sobota, 19 kwietnia 2014

Jak rozwinąć luźną znajomość?


Jak widać, wróciłam już z urlopu, poukładałam swoje życie na pewien czas i nabrałam sił, żeby znów pomagać. :)

Droga załogo. Na wstępie chce powiedzieć że macie świetnego bloga a mój problem może być trochę pomieszany bo nie mam daru do pisania.
Więc zacznę od początku, pół roku temu "poznałam" chłopaka. Chodzimy do jednej szkoły jest on ode mnie rok młodszy, kiedyś we wrześniu kiedy jeszcze nie za bardzo wiedziałam kim jest nie interesowałam się nim. Potem gdy koleżanka powiedziała mi jak się nazywa postanowiłam sprawdzić kim jest. Weszłam na jego profil na Fb zobaczyłam że wiele nas łączy. I zaczęłam się nim interesować. Potem. w szkole dawałam mu znaki tzn. uśmiechałam się do niego, często patrzyłam w jego kierunku. Potem zaprosiłam go do znajomych na Fb, oczywiście przyjął zaproszenie. Niedawno w Grudniu gdy byłam u przyjaciółki na piżama party napisałyśmy do niego. Niestety nasza rozmowa polegała na wymianie "cześć" , "co tam"... Teraz tzn. w sobotę gdy wstawiłam na Fb swoje zdjęcie w koszulce ReZiego (osoba która nagrywa na YT i wiem że ten chłopak też go ogląda) on napisał do mnie! było to coś szokującego gdy chłopak który mi się podoba pisze do mnie. Pisaliśmy 3h z małymi przerwami. I myślę że ta "znajomość" może się rozwinąć. Ale ja nie jestem taka jak dziewczyny z mojej szkoły i myślę że jednak mogę mu nie podpasować. Jak myślisz czy nasza znajomość może przerodzić się w coś więcej? Mi jednak na tym zależy nie wiem jak jemu.
Bardzo proszę o szybką odpowiedź! c:
Ps. W Niedziele prawie w ogóle nie pisaliśmy i w Poniedziałek też. W Poniedziałek tylko napisał mi "wszystkiego najlepszego!:)" (bo urodziny miałam) i nasza rozmowa się skończyła. Teraz pisaliśmy ze sobą pół godziny. + Gdy on mi nie odpisuje czuje się taka samotna, smutna... Ech. Bardzo, bardzo proszę. o szybką odpowiedź!
~Katerina



Kochana Katerino,
Na początku przepraszam, że odpowiadam dopiero teraz, ale niestety jak już chęci do pomocy mam, to zazwyczaj pojawiają się problemy z internetem... Na szczęście na razie się same rozwiązały, więc wykorzystam ten czas i zabieram się za odpowiedź.
Przede wszystkim podejdź do tego na spokojnie. Na razie jesteście na etapie luźnej znajomości. Jeszcze nie można przewidzieć, jak się wszystko potoczy, ale jeśli tylko się postarasz, to możliwe, że wasza znajomość się rozwinie. Już pierwszy krok zrobiłaś, zaprosiłaś go na fb i napisałaś do niego. Później on napisał do ciebie, a to już bardzo dobry znak, bo znaczy, że on również chce cię poznać. Jeśli dobrze wam się pisze, to może powinnaś zastanowić się nad jakimś wyjściem, żeby zobaczyć, czy na żywo będzie się wam tak samo dobrze rozmawiało. Jest ciepło, można się wybrać na spacer, wycieczkę rowerową. Jeśli mieszka blisko ciebie, będzie łatwiej, jeśli nie, to możecie się umówić po szkole. Spróbuj jakoś delikatnie zaproponować mu w następnej rozmowie wyjście. Nie mówię, żebyś go wprost zapraszała, bo jeśli jesteś nieśmiała, to będzie ci bardzo ciężko, ale możesz wspomnieć, że byłaś ostatnio w ciekawym miejscu, że jest ładna pogoda, że chętnie byś wyszła z domu, bo jest taka piękna wiosna, że dawno nie jeździłaś na rowerze itp. Myślę, że po pewnym czasie powinien zrozumieć twoje aluzje i cię zaprosić, jeśli jednak nie zaprosi, to też nic nie stoi na przeszkodzie, żebyś ty zaprosiła jego. Wtedy już będziesz się musiała przemóc, łatwo nie będzie, ale dasz radę.
Poza tym dalej z nim pisz. Postaraj się pisać codziennie o tej samej godzinie przez tydzień, a później zrób małą jedno- lub dwudniową przerwę, zobaczysz, że tym razem to on napisze pierwszy, bo przyzwyczai się do rozmów z tobą, ta rozmowa stanie się częścią jego dnia i będzie w końcu sam do niej dążył. W rozmowach nawiązuj do tego, co was łączy. Zacznij jakiś temat od tego, że widziałaś, że on lubi np. jakiś zespół, który ty też lubisz i zapytaj o ulubioną piosenkę. To tylko przykład, bo nie wiem, co naprawdę was łączy. Nie przejmuj się, że możesz mu nie podpasować. I tak nie możesz nic z tym zrobić, bo zmienianie się dla chłopaka jest bez sensu. Uwierz, że jeśli on ma cię polubić, to właśnie taką, jaka jesteś. Trochę więcej wiary w siebie, gdyby cię nie lubił, to w ogóle nie wchodziłby w tą znajomość. ;)
Trochę różnych rad znajdziesz też tutaj:
http://nasze-babskie-sprawy.blogspot.com/2013/11/jak-rozwinac-dobry-kontakt.html
Powodzenia,
Cocalotte.

piątek, 18 kwietnia 2014

Nasze-Babskie-Sprawy na facebooku!

Kochane czytelniczki!
Z radością informuję, że zaczęłyśmy naszą działalność na facebooku. Od dzisiaj będziecie mogły zobaczyć tam informację o każdej najnowszej notce, która ukaże się na blogu, ciekawostki, informacje o rekrutacji i wszystko, co przyjdzie nam do głowy, że chcemy się z wami podzielić. ;)


W związku z rozpoczęciem naszej działalności na facebooku ogłaszamy konkurs na logo naszego bloga, które zostanie naszym zdjęciem profilowym przez dłuższy czas. Konkurs będzie polegał na stworzeniu grafiki lub własnego rysunku (trzeba zeskanować) i przesłaniu go do nas. Do końca kwietnia wybierzemy 3 najlepsze prace i wystawimy do głosowania. Praca, która dostanie najwięcej głosów wygra i zostanie naszym zdjęciem profilowym. Nagrodzimy autorki wszystkich 3 prac, które dostaną się do etapu głosowania. Nagrody jednak na razie pozostaną naszą tajemnicą, choć myślimy, że się wam spodobają. ;)
Prace konkursowe możecie wysyłać na adres nbs.konkurs@op.pl
W temacie maila wpiszcie "NBS- konkurs na logo" i pamiętajcie, żeby prace były w formacie jpg.
Zapraszamy do zabawy! :)

http://www.facebook.com/naszebabskiesprawy
Naszą stronę na facebooku znajdziecie pod tym adresem:
http://www.facebook.com/naszebabskiesprawy

Pozdrawiam w imieniu całej załogi,
Cocalotte.

czwartek, 17 kwietnia 2014

Zawód: modelka

Hej,
czy napiszecie coś o zawodzie modelki/top modelki?czym te zawody sią różnią?jakie są zalety i wady?
proszę o pomoc.
Z góry dziękuję ;)
Lola

Droga Lolu,
myślę, że odpowiedź na Twoje pytanie jest bardzo prosta. Top modelka to po prostu bardzo znana modelka, która odniosła wielki sukces i należy do najlepszych w branży. Zajmują się one właściwie tym samym. Różnią je tylko ilość propozycji i gaża jaką otrzymują. Mimo to postanowiłam napisać notkę o zawodzie modelki. Wyszczególnię w niej dwa typy: dziewczyny, które chodzą na pokazach oraz fotomodelki.

Aby zostać modelką wybiegową należy spełniać kilka, rygorystycznie przestrzeganych wymogów. Oczywiście mogą one być różne w zależności od rodzaju zlecenia, lecz agencje modelek interesują się określonymi dziewczynami. Jeśli chodzi o wymiary to są one ukazane na zdjęciu poniżej. Ponadto modelka powinna mieć ładną cerę, żadnych widocznych tatuaży czy zmian skórnych, w tym większych znamion. Jej ciało musi być nie tylko chude, ale przede wszystkim zadbane. Jeśli masz w planach zostanie modelką nie obejdzie się bez zdrowej diety i ćwiczeń. W tym wypadku mniej ważna jest uroda czy fotogeniczność, na pierwszym miejscu jest figura, oraz umiejętność poruszania się.
Taki typ dziewczyn przede wszystkim prezentuje ubrania na wybiegach. Występują one również w kampaniach reklamowych oraz sesjach modowych. Ich zlecenia polegają na tym by dobrze zaprezentować ubranie, które mają na sobie.


Drugim typem modelek o jakich napiszę są fotomodelki. Ich praca polega na braniu udziału w różnego rodzaju sesjach fotograficznych. Mogą to być zdjęcia do kolorowych gazet, reklam (nie tylko ubrań) lub prace artystyczne. W zawodzie fotomodelki o wiele mniej ważny jest wzrost czy określone, małe wymiary. Bardziej liczy się uroda oraz proporcje. Podobno idealne wymiary kobiety to 90x60x90 (biust, talia, biodra). Jednak chodzi przede wszystkim o to by obwód w biodrach był bardzo zbliżony do tego w biuście, a talia wyraźnie zarysowana. Poza tym fotomodelka powinna mieć choć trochę kobiecych kształtów. Tak jak u modelki nie przeszkadzała figura chłopczycy, tak tutaj biust i pupa muszą być widoczne. Bardzo ważna jest również symetryczność twarzy oraz fotogeniczność. Poniżej przedstawiam zdjęcie, które prezentuje podstawowy podział na idealne proporcje twarzy.

Wyróżniamy również modelki plus-size. Są to dziewczyny, które są grubsze niż klasyczne modelki, czyli noszą rozmiary 38+. Jednak również tutaj bardzo ważna jest prezentacja całej sylwetki,trzeba więc uważać by skóra była jędrna, a ciało zadbane. Modelka plus-size musi być kobieca i nie wstydzić się swojej tuszy. Aby nią zostać trzeba pokonać pewne bariery związane ze stereotypem modelki- chudzielca. Bardzo ważna u tych dziewczyn jest fotogeniczność, gdyż duża część ich pracy to sesje zdjęciowe, jednak oczywiście chodzenie po wybiegu również wchodzi w rachubę. Zarówno wzrost jak i wiek są tutaj bardzo zróżnicowane, nie ma określonych kryteriów, choć większość agencji zaczyna pracę z dziewczynami, które są już pełnoletnie. 

Jeśli myślisz o byciu jakąkolwiek modelką musisz zdawać sobie sprawę z tego, że ta praca wcale nie jest łatwa. Choć niektórzy myślą, że polega ona tylko na staniu/chodzeniu, głodzeniu się i byciu ładną. Takie stereotypy to kompletna bzdura. Ta praca jest wycieńczająca nie tylko fizycznie, ale również psychicznie. Każda modelka musi być przygotowana na to, że ktoś będzie ją oceniał, czasem może usłyszeć niewybredne komentarze na temat swojego wyglądu, sposobu chodzenia czy grymasu twarzy. Modelka jest swoistym produktem, i czy jej się to podoba czy nie, musi dostosować się do oczekiwań nabywcy. Oczywiście zawsze można odmówić wzięcia udziału w sesji czy pokazie, jednak większość dziewczyn mimo wszystko woli się trochę poświęcić.

Modelkom często zmuszone są pracować w ciężkich warunkach. Składa się na nie choćby skrajnie niesprzyjająca pogoda. Dotyczy ona głównie sesji zdjęciowych, gdzie czasem trzeba pozować w stroju kąpielowym zimą, lub late futrze. Dziewczyny w tej branży muszą mieć mnóstwo cierpliwości, gdyż zdarza im się czekać godzinami, aż zostaną przygotowane do swojego wyjścia na wybieg lub pory zdjęć. Muszą one codziennie dbać o swoje ciało poprzez ćwiczenia i zabiegi pielęgnacyjne, gdyż to ono jest ich narzędziem pracy. Bycie modelką to częste podróże, rzadko bywa więc ona w domu. Nieodłącznym elementem tego zawodu jest niestety, niepewność czy dostanie się kolejne zlecenie. Tylko top modelki mogą być pewne swojej przyszłości i tego, że będą miały pracę, a co za tym idzie wynagrodzenie. Jeśli chcesz zostać modelką to pamiętaj, że znaczny sukces w tej branży osiąga niewiele dziewczyn. Jest on w zasięgu tych najbardziej zdeterminowanych i wytrwałych, jednak odrobina szczęścia też się przyda.

Wcześniejsze notki o podobnej tematyce:
Fotogeniczność
Jak zostać modelką

Pozdrawiam,
 Nieuchwytna

Teraz kilka słów ode mnie. Jak już pewnie zauważyłyście zaszły pewne zmiany. Nie będę się tłumaczyć z tego, dlaczego teraz piszę do 'zrób to sama' zamiast 'mody', gdyż to moja prywatna sprawa. Chcę wam jednak powiedzieć, że tak jak wszystkie dziewczyny na nowo przeszłam proces rekrutacyjny. Dodałam swój formularz jako Pandorka, tak więc pozostałe autorki nic nie wiedziały o tej sprawie, dzięki czemu mogły sprawiedliwie mnie ocenić. Mam nadzieję, że tutaj będzie mi się pisało równie dobrze jak w poprzednim dziale, a Wy pozytywnie przyjmiecie tę zamianę.

Chciałam również napisać, że w takim wypadku zwolniło się miejsce w dziale 'moda', który obecnie nie ma autorki i zachęcam do składania formularzy rekrutacyjnych. Oczywiście, nie tylko do tego działu.


Jak walczyć z nieśmiałością

      Cześć :) Na początek chciałam się przywitać. Jestem Raspberry i zostałam przyjęta na okres próbny. Będę odpowiadać na Wasze pytanie w dziale Psychologia. Mam nadzieję że zostanę w NBS na dłużej :) 
   Droga Luno!  
Mam 17 lat. Nie lubię przebywać wśród ludzi ze względu na swoją nieśmiałość. Często, gdy poznaję nowe osoby, nie umiem pokazać się z dobrej strony, jestem małomówna i sztywna. Ja po prostu czuję potrzeby rozmowy, ale wiadomo, że fajnie z kimś w końcu pogadać, powiedzieć co tam na sercu leży. Ja się tego wstydzę i boję. Mogę być w ciszy i czuję się komfortowo, ale ludzie wokół mnie wymagają czegoś absolutnie innego. Chcą rozmowy, chcą dyskusji, chcą cały czas dowiadywać się czegoś o sobie wzajemnie. Chciałabym być taka jak oni, skończyć z tą nieśmiałością, wyleczyć się z niej. Być inną osobą. Nie mam odwagi, by zrobić jakąś szaloną lub śmieszną rzecz na, którą mam np. w danym momencie ochotę. Nie mam odwagi, żeby zacząć jakiś temat albo coś opowiedzieć. Wstydzę się dzielić swoimi pomysłami z innymi, nawet kiedy wiem, że nie są złe. Nieśmiałość zatruwa mi życie. To prawda, że ludzie nieśmiali nie żyją wcale. Przez to, że wstydzę się w 100% być sobą, miewam myśli samobójcze. Ludzie porównują mnie mimowolnie do mojej młodszej siostry, która jest bardzo wygadana - "Skoro ona zawsze ma tyle do powiedzenia, to dlaczego ty jesteś taka cicha?". Pamiętam każde słowo, które ktoś wypowiedział o mnie i mojej nieśmiałości. Nienawidzę momentów, kiedy ludzie pytają mnie o to dlaczego jestem nieśmiała i taka małomówna, ponieważ sama nie znam na to odpowiedzi. Mam mnóstwo myśli, znam masę historyjek i ciekawostek, tylko wstydzę się dzielić z nimi ludźmi. Czasami wstydzę się nawet patrzeć ludziom prosto w oczy, jakby to było coś złego. Ostatnio, pewna 30 letnia koleżanka powiedziała mi, że jestem taka "och i ach", taka "delikatna", "że powinnam iść na zakonnicę(co mnie bardzo zabolało), ale to już lepiej niż byś była taką chłopczycą. Pewien kolega powiedział" "Wiem, że ty jesteś małomówna. Dlaczego? Musisz się do kogoś przekonać". Dawno temu w gimnazjum inna koleżanka powiedziała do mojej siostry, że ja wydaję się być "taką paniusią". To boli, bo w domu wcale nie jestem taką osobą. Jestem odważna, zabawna, nie wstydzę się siebie ani moich opinii. Na co dzień, gdy wychodzę z domu, zmieniam się w taką typową zakompleksioną nastolatkę, która zasłania się za grzywką, chowa za koleżankami, za młodszą siostrą. Chciałabym być pewną siebie, roześmianą osobą, która ma odwagę powiedzieć co myśli, która nie wstydzi się siebie, swojej twarzy, swojego śmiechu, swojego głosu, swoich pomysłów, myśli. Tymczasem ja odpycham od siebie ludzi, widać na pierwszy rzut oka, że jestem nieśmiała i taka grzeczna, że nie zrobię nic złego. Może tacy jak ja nie powinni w ogóle żyć? Skoro wciąż ktoś pyta, dlaczego jestem taka, a nie inna? To boli, bo walczę. Staram się, by nie wyszło na jaw, że jestem nieśmiała, ale zawsze, zawsze to wychodzi. Nie chcę być taka cicha, chcę być głośna, ale teraz wydaje mi się to niemożliwe. Proszę Cię o pomoc, o wskazówki, o ćwiczenia, o tytuły książek, które mogą mi pomóc. Proszę Cię o wszystko co tylko będzie w Twojej mocy, jeśli zechcesz mi pomóc. Naprawdę nie mam siły żeby się ze sobą męczyć, sama jestem dla siebie ciężarem, dzień w dzień krytykuję i obrażam sama siebie w myślach, bo znowu coś wyszło nie tak jak miało być. Chciałabym w końcu poczuć, jak to jest ŻYĆ. Po prostu ŻYĆ, tylko żyć... :( Proszę Cię o pomoc, bo nie daję już rady, nie umiem się podnieść, boję się. Jak rozmawiać z ludźmi? Jak zrobić dobre wrażenie? Jak się przełamać? :( Jak przestać być nieśmiałym? Jak zacząć ŻYĆ? Tylko żyć...? Dziękuję i pozdrawiam, Jessica.

 Droga Jessico! 
 Problem nieśmiałości dotyka wielu osób. Jedni radzą sobie z tym lepiej, drudzy gorzej. Ja osobiście doskonale Cię rozumiem, ponieważ też nie jestem osobą bardzo śmiała i otwartą. Na pewno nie jest tak jak napisałaś, że ludzie nieśmiali nie żyją wcale. Mają na pewno trudniej w niektórych sytuacjach, w nawiązywaniu kontaktu z ludźmi, ale tak samo jak każdy mają prawo do normalnego funkcjonowania w społeczeństwie. Z psychologicznego punktu widzenia nieśmiałość nazywana jest dosłownie „strachem przed ludźmi”. Nie można całkowicie zamykać się w sobie.  Przede wszystkim brakuje Ci wiary w siebie. Jednak we wszystkim trzeba szukać pozytywów ;) Według Philipsa G. Zimbardo "osoba nieśmiała nie rani i nie onieśmiela innych tak bardzo, jak osobowość apodyktyczna, ponadto sprawia wrażenie osoby dyskretnej i poważnej". 
Jak widzisz taka cecha osobowości nie musi być wcale tak wielkim utrapieniem. Wystarczy trochę inaczej na to spojrzeć. Postaram Ci się pomóc i dać parę rad jak możesz z tym walczyć ;)


 Po pierwsze wbrew pozorom nie należy unikać spotkań i rozmów z ludźmi. Kiedy będziesz tak postępować całkowicie odizolujesz się od świata, a przecież nie o to chodzi. Postaraj się przełamać. Na początku wydaje się to straszne, ale kiedy zrobisz pierwszy krok, później pójdzie łatwiej .Przed spotkaniami możesz spróbować zastosować się też do tych rad :

- Zawsze bądź na miejscu wcześniej, aby przyzwyczaić się do nowego otoczenia.
- Przygotuj sobie rzeczy, które chcesz powiedzieć. 
- Przemyśl swoje opinie. 


 Bardzo ważnym elementem jest też akceptacja siebie. Wiele osób ma z tym problem. Nie wstydź się swojej nieśmiałości, a spróbuj ją zaakceptować. Daj sobie jednak trochę czasu, wiadomo nic nie przychodzi od razu, dlatego oswajaj się z tym małymi kroczkami. 

 Kolejną istotną rzeczą jest powstrzymanie negatywnego myślenia o sobie. Uwierz mi, że kiedy zmieni się nastawienie na chociaż troszkę bardziej pozytywne życie wydaje się dużo łatwiejsze. Wiara w siebie czyni cuda ;)
 Warto spróbować też z kim o tym porozmawiać. Nie mówię oczywiście o tym, żebyś od razu zwierzała się każdemu ze swoich  problemów. Może to być ktoś bliski, ktoś z rodziny, albo po prostu ktoś komu ufasz. Często zwykłe wygadanie się bardzo pomaga. Jeśli natomiast nie znajdziesz odwagi na otworzenie się przed kimś znajomym może spróbuj udać się do psychologa. Dla niektórych dużo  łatwiej opowiedzieć o swoich problemach komuś obcemu. Doradzam Ci tą opcję ;)

 Pisałaś o negatywnych opiniach ludzi na twój temat. Uwierz mi, że z krytyką spotyka się każdy. Jedyne co można zrobić w tej kwestii to po prostu olać to i nie przejmować się. Nikt nie jest idealny i każdy ma swoje słabsze i mocniejsze strony.

 Możesz spróbować ćwiczyć panowanie nad reakcjami swojego ciała (np. przez oddech, czy relaksację). Jest to dobry sposób na nauczenie się kontrolowania emocji. Dobrym sposobem jest również ćwiczenie rozmowy, np. przed lustrem.

 Jeżeli chodzi o książki, które mogłyby Ci pomóc to zamieszczę tutaj kilka tytułów, które mogę Ci polecić :
* Nieśmiałość Zmień Myślenie Odważ Się Być Sobą - Magdalena Staniek
Jak podnieść pewność siebie- Gordon Lamont
*Wewnętrzna blokada. Uwolnij się od zachowań, które Cię ograniczają- Flip Flippen
*Jak pokonać wstyd- Dryden Windy
*Nieśmiałość Czym jest i jak ją pokonać?- Bandelow Borwin

Mam nadzieję że udało mi się pomóc i pamiętaj, że przede wszystkim liczy się nastawienie.

Życzę powodzenia! :)
 Raspberry

wtorek, 15 kwietnia 2014

Czy on uśmiecha się do mnie tylko z grzeczności?

Cześć :)) Piszę do Ciebie z raczej banalnym problemem.. Otóż.. Od paru miesięcy znam pewnego chłopaka. Właściwie "znam" to chyba zbyt duże słowo. Widuję go od czasu do czasu na szkolnym korytarzu, wiem jak ma na imię i mówimy sobie cześć. Jest o rok starszy < Często się uśmiecha kiedy mnie widzi, ale właściwie nic poza tym. ---->> A przecież to on pierwszy zaczął się do mnie uśmiechać, i to właściwie przez niego zwróciłam na niego uwagę. <---- Mam go też w znajomych na facebooku. I pisałam z nim raz, bo napisałam do niego pierwsza. Krótko bo krótko, ale zawsze. Więc.. skoro on to wszystko zaczął, to dlaczego nie napisze, ani nic? Myślisz, że to wszystko mogło być po prostu z uprzejmości? 
PS jeśli jakieś czytelniczki mają swoje zdanie, to też chętnie je przeczytam xx POMOCY, psychika chłopaków to zdecydowanie nie dla mnie.
~ Zagubiona.


Droga Zagubiona!
Żałuję, że nie napisałaś czy ten chłopak jest nieśmiały czy wręcz przeciwnie: pewny siebie, porywczy, popularny? Czy jest typem podrywacza? Czy traktuje tak większość dziewczyn? Wiem, że znasz go dopiero od kilku miesięcy, ale często z samej obserwacji możesz wywnioskować, jaki ktoś jest. Mogłabyś także popytać swoje koleżanki, które go znają itp.
Kiedy po raz pierwszy przeczytałam Twój list, nasunęła mi się myśl, że on jest po prostu nieśmiały. Uśmiecha się do Ciebie ponieważ mu się podobasz, lubi Cię i właśnie, dlaczego nie zrobi nic więcej? Pasowałaby do tego odpowiedź, że się wstydzi. Jeśli jednak jest podrywaczem, bo może tak być, prawda? to pewnie jest to jedna z jego tajnych sztuczek, które funduje każdej dziewczynie, a takim chłopcom mówimy nie.
Znacie się tylko i wyłącznie od kilku miesięcy i nie wydaje mi się, że uśmiecha się do Ciebie z uprzejmości(zakładając, że to jednak nie podrywacz:), skoro mógłby Cię zwyczajnie zignorować. Myślę, że może tutaj chodzić o coś więcej... Jeśli uśmiechałby się do Ciebie - że tak to ujmę - "bezinteresownie" to musiałby to być naprawdę miły gość. Zwykle uśmiechamy się z uprzejmości do nauczycieli lub nielubianych koleżanek, ale dlaczego do kogoś, kogo możemy po prostu olać? Ja jestem przekonana, że ten uśmiech coś znaczy.
Nasuwa mi się też pytanie, czy Ty w ogóle jesteś nim zainteresowana? Jeśli on Cię nie kręci to zawsze możesz odpuścić i poczekać na bieg wydarzeń, na samoistne rozwiązanie tej sytuacji. Jeśli jednak chcesz go poznać bliżej to już piszę, co mogłabyś zrobić w tym kierunku. 
Trochę mnie dziwi, że Wasza rozmowa przez fb trwała krótko. Być może się nie kleiła lub któreś z Was nie miało czasu. W tej sytuacji radziłabym Ci napisać do niego jeszcze raz, tym razem z czystej ciekawości, jak on zareaguje. Skoro nadal wysyła znaki to możliwe jest, że wpadłaś mu w oko. Zapytaj się o coś głupiego, np. z kim ma lekcje lub coś w tym stylu. Jeśli jest Tobą zainteresowany, na pewno przejmie inicjatywę. Biorąc pod uwagę Waszą poprzednią rozmowę, jeśli naprawdę mu na Tobie zależy, postara się tym razem nie zmarnować takiej szansy. 
Niestety, z Twojego listu wygląda na to, że on - póki co - nie zrobi pierwszego kroku, ale zawsze można coś wykombinować... Oprócz rozmowy przez Internet, co Ty na sprowokowanie sytuacji, w której on weźmie udział? Wpadnij na niego, pożycz od niego jakąś książkę, linijkę, kalkulator - cokolwiek. Oczywiście możesz pokręcić się w jego pobliżu, ale bez wianuszka koleżanek. Stwórz warunki do tego, by w razie czego on mógł do Ciebie podejść bez tremy. Obserwuj jego mowę ciała(klik), to czy koncentruje się na tym co mówisz, czy patrzy Ci w oczy. Są to małe rzeczy, które jednak mają ogromną moc i można się dzięki nim wiele dowiedzieć.
Jesteście "na cześć", a ja zawsze powtarzam, że to jest już duży sukces. Od zwykłego "cześć" zaczyna się rozmowę, przyjaźń, w końcu miłość. Jedyną porażką jest rezygnacja, pamiętaj o tym! Gdybyś miała jeszcze jakieś pytania, pisz śmiało:).
Pozdrawiam, Alyssa.

Kosmetyki w podróży dla cery mieszanej.

Jak sobie radzić z makijażem w podróży przy cerze mieszanej (częściowo trądzikowej)? Wiem, że ilość make-up'u powinno się ograniczyć, ale jak wiadomo niełatwo paradować z pryszczami bez ich zakrycia ;)
Pozdrawiam


Anonimie!
Rzeczywiście powinno ograniczyć się makijaż, jednak przy cerze mieszanej nie jest to proste. Dam ci parę rad, które powinny pomóc, ale dodatkowo zaraz podam przykładowe kosmetyki do maskowania niedoskonałości, które pomogą i nie sprawią problemów (przynajmniej nie powinny). Nawet w podróży pamiętaj o podstawowych zasadach pielęgnacji cery mieszanej, takich jak np. odpowiednie nawilżenie.

Rady:
- nie maluj się za dużo jeśli nie masz powodu np. imprezy. Inna atmosfera, temperatura itp. czasem nie działają najlepiej.
- Postaraj się nie kupować kosmetyków, których firm nie znasz- mogą być uczulające.
- To prosta zasada, ale... Jeśli idziesz na plażę pamiętaj o kremie z filtrem.
- Nie musisz malować się na samą podróż. I tak mało kto cię widzi zwłaszcza, jeśli jedziesz nocą. Jeśli jednak nie jesteś przyzwyczajona do wychodzenia z domu bez makijażu, ogranicz się do absolutnego minimum, raczej odpuść sobie ciężkie podkłady i pudry, postaw na krem nawilżający, korektor i tusz do rzęs.
- Jeśli wiesz, że będziesz malowała oczy, usta itp. lepiej weź swoje kosmetyki.


Gdy podróżujesz samolotem, pamiętaj, że do bagażu podręcznego możesz zabrać jedynie 100ml płynów i kosmetyki również się w to wliczają. Jeśli wiesz, że czeka cię długa podróż samolotem zaopatrz się w miniaturowe wersje stałych kosmetyków, które można dostać np. w Rossmanie. Możesz również kupić specjalne pojemniczki o pojemności dokładnie 100ml i przelać tam np. tonik, bez którego ciężko jest ci się obyć. Warto przed dłuższą podróżą przygotować sobie niewielką kosmetyczkę z odrobiną mleczka do demakijażu (lub nawilżanych chusteczek), szczególnie jeśli wyjeżdżasz umalowana, a twoja podróż będzie trwała dłużej niż 12 godzin. Nawet jeśli wyjeżdżasz bez makijażu na twarzy, warto zabrać ze sobą tonik w niewielkiej buteleczce, żeby móc się odświeżyć podczas podróży. Dobrym pomysłem na odświeżenie są również chusteczki nawilżane.
Gdy szykujesz się na długą podróż koniecznie zaopatrz się również w pastę i szczoteczkę do zębów. W niektórych sklepach lub na stacjach benzynowych albo dworcach można dostać jednorazowy zestaw podróżny, na który składa się niewielka szczoteczka do zębów i malutka tubka z pastą. Taki zestaw za granicą kosztuje w okolicach 1 euro, w Polsce jest to wydatek rzędu 5 zł.
Jeśli masz suchą skórę koniecznie weź ze sobą krem nawilżający, który nie pozwoli twojej skórze się odwodnić. Warto zabrać ze sobą również mały ręczniczek (szczególnie podczas długich podróży), który ułatwi odświeżenie się i umycie twarzy, ponieważ wycieranie skóry twarzy szorstkim papierem toaletowym lub ręczniczkami jednorazowymi nie służy naszej skórze i sprawi, że wcale nie poczujemy się świeżej.
W podróży bardzo przydatne są również żele antybakteryjne, które pomagają nam utrzymać czystość szczególnie gdy jedziemy pociągiem lub autobusem i nie mamy częstego dostępu do toalety i w ogóle do czystej wody.
Na koniec jeszcze coś, co chyba jest oczywiste- koniecznie zabierz ze sobą dezodorant! Często w sklepach są specjalne małe opakowania przeznaczone właśnie do podróży.

Teraz kosmetyki do makijażu i demakijażu, których możemy użyć w podróży:

1.Żel Nivea z ekstraktem z trawy cytrynowej i ryżu do cery mieszanej i tłustej
Nawilża i oczyszcza. Jest łagodny i zawiera małe kuleczki mające na celu peeling. Jednak są tak małe, że ledwo je czuć. kosztuje 16 zł/150 ml
 2. Under Twenty- Anti Acne Fluid Matujący
"Innowacyjna formuła fluidu otula cerę grapefruitową świeżością"- tak piszą w większości serwisów o produkcie. Maskuje niedoskonałości i powoduje, że skóra staje się gładka i matowa. Przypomina krem BB, działa około 5-6 godz. 16,99 zł/30 ml.

3. Oriflame- Very Me cover up concelear
Korektor w postaci kredki? Tak, bardzo wygodny i można zabrać go praktycznie wszędzie. Posiada olejek z drzewa herbacianego, który łagodzi i oczyszcza. Dobry do małych obszarów skóry. 15 zł/szt.

 4. Chusteczki do demakijażu- Cleanic
20 szt., 8,49 zł

5. Krem nawilżający na dzień Nivea
Cena: ok. 12,50zł / 50ml


Inne przydatne kosmetyki:

1. Nivea sun invisible w sprayu
Nie klei się do skóry, jest nie widoczna i wodoodporna. Z tego co wiem dostępne są filtry 30 i 50. Dobrze ochroni przed szkodliwymi promieniami słonecznymi. To tak jeśli chodzi o plażę.

 2. Żel antybakteryjny Labo
Cena 4,40zł / 50ml
3. Buteleczka 100ml dostępna w sklepach Rossmann
4. Dezodorant Isana
Cena 2,99zł / 50ml
5. Podręczna szczoteczka i pasta do zębów

To by było na tyle mam nadzieję, że choć trochę pomogłam!

PS. Proszę o podpisywanie pytań na przyszłość. Tak wszystkim będzie łatwiej!
Pozdrowienia,
Coffe

Notka uzupełniana przez Cocalotte.
Szablon wykonała prudence. z Panda Graphics. Credits: x | x