Hej, po pierwsze na piszę, że uwielbiam Waszego bloga i przeczytałam
wszyściutkie notki :) Nie znalazłam jednak jednego tematu, który powiem
trochę mnie nurtuje. Wiem, że można na takie tematy znaleźć odpowiedź w
internecie, ale szczerze należałoby na Waszej poradzie. Porada
nastolatki dla innej nastolatki, a nie jakieś światowe kosmetologie :)
Więc, prośba brzmi, czy mogłybyście napisać coś o pielęgnacji stóp? Ale
tylko stóp. Co zrobić gdy obcinanie paznokci u stóp zawsze wychodzi
krzywo, kiedy mamy zbyt spierzchnięte pięty i kiedy po założeniu butów
czy kapci nasze stopy od razu wydają nieprzyjemny dla nas zapach mimo
tego iż higiena stóp jest zachowana, a antyperspiranty do stóp nie
pomagają? Kiedy lakier nałożony (na niezbyt dobrze obcięte paznokcie)
nie jest nałożony dobrze? Bardzo podziwiam Wasz blog i wiem, że macie
dużo takich zgłoszeń, ale prosiłabym o odpowiedź :) Chciałabym założyć
ładne szpilki na wesele brata i nie wstydzić się stóp. :)
~ szukająca pomocy
Droga Szukająca Pomocy!
Masz absolutną rację, rada jednej nastolatki dla drugiej jest więcej warta, niż internetowe porady specjalisty. Kiedy szukamy np. przez Google, znajdujemy tyle informacji, często sprzecznych, że możemy nie wiedzieć, co wybrać, którą metodę zastosować. No, ale po co jest NBS, prawda :)?
Zgodnie z sugestią, postanowiłam nie tylko odpowiedzieć na Twoje pytania, ale przedstawić pełną pielęgnację stóp.
1) Codziennie lub co kilka dni podczas kąpieli lub po niej powinnyśmy usuwać martwy naskórek z pięt i tym sposobem wygładzać je, nadawać im ładny wygląd, zapobiegać pękaniu i zrogowaceniu skóry. Używamy do tego pumeksu, czasem pilnika do pięt, ale moim zdaniem najlepsza jest tarka. Wiele osób nie ma do niej zaufania, bo przez fakt, że jest metalowa, wydaje się zbyt... agresywna. Ale moim zdaniem to najlepsze "narzędzie".
Moja propozycja: Scholl - Tarka do pięt, koszt: 24 zł.
Faktycznie, nie kosztuje mało, ale jest idealnym rozwiązaniem, dzięki temu, iż jest dwufazowa. Jedna strona usuwa martwe komórki naskórka, a druga wygładza.
Jeśli Twoje pięty są bardzo zrogowaciałe, możesz zastosować peeling do stóp.
2) Zanim zaczniemy pedicure, zmyjmy stary lakier zmywaczem. Użyjmy go nawet wówczas, jeśli wcześniej nie były pomalowane, bo dzięki temu płytki paznokci będą lepiej oczyszczone.
3) Jeśli chcemy dobrze się za to zabrać, przez kwadrans moczmy stopy w miednicy z ciepłą wodą z dodatkiem soli do kąpieli (kto woli, może zastąpić sól płynem).
4) Obcinamy paznokcie. U stóp są one twardsze niż u dłoni, dlatego zaleca się używać cążek (obcinacza). Czytelniczko, nie przejmuj się, jeśli nie potrafisz ładnie ich obciąć. Praktyka czyni mistrza, a cierpliwość popłaca!
5) Przed użyciem lakieru, oddzielmy palce specjalną gąbką lub chusteczkami higienicznymi, żeby niczego nie rozmazać.
6) Nałóżmy odżywkę, dzięki której paznokcie będą odżywione, a lakier będzie trzymał się dłużej. Wybierzmy preparat zgodnie ze swoimi preferencjami i weźmy pod uwagę, czy paznokcie są zbyt twarde, zbyt kruche, czy może zbyt słabe. W drogeriach dostępne są rozmaite produkty na każdy z tych problemów.
7) Teraz czas na lakier i tu już zgodnie z prywatnym "widzimisię". Najpierw jedna warstwa, czas na jej wyschnięcie - i druga. Jeśli chcemy jeszcze dodatkowo zapewnić sobie długotrwały efekt, zastosujmy utwardzacz.
Co, jeśli po zdjęciu obuwia stopy wydzielają nieprzyjemny zapach, chociaż - jak napisała Czytelniczka - higiena jest zachowana?
Dzieje się tak zapewne z powodu okresu, w którym się znajdujemy, czyli dojrzewania. To wina zmian hormonalnych. Myślę, że spory wpływ ma także stres, którego - rozumiem to doskonale - nie sposób się pozbyć, biorąc pod uwagę szkołę i rozmaite sytuacje życiowe.
Nie wierzę, że żaden antyperspirant do stóp nie działa. Może zwyczajnie wybrałaś niewłaściwy? Zalecam spróbować z innym.
Spore znaczenie ma także właściwe obuwie. Najlepsze jest przepuszczające powietrze (wiem, że jest to wykluczone podczas chłodnych dni, ale warto wziąć to pod uwagę przy wyższej temperaturze). Skarpetki z tworzyw sztucznych to zły pomysł. W lecie dobrze dać wytchnienia stopom i wtedy kiedy to możliwe, zwyczajnie chodzić boso :)!
Tymczasem zalecam również kilka - moich ulubionych - sposobów domowych!
Patenty na pocenie się stóp:
1) Myj stopy letnią wodą, ma to duży wpływ na pracę gruczołów potowych (postępujemy podobnie, jeśli chcemy zwalczyć nadmierne przetłuszczanie się włosów). Możesz użyć przy tym żelu przeciwpotnego (moja propozycja to Scholl, Odour Control). Później dokładnie wytrzyj stopy ręcznikiem, uwzględniając miejsca między palcami.
2) Moczenie stóp w ziołowych naparach dobrze się sprawdza. Polecam więc napary z szałwii czy kory dębu, a także z ziemniaków.
Recepta na napar z kory dębu.
Do 5 litrów wody wsypujesz 5 łyżek kory dębu (dostępna np. w internetowej aptece w cenie 1,49 zł). Moczysz w niej stopy przez około kwadrans do 20 minut. To naprawdę skuteczne!
Mam nadzieję, że któryś z tych sposobów przypadnie Ci do gustu i spełni swoje zadanie:).
A przy okazji, macie już jakieś wielkopostne postanowienia?
Pozdrawiam serdecznie,
Megu;)
~ szukająca pomocy
Droga Szukająca Pomocy!
Masz absolutną rację, rada jednej nastolatki dla drugiej jest więcej warta, niż internetowe porady specjalisty. Kiedy szukamy np. przez Google, znajdujemy tyle informacji, często sprzecznych, że możemy nie wiedzieć, co wybrać, którą metodę zastosować. No, ale po co jest NBS, prawda :)?
Zgodnie z sugestią, postanowiłam nie tylko odpowiedzieć na Twoje pytania, ale przedstawić pełną pielęgnację stóp.
1) Codziennie lub co kilka dni podczas kąpieli lub po niej powinnyśmy usuwać martwy naskórek z pięt i tym sposobem wygładzać je, nadawać im ładny wygląd, zapobiegać pękaniu i zrogowaceniu skóry. Używamy do tego pumeksu, czasem pilnika do pięt, ale moim zdaniem najlepsza jest tarka. Wiele osób nie ma do niej zaufania, bo przez fakt, że jest metalowa, wydaje się zbyt... agresywna. Ale moim zdaniem to najlepsze "narzędzie".
Moja propozycja: Scholl - Tarka do pięt, koszt: 24 zł.
Faktycznie, nie kosztuje mało, ale jest idealnym rozwiązaniem, dzięki temu, iż jest dwufazowa. Jedna strona usuwa martwe komórki naskórka, a druga wygładza.
Jeśli Twoje pięty są bardzo zrogowaciałe, możesz zastosować peeling do stóp.
2) Zanim zaczniemy pedicure, zmyjmy stary lakier zmywaczem. Użyjmy go nawet wówczas, jeśli wcześniej nie były pomalowane, bo dzięki temu płytki paznokci będą lepiej oczyszczone.
3) Jeśli chcemy dobrze się za to zabrać, przez kwadrans moczmy stopy w miednicy z ciepłą wodą z dodatkiem soli do kąpieli (kto woli, może zastąpić sól płynem).
4) Obcinamy paznokcie. U stóp są one twardsze niż u dłoni, dlatego zaleca się używać cążek (obcinacza). Czytelniczko, nie przejmuj się, jeśli nie potrafisz ładnie ich obciąć. Praktyka czyni mistrza, a cierpliwość popłaca!
5) Przed użyciem lakieru, oddzielmy palce specjalną gąbką lub chusteczkami higienicznymi, żeby niczego nie rozmazać.
6) Nałóżmy odżywkę, dzięki której paznokcie będą odżywione, a lakier będzie trzymał się dłużej. Wybierzmy preparat zgodnie ze swoimi preferencjami i weźmy pod uwagę, czy paznokcie są zbyt twarde, zbyt kruche, czy może zbyt słabe. W drogeriach dostępne są rozmaite produkty na każdy z tych problemów.
7) Teraz czas na lakier i tu już zgodnie z prywatnym "widzimisię". Najpierw jedna warstwa, czas na jej wyschnięcie - i druga. Jeśli chcemy jeszcze dodatkowo zapewnić sobie długotrwały efekt, zastosujmy utwardzacz.
Co, jeśli po zdjęciu obuwia stopy wydzielają nieprzyjemny zapach, chociaż - jak napisała Czytelniczka - higiena jest zachowana?
Dzieje się tak zapewne z powodu okresu, w którym się znajdujemy, czyli dojrzewania. To wina zmian hormonalnych. Myślę, że spory wpływ ma także stres, którego - rozumiem to doskonale - nie sposób się pozbyć, biorąc pod uwagę szkołę i rozmaite sytuacje życiowe.
Nie wierzę, że żaden antyperspirant do stóp nie działa. Może zwyczajnie wybrałaś niewłaściwy? Zalecam spróbować z innym.
Spore znaczenie ma także właściwe obuwie. Najlepsze jest przepuszczające powietrze (wiem, że jest to wykluczone podczas chłodnych dni, ale warto wziąć to pod uwagę przy wyższej temperaturze). Skarpetki z tworzyw sztucznych to zły pomysł. W lecie dobrze dać wytchnienia stopom i wtedy kiedy to możliwe, zwyczajnie chodzić boso :)!
Tymczasem zalecam również kilka - moich ulubionych - sposobów domowych!
Patenty na pocenie się stóp:
1) Myj stopy letnią wodą, ma to duży wpływ na pracę gruczołów potowych (postępujemy podobnie, jeśli chcemy zwalczyć nadmierne przetłuszczanie się włosów). Możesz użyć przy tym żelu przeciwpotnego (moja propozycja to Scholl, Odour Control). Później dokładnie wytrzyj stopy ręcznikiem, uwzględniając miejsca między palcami.
2) Moczenie stóp w ziołowych naparach dobrze się sprawdza. Polecam więc napary z szałwii czy kory dębu, a także z ziemniaków.
Recepta na napar z kory dębu.
Do 5 litrów wody wsypujesz 5 łyżek kory dębu (dostępna np. w internetowej aptece w cenie 1,49 zł). Moczysz w niej stopy przez około kwadrans do 20 minut. To naprawdę skuteczne!
Mam nadzieję, że któryś z tych sposobów przypadnie Ci do gustu i spełni swoje zadanie:).
A przy okazji, macie już jakieś wielkopostne postanowienia?
Pozdrawiam serdecznie,
Megu;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz