Czesc ;* Do niedawna mialam w zasadzie mały kłopot, ale teraz przerodził sie w spory problem. Moge sie troszkę rozpisać, ale byłabym baardzo wdzięczna za jakakolwiek waszą pomoc. Otoz jestem drobnej budowy, trochę ponad 160 cm i 40-42 kg. i byłabym proporcjonalnie zbudowana, gdyby nie moj sporych rozmiarow biust. Nie zaprzeczę, jest ładny, kształtny, miseczka pełne C. Lubię nosic bluzki z dekoltem, nie żadnym wielkim do pępka, ale poprostu nie lubię rzeczy dopiętych pod szyję (bo przyznacie że ładnie to wygląda jak jest cos zawieszone na szyi, jakas srebrna gwiazdeczka, diamentowe serduszko itp). No i własnie. Kiedys słyszałam między dziewczynami szepty typu, że pewnie wypycham sobie stanik, a nieznajomi mi ze szkoły zaczęli mówic na mnie "ta z cyckami" albo mowic mi wprost "czesc, cycata". Najblizsze mi przyjaciółki mowią, że szczerze mi tego zazdroszczą - ale dla mnie to jest juz utrapienie. Wyrzucilam i przestalam nosić wszelkie modelujące, podnoszące staniki, fiszbinki i ładne koronkowe push-upy - na rzecz miękkich miseczek, optycznie zmniejszających. (to prawda że od niedobrych biustonoszy piersi opadają ? jak tak - to mam przerąbane.. ) Czesciej kupuję rzeczy z guzikami po brodę, ale nawet w koszuli piersi zawsze alarmująco odstają. Jestem rezolutna, dobrze się uczę, nie palę, nie piję, wracam do domu wczesnie i słucham się rodziców, nauczyciele mnie lubią, a i tak większosc osób ktore mnie nie znają (bo dobrzy kumple i przyjaciólki wiedzą, jaka jestem.) ocenia mnie przez pryzmat CYCKÓW. To mnie przeraża, naprawdę, co mam robic ? Kiedy ostatnio szłam w bardzo luźnej, "szarawarowej" bluzce, zakrywającej każdy por mojej skóry, usłyszałam : "fajne masz cycki" od zupełnie nieznajomego goscia. Jesli zacznę nosic miękkie biustonosze, piersi niedługo mi opadną. Chcę o nie dbac. Zjednej strony jestem z nich dumna, ale z drugiej są moim najwiekszym utrapieniem. Jesli możecie, pomóżcie mi dziewczyny. Błagam. (i przepraszam za objętość tekstową moejgo "problemu")
~em.
Kochana!
Powinnaś być dumna ze swojej budowy ciała! Z pewnością (z resztą jak już napisałaś) wiele osób Ci tego po prostu zazdrości, ale nie powinnaś się tym wcale przejmować.
Myślę, że powinnaś na nowo zacząć nosić staniki, które tylko podkreślają Twój biust, a nie te, które sprawiają, że piersi się deformują (mówię tu o tych niedobranych, tanich). Jesteś w końcu kobietą, a piersi powinny być Twoim największym atutem i z pewnością tak się stanie, jeżeli po prostu przestaniesz przejmować się tym, co wszyscy mówią naokoło.
Spójrz też na to z nieco innej strony. Niektóre kobiety są gotowe pójść pod skalpel, byleby ich piersi były większe. Ty nie musisz robić sobie żadnych operacji, tracić niepotrzebnie zdrowia, jesteś w 100% naturalna i to powinno się dla Ciebie liczyć. Nawet jeśli jakieś głupie dziewuchy wymyślają plotki o wypchanym staniku, nie przejmuj się nimi, trzymaj się tego, co Ty wiesz i tego, co jest naprawdę.
Wystarczy, że będziesz sobą, a ludzie Cię taką polubią i nie będzie dla nich ważne, czy masz duże piersi, małe piersi, jesteś gruba, chuda, brzydka, ładna, wysoka czy niska. Ważne dla nich będzie to, że jesteś dobrym człowiekiem i to będą w Tobie cenić ;).
Co do mężczyzn zaczepiających na ulicach. Uwierz mi, że nie tylko Ty masz taki problem. Jest wiele facetów, którzy wciąż traktują dziewczyny dość przedmiotowo, a na ich chamskie odzywki najlepiej po prostu nie reagować.
Pamiętaj! Nie dawaj nikomu satysfakcji! Bądź taką, jaką chcesz być - bądź sobą. Noś staniki i bluzki, w których będzie Ci wygodnie, a nie takie, które uchronią Cię przed zazdrośnicami. Pokaż im, że "zwisa Ci i powiewa" ich zdanie i nie masz zamiaru się z nim liczyć, pokaż, że znasz swoją wartość i nie mogą Cię zmienić wyssane z palca plotki i opowieści pustych dziewczyn.
Trzymaj się swojego towarzystwa, swoich znajomych, przyjaciół, którzy polubili Cię za to, jaka jesteś, a nie za to jak wyglądasz. Omijaj szerokim łukiem ludzi, którzy robią Ci na złość i nigdy nie pokazuj im, że z Tobą wygrali, bo w końcu wejdą Ci na głowę. Nie daj sobie nic dyktować!
Trzymam kciuki,
Crazy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz