Nadeszły już święta. Niestety w tym roku bez śniegu. Z tej okazji chciałabym Wam wszystkim życzyć, abyście spędzili je wśród najbliższych. Odrzucili chociaż na ten dzień wszystkie urazy do innych. Pośpiewali kolędy i spróbowali wszystkich potraw, które znajdą się na stole. Mam nadzieję, że pomogliście w przygotowaniach do świąt. Oby nadchodzący rok był jeszcze bardziej lepszy niż poprzedni, aby ewentualne postanowienia noworoczne w końcu dotrwały. Odpoczynku, który pozwoli zregenerować siły na 2014 rok. Hucznego sylwestra, choć pamiętajcie o przyzwoitości ;D. Mam również nadzieję, że jeżeli coś w Waszym życiu się zmieni, to oby na lepsze ;). Nie mogę zapomnieć o życzeniu zdrowia, które nawet o tej porze może zawieść. Może jeszcze tego, aby Święty Mikołaj o Was nie zapomniał. Wesołych świąt! Życzy cała załoga NBS!
Potrzebujesz pomocy albo porady w jakiejś sprawie? A może chciałabyś się po prostu komuś wygadać? Jeśli tak, dobrze trafiłaś! Załoga naszego bloga spróbuje Ci pomóc. :)
wtorek, 24 grudnia 2013
niedziela, 22 grudnia 2013
Świąteczne filmy
Cześć dziewczyny,
święta tuż, tuż. Nie wiem jak wy, ale ja ubolewam nad brakiem śniegu i żyję nadzieją, że zdąży on spaść przed Wigilią. Zapewne w wielu domach czuć już świąteczny nastrój, stoi choinka, a z kuchni rozchodzi się zapach ciasteczek. Jednak jeśli, któraś z was jeszcze nie czuje tej magii lub uwielbia ją do tego stopnia, że pragnie więcej i więcej zapraszam do przejrzenia poniższej listy. Filmy, które dla was wybrałam idealnie nadają się na leniwy, zimowy wieczór, najlepiej jeden z tych przed lub po gwiazdkowych. Tym razem nie doczekacie się mojej oceny, gdyż to co najważniejsze zawarte jest w każdym z nich. Oglądając je czujemy ciepłą, bajkową atmosferę towarzyszącą Bożemu Narodzeniu.
Czas trwania: 1 godz. 25 min.
Reżyseria: Kevin Lima
Scenariusz: Elizabeth Chandler
Gatunek: Familijny, komedia
Opis: Pod nieobecność zamożnej matki, która wyjechała do Paryża, Eloiza mieszka z nianią w apartamencie w nowojorskim hotelu Plaza. Zbliżają się święta Bożego Narodzenia. W hoteli w całym mieście trwają przygotowania. Eloiza myszkuje po hotelu i jak zwykle wywołuje spore zamieszanie wśród personelu i gości. Przez przypadek w biurze właściciela hotelu, pana Peabody, dziewczynka dowiaduje się, że w święta odbędzie się ślub jego córki, Rachel z Oliverem Brooksem. Eloiza odkrywa jednak, że Oliver ma nieuczciwe zamiary i jego uczucia nie są szczere. Rezolutna dziewczynka postanawia więc zapobiec niefortunnemu małżeństwu, które tylko unieszczęśliwi Rachel.
Czas trwania: 1 godz. 30 min.
Reżyseria: Paul Feig
Scenariusz: Paul Feig, Jacob Meszaros, Mya Stark
Gatunek: Familijny, komedia
Opis: Grupa dzieciaków, które w dzień po Bożym Narodzeniu utkwiły na zasypanym śniegiem, fikcyjnym Międzynarodowym Lotnisku Hoovera w Chicago, zaprzyjaźnia się i urządza sobie prowizoryczne wakacje. Niezdarny Spencer, córeczka bogatych rodziców Grace, chłopczyca Donna, zwariowany Charlie i nieśmiały Beef próbują przechytrzyć zgorzkniałego funkcjonariusza lotniska i powrócić do swych rodzin. Korzystając z "pożyczonych" wózków golfowych i kajaka do jazdy po śniegu, a także z pomocy ociągającego się stewarda, dzieciaki udowadniają, że w wakacjach nie chodzi o miejsce, tylko o to, z kim się je spędza.
Czas trwania: 2 godz. 15 min.
Reżyseria: Richard Curtis
Scenariusz: Richard Curtis
Gatunek: Komedia romantyczna
Opis: Premier zakochujący się od pierwszego wejrzenia w jednej z pracownic swojego biura już w kilka chwil po wejściu do siedziby przy 10 Downing Street... Pisarz uciekający na południe Francji, aby wyleczyć złamane serce i odnajdujący nad brzegiem jeziora nową miłość... Zamężna kobieta podejrzewająca, że jej mąż wymyka jej się z rąk... Młoda mężatka błędnie interpretująca dystans jaki ma w stosunku do niej najlepszy przyjaciel jej męża... Uczeń pragnący zwrócić na siebie uwagę najbardziej nieosiągalnej dziewczyny w szkole... Owdowiały ojczym usiłujący nawiązać kontakt z synem, którego prawie nie zna... Szukająca miłości pracownica biura zauroczona swoim kolegą z pracy... Starzejący się "wszystko widziałem, ale mało z tego pamiętam" gwiazdor rocka pragnący na swój własny sposób, u zmierzchu kariery powrócić na scenę... Miłość powoduje w życiu każdego z nich chaos. Życie i miłość mieszkańców Londynu przeplata się i osiąga zenit w wigilię Bożego Narodzenia - z romantycznymi, zabawnymi i słodko - gorzkimi tego konsekwencjami dla każdego, kto miał szczęście (albo nieszczęście) znaleźć się pod urokiem miłości.
Czas trwania: 1 godz. 10 min.
Reżyseria: Owen Hurley
Scenariusz: Ruth Handler, Rob Hudnut, Hilary Hinkle, Linda Engelsiepen
Gatunek: Animacja, dla dzieci, musical
Opis: Historia rozpoczyna się, kiedy Klara (Barbie) otrzymuje w prezencie przepięknego, drewnianego dziadka do orzechów. W nocy, gdy Klara śpi, dziadek do orzechów ożywa, by odeprzeć atak złego Króla Myszy. Zbudzona dziewczynka pomaga swemu obrońcy, jednak Król rzucz na nią zaklęcia, które zdjąć może jedynie Książę. Klara i dziadek do orzechów ruszają w pełną magii i przygód podróż aby go odnaleźć i uwolnić się spod zgubnego czaru Króla Myszy.
Reżyseria: Mitja Okorn
Scenariusz: Karolina Szablewska, Marcin Baczyński
Gatunek: Komedia romantyczna
Opis: Teraz czas na film "Listy do M.", w którym pogubieni życiowo bohaterowie odkryją, że to, co ich spotkało, to właśnie miłość! W jeden, wyjątkowy dzień w roku, pięć kobiet i pięciu mężczyzn przekona się, że przed miłością i świętami nie da się uciec.
Czas trwania: 1 godz. 43 min.
Reżyseria: Chris Columbus
Scenariusz: John Hughes
Gatunek: Familijny, komedia
Opis: Rodzina McCallisterów zamierza spędzić Święta Bożego Narodzenia we Francji. Niestety w dzień wyjazdu omal nie spóźnili się na samolot. W wyniku małego zamieszania, tylko jednego zapomnieli ze sobą zabrać... KEVINA (Macaulay Culkin)! 8-letni członek rodziny zostaje sam w domu, od tej pory musi sam sobie radzić ze wszystkim w czym do tej pory wyręczali go rodzice... łącznie z dwoma złodziejami, którzy tylko czyhają by okraść dom McCallisterów.
Czas trwania: 1 godz. 36 min.
Reżyseria: John Stimpson
Scenariusz: Joany Kane
Gatunek: Romans
Opis: Wendy to młoda projektantka z pasją. Licząc na szybki sukces, kobieta zostaje asystentką jednej z najbardziej prestiżowych autorek w branży. Pewnego wieczoru Wendy zostaje uwięziona w windzie z nieznajomym mężczyzną. Między parą wytwarza się specyficzna więź, która prowadzi ich do namiętnego pocałunku. Kiedy drzwi windy się otwierają, Wendy ucieka przed mężczyzną.
Czas trwania: 1 godz. 38 min.
Reżyseria: Tim Fywell
Scenariusz: Meg Cabot, Hadley Davis, Leslie Dixon, Jennifer Konner, Alexandra Rushfield
Gatunek: Familijny, obyczajowy
Opis: Największym marzeniem Casey Carlyle (Michelle Trachtenberg) jest zostać mistrzynią jazdy figurowej na lodzie. Jej mama (Joan Cusack) chce, aby córka kontynuowała naukę na Harvardzie. Nieoczekiwanie Casey dostaje szansę trenowania z jedną z najlepszych łyżwiarek w kraju, Gen (Hayden Panettiere) oraz jej mamą (Kim Cattrall), byłą mistrzynią. Casey decyduje się spełnić swoje marzenia. Z pomocą trenerki, dziewczyna rozpoczyna rywalizację o tytuł mistrzyni Stanów Zjednoczonych.
Czas trwania: 1 godz. 28 min.
Reżyseria: Michael Feifer
Scenariusz: Richard Gnolfo, Michael Ciminera, Peter Sullivan
Gatunek: Familijny, obyczajowy
Opis: Państwo Bannister niedawno stali się właścicielami uroczego psa o imieniu Zeus. Niedługo po tym do ich mieszkania włamuje się dwóch rabusiów, którzy zostają wystraszeni przez odważnego psa. Tym samym Zeus staje się prawdziwym bohaterem i ukochanym zwierzakiem swoich właścicieli.
Reżyseria: Ron Underwood
Scenariusz: Garrett Frawley, Brain Turner
Gatunek: Komedia
Opis: Mary Class jest odnoszącą sukcesy kobietą biznesu. Nie jest jednak zwyczajną osobą, łączą ją bowiem więzy krwi ze Świętym Mikołajem, którego jest córką. Tuż przed świętami jej ojciec choruje. W tej sytuacji Mary nie pozostaje nic innego, jak wyjechać na Biegun Północny i przejąć obowiązki Św. Mikołaja, jemu zaś pozostawiają swoje. Przy okazji Mary wprowadza kilka innowacyjnych rozwiązań do pracy swojego ojca.
To już koniec listy jaką dla was utworzyłam. Wiem, że filmów o tematyce Świątecznej jest o wiele, wiele więcej dlatego mam pewien pomysł. Jeśli macie jakiś ulubiony tytuł, o którym nie było mowy w tym poście napiszcie komentarz, w którym podacie tytuł oraz podstawowe informacje o filmie. Jeśli nie wiecie gdzie je znaleźć polecam stronę http://www.filmweb.pl/ . Wierzę, że razem stworzymy naprawdę fajną biblioteczkę świątecznych hitów.
Życzę wam udanych przedświątecznych przygotowań,
Nieuchwytna
święta tuż, tuż. Nie wiem jak wy, ale ja ubolewam nad brakiem śniegu i żyję nadzieją, że zdąży on spaść przed Wigilią. Zapewne w wielu domach czuć już świąteczny nastrój, stoi choinka, a z kuchni rozchodzi się zapach ciasteczek. Jednak jeśli, któraś z was jeszcze nie czuje tej magii lub uwielbia ją do tego stopnia, że pragnie więcej i więcej zapraszam do przejrzenia poniższej listy. Filmy, które dla was wybrałam idealnie nadają się na leniwy, zimowy wieczór, najlepiej jeden z tych przed lub po gwiazdkowych. Tym razem nie doczekacie się mojej oceny, gdyż to co najważniejsze zawarte jest w każdym z nich. Oglądając je czujemy ciepłą, bajkową atmosferę towarzyszącą Bożemu Narodzeniu.
1. Gwiazdka Eloizy
Tytuł oryginalny: Eloise at ChristmastimeCzas trwania: 1 godz. 25 min.
Reżyseria: Kevin Lima
Scenariusz: Elizabeth Chandler
Gatunek: Familijny, komedia
Opis: Pod nieobecność zamożnej matki, która wyjechała do Paryża, Eloiza mieszka z nianią w apartamencie w nowojorskim hotelu Plaza. Zbliżają się święta Bożego Narodzenia. W hoteli w całym mieście trwają przygotowania. Eloiza myszkuje po hotelu i jak zwykle wywołuje spore zamieszanie wśród personelu i gości. Przez przypadek w biurze właściciela hotelu, pana Peabody, dziewczynka dowiaduje się, że w święta odbędzie się ślub jego córki, Rachel z Oliverem Brooksem. Eloiza odkrywa jednak, że Oliver ma nieuczciwe zamiary i jego uczucia nie są szczere. Rezolutna dziewczynka postanawia więc zapobiec niefortunnemu małżeństwu, które tylko unieszczęśliwi Rachel.
2. Odlotowe dzieciaki
Tytuł oryginalny: Unaccompanied MinorsCzas trwania: 1 godz. 30 min.
Reżyseria: Paul Feig
Scenariusz: Paul Feig, Jacob Meszaros, Mya Stark
Gatunek: Familijny, komedia
Opis: Grupa dzieciaków, które w dzień po Bożym Narodzeniu utkwiły na zasypanym śniegiem, fikcyjnym Międzynarodowym Lotnisku Hoovera w Chicago, zaprzyjaźnia się i urządza sobie prowizoryczne wakacje. Niezdarny Spencer, córeczka bogatych rodziców Grace, chłopczyca Donna, zwariowany Charlie i nieśmiały Beef próbują przechytrzyć zgorzkniałego funkcjonariusza lotniska i powrócić do swych rodzin. Korzystając z "pożyczonych" wózków golfowych i kajaka do jazdy po śniegu, a także z pomocy ociągającego się stewarda, dzieciaki udowadniają, że w wakacjach nie chodzi o miejsce, tylko o to, z kim się je spędza.
3. To właśnie miłość
Tytuł oryginalny: Love ActuallyCzas trwania: 2 godz. 15 min.
Reżyseria: Richard Curtis
Scenariusz: Richard Curtis
Gatunek: Komedia romantyczna
Opis: Premier zakochujący się od pierwszego wejrzenia w jednej z pracownic swojego biura już w kilka chwil po wejściu do siedziby przy 10 Downing Street... Pisarz uciekający na południe Francji, aby wyleczyć złamane serce i odnajdujący nad brzegiem jeziora nową miłość... Zamężna kobieta podejrzewająca, że jej mąż wymyka jej się z rąk... Młoda mężatka błędnie interpretująca dystans jaki ma w stosunku do niej najlepszy przyjaciel jej męża... Uczeń pragnący zwrócić na siebie uwagę najbardziej nieosiągalnej dziewczyny w szkole... Owdowiały ojczym usiłujący nawiązać kontakt z synem, którego prawie nie zna... Szukająca miłości pracownica biura zauroczona swoim kolegą z pracy... Starzejący się "wszystko widziałem, ale mało z tego pamiętam" gwiazdor rocka pragnący na swój własny sposób, u zmierzchu kariery powrócić na scenę... Miłość powoduje w życiu każdego z nich chaos. Życie i miłość mieszkańców Londynu przeplata się i osiąga zenit w wigilię Bożego Narodzenia - z romantycznymi, zabawnymi i słodko - gorzkimi tego konsekwencjami dla każdego, kto miał szczęście (albo nieszczęście) znaleźć się pod urokiem miłości.
4. Barbie w dziadku do orzechów
Tytuł oryginalny: Barbie in the NutcrackerCzas trwania: 1 godz. 10 min.
Reżyseria: Owen Hurley
Scenariusz: Ruth Handler, Rob Hudnut, Hilary Hinkle, Linda Engelsiepen
Gatunek: Animacja, dla dzieci, musical
Opis: Historia rozpoczyna się, kiedy Klara (Barbie) otrzymuje w prezencie przepięknego, drewnianego dziadka do orzechów. W nocy, gdy Klara śpi, dziadek do orzechów ożywa, by odeprzeć atak złego Króla Myszy. Zbudzona dziewczynka pomaga swemu obrońcy, jednak Król rzucz na nią zaklęcia, które zdjąć może jedynie Książę. Klara i dziadek do orzechów ruszają w pełną magii i przygód podróż aby go odnaleźć i uwolnić się spod zgubnego czaru Króla Myszy.
5. Listy do M
Czas trwania: 1 godz. 56 min.Reżyseria: Mitja Okorn
Scenariusz: Karolina Szablewska, Marcin Baczyński
Gatunek: Komedia romantyczna
Opis: Teraz czas na film "Listy do M.", w którym pogubieni życiowo bohaterowie odkryją, że to, co ich spotkało, to właśnie miłość! W jeden, wyjątkowy dzień w roku, pięć kobiet i pięciu mężczyzn przekona się, że przed miłością i świętami nie da się uciec.
6. Kevin sam w domu
Tytuł oryginalny: Home AloneCzas trwania: 1 godz. 43 min.
Reżyseria: Chris Columbus
Scenariusz: John Hughes
Gatunek: Familijny, komedia
Opis: Rodzina McCallisterów zamierza spędzić Święta Bożego Narodzenia we Francji. Niestety w dzień wyjazdu omal nie spóźnili się na samolot. W wyniku małego zamieszania, tylko jednego zapomnieli ze sobą zabrać... KEVINA (Macaulay Culkin)! 8-letni członek rodziny zostaje sam w domu, od tej pory musi sam sobie radzić ze wszystkim w czym do tej pory wyręczali go rodzice... łącznie z dwoma złodziejami, którzy tylko czyhają by okraść dom McCallisterów.
7. Świąteczny pocałunek
Tytuł oryginalny: A Christmas kissCzas trwania: 1 godz. 36 min.
Reżyseria: John Stimpson
Scenariusz: Joany Kane
Gatunek: Romans
Opis: Wendy to młoda projektantka z pasją. Licząc na szybki sukces, kobieta zostaje asystentką jednej z najbardziej prestiżowych autorek w branży. Pewnego wieczoru Wendy zostaje uwięziona w windzie z nieznajomym mężczyzną. Między parą wytwarza się specyficzna więź, która prowadzi ich do namiętnego pocałunku. Kiedy drzwi windy się otwierają, Wendy ucieka przed mężczyzną.
8. Księżniczka na lodzie
Tytuł oryginalny: Ice princessCzas trwania: 1 godz. 38 min.
Reżyseria: Tim Fywell
Scenariusz: Meg Cabot, Hadley Davis, Leslie Dixon, Jennifer Konner, Alexandra Rushfield
Gatunek: Familijny, obyczajowy
Opis: Największym marzeniem Casey Carlyle (Michelle Trachtenberg) jest zostać mistrzynią jazdy figurowej na lodzie. Jej mama (Joan Cusack) chce, aby córka kontynuowała naukę na Harvardzie. Nieoczekiwanie Casey dostaje szansę trenowania z jedną z najlepszych łyżwiarek w kraju, Gen (Hayden Panettiere) oraz jej mamą (Kim Cattrall), byłą mistrzynią. Casey decyduje się spełnić swoje marzenia. Z pomocą trenerki, dziewczyna rozpoczyna rywalizację o tytuł mistrzyni Stanów Zjednoczonych.
9. Pies, który uratował Święta
Tytuł oryginalny: The Dog who saved ChristmasCzas trwania: 1 godz. 28 min.
Reżyseria: Michael Feifer
Scenariusz: Richard Gnolfo, Michael Ciminera, Peter Sullivan
Gatunek: Familijny, obyczajowy
Opis: Państwo Bannister niedawno stali się właścicielami uroczego psa o imieniu Zeus. Niedługo po tym do ich mieszkania włamuje się dwóch rabusiów, którzy zostają wystraszeni przez odważnego psa. Tym samym Zeus staje się prawdziwym bohaterem i ukochanym zwierzakiem swoich właścicieli.
10. Córka Mikołaja
Tytuł oryginalny: Santa baby
Czas trwania: 1 godz. 26 min.Reżyseria: Ron Underwood
Scenariusz: Garrett Frawley, Brain Turner
Gatunek: Komedia
Opis: Mary Class jest odnoszącą sukcesy kobietą biznesu. Nie jest jednak zwyczajną osobą, łączą ją bowiem więzy krwi ze Świętym Mikołajem, którego jest córką. Tuż przed świętami jej ojciec choruje. W tej sytuacji Mary nie pozostaje nic innego, jak wyjechać na Biegun Północny i przejąć obowiązki Św. Mikołaja, jemu zaś pozostawiają swoje. Przy okazji Mary wprowadza kilka innowacyjnych rozwiązań do pracy swojego ojca.
To już koniec listy jaką dla was utworzyłam. Wiem, że filmów o tematyce Świątecznej jest o wiele, wiele więcej dlatego mam pewien pomysł. Jeśli macie jakiś ulubiony tytuł, o którym nie było mowy w tym poście napiszcie komentarz, w którym podacie tytuł oraz podstawowe informacje o filmie. Jeśli nie wiecie gdzie je znaleźć polecam stronę http://www.filmweb.pl/ . Wierzę, że razem stworzymy naprawdę fajną biblioteczkę świątecznych hitów.
Życzę wam udanych przedświątecznych przygotowań,
Nieuchwytna
wtorek, 17 grudnia 2013
Uważają zwykłą rozmowę z kolegą za flirt!
Hej Dziewczyny! Szukam opinii i rady, mam nadzieję, że je tutaj znajdę:)
Otóż jestem w pierwszej klasie liceum. Jest trochę osób z mojej
poprzedniej szkoły, ale niewiele. W mojej klasie jest mniej więcej tyle
samo dziewczyn co chłopaków. Na początku dziewczyny zdecydowanie
oddzielały się od chłopców, przebywałyśmy ze sobą, chodziłyśmy żeńską
częścią na pizzę itd. No ale wiadomo na początku często tak bywa. No i
ja zaczęłam zagadywać do chłopaków, tak normalnie, np jak szliśmy na
lekcję to pytałam się kolegi czy mu nie zimno, bo był w samej koszulce a
było zimno. Albo byłam na konkursie z takim jednym X i wiadomo, później
wymienialiśmy się odpowiedziami. A dziewczyny z klasy od razu na mnie,
że z kim ja to nie flirtuję, albo szturchają mnie albo posyłają
uśmieszki. A ja przecież nic nie robię! Normalnie rozmawiam! Bo z nimi
można sobie pożartować, pośmiać się z czegoś głupiego, poszturchać
nawzajem. Nikogo nie podrywam, ale jak im tego nie wytłumaczyć, one i
tak wiedzą swoje. Strasznie mnie to denerwuje. Pomocy :c Kasia
Droga Kasiu!
Dokładnie tak, jak mówisz, u mnie też tak było na początku. Czasem się to zmienia, czasem nie. Tym razem Ty wyszłaś z inicjatywą. Miałam podobnie, bo kiedy rozmawiałam z kolegą, to jedna z dziewczyn od razu do mnie, że nie wiedziała, że się z nim przyjaźnie czy coś takiego. Oczywiście, że nie ma nic w tym złego. Prawdopodobnie Twoje koleżanki są albo zazdrosne, albo niedojrzałe. W końcu takie zachowanie już powinno zniknąć z murów liceum. Chyba, że ktoś jest tak bardzo niedoświadczony i zacofany. Nie wiem czy wiesz coś o nich więcej, ale może one nie kolegują się z chłopakami? Wolą swoje żeńskie towarzystwo? Pewnie, dlatego też myślą tak stereotypowo. Prawdopodobnie nie mają przyjaciół płci męskiej, dlatego też uważają każdy kontakt z chłopakiem za podryw czy coś podobnego. A może nie potrafią zagadać do chłopaków lub nie potrafią z nimi rozmawiać? Co powinnaś zrobić? Nie przejmować się tym zupełnie. Może w końcu zrozumieją, że to tylko rozmowa, nic wielkiego? Możesz spytać wprost, dlaczego tak Ci docinają, przecież tylko z nimi rozmawiasz, co w tym złego? Odradzam Ci jakiegokolwiek tłumaczenie się z tego. Mam wrażenie, że tu zadziała idealnie, jak w tym powiedzeniu:"tylko winny się tłumaczy". A Ty chyba nie masz nic na sumieniu?;) Dlatego korzystaj dalej z towarzystwa chłopaków, kiedy nie będziesz się przejmować tymi docinkami, to czasem może stać się zabawne. Ewentualnie możesz zapytać czy nie chcą, abyś je z nimi zapoznała czy po prostu chwyć jedną z nich i zaprowadź ją do nich. Albo się przekonają do nich, a może zniechęcą się z docinaniem? Ja zawsze stosowałam metodę ignorowania i mówienia, że przecież tylko rozmawiam.
Pozdrawiam, Olka
Droga Kasiu!
Dokładnie tak, jak mówisz, u mnie też tak było na początku. Czasem się to zmienia, czasem nie. Tym razem Ty wyszłaś z inicjatywą. Miałam podobnie, bo kiedy rozmawiałam z kolegą, to jedna z dziewczyn od razu do mnie, że nie wiedziała, że się z nim przyjaźnie czy coś takiego. Oczywiście, że nie ma nic w tym złego. Prawdopodobnie Twoje koleżanki są albo zazdrosne, albo niedojrzałe. W końcu takie zachowanie już powinno zniknąć z murów liceum. Chyba, że ktoś jest tak bardzo niedoświadczony i zacofany. Nie wiem czy wiesz coś o nich więcej, ale może one nie kolegują się z chłopakami? Wolą swoje żeńskie towarzystwo? Pewnie, dlatego też myślą tak stereotypowo. Prawdopodobnie nie mają przyjaciół płci męskiej, dlatego też uważają każdy kontakt z chłopakiem za podryw czy coś podobnego. A może nie potrafią zagadać do chłopaków lub nie potrafią z nimi rozmawiać? Co powinnaś zrobić? Nie przejmować się tym zupełnie. Może w końcu zrozumieją, że to tylko rozmowa, nic wielkiego? Możesz spytać wprost, dlaczego tak Ci docinają, przecież tylko z nimi rozmawiasz, co w tym złego? Odradzam Ci jakiegokolwiek tłumaczenie się z tego. Mam wrażenie, że tu zadziała idealnie, jak w tym powiedzeniu:"tylko winny się tłumaczy". A Ty chyba nie masz nic na sumieniu?;) Dlatego korzystaj dalej z towarzystwa chłopaków, kiedy nie będziesz się przejmować tymi docinkami, to czasem może stać się zabawne. Ewentualnie możesz zapytać czy nie chcą, abyś je z nimi zapoznała czy po prostu chwyć jedną z nich i zaprowadź ją do nich. Albo się przekonają do nich, a może zniechęcą się z docinaniem? Ja zawsze stosowałam metodę ignorowania i mówienia, że przecież tylko rozmawiam.
Pozdrawiam, Olka
Nie mam z kim spędzać wolnego czasu
Cześć Luno.
Piszę do Ciebie z problemem, którym walczę od dawna.. Nie wiem w czym tkwi problem, jedynie wiem, że na pewno we mnie. Chodzi o to, że po moich dzisiejszych przemyśleniach doszłam do wniosku, że nie mam żadnych przyjaciół, z wyjątkiem jednej koleżanki z którą trzymam się najbardziej. Dziś rano pomyślałam sobie, że skoro rodzice wyjeżdżają na weekend to mogę sobie zaprosić jakąś koleżankę, problem w tym, że ja nie mam żadnej przyjaciółki, oprócz 'kumpelek' z klasy.. Nie mam takiej przyjaciółki z którą mogłabym o wszystkim na luzie porozmawiać itp. Moja jedyna taka przyjaciółka mieszka w Irlandii. Nie mam w ogóle żadnych koleżanek! Nie mam z kim porozmawiać, kogo zaprosić do siebie, z kim spędzić czas na zakupach. Chcę to zmienić. Nie jestem jakąś brzydką dziewczyną i nie ubieram się jakoś źle, uczę się okej, jestem w zupełności normalna,(oprócz niewielkiego trądziku, jestem w trakcie leczenia) przynajmniej tak mi się wydaje. W szkole mam dobre kontakty z koleżankami, ale nie wiem dlaczego z nikim bliżej się nie przyjaźnię, tak jakby one do mnie nie pasowały, jakbym była jakaś inna.. Proszę, pomóż mi to zmienić.
— Samotna
Droga Samotna!
Pytanie wprawdzie nie do mnie, ale była prośba od Luny, abym to ja odpowiedziała na to pytanie, ponieważ uważa, że bardziej pasuje ono do mojego działu. Zastanawiam w czym tkwi ten problem. Często osoby nieśmiałe nie potrafią nawiązać takich bliższych relacji, ale z tego, co piszesz, to rozmawiasz z nimi, więc mogę założyć, że nie jesteś na pewno skrajnie nieśmiała. Jedynie, co przychodzi mi na myśl, to może nie jest to odpowiednie towarzystwo dla Ciebie? Może nie zachowują się tak, abyś chciała z nimi nawiązać bliższe relacje? Zaufać? Ja akurat przyjaźnię się/bardziej koleguje z osobami, które nie są w mojej klasie, ale z mojego miasta czy z innej klasy. Kolejnym moim pomysłem jest to, że nie poświęcasz czasu, aby się z nimi spotykać. Przyjaźń nawiązuje się dzięki wspólnym spotkaniom, wspomnieniom, a przynajmniej to jeden z takich sposobów.
Szperanie pośród ludzi
Przyjaciel może być osobą, którą spotkamy przypadkowo, możemy też zmienić później o nim zdanie. Najpierw jednak musimy kogoś poznać. Czy na pewno dałaś swoim koleżanką szansę na poznanie Ciebie i na odwrót? Jeżeli tak i nie masz zamiaru się z nimi bliżej poznawać, to trzeba szukać dalej. Myślałaś kiedyś o przyjaźni damsko-męskiej? Niedawno opisywałam coś o niej na blogu. Uważam, że jest nawet lepsza niż ta po między kobietami. Poza tym, to ciekawe doświadczenie ;). Przy okazji można poznać tą drugą płeć. Z doświadczenia wiem, że też rzadziej się obrażają. Chcą od razu rozwiązać konflikt. W takim razie czy nie warto poszukać wśród płci męskiej? Jeżeli chcesz poznać nowe osoby, to miejsc takich masz wiele: kółka zainteresowań, może ktoś z sąsiadów albo z innej klasy z Twojej szkoły, czy może jakaś osoba jedzie z Tobą czymś do szkoły(chyba, że idziesz na piechotę, wtedy udawaj, że tu nic nie jest napisane). Na pewno ktoś musi być godny Twojej przyjaźni ;). Zastanów się, jak poznałaś tamtą dziewczynę z Irlandii, to się takiego stało, że możesz ją nazwać kimś ważniejszym niż koleżanką?
Co zrobić, aby przy mnie został(a)?
Jeżeli kogoś poznasz, chcesz się z tą osobą zakolegować, to musisz poświęcić trochę czasu. Na rozmowy, spacery czy wygłupy. Przyjaźń polega na tym, że nie zostawisz tej drugiej osoby w potrzebie. Przysłowie "Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie", jest jak najbardziej wiarygodne. Nie można bagatelizować drugiej osoby, rozmawiać tylko o sobie, czy też nawet jedynie słuchać przyjaciela. Ktoś daje coś od siebie, ale wtedy my nic. Nie bardzo wie czy my mamy do niego zaufanie. Też ważna jest szczerość, choćby najgorsza prawda musi zostać powiedziana. No i najważniejsze, abyście się czuli/czuły razem dobrze ze sobą, bez żadnego spinania się.
Mogę odesłać Cię też tutaj
Pozdrawiam, Olka
Piszę do Ciebie z problemem, którym walczę od dawna.. Nie wiem w czym tkwi problem, jedynie wiem, że na pewno we mnie. Chodzi o to, że po moich dzisiejszych przemyśleniach doszłam do wniosku, że nie mam żadnych przyjaciół, z wyjątkiem jednej koleżanki z którą trzymam się najbardziej. Dziś rano pomyślałam sobie, że skoro rodzice wyjeżdżają na weekend to mogę sobie zaprosić jakąś koleżankę, problem w tym, że ja nie mam żadnej przyjaciółki, oprócz 'kumpelek' z klasy.. Nie mam takiej przyjaciółki z którą mogłabym o wszystkim na luzie porozmawiać itp. Moja jedyna taka przyjaciółka mieszka w Irlandii. Nie mam w ogóle żadnych koleżanek! Nie mam z kim porozmawiać, kogo zaprosić do siebie, z kim spędzić czas na zakupach. Chcę to zmienić. Nie jestem jakąś brzydką dziewczyną i nie ubieram się jakoś źle, uczę się okej, jestem w zupełności normalna,(oprócz niewielkiego trądziku, jestem w trakcie leczenia) przynajmniej tak mi się wydaje. W szkole mam dobre kontakty z koleżankami, ale nie wiem dlaczego z nikim bliżej się nie przyjaźnię, tak jakby one do mnie nie pasowały, jakbym była jakaś inna.. Proszę, pomóż mi to zmienić.
— Samotna
Droga Samotna!
Pytanie wprawdzie nie do mnie, ale była prośba od Luny, abym to ja odpowiedziała na to pytanie, ponieważ uważa, że bardziej pasuje ono do mojego działu. Zastanawiam w czym tkwi ten problem. Często osoby nieśmiałe nie potrafią nawiązać takich bliższych relacji, ale z tego, co piszesz, to rozmawiasz z nimi, więc mogę założyć, że nie jesteś na pewno skrajnie nieśmiała. Jedynie, co przychodzi mi na myśl, to może nie jest to odpowiednie towarzystwo dla Ciebie? Może nie zachowują się tak, abyś chciała z nimi nawiązać bliższe relacje? Zaufać? Ja akurat przyjaźnię się/bardziej koleguje z osobami, które nie są w mojej klasie, ale z mojego miasta czy z innej klasy. Kolejnym moim pomysłem jest to, że nie poświęcasz czasu, aby się z nimi spotykać. Przyjaźń nawiązuje się dzięki wspólnym spotkaniom, wspomnieniom, a przynajmniej to jeden z takich sposobów.
Szperanie pośród ludzi
Przyjaciel może być osobą, którą spotkamy przypadkowo, możemy też zmienić później o nim zdanie. Najpierw jednak musimy kogoś poznać. Czy na pewno dałaś swoim koleżanką szansę na poznanie Ciebie i na odwrót? Jeżeli tak i nie masz zamiaru się z nimi bliżej poznawać, to trzeba szukać dalej. Myślałaś kiedyś o przyjaźni damsko-męskiej? Niedawno opisywałam coś o niej na blogu. Uważam, że jest nawet lepsza niż ta po między kobietami. Poza tym, to ciekawe doświadczenie ;). Przy okazji można poznać tą drugą płeć. Z doświadczenia wiem, że też rzadziej się obrażają. Chcą od razu rozwiązać konflikt. W takim razie czy nie warto poszukać wśród płci męskiej? Jeżeli chcesz poznać nowe osoby, to miejsc takich masz wiele: kółka zainteresowań, może ktoś z sąsiadów albo z innej klasy z Twojej szkoły, czy może jakaś osoba jedzie z Tobą czymś do szkoły(chyba, że idziesz na piechotę, wtedy udawaj, że tu nic nie jest napisane). Na pewno ktoś musi być godny Twojej przyjaźni ;). Zastanów się, jak poznałaś tamtą dziewczynę z Irlandii, to się takiego stało, że możesz ją nazwać kimś ważniejszym niż koleżanką?
Co zrobić, aby przy mnie został(a)?
Jeżeli kogoś poznasz, chcesz się z tą osobą zakolegować, to musisz poświęcić trochę czasu. Na rozmowy, spacery czy wygłupy. Przyjaźń polega na tym, że nie zostawisz tej drugiej osoby w potrzebie. Przysłowie "Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie", jest jak najbardziej wiarygodne. Nie można bagatelizować drugiej osoby, rozmawiać tylko o sobie, czy też nawet jedynie słuchać przyjaciela. Ktoś daje coś od siebie, ale wtedy my nic. Nie bardzo wie czy my mamy do niego zaufanie. Też ważna jest szczerość, choćby najgorsza prawda musi zostać powiedziana. No i najważniejsze, abyście się czuli/czuły razem dobrze ze sobą, bez żadnego spinania się.
Mogę odesłać Cię też tutaj
Pozdrawiam, Olka
poniedziałek, 16 grudnia 2013
Co zrobić po rozstaniu?
Na początek krótka informacja.
Po pierwsze byłabym wdzięczna, gdyby nie pojawiały się komentarze w stylu "już dwa dni nie ma notki", ponieważ jest to lekko irytujące. Nie mamy obowiązku publikować czegoś codziennie, mamy też własne życie, które czasami bywa ważniejsze niż pisanie tutaj, przykładowo ja w zeszłym tygodniu poprawiałam ostatnie już oceny semestralne.
Po drugie chciałam z przykrością poinformować, że Heavy zrezygnowała z pisania u nas, dlatego szukamy dość pilnie nowej osoby do działu Moda, ponieważ Nieuchwytna jest tylko na pół etatu.
To chyba na razie tyle z rzeczy organizacyjnych, przejdźmy więc do pytania.
Droga Cocalotte!
Przez 2 lata byłam z chłopakiem. Pomimo wielu zgrzytów i nieprzyjemnych sytuacji (zdradził mnie, ja też raz go oszukałam ale nie na tle uczuć), było mi z nim bardzo dobrze. jako jedyny umiał mnie pocieszyć. Był moją pierwszą miłością i do tej pory jedyną. ostatnie miesiące były dla nas szczególnie trudne i wymagające. On twierdził, że się powoli wypala, więc stwierdziliśmy, że trzeba ten związek ratować. Zaczęłam więc bardzo się starać. Może było to moje subiektywne odczucie, ale on to w pewnym momencie potwierdził. Drobne czułe gesty, organizowałam fajne spotkania. Ostatnio (tydzień temu) był ze mną na 18 - stce mojej koleżanki. Bawiliśmy się dobrze, a całość zakończył bardzo romantyczny spacer do domu nocą. Poznał tam moją koleżankę z gimnazjum, którą bardzo lubię i szanuję. Mój chłopak również ją polubił i no nie byłam zazdrosna. Z czasem jednak w ciągu tygodnia z miłosnej euforii u niego, zrodziło się straszne przygnębienie... ignorował mnie, przestał być miły, stał się raczej obojętny. Nagle dowiedziałam się, że dostał od kumpla nową kartę w innej sieci. Nie chciał mi podać numeru nowego telefonu, bo podobno miała być tylko do komunikacji z nim i to miała być tajemnica.
W weekend również mnie olewał, całą sobotę odezwał się 3 razy, na całe popołudnie wybył nie wiadomo gdzie. Tłumaczył się, że tata źle się poczuł. Wierzę mu w to akurat. W niedzielę rano zadzwoniłam do niego. Poprosił o spotkanie, był w miarę miły, ale przygnębiony. Powiedział, że nie zajmie mi dużo czasu. I wtedy coś mnie drgnęło, że chce zerwać... Zanim miał wyjeżdżać na spotkanie , powiedział, że nie bardzo mu się chce jechać w brzydką pogodę, uznałam, że mam wciąż czas, by go przekonać by jakoś zmienić jego decyzję, którą przewidziałam. Zadzwonił i rozstał się ze mną przez telefon. Choć forma rozstania może być niedojrzała, był bardzo kulturalny i miły. Powiedział, że się wypalił, że nie chce być przy mnie na siłę. bardzo to przeżyłam mimo wszystko. On zadecydował, że chce się póki co odizolować, a potem nawiązać ponowny kontakt. Potrzebuje czasu, by ochłonąć... Trochę jeszcze z nim rozmawiałam w dniu zerwania i dzień później. Musiałam sobie z nim wszystko wyjaśnić. Nie oddaliśmy sobie żadnych rzeczy, nie chciał. Stwierdził, że nigdy mnie nie zapomni. Podczas naszej ostatniej wczorajszej rozmowy powiedział, że żadne osoby trzecie nie miały wpływ na to rozstanie. Poczułam ulgę po tej rozmowie, obiecał mi ten kontakt, ostatecznie płakaliśmy do telefonu. Czułam, że bardzo przeżywa to rozstanie.. nic dziwnego, byliśmy bardzo blisko siebie, bardzo zaangażowani i przywiązani do swojej obecności.
Dziś zrobiłam sobie wolne od szkoły, by pozbierać myśli. Zajrzałam na jego maila, na którego miałam hasło. Znalazłam tam coś strasznego. Zdjęcia mojej koleżanki. Dowód zakupu (samodzielnego a nie kolegi) karty od nowego operatora... Poczułam się oszukana. Napisałam do koleżanki, przedstawiłam jej sytuację. Ona uznała, że mój były pisze do niej do owej 18 -stki, że spotkali się kilka razy od tego czasu ( a minął tydzień, ze mną nie chciał sie spotkać ze względu na brzydką pogodę) i to taka bardzo koleżeńska relacja... unikała odpowiedzi na moje pytania... w tym momencie poczułam się zdradzona. On zaprzeczał, że ma z nią jakikolwiek kontakt. Nawet wtedy, gdy jeszcze byliśmy razem. Rozumiem, że podał prawdziwy powód zerwania, ale po co te kłamstwa..? czuję się naprawdę fatalnie, bo bardzo mi na nim zależy. był cudownym chłopakiem pomimo wielu wad i licznych kłótni. chciałabym cofnąć czas i naprawić ten związek, bo wiem, że nie miałam dla niego zbyt wiele czasu... jednak czuję, że to już nie ten sam człowiek. on nie chce kolejnej szansy, rozumiem go, ale nie przyznał się podobnie jak wtedy, gdy mnie raz zdradził. wtedy tłumaczył się tym, że nie chciał, bym cierpiała. a tak cierpię z powodu rozstania i z powodu tego kłamstwa. nie wiem, jak się z tym uporać, bo bardzo bardzo go kocham. wiem, że to nierealne, ale nawet gdyby przyszedł teraz i mnie przeprosił, wybaczyłabym mu. chciałabym się od tego odciąć, nie myśleć, ale ja nawet zdjęć nie mogę i nie chcę usunąć. są zbyt cenne... co powinnam zrobić?
Cincik
Kochana Cincik,
To, co ci teraz napiszę, może być trochę subiektywne, za co bardzo przepraszam, ale to z powodów osobistych. W każdym razie, chociaż wiem, że ciężko ci teraz wyobrazić sobie to, myślę, że najlepszym rozwiązaniem będzie po prostu zostawienie tego. Nie pisz już ani do tej koleżanki, ani do chłopaka. To normalne, że czujesz się oszukana i pewnie chcesz wyjaśnień, ale zastanów się czy naprawdę chcesz dalej "rozgrzebywać" tą sytuację. Co chciałabyś usłyszeć? I czy uwierzyłabyś mu w wyjaśnienia? Wiem, że wybaczyłabyś, ale uwierz mi, po takim doświadczeniu byłoby ci niezwykle ciężko mu zaufać. Wasz związek nie mógłby już normalnie funkcjonować, bardzo by się zmienił. Niezwykle rzadko zdarza się, że po czymś takim para może jeszcze być razem, najczęściej prędzej czy później się rozstają, bo już nie dają rady. Postaraj się więc odpuścić. Jeśli on teraz chce się od ciebie odsunąć, to pozwól mu na to, takie rozwiązanie będzie dobre i dla ciebie. Pozbieraj wszystko, co przypomina ci o nim i schowaj. Nie wyrzucaj, nie pal, ani nic tym rzeczom nie rób. Po prostu schowaj do jakiejś torby lub pudełka i ukryj na dnie szafy, w schowku na pościel, gdziekolwiek, skąd nie będziesz mogła łatwo tego wydostać i gdzie nie będziesz tego widzieć. Sama powiedziałaś, że chcesz się od tego odciąć, dlatego chociaż spróbuj. Najlepiej pewnie byłoby dla ciebie wyjechać na pewien czas gdzieś daleko, ale podejrzewam, że to nierealne, dlatego spróbujmy czegoś innego. Znajdź sobie jakieś zajęcie. Zapisz się na taniec, lekcje gitary, koreańskiego albo inne zajęcia dodatkowe, które zajmą ci trochę czasu. Zacznij częściej spotykać się ze znajomymi. Nie dopuszczaj do sytuacji, że będziesz siedzieć w domu i rozmyślać nad tym rozstaniem. Ale też nie stosuj metody całkowitej ucieczki, zastosuj się do stopniowej. Na początek pozwól sobie na nawet pół godziny raz na dwa dni myślenia nad rozstaniem, nawet rozpaczania, ale trzymaj się czasu. Kiedy minie wyznaczone ci pół godziny, otrzyj ostatnie łzy i zajmij czymś swoje myśli. Z czasem zmniejszaj ten czas rozpaczania, aż w końcu okaże się, że już nie jest ci potrzebny. Poza tym koniecznie porozmawiaj o całej tej sytuacji z jakąś przyjaciółką. Powiedz jej szczerze wszystko, jak się czujesz. Wyrzuć z siebie wszystkie żale, to pomoże. Musisz też sobie uświadomić, że on wcale nie był takim cudownym chłopakiem, skoro zdradzał cię i to dwukrotnie. Nie mówię, żebyś nagle zaczęła go uważać za "świnię", ale po prostu zacznij myśleć, że on wcale nie był taki świetny, a to znaczy, że spotkasz kiedyś kogoś lepszego, kto będzie cię lepiej traktował. Miej nadzieję. Po pewnym czasie będzie już lepiej.
Trzymam kciuki i pozdrawiam,
Cocalotte.
Po pierwsze byłabym wdzięczna, gdyby nie pojawiały się komentarze w stylu "już dwa dni nie ma notki", ponieważ jest to lekko irytujące. Nie mamy obowiązku publikować czegoś codziennie, mamy też własne życie, które czasami bywa ważniejsze niż pisanie tutaj, przykładowo ja w zeszłym tygodniu poprawiałam ostatnie już oceny semestralne.
Po drugie chciałam z przykrością poinformować, że Heavy zrezygnowała z pisania u nas, dlatego szukamy dość pilnie nowej osoby do działu Moda, ponieważ Nieuchwytna jest tylko na pół etatu.
To chyba na razie tyle z rzeczy organizacyjnych, przejdźmy więc do pytania.
Droga Cocalotte!
Przez 2 lata byłam z chłopakiem. Pomimo wielu zgrzytów i nieprzyjemnych sytuacji (zdradził mnie, ja też raz go oszukałam ale nie na tle uczuć), było mi z nim bardzo dobrze. jako jedyny umiał mnie pocieszyć. Był moją pierwszą miłością i do tej pory jedyną. ostatnie miesiące były dla nas szczególnie trudne i wymagające. On twierdził, że się powoli wypala, więc stwierdziliśmy, że trzeba ten związek ratować. Zaczęłam więc bardzo się starać. Może było to moje subiektywne odczucie, ale on to w pewnym momencie potwierdził. Drobne czułe gesty, organizowałam fajne spotkania. Ostatnio (tydzień temu) był ze mną na 18 - stce mojej koleżanki. Bawiliśmy się dobrze, a całość zakończył bardzo romantyczny spacer do domu nocą. Poznał tam moją koleżankę z gimnazjum, którą bardzo lubię i szanuję. Mój chłopak również ją polubił i no nie byłam zazdrosna. Z czasem jednak w ciągu tygodnia z miłosnej euforii u niego, zrodziło się straszne przygnębienie... ignorował mnie, przestał być miły, stał się raczej obojętny. Nagle dowiedziałam się, że dostał od kumpla nową kartę w innej sieci. Nie chciał mi podać numeru nowego telefonu, bo podobno miała być tylko do komunikacji z nim i to miała być tajemnica.
W weekend również mnie olewał, całą sobotę odezwał się 3 razy, na całe popołudnie wybył nie wiadomo gdzie. Tłumaczył się, że tata źle się poczuł. Wierzę mu w to akurat. W niedzielę rano zadzwoniłam do niego. Poprosił o spotkanie, był w miarę miły, ale przygnębiony. Powiedział, że nie zajmie mi dużo czasu. I wtedy coś mnie drgnęło, że chce zerwać... Zanim miał wyjeżdżać na spotkanie , powiedział, że nie bardzo mu się chce jechać w brzydką pogodę, uznałam, że mam wciąż czas, by go przekonać by jakoś zmienić jego decyzję, którą przewidziałam. Zadzwonił i rozstał się ze mną przez telefon. Choć forma rozstania może być niedojrzała, był bardzo kulturalny i miły. Powiedział, że się wypalił, że nie chce być przy mnie na siłę. bardzo to przeżyłam mimo wszystko. On zadecydował, że chce się póki co odizolować, a potem nawiązać ponowny kontakt. Potrzebuje czasu, by ochłonąć... Trochę jeszcze z nim rozmawiałam w dniu zerwania i dzień później. Musiałam sobie z nim wszystko wyjaśnić. Nie oddaliśmy sobie żadnych rzeczy, nie chciał. Stwierdził, że nigdy mnie nie zapomni. Podczas naszej ostatniej wczorajszej rozmowy powiedział, że żadne osoby trzecie nie miały wpływ na to rozstanie. Poczułam ulgę po tej rozmowie, obiecał mi ten kontakt, ostatecznie płakaliśmy do telefonu. Czułam, że bardzo przeżywa to rozstanie.. nic dziwnego, byliśmy bardzo blisko siebie, bardzo zaangażowani i przywiązani do swojej obecności.
Dziś zrobiłam sobie wolne od szkoły, by pozbierać myśli. Zajrzałam na jego maila, na którego miałam hasło. Znalazłam tam coś strasznego. Zdjęcia mojej koleżanki. Dowód zakupu (samodzielnego a nie kolegi) karty od nowego operatora... Poczułam się oszukana. Napisałam do koleżanki, przedstawiłam jej sytuację. Ona uznała, że mój były pisze do niej do owej 18 -stki, że spotkali się kilka razy od tego czasu ( a minął tydzień, ze mną nie chciał sie spotkać ze względu na brzydką pogodę) i to taka bardzo koleżeńska relacja... unikała odpowiedzi na moje pytania... w tym momencie poczułam się zdradzona. On zaprzeczał, że ma z nią jakikolwiek kontakt. Nawet wtedy, gdy jeszcze byliśmy razem. Rozumiem, że podał prawdziwy powód zerwania, ale po co te kłamstwa..? czuję się naprawdę fatalnie, bo bardzo mi na nim zależy. był cudownym chłopakiem pomimo wielu wad i licznych kłótni. chciałabym cofnąć czas i naprawić ten związek, bo wiem, że nie miałam dla niego zbyt wiele czasu... jednak czuję, że to już nie ten sam człowiek. on nie chce kolejnej szansy, rozumiem go, ale nie przyznał się podobnie jak wtedy, gdy mnie raz zdradził. wtedy tłumaczył się tym, że nie chciał, bym cierpiała. a tak cierpię z powodu rozstania i z powodu tego kłamstwa. nie wiem, jak się z tym uporać, bo bardzo bardzo go kocham. wiem, że to nierealne, ale nawet gdyby przyszedł teraz i mnie przeprosił, wybaczyłabym mu. chciałabym się od tego odciąć, nie myśleć, ale ja nawet zdjęć nie mogę i nie chcę usunąć. są zbyt cenne... co powinnam zrobić?
Cincik
Kochana Cincik,
To, co ci teraz napiszę, może być trochę subiektywne, za co bardzo przepraszam, ale to z powodów osobistych. W każdym razie, chociaż wiem, że ciężko ci teraz wyobrazić sobie to, myślę, że najlepszym rozwiązaniem będzie po prostu zostawienie tego. Nie pisz już ani do tej koleżanki, ani do chłopaka. To normalne, że czujesz się oszukana i pewnie chcesz wyjaśnień, ale zastanów się czy naprawdę chcesz dalej "rozgrzebywać" tą sytuację. Co chciałabyś usłyszeć? I czy uwierzyłabyś mu w wyjaśnienia? Wiem, że wybaczyłabyś, ale uwierz mi, po takim doświadczeniu byłoby ci niezwykle ciężko mu zaufać. Wasz związek nie mógłby już normalnie funkcjonować, bardzo by się zmienił. Niezwykle rzadko zdarza się, że po czymś takim para może jeszcze być razem, najczęściej prędzej czy później się rozstają, bo już nie dają rady. Postaraj się więc odpuścić. Jeśli on teraz chce się od ciebie odsunąć, to pozwól mu na to, takie rozwiązanie będzie dobre i dla ciebie. Pozbieraj wszystko, co przypomina ci o nim i schowaj. Nie wyrzucaj, nie pal, ani nic tym rzeczom nie rób. Po prostu schowaj do jakiejś torby lub pudełka i ukryj na dnie szafy, w schowku na pościel, gdziekolwiek, skąd nie będziesz mogła łatwo tego wydostać i gdzie nie będziesz tego widzieć. Sama powiedziałaś, że chcesz się od tego odciąć, dlatego chociaż spróbuj. Najlepiej pewnie byłoby dla ciebie wyjechać na pewien czas gdzieś daleko, ale podejrzewam, że to nierealne, dlatego spróbujmy czegoś innego. Znajdź sobie jakieś zajęcie. Zapisz się na taniec, lekcje gitary, koreańskiego albo inne zajęcia dodatkowe, które zajmą ci trochę czasu. Zacznij częściej spotykać się ze znajomymi. Nie dopuszczaj do sytuacji, że będziesz siedzieć w domu i rozmyślać nad tym rozstaniem. Ale też nie stosuj metody całkowitej ucieczki, zastosuj się do stopniowej. Na początek pozwól sobie na nawet pół godziny raz na dwa dni myślenia nad rozstaniem, nawet rozpaczania, ale trzymaj się czasu. Kiedy minie wyznaczone ci pół godziny, otrzyj ostatnie łzy i zajmij czymś swoje myśli. Z czasem zmniejszaj ten czas rozpaczania, aż w końcu okaże się, że już nie jest ci potrzebny. Poza tym koniecznie porozmawiaj o całej tej sytuacji z jakąś przyjaciółką. Powiedz jej szczerze wszystko, jak się czujesz. Wyrzuć z siebie wszystkie żale, to pomoże. Musisz też sobie uświadomić, że on wcale nie był takim cudownym chłopakiem, skoro zdradzał cię i to dwukrotnie. Nie mówię, żebyś nagle zaczęła go uważać za "świnię", ale po prostu zacznij myśleć, że on wcale nie był taki świetny, a to znaczy, że spotkasz kiedyś kogoś lepszego, kto będzie cię lepiej traktował. Miej nadzieję. Po pewnym czasie będzie już lepiej.
Trzymam kciuki i pozdrawiam,
Cocalotte.
niedziela, 15 grudnia 2013
Ćwiczenia z Ewą Chodakowską
Witam :) Chciałabym abyś napisała mi coś więcej o ćwiczeniach z Ewą Chodakowską, ponieważ ostatnio zainteresowałam się jej ćwiczeniami, a chciałabym zgubić zbędny tłuszczyk:) Niestety, nie mam jej płyty, a na youtube jest dużo filmików z jej ćwiczeniami i nie wiem od czego powinnam zacząć. Pomogłabyś mi w przybliżeniu trochę tego? Może na początek zapytam czy jej ćwiczenia mogą wykonywać osoby w określonym wieku, czy to nie ma znaczenia? Za przybliżenie mi jej ćwiczeń, harmonogramu itd. byłabym wdzięczna. Liczę na pomoc i pozdrawiam.
Natka
Droga Natko.
Najpierw wyjaśnię, kim jest Ewa Chodakowska. Jeżeli jeszcze jej nie kojarzycie, może podpowie Wam coś termin: trenerka wszystkich Polek. Jest trenerem personalnym oraz autorką wielu treningów, które można znaleźć w magazynie SHAPE, z którym współpracuje. Kilka jej programów można znaleźć na Youtube.
Bardzo wygodne jest to, że różnorodność treningów pozwala samej zdecydować co akurat dzisiaj chcesz robić, na ile masz siłę. Ważny jest również oddech, aby się "nie zmachać". Nie musimy się jednak za bardzo tym martwić, ponieważ podczas treningu dostaniemy wskazówki, kiedy należy wziąć wdech, a kiedy wydech. Należy również pamiętać, aby ćwiczenia robić dokładnie. Czyli popularne jakość, a nie ilość. Może być trudno, jednak z czasem będzie coraz łatwiej. Do ćwiczeń oprócz motywacji potrzebny nam będzie również odpowiedni, wygodny strój, wygodne buty i karimata (skalpel II - również krzesło). Jak widać nie jest nam potrzebny żaden specjalistyczny sprzęt do ćwiczeń. Ćwiczenia może wykonywać każdy, w każdym wieku (o ile nie ma przeciwskazań związnych ze stanem zdrowia). Nie należy jednak robić wszystkiego na siłę. Jeżeli czujesz ból podczas wykonywania ćwiczenia (i nie mówię tutaj o bólu mięśni towarzyszącym ćwiczeniom), odpuść sobie. Treningu nie należy wykonywać zaraz po posiłku. Najlepiej zjeść coś wartościowego godzinę przed.
- Trening z gwiazdami 1. Balance trening 2. Turbo trening 3. Superset. Trening bardzo dobry na poprawę postawy ciała i wyprostowanie sylwetki.Wzmacnia mięśnie kręgosłupa, więc jeżeli któraś z Was cierpi na bóle pleców (np. ból szyi, odcinka lędźwiowego lub macie nawyk podbierania głowy, właśnie z powodu bólu kręgosłupa) jak najbardziej polecam w celu wzmocnienia mięśni kręgosłupa. Trening angażuje również mięśnie brzucha, które odciążają odcinek lędźwiowy. Co tyczy się trudności treningu: dwie pierwsze części są do przeżycia, ostatnia może sprawiać nieco trudności.
- SKALPEL Trening ma na celu wzmocnić mięśnie i wysmuklić ciało. Czyli jak jesteście niezadowolone z wyglądu swojego ciała, jakieś niechciane oponki, nieładne uda czy inne kompleksy, ten trening jest dla Was ;). Skalpel oraz Skalpel II w wysokim stopniu angażuje mięśnie brzucha. Ćwiczenia podnoszą również pośladki i nadają kształt nogom.
- TURBO SPALANIE Tutaj chyba nie wiele do tłumaczenia. Trening jest bardzo intensywny i dobry dla osób chcących spalić zbędny tłuszczyk ;) Osobiście tego treningu nie ćwiczyłam, więc nie mogę wypowiedzieć się o nim coś więcej.
- KILLER Spalanie i modelowanie. To również jeden z cięższych i intensywniejszych treningów. Tego również nie ćwiczyłam, ale zaufana osoba określiła go jako jeden z tych trudniejszych, ale bardzo wartościowy, więc jeżeli tylko czujecie się na siłach, polecam :).
Po każdym treningu w przeciągu 20 minut należy coś zjeść. Jeżeli następnego dnia masz zakwasy, nie ćwicz. Zakwasy to takie mini ranki na mięśniach i ćwiczeniami możemy je powiększyć. Najlepiej sobie odpuścić i poczekać aż organizm wróci do normy. Aby treningi były efektywne powinno się ćwiczyć minimum 3 razy w tygodniu (+odpowiednia dieta).
Ze swoich osobistych doświadczeń, wrażeń: warto chociaż spróbować. Mi osobiście bardzo się spodobało, a muszę zaznaczyć, że do tej pory unikałam jakiejkolwiek aktywności fizycznej i dużym zaskoczeniem dla mnie był fakt, że mam coś takiego jak mięśnie brzucha. Dlatego "ja nie mam kondycji" nie jest żadnym tłumaczeniem :). Trening trwa niecałą godzinę z rozgrzewką i późniejszym rozciąganiem, nie trzeba się więc martwić, że coś się zwichnie. Co do doświadczeń: najciężej mi szło (i idzie) zapamiętanie, że podczas różnych przysiadów, kolano ma być nad stopą, co jest niezmiernie ważne, dlatego jak będziecie ćwiczyć, to pamiętać :)! Najlepiej wykonywać ćwiczenia przy lustrze, gdzie będziecie mogły skorygować swoją postawę. Fajnie jest ćwiczyć z kimś - siostrą, przyjaciółką, mamą, kuzynką, ktokolwiek. Jest wtedy większa motywacja, możecie się również spytać, czy dobrze wykonujecie ćwiczenie (np. czy plecy przy pompkach są proste).
Spodobał się? Więcej treningów w magazynie SHAPE. Kosztują ok. 15 zł (z gazetą).
Za swojej strony mogę dodać jeszcze jedynie tyle, że szczerze zachęcam.
Lullaby.
Natka
Droga Natko.
Najpierw wyjaśnię, kim jest Ewa Chodakowska. Jeżeli jeszcze jej nie kojarzycie, może podpowie Wam coś termin: trenerka wszystkich Polek. Jest trenerem personalnym oraz autorką wielu treningów, które można znaleźć w magazynie SHAPE, z którym współpracuje. Kilka jej programów można znaleźć na Youtube.
Bardzo wygodne jest to, że różnorodność treningów pozwala samej zdecydować co akurat dzisiaj chcesz robić, na ile masz siłę. Ważny jest również oddech, aby się "nie zmachać". Nie musimy się jednak za bardzo tym martwić, ponieważ podczas treningu dostaniemy wskazówki, kiedy należy wziąć wdech, a kiedy wydech. Należy również pamiętać, aby ćwiczenia robić dokładnie. Czyli popularne jakość, a nie ilość. Może być trudno, jednak z czasem będzie coraz łatwiej. Do ćwiczeń oprócz motywacji potrzebny nam będzie również odpowiedni, wygodny strój, wygodne buty i karimata (skalpel II - również krzesło). Jak widać nie jest nam potrzebny żaden specjalistyczny sprzęt do ćwiczeń. Ćwiczenia może wykonywać każdy, w każdym wieku (o ile nie ma przeciwskazań związnych ze stanem zdrowia). Nie należy jednak robić wszystkiego na siłę. Jeżeli czujesz ból podczas wykonywania ćwiczenia (i nie mówię tutaj o bólu mięśni towarzyszącym ćwiczeniom), odpuść sobie. Treningu nie należy wykonywać zaraz po posiłku. Najlepiej zjeść coś wartościowego godzinę przed.
- Trening z gwiazdami 1. Balance trening 2. Turbo trening 3. Superset. Trening bardzo dobry na poprawę postawy ciała i wyprostowanie sylwetki.Wzmacnia mięśnie kręgosłupa, więc jeżeli któraś z Was cierpi na bóle pleców (np. ból szyi, odcinka lędźwiowego lub macie nawyk podbierania głowy, właśnie z powodu bólu kręgosłupa) jak najbardziej polecam w celu wzmocnienia mięśni kręgosłupa. Trening angażuje również mięśnie brzucha, które odciążają odcinek lędźwiowy. Co tyczy się trudności treningu: dwie pierwsze części są do przeżycia, ostatnia może sprawiać nieco trudności.
- SKALPEL Trening ma na celu wzmocnić mięśnie i wysmuklić ciało. Czyli jak jesteście niezadowolone z wyglądu swojego ciała, jakieś niechciane oponki, nieładne uda czy inne kompleksy, ten trening jest dla Was ;). Skalpel oraz Skalpel II w wysokim stopniu angażuje mięśnie brzucha. Ćwiczenia podnoszą również pośladki i nadają kształt nogom.
- TURBO SPALANIE Tutaj chyba nie wiele do tłumaczenia. Trening jest bardzo intensywny i dobry dla osób chcących spalić zbędny tłuszczyk ;) Osobiście tego treningu nie ćwiczyłam, więc nie mogę wypowiedzieć się o nim coś więcej.
- KILLER Spalanie i modelowanie. To również jeden z cięższych i intensywniejszych treningów. Tego również nie ćwiczyłam, ale zaufana osoba określiła go jako jeden z tych trudniejszych, ale bardzo wartościowy, więc jeżeli tylko czujecie się na siłach, polecam :).
Po każdym treningu w przeciągu 20 minut należy coś zjeść. Jeżeli następnego dnia masz zakwasy, nie ćwicz. Zakwasy to takie mini ranki na mięśniach i ćwiczeniami możemy je powiększyć. Najlepiej sobie odpuścić i poczekać aż organizm wróci do normy. Aby treningi były efektywne powinno się ćwiczyć minimum 3 razy w tygodniu (+odpowiednia dieta).
Ze swoich osobistych doświadczeń, wrażeń: warto chociaż spróbować. Mi osobiście bardzo się spodobało, a muszę zaznaczyć, że do tej pory unikałam jakiejkolwiek aktywności fizycznej i dużym zaskoczeniem dla mnie był fakt, że mam coś takiego jak mięśnie brzucha. Dlatego "ja nie mam kondycji" nie jest żadnym tłumaczeniem :). Trening trwa niecałą godzinę z rozgrzewką i późniejszym rozciąganiem, nie trzeba się więc martwić, że coś się zwichnie. Co do doświadczeń: najciężej mi szło (i idzie) zapamiętanie, że podczas różnych przysiadów, kolano ma być nad stopą, co jest niezmiernie ważne, dlatego jak będziecie ćwiczyć, to pamiętać :)! Najlepiej wykonywać ćwiczenia przy lustrze, gdzie będziecie mogły skorygować swoją postawę. Fajnie jest ćwiczyć z kimś - siostrą, przyjaciółką, mamą, kuzynką, ktokolwiek. Jest wtedy większa motywacja, możecie się również spytać, czy dobrze wykonujecie ćwiczenie (np. czy plecy przy pompkach są proste).
Spodobał się? Więcej treningów w magazynie SHAPE. Kosztują ok. 15 zł (z gazetą).
Za swojej strony mogę dodać jeszcze jedynie tyle, że szczerze zachęcam.
Lullaby.
Subskrybuj:
Posty (Atom)