niedziela, 10 lutego 2013

Cellulit wodny

Hej.




Mam pytanie dotyczące celulitu. Ostatnio zauważyłam "dołeczki" na swojej skórze podczas delikatnego ściskania jej. Z tego, co wyczytałam na internecie, jest to pierwszy (bądź drugi, nie jestem co do tego pewna) stopień trapiącego dużą ilość kobiet celulitu wodnego. Samo to specjalnie mi nie przeszkadza (w końcu nikt na plaży/basenie/nad jeziorem nie podejdzie do mnie, po czym nie ściśnie mi skóry w celu zobaczenia czy mam celulit) lecz boję się, żeby moja "dolegliwość" nie rozwinęła się. Czy znacie jakieś sposoby? Pomóżcie.

Moja droga,
Problem cellulitu dotyka ok. 80% kobiet - przykre, ale prawdziwe. Istnieją jego dwa rodzaje : wodny i tłuszczowy. Tego pierwszego na szczęście łatwiej się pozbyć. Występuje on bardzo często u dziewczyn, które nie borykają się z nadwagą. Powstaje wskutek gromadzenia się wody w organizmie. Głównymi przyczynami powstawania tego problemu są : zbyt duże spożycie soli, niewłaściwa dieta, problemy z krążeniem, zaburzenia hormonalne (np. na skutek brania antykoncepcji doustnej bądź innych leków z hormonami). Piszesz, że kiedy naciskasz skórę, pokazują się nierówności, co oznacza że jest to dopiero pierwsza faza powstawania cellulitu - nie jest ona groźna dla zdrowia, jednak lepiej przedsięwziąć kroki już teraz, by nie dopuścić do  rozwinięcia się problemu. Ostrzegam, że przy walce z tym "wrogiem" musisz uzbroić się w cierpliwość, bo wojna może trwać nawet kilka miesięcy ;)


1. Dieta.
Jak już pisałam najważniejsze jest ograniczenie spożycia soli. Zatrzymuje ona wodę w organizmie, powoduje obrzęki, a w rezultacie doprowadza do problemów z krążeniem.Najlepiej jeśli pożegnasz się ze wszelkimi słonymi przekąskami, które oprócz tego polepszacza smakowego zwykle mają w składzie ostre przyprawy, nieułatwiające  nam walki z "pomarańczową skórką". Potrawy doprawiaj ziołami - kurkumą, kolendrą, imbirem, estragonem, majerankiem, natką pietruszki, lubczykiem, jałowcem czy rozmarynem. Pamiętaj, że niektóre pokarmy, tj. wędliny i sery lub półprodukty kupowane z sklepach ułatwiające przyrządzanie nam posiłków również zawierają sól, więc lepiej żebyś ograniczyła je w diecie lub całkowicie je z niej usunęła. Niestety również słodycze karmią cellulit i sprawiają, że rośnie w siłę, i to nie tylko tłuszczowy. Lepiej zastąp je zdrowszymi owocami. Podobna sprawa wygląda z używkami. Jest rzeczą oczywistą, że nie służą one naszemu zdrowiu, jedynie chwilowej poprawie nastroju. Kawa (tak, to jest używka, nawet w podręczniku tak było napisane) zawiera kofeinę, która napędza apetyt, przez co jemy więcej, ale również posiada szereg toksyn odkładających się w komórkach skóry. Alkohol, oprócz toksycznych substancji, posiada również estrogeny odpowiedzialne za gromadzenie się tłuszczu. Unikaj przetworzonej żywności i ulepszaczy (konserwantów, barwników, wzmacniaczy, spulchniaczy, utwardzaczy itd.), ponieważ to sama chemia, a co za tym idzie - toksyny. Co zatem można jeść? Owoce, warzywa, orzechy, nasiona, kiełki, ryby oraz chude mięsa i wędliny (byle nie przesolone) to twoja broń. Twoimi sprzymierzeńcami są witaminy A, C, EWitaminy C i E pobudzają produkcję kolagenu oraz walczę z wolnymi rodnikami. Witamina A zaś ma bardzo duży wpływ na wygląd naszej skóry. I najważniejsze : pij dużo wody, najlepiej z cytryną lub niesłodzonej herbaty. Wypłukuje ona substancje toksyczne 


2. Krążenie.
Dlaczego to takie ważne? od tego jest wszystko zależne. Przy problemach z krążeniem, spowodowanych np. obrzękami, krew i limfa nie docierają do komórek tłuszczowych, więc nie są wydalane produkty przemiany materii. W komórkach tych gromadzą się toksyny, przez co zwiększają one swoje rozmiary nawet do 1,5 cm średnicy (normalna średnica to ok. 1,5 mm). W skutek tego na skórze powstają górki i doliny. Co z tym zrobić? Przede wszystkim uprawiać sport : biegi, jazda na rowerze,  taniec, pływanie, aerobik, gimnastyka bądź po prostu spacery. Na problemy z krążeniem wpływa również stojący lub siedzący tryb życia. Przypuszczam, że wciąż chodzisz do szkoły, więc oczywiście przez dużą część dnia siedzisz w ławce. Podczas lekcji pamiętaj aby zmieniać pozycję (chociażby przekładać ciężar z jednego pośladka na drugi lub co jakiś czas ruszać nogami). Oczywiście na nic się to nie zda jeżeli będziesz nosiła zbyt obcisłe ubrania : ciasne spodnie, obcisłe skarpetki z gumkami wpijającymi się w ciało oraz ciasne obuwie i na obcasie. 

3. Hormony.
Mają ogromny wpływ na funkcjonowanie organizmu. Być może problem stanowią źle dobrane leki. Jeśli stosujesz antykoncepcję doustną, porozmawiaj z lekarzem, ponieważ to ona może przyczyniać się do powstawania grudek.


4. Pielęgnacja.
Bez niej ani rusz. Prysznic na przemian ciepłą i zimną wodą powinien pomóc. Do tego codzienny masaż problematycznych miejsc, który możesz wykonywać pod prysznicem lub na sucho. Oprócz tego stosuj kosmetyki antycellulitowe - drenujące i ujędrniające. Niestety większość ze skutecznych preparatów do najtańszych nie należy, ale warto czasem zainwestować, aby pozbyć się problemu. Aplikuj je po kąpieli, kiedy pory są rozszerzone, masując energicznie skórę.

Tołpa, Kuracja Antycellulitowa, Super-koncentrat antycellulitowy na noc drenująco wyszczuplający.
Usuwa nadmiar płynów, eliminuje toksyny, zwalcza efekt rozciągniętej i nierównej skóry. Preparat przeznaczony jest do intensywnej pielęgnacji ciała na obszarach objętych cellulitem i narażonych na utratę jędrności. Lekka i nietłusta konsystencja. Stosowanie : preparat aplikować codziennie wieczorem. Spryskać skórę w miejscach objętych cellulitem i ruchem ku górze wmasować do całkowitego wchłonięcia. Stosować przez okres 6-8 tygodni. Kurację powtarzać w miarę potrzeb. Koszt : ok. 60zł / 200ml.


Ziaja, Rebuild Odbudowa Skóry, Serum drenujące `Reduktor cellulitu`
Poprawia drenaż wody w głębszych warstwach skóry. Redukuje grubość tkanki tłuszczowej, modeluje sylwetkę i wyraźnie zmniejsza cellulit. Zawiera harmonijne połączenie kwiatowo-orientalnej kompozycji kumquatu, kwiatów Davana, drzewa Massoina i cynamonu z dzikością anyżu oraz koenzym A. Cena :  14zł / 150ml.

Te kosmetyki są sprawdzone i mają dobrą opinię. Jeśli żaden z nich nie przypadnie ci do gustu, możesz w aptece zapytać się o kosmetyki antycellulitowe, być może tam trafisz na swój ulubiony ;) Bardzo dobrą bronią w walce z nierównościami jest peeling kawowy.
Składniki :
  • Fusy z kawy – 3-4 łyżki
  • Oliwka – 1 łyżka
  • Bezzapachowy żel pod prysznic – 1 łyżka


Opcjonalnie :

  • Cynamon - 1 łyżka
  • Sól lub cukier - 1 łyżka (do masażu zalecane, do spożycia nie :)
  • Olejki eteryczne – kilka kropli


Zastosowanie :

Wszystkie składniki wymieszać i zrobić dokładny masaż skupiając się na miejscach problematycznych. Stosować 1 - 2 razy w tygodniu.

Sposobów na walkę z cellulitem jest wiele, jednak najważniejsza jest cierpliwość i systematyczność - bez nich ani rusz. Życzę powodzenia i trzymam kciuki, aby problem zniknął. Uściski, Pysia.

sobota, 9 lutego 2013

Co spakować na wakacje


co spakować ze sobą na wakacje? co koniecznie powinno znaleźć się w wakacyjnej walizce? :)
Pozdrawiam, popy

Kochana popy!
Patrzę przez okno i widzę tylko śnieg. Przykrywa wszystko i uprzykrza wychodzenie na zewnątrz. A tutaj Ty pytasz mnie o wakacje. W sumie przy obecnej, mroźnej pogodzie warto wprowadzić promyk ciepła. Dlatego zaczynajmy!
Nim w ogóle zaczniesz zastanawiać się nad zawartością swojej walizki, musisz zdecydować gdzie jedziesz. Od tego zależy bardzo wiele rzeczy. Nie warto przeciążać się przedmiotami nie potrzebnymi akurat w danym miejscu. Stworzę listę zwracając uwagę na różne cele podróży.

1. Walizka i plecak.
Wszystko pięknie się mówi, tylko czy mamy gdzie się spakować? Jak najszybciej musisz sprawdzić w domu czy posiadasz zdatną do użytku walizkę/torbę, jeśli jeszcze tego nie zrobiłaś. Najlepiej, gdyby była nie za duża(w końcu nie zamierzamy zabrać całego dobytku) ani nie za mała(bielizną na zmianę się nie zadowolimy), ot taka w sam raz. Powinnaś wizualizować sobie mniej więcej ile zamierzasz wziąć, aby w razie problemów dokupić odpowiednią walizkę. Bo istnieje szansa, że ta z zeszłego roku nie nadaje się już do użytkowania. Koniecznie to sprawdź. Druga sprawa to bagaż podręczny. O nim również nie możemy zapomnieć. Nie polecam używania tutaj torebki ze szkoły ani jakiejś małej kopertówki. Podczas jazdy przecież nie będziesz się nudzić, a ile można oglądać widoki? Średniej wielkości plecak lub torebka będą w sam raz. Jeśli nic takiego nie posiadasz, kup. Potem rozważ co będziesz robić na wakacjach i dołóż ewentualne dodatkowe sztuki. Na przykład gdybyś tylko spacerowała po mieście, zapakuj coś małego, na telefon i drobne. Podczas obozów często chodzi się do sklepów, więc czemu nie zatroszczyć się o siatkę lnianą? Ładna popularna i odpowiednia. Przy górskich wycieczkach przydają się większe plecaki, a nad morzem torby, do których wepchniesz ręcznik i klapki, a dodatkowo nie zniszczą się one od wody i piasku. Tylko nie przesadź z ilością. Nie bierz innej torebki na każdy dzień. Najlepiej aby ta na podróż była odpowiednia przez cały wyjazd.

2. Parę groszy.
No raczej nie tak parę, na wyjazdach każdy lubi wydawać.  Jednak nie przesadź z ilością! O ile gdy jedziesz gdzieś z rodzicami, oni kontrolują wydatki, tak na obozach czy wakacjach ze znajomymi samodzielnie musisz gospodarować pieniędzmi. Radzę nie zabierać na zapas, ponieważ wtedy bardziej kusi aby zużyć wszystko. Jeśli mamy mało musimy się ograniczać. Kolejny raz dokładnie przemyśl na co będziesz potrzebowała gotówki. To jasna sprawa, że gdy na własną rękę kupujesz obiady konieczna jest większa ilość niż gdy masz je zapewnione. Pamiętaj aby zapakować odpowiednią walutę. Na miejscu może być problem z zamianą.

3. Bagaż podręczny
Bardzo ważna rzecz, ponieważ będzie towarzyszył Ci podczas podróży. Jego zawartość różni się odrobinę zależnie od miejsca, w które powiodą Cię wakacyjne przygody. Jeśli podróż nie potrwa długo wybierz tylko niektóre z wymienionych przeze mnie rzeczy. Musisz wyselekcjonować to, co ma szansę się przydać.
-Muzyka- Odtwarzacz zawsze jest potrzebny, nie ważne gdzie się wychodzi. Dlatego nie zapomnij go na wakacje. Weź również ładowarkę lub dodatkowe baterię, aby mieć swoją muzykę przez cały odpoczynek.
-Telefon- Jest to chyba najbardziej oczywista rzecz jaką mogłam napisać. Kontakt ze światem należy utrzymywać nawet podczas odpoczynku. Poza tym gdybyś, odpukać, potrzebowała pomocy, możesz swobodnie zadzwonić pod odpowiedni numer, a nie pozostać zdaną tylko na siebie. Nie zapomnij o wszelakich kablach: ładowarka, słuchawki.
-Książka lub gazeta- Zależnie od tego co wolisz. Warto mieć pod ręką coś do poczytania. Świetną sprawą są mbooki, chociaż nie wtedy gdy masz słabą baterię w telefonie.
-Jedzenie i picie- Tyczy się to głównie dłuższych podróży. Nie możesz zostać 12 godzin bez żadnego posiłku. A i słodycze miło zjeść. Poza tym są dobre do przełamania lodów już podczas jazdy na obóz. Płynów powinnaś dziennie dostarczyć swojemu organizmowi kilka litrów, a niestety wiele osób twierdzi, że podczas podróży ich to nie obowiązuje.
-Pieniądze- Kilka, kilkanaście złotych. Na pewno nie całą sumę, którą posiadasz. Lepiej być ostrożnym.
-Mini kosmetyczka- Grzebień, pomadka, mokre chusteczki, małe lusterko. Moim zdaniem niezbędne w każdej podróży. Im dłużej trwa tym bardziej potrzebne okazują się te rzeczy.
-Koszulka na zmianę- Przydałaby się chociażby wtedy, gdy jedziesz całą noc lub dłużej, a potem od razu idziesz zwiedzać. Tak jest na różnych wycieczkach. Przy krótkich trasach zdecydowanie zbędna.
-Dokumenty- Legitymacja, dowód, paszport. Warto go mieć zawsze przy sobie w razie kontroli czy podobnych sytuacji. Jednak bardzo uważaj aby ich nie pogubić. Unikniesz wówczas wielu nieprzyjemności.

4. Ubrania
Podstawowa podstawa każdego wyjazdu, o której raczej nikomu nie trzeba przypominać. Oczywiście nie należy próbować wcisnąć całej szafy do jednej torby. Nie potrzebujemy tego na dwa tygodnie. Zabierz tylko tyle, ile jesteś w stanie ubrać. Nie podam Ci dokładnie co wybrać, ponieważ wszystko zależy od stylu, który preferujesz. Jednak na pewno odradzam po koszulce na każdy dzień, parę koszul i jeszcze sukienek. Nie musisz codziennie chodzić w czymś innym, bo i normalnie raczej tak nie robisz. Poza tym nie warto zbytnio się obciążać, a w krańcowych sytuacjach zrobienie prania to nie problem.
-Po pierwsze nie omiń odpowiedniej ilości bielizny, żadnej jej części.
-Na pewno weź jeden zestaw cieplejszej odzieży, ponieważ musisz być gotowa na wszystko.
-Kurtka przeciwdeszczowa. Niestety może się przydać.
-Koszulki, bluzki i wszystko co tam masz.
-Krótkie spodenki, spódnice(długie również są piękne). Ogólnie królują wakacyjne, przewiewne rzeczy.
-Kapelusz albo cokolwiek innego od słońca. Udar wcale nie jest atrakcyjny.
-Strój kąpielowy. Jeśli jedziesz nad morze, albo gdzieś gdzie jest czynny basen najlepiej mieć przy sobie dwa. Nie zajmują dużo miejsca, a chodzenie w mokrych jeszcze z poprzedniego dnia nie jest miłe.
-Buty. Klapki pod prysznic i jedne porządne na wycieczki koniecznie. Reszta opcjonalnie, ale raczej nie więcej niż dwie pary. Gdy jedziesz w góry musisz mieć odpowiednie obuwie, najlepiej nad kostkę.
-Jeden bardziej elegancki zestaw do kościoła lub po prostu na zaś.
Najlepiej przemyśl każdy dzień wyjazdu i dobierz do niego odpowiedni strój. Wtedy najlepiej skompletujesz bagaż. Tak jak już nie raz wspominałam nie przesadź z ilością. Niestety nawet po własnym pakowaniu wiem, że chciałoby się zabrać wszystko, a bo się może teoretycznie przydać. Potem połowa rzeczy leży w walizce nieużyta, ale przewozić to trzeba tam i z powrotem. Zrób sobie listę lub wyłóż wszystko na łóżko. Będziesz miała ogląd i jest szansa, że zauważysz jakiś brak lub przesyt.

5. Biżuteria i dodatki
Kolejna rzecz, w której my dziewczyny bardzo lubimy przesadzać. Osobiście mam problem z małymi kolczykami, ponieważ wręcz je ubóstwiam i w domu chodzę praktycznie codziennie w innych. Ma się tego trochę. Potem na wyjazdy zabrałabym wszystkie. Staraj się takiego postępowania unikać. Nic się nie stanie jeśli przed dwa tygodnie pochodzisz w jednej parze, ostatecznie dwóch, trzech. Tak samo z naszyjnikami, bransoletkami i całym innym arsenałem. To są drobne rzecz więc niby miejsca dużo nie zajmują, ale łatwo się gubią. Upilnowanie stu elementów biżuterii może się okazać trudne, poza tym po co Ci to? Pakuj się zawsze oszczędnie. Dalej różne paski, chustki, kapelusze czy co tam nosisz. Kilka razy zastanów się czy jest Ci to niezbędnie potrzebne. Wakacje to czas aby odpocząć, dobrze się pobawić, a nie martwić jak się wygląda. Nie przesadzajmy w żadną stronę. Oczywiście coś przeciw słońcu musisz mieć. Reszta opcjonalnie, ale z głową. Kolejny element to akcesoria do włosów. Nawet jeśli ciągle chodzisz w rozpuszczonych, gumki i spinki warto mieć. W wakacje jest gorąco, dlatego upięcia są idealne. Odsłoń kark, nie warto się katować. Ma być wygodnie i jak najbardziej chłodno. 

6. Kosmetyczka
Jej zawartość jest uzależniona od tego czego używasz na co dzień. Ze względu na porę roku na pewno powinien się w niej znaleźć krem z filtrem. Dodatkowo klasyczny zestaw: szczoteczka, pasta, płyn do mycia, szampon, maszynka do golenia, grzebień, dezodorant, podpaski(niestety często zapominane, a potem jest problem, że w małych wiejskich sklepikach ich nie ma, albo po prostu wstyd kupować przy całej grupie), krem do twarzy i ciała. Resztę zapakuj według własnego uznania. Co do kosmetyków do makijażu to nie powiem, aby je ominąć. Jednak jak zawsze liczę na Twój rozsądek, ponieważ cała paleta cieni jakoś się nie przyda. Weź tylko parę podstawowych rzeczy. Wówczas również potrzebujesz płynu do demakijażu. Najgorsze co możesz zrobić to używać do tego wody. Na koniec jeszcze weź ręcznik(najlepiej dwa, szczególnie jeśli zamierzasz pływać czy to w morzu czy w basenie) oraz piżamę.

7. Inne
Co jeszcze zapakować do walizki? Opcji jest wiele. Często przydaje się latarka, chociażby gdy będziesz chciała(lub Ci każą w przypadku obozu) biegać w nocy po lesie czy plaży. Okulary przeciwsłoneczne również nie zawadzą, chociaż jeśli nie posiadasz porządnych z filtrami z prawdziwego zdarzenia, to polecam unikanie ich, ponieważ bardziej niszczą wzrok niż go chronią. Jeśli jedziesz za granicę warto zapakować słownik(oczywiście albo drobne rozmówki, albo po prostu w wersji na komórkę). Wybierając się w góry, aby aktywnie i stale po nich chodzić, przyda się śpiwór i karimata. Tak samo na obóz przetrwania. Kapel USB do telefonu czy innego odtwarzacza muzyki ułatwi zorganizowanie dyskoteki. Książka uprzyjemni wieczory. Większy zapas słodyczy ochroni budżet. Aparat pozwoli utrwalić miłe wspomnienia. Przy tym punkcie jednak zastanów się na ile będziesz miała ochotę robić zdjęcia. Niestety większości ludzi to się bardzo szybko nudzi i mają jedynie dodatkową rzecz do pilnowania.  

Trudno mi przedstawić Ci dokładną listę, którą powinnaś zrealizować, ponieważ każdy wyjazd rządzi się swoimi prawami. Zastanów się dokładnie co będziesz robić podczas odpoczynku. Zrób listę rzeczy potrzebnych dzień po dniu. Wtedy wszystko będzie jasne. Pamiętaj aby nie brać za dużo. Poproś rodziców aby skontrolowali Twoją koncepcję i nie denerwuj się na nich gdy coś skrytykują. Nie musisz dostosowywać się do każdej rady, ale na pewno ją przemyśl, bo dorośli mają jednak większe doświadczenie od nas, czy się to komuś podoba czy nie. Rozsądnie podejdź do sprawy i tuż przed wyjazdem, wręcz gdy będziesz już wychodzić z domu, sprawdź swoją listę. Może w ten sposób uda Ci się przezwyciężyć sklerozę, tak częstą przy pakowaniu.

Życzę udanego wyjazdu i lekkiej torby.
Loremi

czwartek, 7 lutego 2013

Jak przekonać rodziców do festivalu?


Cześć! :)

Mam mały problem z rodzicami, a może nie tyle co ja, a moja przyjaciółka... No dobra, obie mamy kłopot.
Mianowicie chodzi o Woodstock :D

Mamy rocznikowo 17 lat i rok temu miałyśmy jechać na niego razem, ale w ramach kompromisu; mój tata naz zawozi, on idzie do swoich znajomych, a my chodzimy cały dzień same i we 3 wracamy. Cały rok prosiłam Dorotę (przyjaciółka), żeby pogadała z rodzicami, ale rzecz jasna nie zrobiła tego bo stwierdziła, że powiem i, że idzie spać do mnie i przy okazji z moim tatą podjedziemy do Kostrzyna. No niby ok, ale nic nie wyszło (ktoś bliski zmarł mi w tym czasie). Chcemy jechać w tym roku, ale tym razem same, na całe 3 dni. I o ile z moim tatą nie będzie zbyt wielkiego problemu, to mama, która nie jest zwolenniczką Woodstocku raczej będzie miała spore opory. Rok temu zabroniła tacie mnie puścić samej :D (w tym czasie była poza miastem)
No i rodzice Doroty... Są dość surowi. Ona ma ciut lepszą średnią ode mnie, a jej rodzice chyba oczekują paska (A my jesteśmy w 1 klasie średniaka, to nie to samo gimbazjum, tu jest ciężej! ;/) Jak ich przekonać by nas puścili? Dorota za rok będzie mieć już 18 lat, ja niestety dopiero w 3 klasie, ale to nie zmienia faktu, że chyba możemy razem jechać. Zwłaszcza, że daleko nie mamy, a dziewczyny młodsze od nas jeżdżą bez opieki rodziców ;/

Z góry dziękuję za odpowiedź :)



Moja droga! :)

Wszystkie koncerty i festiwale to jedno z głównych pól konfliktów rodziców z dziećmi. Chyba każda z nas tego doświadcza... Nic przyjemnego. Zdaje się czasami, jakby rodzice zapomnieli, że oni też kiedyś byli młodzi, też mieli swoje ukochane zespoły i też chcieli zobaczyć ich na żywo i się dobrze bawić.
Zacznijmy od Twoich rodziców, bo to prostsza sprawa. Musisz przekonać mamę, aby poparła ten wyjazd. Poproś tatę, żeby Ci w tym pomógł, co dwie głowy to nie jedna. Możesz pójść z rodzicami na układ. Na przykład moja koleżanka, aby pojechać na koncert, który był jej marzeniem, porzuciła wegetarianizm. W ten sposób dogadała się z mamą. Myślę, że w koncu i Wam uda się dojść do kompromisu.
Jeśli chodzi o rodziców Doroty, powinna przede wszystkim z nimi pogadać. Jeśli się nie zgodzą, niech się nie podda i spyta ponownie po pewnym czasie. Ona też może zaproponować im jakąś umowę. Mogłaby np. obiecać zrobić wszystko, żeby mieć czerwony pasek. Albo ten pasek zdobyć. Jeśli to za trudne, może znajdzie coś innego, czym mogłaby rodziców "przekupić"? Mogłabyś również poprosić Twoich rodziców, aby z nimi pogadali.
Może niech pojedzie z Wami Twój tata? Skoro jest wyluzowany, to chyba nie byłoby z nim źle, a Twoja mama i rodzice Doroty by się tak nie martwili.
Mam nadzieję, że Ci się uda. Trzymam kciuki. No i miłej zabawy!  :)

Uściski,
Kwaskowa

środa, 6 lutego 2013

Poszukiwania własnego stylu

Hej. Mam taki problem. Nie interesuję się zbytnio modą, nie nadążam za trendami i zawsze szkoda mi pieniędzy na bluzkę za 100 zł. Problem w tym, że gdy już jest przeceniona to wchodzą nowe, świeże rzeczy i nie jest ona już "cool" haha. O co proszę? Czy mogłabyś opisać jak znaleźć swój styl, albo jak kompletować i ubierać się w miarę modnie, ale uniwersalnie i za małe pieniądze? Czy to w ogóle możliwe? Z góry dziękuję.

~Loonie

Droga Lonnie,
mamy już na blogu parę notek na ten temat, warto, więc byś do nich zajrzała.
tutaj masz opisane ciuchy, które powinny się znaleźć w szafie, ponieważ pasują do wielu rzeczy, oraz są doskonałym początkiem do tworzenia własnego stylu przez dodatki oraz tańsze ubrania takie jak t-shirty
ten link poprowadzi Cię do notki, w której opisałam jak w miarę tanio skompletować pasującą nam garderobę. Myślę, że warto do niej zajrzeć, jeśli rzeczywiście masz problem z niedużym zasobem funduszy. Co do części, w której mówiłaś, że często szkoda Ci pieniędzy na ubrania z najnowszej kolekcji, to jeśli rzeczywiście jest to tylko sprawa czasu, warto zaczekać. Nie zawsze musimy mieć to co w sklepach najnowsze by wyglądać dobrze i olśniewać. Jeśli jednak żałujesz np. pieniędzy na bluzkę, której cena jest załóżmy koło 50 złotych, a powodem tego, iż nie chcesz jej kupić jest to, że za tę cenę mogłabyś mieć 2 inne, to podpowiem Ci, że w takim wypadku lepiej postawić na jakość(czy podobanie) ubrań niż ich ilość, gdyż wiem, że i tak bardziej wynosisz tę rzecz w której się zakochałaś niż te, które nabyłabyś w zamian i to razem wzięte. 

***

Teraz przejdę do tej części notki, w której podpowiem Ci jak możesz znaleźć swój własny styl, w którym będziesz dobrze się czuła i który będzie odzwierciedlał twoją niepowtarzalną osobowość, gdyż każda z nas ją ma, nawet jeśli wydaje nam się, że jesteśmy całkiem zwyczajne i niczym niewyróżniające się.
Oto kilka pomysłów na poszukanie własnego stylu. Czyli skąd i w jaki sposób brać inspirację, oraz jak dobrze czuć się w tym co się wybierze.

1. Najpierw zajrzyj do swojej szafy
Choć piszesz, że nie masz własnego stylu i dopiero chcesz go znaleźć, to ja i tak Ci nie wierzę. Każda z nas, nawet te ubierające się, w ich opinii, bardzo zwyczajnie posiada typ ubrań, w których czuje się najlepiej. Otwórz, więc swoją szafę i zapisz jakich ubrań masz najwięcej. Liczą się nawet rzeczy typu czy t-shirty są z nadrukami czy bez, czy wolisz sweterki czy bluzy. Poniżej dodam jeszcze ankietę, którą warto sobie wypełnić, podczas poszukiwania swojego stylu, a która pomaga nam ustalić gusta o jakich nie mamy pojęcia. Jeśli samej trudno zabrać Ci się za coś takiego, bo i tak nie widzisz w tych ubraniach żadnego sensu to podpytaj przyjaciółek i koleżanek co umieją powiedzieć o Twoich ciuchach. Często to dopiero opinia innych osób pomaga nam dostrzec, że w gruncie rzeczy mamy już swój styl, choć tego nie dostrzegamy. Styl nie musi być bowiem opisany nigdzie, nie musi mieć swojej nazwy. Styl to określony kod ubioru. Nawet noszenie prostych dżinsów oraz bluzek, bez żadnych dodatków jest swoistym stylem.

2. Rozejrzyj się wokół
Jeśli zaliczyłaś punkt pierwszy, czas przejść do drugiego. Zwróć uwagę na ludzi wokół, podpatruj co noszą. Pamiętaj, że nie chodzi o to byś ich kopiowała, a wręcz przeciwnie. Jeśli chcesz by dostrzegli twój styl nie możesz ubierać się tak samo jak wszyscy. Jeśli jednak znalezienie stylu ma być tylko pomocą w zakupach, to nie przejmuj się tym, że pół klasy nosi to samo w czym ty czujesz się dobrze i Ci się podoba. W takim wypadku też możesz rozejrzeć się za koleżankami, których sposób ubierania Ci się podoba i w drobnej mierze je naśladować. Nie mówię, żebyś kupowała dokładnie to samo co mają one, jednak patrz na połączenia. Bluzka w spódniczkę, albo spodnie, czemu nie, może warto spróbować. Obserwuj i chłoń wrażenia estetyczne, a będzie Ci, później łatwiej, wierz mi.

3. Poszukaj inspiracji
Kiedy szukasz stylu zupełnie od nowa. Sama nie wiesz co Ci się podoba, a masz tylko spis ciuchów ze swojej szafy polecam zajrzenie do naszego spisu notek modowych i przejrzenie dwóch działów. Mianowicie 'własny styl' oraz 'w stylu gwiazdy'. Przydatne są również strony typu weheart it, oraz blogi szafiarek, które naprawdę polecam. Możesz poszukać w nich czegoś co przypadnie Ci do gustu oraz będzie zawierało elementy jakie posiadasz już w swojej szafie. Dlaczego ta druga część jest tak ważna, po pierwsze ze względu na koszty, a po drugie, jeśli kupowałaś takie ciuchy i nosiłaś to znaczy, że dobrze się w nich czujesz, trzeba jednak dodać trochę elementów, lub je zmodyfikować. Jeśli już znajdziesz coś co chciałabyś dopasować do swoich realiów i wykorzystać przejdź do następnego opisanego przeze mnie kroku.

4. Czas na zakupy (lub rozważanie nad nimi)
Jak wprowadzić styl, który nam się podoba do własnej garderoby? Oto jest dopiero pytanie. Dla większości z nas jest to najtrudniejszym krokiem. Dopiero od niego bowiem zależy to czy uda nam się wprowadzić ten styl i okaże się czy rzeczywiście go znalazłyśmy. Przed wyborem na zakupy warto wypełnić sobie ankietę taką jak przy przeglądaniu ubrań z szafy jednak z pytaniem: czego mi brakuje, czego szukam, co będzie pasowało do stylu jaki chcę uzyskać. Pomyśl również czy będzie do pasowało do tego co już masz, z którymi dokładnie rzeczami możesz to skomponować i czy efekt będzie pasował do stylu jaki sobie założyłaś.

PS Kiedy już będziesz widzieć, że większość Twoich rzeczy w szafie podchodzi pod jeden określony styl czasem warto wydać trochę więcej na jakąś perełkę, która uczyni Twoją garderobę doskonalszą

A teraz podaję link do wspomnianej wcześniej i obiecanej ankiety. Jeśli macie propozycje jak mogłabym ja ulepszyć piszcie w komentarzach.


Udanych poszukiwań,
Nieuchwytna

Styl Ally z serialu "Austin&Ally"


Hej!
Chciałabym żeby moja ukochana autorka czyli niezastąpiona Nieuchwytna :) napisała coś na temat stylu Ally z serialu Austin&Ally :) :) ;)
 Z góry dziękuję :)
~mouse

Droga Myszko,
powiem Ci, że raczej nie oglądałam tego serialu, co najwyżej kiedyś kątem oka spojrzałam jak mój brat był przed telewizorem, dlatego opierać będę się na znalezionych w Internecie obrazach, nie mam bowiem ostatnio zbytnio czasu na obejrzenie paru odcinków.  Wybacz, więc jeśli nie uwzględnię w notce wszystkich noszonych przez Ally rzeczy w różnych sytuacjach. Mam nadzieję, że będziesz wyrozumiała.

Ally to postać z serialu, który obejrzeć możemy na kanale Disney Chanel. Jest ona nastolatką pracującą w sklepie muzycznym, w czasie wolnym pisze natomiast piosenki. Sama jest zbyt nieśmiała by występować, dlatego też jej utwory śpiewa przyjaciel- Austin. Jej teksty w znacznym stopniu przyczyniły się do jego sukcesu w branży muzycznej. Razem tworzą oni świetny zespół, któremu doskonale się razem pracuje. Ally grana jest przez Laurę Malano, 17 letnią aktorkę, która czasami zajmuje się również śpiewaniem.

Jeśli chodzi o jej styl to jest on w pewnej części młodzieżową wersją boho połączonego z folkiem. W jej garderobie znajdziemy dużo ubrań w jasnych, żywych kolorach, często z wyhaftowanymi aplikacjami. Dziewczyna nie stroni również od falbanek, koronek czy ażurowych , dzierganych dodatków. Często na jej ubraniach pojawiają się motywy etniczne.

 Koszulki noszone przez bohaterkę serialu to zazwyczaj dość proste t-shirty, lub bluzki na ramiączkach a na to narzucony sweterek. Prócz takich okryć dziewczyna często nosi też kamizelki, które są jej znakiem rozpoznawczym(przynajmniej było to pierwsze co mi się skojarzyło kiedy przeczytałam twoją prośbę). Sweterki jak sweterki, chyba starczy jeśli napiszę, że są one albo jednolite w kolorach mocniejszych, albo też mają na sobie jakiś deseń, wtedy jednak raczej pojawiają się barwy pastelowe. Zasada dobierania bluzeczki do sweterka jest taka, że jedna z tych rzeczy powinna być bez żadnych ozdób i w jednym kolorze. Natomiast jeśli chodzi o kamizelki to większość z nich jest właśnie dziergana na szydełku. Innym razem są one dżinsowe czy materiałowe, zawsze jednak( w przypadku tych bardziej zabudowanych) niezbyt długie. Takie elementy ubioru idealnie pasują do stylu dziewczyny. Jeśli Ally ubiera kamizelkę, często przewiązuje ją paskiem, zazwyczaj skórzanym, jednak co do jego grubości nie ma już określonych reguł.

Ally uwielbia nosić spódniczki, więc jeśli chcesz wzorować się na niej powinnaś się zaopatrzyć w przynajmniej jedną. Większość z tych ciuchów jest w kroju litery A (rozchodząca się ku dołowi, lub też w kształcie prostokąta. Dół ubrania dziewczyny zazwyczaj jest w jakimś wzorze czy deseniu. Najczęściej są to paski lub kwiaty. Pierwsze wyglądają bardziej wesoło, natomiast drugie wprowadzają nutę romantyczności do jej strojów. W takie spódnice, dziewczyna wkłada bluzki, natomiast kamizelki czy sweterki pozostają a wierzchu. Jeśli jednak jesteś przeciwniczką spódnic i niezbyt się z nimi lubisz, polecałabym dżinsowe szorty, lub materiałowe rurki w jednolitym kolorze. Możesz dobierać do ich bluzki podobne do tych, które nosi Ally, a całość również będzie podchodziła pod jej upodobania.

Jeśli była już mowa o spódnicach warto powiedzieć od razu o sukienkach. Tutaj wybór jakiego możesz dokonać by wybrać najbardziej Ci odpowiadającą również jest dość duży. Niektóre to klasyczne ‘fartuszki’, czyli sukienki z rękawem do łokcia, kołnierzykiem, zapinane do talii, a poniżej lekko rozchodzące się. Takie sukienki warto podkreślić mocniejszym deseniem, aby wyrażały osobowość i ukazywały własny styl i nie wyglądały jak podkradzione ciut starszej cioci. Kolejne tego typu ubrania to romantyczne sukienki z falbaną na dole. Może nie są one aż tak romantyczne, ale jednak dość i owszem. Te mają już mniej rzucające się w oczy wzory takie jak drobne ptaki czy kwiaty w delikatnych barwach.

Dodatki w jakie warto się zaopatrzyć, jeśli jesteśmy zainteresowane stylem tej uzdolnionej muzycznie nastolatki to na pewno wspomniane wcześniej paski, lecz prócz nich jeszcze pasujące do całości torebki oraz buty. Te pierwsze są zazwyczaj skórzane, można pokusić się o jakieś frędzelki czy koraliki przy nich. Co do obuwia natomiast, Ally wybiera zabudowane, wiązane koturny za kostkę lub skórzane sandały. Te pierwsze trudno mi dokładniej opisać, dlatego też dodaję zdjęcie ukazujące o co mi chodzi. Nastolatka lubi nałożyć na siebie czasami trochę biżuterii. Najczęściej są to stylizowane na retro wisiory na grubych łańcuszkach lub bransoletki. Choć może wydawać się nam dziwne to z butów dziewczyny często wystają skarpetki, i nie są to dopasowane pod kolor pod czy za kolanówki, ale zwykłe, białe, ściągnięte na dół skarpety lub getry.

Na koniec jeszcze króciutko parę słów o makijażu i włosach Ally. Makijaż jest bardzo naturalny, idealnie nadający się nawet do szkoły. Po prostu nałóż podkład, lub puder (jeśli go używasz), pomaluj rzęsy, oraz pociągnij usta błyszczykiem. Możesz również lekko podkreślić kości policzkowe bronzerem. Włosy dziewczyny raczej nie bywają spięte, woli ona pozostawić je rozpuszczone i skręcone w wyglądające naturalnie loki.

Styl Ally, jest jednym z mniej udawanych i bardziej przeznaczonych do noszenia, jeśli brać pod uwagę stroje prezentowane w serialach tego typu. Uważam, że warto zaczerpnąć z niego coś dla siebie, jednak nie warto bez względnie go kopiować, gdyż jest na tyle specyficzny, że po prostu nie czułabyś się w nim komfortowo. Lepiej wziąć z niego inspirację, jednak na jej bazie stworzyć coś własnego, co przedstawi naszą osobowość. 

Pozdrawiam, 
Nieuchwytna

poniedziałek, 4 lutego 2013

Strasznie brakuje mi chłopaka, a nigdy żadnego nie miałam

Hej!
Nawet nie wiecie, jak się cieszę, że postanowiłyście wrócić ;D.
Na wstępie dodam, że mam 15 lat. Mój problem jest dość nietypowy, ponieważ... (teraz wyksztuszam to z siebie pisząc na jednym wdechu)... strasznie brakuje mi chłopaka, nigdy żadnego nie miałam, ale oglądając codziennie romantyczne filmy przeraża się to w obsesję...
wiem, że brzmi to dość strasznie, wręcz infantylnie, ale brakuje mi kogoś, kto by mnie przytulił lub rozśmieszył, kiedy byłoby mi smutno, porozmawiał.... no wiecie ;)
Trudno o tym pisać, bo to brzmi zupełnie tak, jakby rodzice mnie nie kochali, albo jakbym była upośledzona.
Jeezu, jakie to skomplikowane.. XD
Chodzi ze mną do szkoły dwóch takich chłopaków, z których jeden podrywa, a raczej próbuje poderwać koleżankę z klasy, ale coś zupełnie mu to nie wychodzi, a drugi jest starszym bratem mojej koleżanki... I oboje często do mnie zagadują, śmieją się, ogólnie mówiąc - interesują się mną 'bardziej'. Z tym drugim próbowałam nawet pisać, ale on odpowiadał tylko na pytania dot szkoły (prac domowych itd), resztę olewał. Dodatkowo ostatnio na dyskotece szkolnej jakoś im się zebrało po 4 latach na zaproszenie KOGOKOLWIEK do tańca, w tym mnie. I byli mili, wyluzowani, rzucali komplementami.. oczywiście w domu, leżąc w łóżku tłumaczyłam to sobie jako 'syndrom Kopciuszka', czyli że na imprezę mogłam się 'odpicować' (naprawdę wyglądałam pięknie ^^)...
Trochę się rozgadałam... ale wyrzuciłam to w końcu z siebie :) dziwne, bo już samo to mi pomogło..
Proszę, nie bierzcie mnie za walniętą, głupią dziewczynkę, która nie wie, co to prawdziwa miłość, czy coś w tym stylu...
Pozdrawiam
Ultramaryna


Droga Ultramaryno,
to nic dziwnego, że brakuje Ci bliskiej osoby, którą mogłabyś przytulić i przy której czułabyś się bezpiecznie. Wiele dziewczyn marzy o swoim upragnionym, wyszukanym w snach chłopaku i najzwyczajniej nie potrafią one już dłużej czekać. Trudno jest być cierpliwym, gdy w głowie krąży nam nasz ideał.. Cóż poradzić!

Wiesz, jaki błąd najczęściej popełniamy? Odrzucamy kolejnych kandydatów. A bo to nie pasuje nam styl, a to się raz spóźnił, a to jest nieśmiały, a to przyjaciółka go nie lubi. Czasem szukamy dziury w całym, bo nie lubimy nachalności. A czy tak naprawdę ich znamy?

Widzę ogromny plus w tej sytuacji. Są nim chłopcy, o których napisałaś i którzy najprawdopodobniej są Tobą zainteresowani. Myślę, że powinnaś spróbować swoich sił w rozwinięciu znajomości między Tobą, a nimi. Któryś z nich może okazać się kimś więcej, a jeśli nie - będziesz bogatsza o przyjaciela :). Spróbować zawsze warto. Jeżeli widzisz przyszłość w swoich zamiarach, zrealizuj je. No bo jak to jest? Tworzymy w głowie przeróżne historyjki, które mamy zamiar wcielić w życie, a tak naprawdę rzadko to robimy. O, tu tkwi kolejna bariera. Nie tkwijmy w jednym miejscu, tylko ruszajmy dalej! Samo nic się nie zrobi, ot co.


Sugeruję, byś nie bała się podjąć kolejnego kroku. Przecież nie każdy chłopak uśmiecha się do Ciebie i zaprasza do tańca. Nie napisałaś, że jesteś nieśmiała, więc może wcielisz te porady w życie (a jeśli jesteś, to i tak spróbuj :P):
  • Pisz do nich, ale nie zanudzaj. Nikt nie lubi typowych rozmów "hej, co tam?", które też, tak naprawdę, potrafią wprawić w zakłopotanie. 
  • Zaproponuj im wyjście ze znajomymi. Wspomnij o jakiejś pizzeri, kinie, kręglach. 
  • Nie decyduj się JEDYNIE na pisanie. Żadna inna rozmowa nie równa się tej realnej! 
  • Co najważniejsze - nie flirtuj z dwoma naraz! W życiu towarzyskim jest to coś a'la samobójstwo! Zastanów się, który z nich bardziej Ci się podoba i jemu poświęć największą uwagę. 
  • Pamiętaj, że chłopak to nie wszystko. Masz też znajomych, szkołę, rodzinę i pasje. 
  • Poza tym wszystkim, podejdź do sytuacji z dystansem. Nie wszystko zawsze się udaje, a jeśli już, to nie zawsze jest to dobry wybór. Trzeba dobrze poznać kolesia żeby stwierdzić, że to z nim chcesz spędzić romantyczne chwile. Prawdę mówiąc, związki po krótkim czasie poznawania sporadycznie się udają. Dlatego też nie trać sił i nadziei, wszystko przed Tobą. 
Pozdrawiam ciepło (albo i zimno, brr),
Tincia
Szablon wykonała prudence. z Panda Graphics. Credits: x | x