środa, 29 kwietnia 2009

Krostki na nogach

Mam problem.Mam okropne krosty na nogach;( Codziennie to nie przeszkadzają mi ale chciałabym zacząć golić nogi.Obawiam się że nie będę mogla przez te krostki...co zrobić?
~paula
Kochana Paulo,
Krosty na nogach mogą pojawiać się z wielu powodów, może masz uczulenie np. proszek, materiał ze spodni lub na jakieś jedzenie. Mi wyskakują krosty na ramionach bo mam uczulenie na jajka. Najlepiej by było gdybyś zgłosiła się z tym do lekarza rodzinnego. Takie krosty pojawiają się zazwyczaj jak nosisz obcisłe spodnie.Tak naprawdę nie mogę ci zbytnio pomóc bo nie opisałaś tych krostek zbyt dokładnie, dlatego musi się tym zająć osoba doświadczona. Możesz spróbować ogolić nogi, zobaczysz co się stanie, może krostki same znikną. Golenie nie powinno niczego spowodować.

Wybielanie włosków na twarzy

Przyglądając się z bliska w lusterku widzę, że widać z mojego nosa czarne włoski. słyszałam, że nie mozna ich wyrywać,, gdyż odrastają większe. czy można je jakoś rozjaśnić? jak? co by powiedziała kosmetyczna na to? co by zaproponowała jakbym do niej poszła? czy warto?
~anonim
Kochana,
Włoski można wyrywać, prawda będą odrastały nowe i ciemniejsze. Słyszałam ze najlepszym sposobem na usuwanie jest wosk na ciepło, usuwa włoski do 4tyg.Po regularnym stosowaniu wosku,włosy odrastają mniej widoczne. Zabieg ten usuwa włosy wraz z cebulkami. Wybielanie też jest skuteczne.

Czym wybielać?
-Najlepiej spirytusem wystarczy że będziesz przecierać 2 razy dziennie, miejsca gdzie są te włoski.
-Możesz kupić specjalne preparaty w sklepie.
-Cytryną.
 
Skuteczny środek:

Wybielacz do włosów na twarzy, ramionach i nogach Creme Hair Bleach szybko i efektywnie wybiela nawet najciemniejsze, najbardziej oporne włoski, wyrównując ich kolor z tonem twojej cery. Ekskluzywna formuła odżywki pomaga przygotować i chronić skórę podczas rozjaśniania.
Zestaw zawiera:
-Odżywka 29,5 g ( Pre-Conditioner ),
-Wybielacz 42,5 g ( Creme Hair Bleach ),
-Aktywator 21,2 g ( Activator ),
-Kubeczek do przygotowania mieszanki,
-Szpatułka.

Cena 30zł.



 

poniedziałek, 27 kwietnia 2009

Nie szanuje mnie



Witam ;). Otóż mam pewien problem z przyjaciółką... 
Mi się wcale nie wydaje że jesteśmy przyjaciółkami bo ona jest czasami dziwna a czasami fajna. Z nauki jest najlepsza w klasie a jestem "przeciętna". Rodzina mnie zawsze do niej porównuje że ja zawsze jestem ta gorsza. To mnie boli. Ona uważa się za królową i zawsze się rządzi. Gdy mnie zbije niby tak dla żartów to boli. Mówię jej to ale to nic nie pomaga. Śmieje się z moich problemów i znowu to bierze za żarty. Powiedziała do mnie kiedyś przy wszystkich "-Ale ty masz długie włosy na nogach". A tak naprawdę wcale ich nie mam. Obraziłam się na nią a ona nie wiedziała o co chodzi. I później to ja miałam przepraszać. Wiem, że taka przyjaźń może się wydawać dziwna i nieprzyjemna ale nie potrafię się od niej odizolować ponieważ na każdej lekcji siedzimy razem i wszyscy nas biorą za przyjaciółki najlepsze. Ja się np. cieszę gdy ona coś zrobi pożytecznego albo coś miłego a ona nigdy. Nie potrafię jej powiedzieć wprost, że jest dla mnie dziwna i że żle się zachowuje wobec mnie, bo znamy się już od dzieciństwa i nasi rodzice są kuzynami więc gdybym się pokłóciła, odbiło to by się na mojej rodzinie. Proszę o pomoc... 

~Pati x3

  

Droga Pati!

Jesteś w dość nietypowej sytuacji, bo ta dziewczyna jest jednocześnie Twoją przyjaciółką i częścią Twojej rodziny. Powinnaś przede wszystkim nie dawać sobą pomiatać. Pokaż przyjaciółce, że znasz swoją wartość i nie dasz się poniżać przy wszystkich. Gdy kiedyś w towarzystwie innych osób wyjdzie Ci z jakimś obraźliwym tekstem, odgryź się jej! Nie możesz odejść tak po prostu ze spuszczoną głową, ale walczyć! 
Wiem jednak, że samo odgryzanie się nie załagodzi Twojej sytuacji, więc gdy kiedyś z przyjaciółką będziecie miały okazję rozmawiać w cztery oczy, zapytaj "Uważasz mnie za swoją przyjaciółkę?" zapewne bez zastanowienia odpowie "Tak, oczywiście." to wtedy zapytaj "Więc czemu mnie tak traktujesz?" albo "Czemu mnie nie szanujesz?" i po prostu pożal się jej na nią samą i opowiedz jak się z tym czujesz. Powiedz, że zależy Ci na Waszej przyjaźni i nie chcesz jej stracić. Po prostu ;).
Gdy przyjaciółka wróci do swoich starych "nawyków" w stosunku do Ciebie, obraź się na nią. Za nic nie wyciągaj pierwsza ręki! Zaczekaj, aż sama zrozumie swój błąd i przeprosi.

Wierzę, że dasz radę,
Crazy

niedziela, 26 kwietnia 2009

Chłopak a siostrzana przyjaźń


Moja siostra Marta ma 19 lat (ja 14). Chodzi z chłopakiem o imieniu Rafał. Bardzo się kochają i wiem o tym. Spędzają ze sobą dużo czasu. Cieszę się, żę Marta jest szczęśliwa, ale od kiedy jest z Rafałem, dla mnie nie ma w ogóle czasu. Zanim miała chłopaka, byłyśmy jak najlepsze przyjaciółki. Mogłyśmy sobie powiedziec wszystko, ufałyśmy sobie i było super. Nawet swoją przyjaciółkę zaniebała! Już rozmawiałam z nią o tym, ale ona uważa, że moje oskarżenia są niesłuszne. Rafał jest synem najlepszej przyjaciółki mojej mamy, więc są u nas bardzo często. Jego w sumie lubię, ale chciałabym miec siostrę. Wiem, że i tak nie będzie tak, jak dawniej, ale może chociaż trochę? Co mam robic? Co powiedziec Marcie? Proszę o odpowiedź.

~Siostra Marty

~~~~

Droga Siostro!
Jak możesz mówić, że nie masz siostry? Twoja siostra jest z Tobą, tyle, że wkracza w dorosłe życie i nie ma już tyle czasu ile miała wcześniej. Kocha Cię tak samo jak ty ją i naprawdę nic tego nie zmieni, żaden chłopak (nawet taki, którego byś nie cierpiała :) ). 

Co zrobić w takiej sytuacji?
Dojrzałość. Naprawdę musisz pokazać, że nie jesteś już zazdrosnym dzieckiem, ale dojrzałą dziewczyną, która rozumie całą sytuacje i wspiera siostrę. Twoja siostra pewnie też odczuwa, że się od siebie odsuwacie. Sądzę, że ona myśli, że to z Twojego powodu. Sama napisałaś, że wcześniej mogłyście powiedzieć sobie wszystko. A teraz nie? Czemu? Spróbuj częściej rozmawiać z siostrą. Spytaj ją o jej sprawy, Na pewno ucieszy się, że Ci na Niej zależy :)
Jeśli wiesz, że naprawdę się kochają nie stawaj im na drodze, ale pomagaj :)

Życzę udanych kontaktów z siostrą :)

Lenny

sobota, 25 kwietnia 2009

Chcemy pobyć same!


Mam problem. W mojej klasie jest 5 osob (szkola prywatna) jestem w 6 kl i sa w niej same dziewczyny. Jedna z nich jest moja serdeczna przyjaciolka, ale my nie mozemy nawet wyjsc na przerwe i spokojnie porozmawiac, ani powiedziec sobie tajemnicy! Do tego za rok sie rozstaniemy, bo pojdziemy do innych gimnazjow. Oto powody, dlaczego musimy ukrywac to, jak blisko jestesmy i, ze lubimy siebie bardziej niz te wszystkie dziewczyny z klasy: 

1.Jedna z tych dziewczyn (nazwijmy ja X) mieszka bardzo blisko mnie i wracamy razem z tej szkoly. Rodzice sie przyjaznia i w zeszlym roku bylysmy bardzo blisko, ale w tym przestalo sie nam ukladac. X stala sie jakas snobka. Udaje tego kim nie jest, bez przerwy kogos obgaduje, klamie i sciaga wszystkie prace domowe, wszystkich oskarza jak jej cos nie wychodzi. Moja mama mowi, ze ma duzo kompleksow i chce poprawic swoj wizerunek klamstwami. Ale to ludzi wkurza! Jak ja i X robumy caly wieczor matme, a ona nam zabiera zeszyt i sciaga, a pozniej klamie, ze sama robila i nauczyciel wstawia jej dobra ocene, to jest nie fair! I to nie tak jednorazowo... ona nie uczy sie do testow nawet i wszystko zrzyna, a jak my sie zaslaniamy, to bierze od innej dziewczyny (nazwijmy ja F). X jest tak denerwujaca, ale boje sie powiedziec jej co mysle, bo ona powie mamie, a ona najpewniej bedzie kazala nam sie pogodzic... I zauwazy w samochodzie, ze jestesmy na siebie zle. Do tego w tak malej klasie nie da sie poklocic, bo od razu jest afera, bo Gosia by chodzila sama, wychowawczyni by zauwazyla, zadzwonila do mojej mamy i mamy mojej przyjaciolki itd. 

2.Inna dziewczyna z klasy (nazwijmy ja U) traktuje nas jak "druga deske ratunku". Na przerwach zadaje sie z tymi "fajnymi", ale jak ma jakis sekret, to odrazu " <moje imie> i <imie mojej przyjaciolki> chodzcie musze wam cos powiedziec, a wy mi pomozecie. Do tego nie pozwala miec ludziom sekretow. Jak czegos nie wie, to sie wscieka, obgaduje, dokucza, buntuje przeciw nam "fajnych". Jak widzi, ze weselej witam sie z moja przyjaciola niz z nia, to dostaje emaile: "JA WIEM, ZE TY JA BARDZIEJ LUBISZ I NIE MUSISZ SIE TLUMACZYC ;( ;( ;(". Ale jak ja mam ja lubic jak: 
a) ona nas obgaduje 
b) mojej przyjaciolce wypomina bez przerwy, ze jest plaska. 
c) Mowi na nas malpa, a czasem gorzej, jak na przyklad nie chcemy jej dac kawalka naszej kanapki, bo mamy tylko jedna, albo z innych glupot. 
d) Tez sciaga wszystko i mowi tym "fajnym": "Po co sie uczyc, jak mozna sciagnac od innych". 

Do tego teraz bedzie zielona szkola. U bedzie z "fajnymi" i pewnie bedzie chciala wziac mnie do swojego pokoju, ale z tego to wiem jak wybrne. Bardziej mi przeszkadza, ze bede w pokoju z X. Ona wstaje o 7.20 rano (jak jest pobudka o 8.00) i wszystkich budzi. Moja przyjaciolka mowila, ze na poprzedniej zielonej szkole tanczyla GOLA w pokoju. Z nami bedzie tez kolezanka X (troche nadpobudliwa i wscieka sie na wszystkich o byle co. Ubiera sie na rozowo i gada tylkom o blyszykach) i F, o ktorej juz wspomnialam, ktora do nikogo sie nie odzywa, ale poniewaz jest w naszej 5-osobowej klasie, nie moze zostac sama. Na dokladke jak ostatnio bylam z nia na obozie w pokoju to sie nie myla i w pokoju brzydko pachnialo. 
Prosze, pomoz mi. Co mam zrobic z takimi kolezankami, zebym mogla wyjsc normalnie na przerwe i pogadac z moja przyjaciolka bez wscibskich uszu, ktore sie obraza jak zechcemy pogadac same. Jak byc na obozie w pokoju z kims, z kim chce byc? Jak dac do zrozumienia U i X, ze nas denerwuja i traktuja jak jakies maszyny do robienia prac domowych? 
Pozdrawiam serdecznie 


~Lena

   

Droga Leno!

Myślę, że gdybyście na prawdę obie (Ty i Twoja przyjaciółka) chciały zostać same na przerwie, zrobiłybyście wszystko, żeby tak właśnie było. Skoro dziewczyny w Waszej klasie są wścibskie i fałszywe po prostu z nimi porozmawiajcie. Wytłumaczcie jak się z tym czujecie i że chcecie choć przez chwilę pobyć same. Dziewczyny rzeczywiście mogą się obrazić, ale nie wiem, czy jest się czym przejmować, myślę, że te osoby nie są warte Waszego zamartwiania się. Jeśli się obrażą - trudno. Na drugi dzień o wszystkim zapomną.
Co do odpisywania prac domowych - gdy tylko ktoś poprosi Cię, abyś pokazała  mu swoje zadanie, powiedz, że siedziałaś nad nim dużo czasu i nie masz zamiaru dawać go wszystkim na prawo i  lewo. Gdy   wykręci się tekstem "Ale ja nie umiałam" nie pokazuj jej swojego zeszytu, ale na   spokojnie, krok, po kroku jej   wytłumacz i zrób wszystko, aby sama doszła  do rozwiązania.
Na zielonej szkole chyba nie będzie możliwości, abyś była z kimś innym w pokoju, bo jesteście bardzo małą klasą. Jakoś to wytrzymasz, nie wierz w plotki, ale jedź na wycieczkę z dobrym nastawieniem, przecież musi być fajnie ;). Gdy koleżanka nie będzie się myła, po prostu zaproponuj jej, aby wypróbowała Twój nowy żel pod prysznic. Namów ją do tego tak, aby nic nie podejrzewała, powiedz, że świetnie pachnie itp. Do takich rzeczy nie trzeba długo namawiać, pójdzie Ci jak z płatka. 
Po prostu tak bardzo się nie przejmuj osobami, którym jesteś właściwie obojętna.

Pozdrawiam,
Crazy

Tracę na nią pieniądze


błagam, pomóżcie! Otóż mam problem ze swoją przyjaciółką.. no bo... Ona jakby ciągle wymusza ode mnie kase. Jej daje mama, a ja dostaje dużo, bardzo dużo kieszonkowego i muszę brać ze swoich. A szkoda mi bo zbieram na nowy sprzęt^^ Ona ciągle tylko by chodziła np. na basen, ciągle strasznie mnie prosi żebyśmy zamówiły pizze i nie np. średnią tylko od razu dużą bo ona taką zje. Jak chodzimy na zakupy (po ciuchy) to jest super.. Ale ja nie mam ochoty ciągle wydawać kasy na takie niepotrzebne rzeczy, które nie sprawią mi w ogóle radości a jej tak. Nie wiem jak dać jej to do zrozumienia, bo ona się na mnie obrazi, powie od razu np. 'ok, nie to nie, łaski bez' i będzie mi to wypominać. Ja mam dużo pieniędzy i stać mnie na to wszystko ale po prostu nie chce tego wydawać. Błagam Was pomóżcie mi dziewczyny :* Z góry dzięki :* 

~smutna

  

Smutna!

Twoja przyjaciółka rzeczywiście przesadza, myślę, że powinnaś się poważnie zastanowić, czy nie koleguje się z Tobą tylko dlatego, żebyś ciągle jej coś kupowała. Oczywiście nie znam dokładnie Waszych relacji, więc sama na pewno wiesz jak to naprawdę między Wami jest. 

Co możesz zrobić: 

> Powiedzieć pół żartem, pół serio "Czy ty chcesz mnie puścić z torbami?". Ciekawe jak przyjaciółka na to zareaguje, być może da jej to wiele do myślenia. A następnie przy każdych zakupach mówić, że kończysz z bezsensownym wydawaniem pieniędzy i rzeczywiście tak robić. 

> Powiedzieć przyjaciółce, że postanawiasz kontrolować swoje wydatki i np. w ciągu tygodnia wydać nie więcej niż 20 zł (oczywiście granica może być inna, mniejsza, lub większa, ale jakąś wyznacz) a następnie zapisywać sobie w notatniku wszystko na co wydałaś pieniądze. Gdy tylko przyjaciółka będzie próbowała Cię na coś naciągnąć powiedz "Sorry, ale nie chcę zbyt szybko wyczerpać całego budżetu, bo mam zamiar jeszcze sobie kupić dezodorant (czy co tam chcesz)"

> Dobrym sposobem będzie także zwykła, szczera rozmowa. Wytłumacz przyjaciółce, że chcesz wydawać pieniądze rozsądnie i że zbierasz na nowy sprzęt, dlatego wszelkie kupowanie głupot schodzi na drugi plan.

> Odpowiedzieć pięknym za nadobne. Gdy tylko będziesz u koleżanki proś ją, żeby zamówiła pizze, a gdy pójdziecie na zakupy "przypadkowo" zapomnij pieniędzy i naciągaj przyjaciółkę na co się da. W końcu zobaczy jak to miło ^^. (To jest terapia szokowa, nie każdy ją dobrze znosi, ale warto zaryzykować. Sama chyba tak rozwiązałabym problem. ;])

Pamiętaj także, że nic Ci się nie stanie gdy od czasu do czasu postawisz coś przyjaciółce, ale uważaj, żeby jej za bardzo nie rozpieścić, bo wymyka się to z pod kontroli. Z resztą sama się o tym przekonałaś.

Pozdrawiam,
Crazy
Szablon wykonała prudence. z Panda Graphics. Credits: x | x