środa, 22 lipca 2015

Jak utrzymać dietę

Hej,
wasz blog jest świetny. Z góry zaznaczam, ze nie wiem czy pisze w dobrym dziale i proszę żebyście przekazały pytanie dalej jeśli się pomyliłam.
Moim problemem jest to, iż nie umiem utrzymać diety. Zawsze po kilku dniach zaczynam podjadać, wmawiać sobie, ze jeden wafelek nic nie zmieni. Jak znaleźć w sobie tyle silnej woli, żeby możliwe było utrzymanie diety? Wyznaczanie celu typu chce schudnąć nic nie da bo ja i tak nie tyje, ale chce utrzymać dietę właśnie jako ćwiczenie charakteru, nie uleganie pokusom itp.
Pomóżcie !!!

Czekoladoholiczka

Droga Czekoladoholiczko!
Wydaję mi się, że dział psychologia jest dobrym działem na to pytanie. Twoje problemy z nieutrzymaniem diety mogą mieć podłoże psychologiczne i ja postaram się pomóc Ci się z tym uporać! Dziękujemy też za miłe słowa :)

Cel i czas na jego wykonanie:
Skoro utrzymanie diety jak zmiany wyglądu nic nie daję, zmień sobie cel na inny. Twoim celem może być tydzień bez słodyczy. Po wykonanym zadaniu możesz sobie pozwolić na odrobinę słodkości, po czym wrócić do kolejnego wyzwania. Skoro udało Ci się wytrzymać tydzień, to może dwa, trzy też Ci się uda. Skoro udało Ci się wytrzymać dwa to znaczy, że od ostatniego wyzwania Twoja silna wola wzrosła i lepiej ją kontrolujesz.

Stawiaj sobie konkretne cele i określone terminy. Zamiast w najbliższym czasie zredukuje przyjmowane kalorie, wyznacz sobie cel: przez dwa tygodnie unikam słodyczy! Konkretny cel i termin będą dodatkową motywacją - wiesz co robić i w jakim czasie.

Nagradzanie:
Po wykonanym zadaniu w pracy dostajesz pensję, po zakończeniu szkoły - dyplom. Dlaczego by nie nagradzać się za wytrwałość? Kolejny punkt do motywacji, nagroda. Postanów sobie, że jeżeli przez dwa tygodnie będziesz unikała kalorycznych pokarmów, będziesz mogła pozwolić sobie na zakup nowych spodni, płyty z ulubionym wykonawcą, wrotek, książki czy lusterka - cokolwiek Ci się spodoba!

Jeden wafelek nic nie zmieni....
Zmieni. Zmieni Twoje podejście, bo zawsze znajdziesz wymówkę. Okres, złe samopoczucie, nie zaliczony egzamin, kłótnia z chłopakiem, później nawet to, że jest wtorek może być wymówką by coś przekąsić. Skoro masz problem z wytrzymaniem długich okresów czasu bez słodkości, rób sobie raz w tygodniu dzień, kiedy możesz je zjeść.

Krok po kroku:
Nie da się zmienić przyzwyczajeń, nie tylko jeżeli chodzi o jedzenie ale i o zachowanie w tydzień. Potrzeba długiego okresu czasu by nasz organizm się przestawił, głównie nasz tok myślenia. Bo to wszystko co robimy w życiu dzieje się w naszej głowie i od tego jak na to patrzymy, zależy wynik podjętych przez nas działań.  Spokojnie, małymi kroczkami można osiągnąć wiele - więcej niż każda z nas się spodziewa.

Zamienniki:
Skoro podjadanie na Twój problem, spróbuj zamienić wafelki na batoniki z ziaren, chipsy na plasterki jabłek - zamienników jest wiele, o tym można poczytać tutaj o cukrze i tutaj o słodyczach.
Na Facebook'u jest teraz wysyp 1000 pomysłów na... więc z pewnością będzie też coś o zdrowych zamiennikach słodyczy. Tutaj nawiązując do Twojego nicku jest co nie co o zamienniku czekolady.

Inni:
Poproś innych by nie kupowali słodyczy lub nie pokazywali Ci ich, zrób sobie detoks bez podjadania z siostrą lub mamą, koleżanką - w grupie raźniej i łatwiej jest wytrwać jeżeli jedna osoba motywuje drugą.

Stres: 
Czasami problemem przy podjadaniu jest stres. Może to jest powód, który nie pozwala Ci wytrwać i dlatego czasami podjadasz. Notka o zajadaniu stresu jest tutaj.

Wymagania:
Skoro nie tyjesz, może odpuść sobie czasami i pozwól na chwilę przyjemności? Nie wymagaj od siebie za wiele, czasami chwila relaksu jest potrzebna każdemu z nas.

Źródło motywacji:
Piszesz, że nie możesz wytrwać w nie podjadaniu. Czy masz problem z wykonywaniem innych rzeczy na przykład, odrabianiem pracy domowej, Znajdź źródło motywacji w innych wyzwaniach dnia codziennego i przenieś je do jedzenia - skoro codziennie uczę się nowych słówek, bo chcę pojechać na urlop do Hiszpanii, to muszę przygotować się nie tylko psychicznie - ale i fizycznie. Mogę odpuścić ten wafelek, by dobrze prezentować się na plaży.



Co wy sądzicie na ten temat? Chętnie poczytamy w komentarzach wasze sposoby i pomysły na motywację do działania. Mam nadzieję Czekoladoholiczko, że pomogłam Ci chociaż trochę i rozwiałam Twoje wątpliwości.
Gdyby pojawiły się pytania co do postu, chętnie na nie odpowiem i rozwinę temat.
Pozdrawiam,
Miosza.

www.tipsforwoma.pl
http://kakufashioncook.pl

niedziela, 19 lipca 2015

Nadawanie kształtu paznokciom

Droga przyszła autorko :)
Czy są może klamry do paznokci u rąk? Takie jakich używa się przy wrastających paznokciach u stóp?
Albo czy znasz może inne sposoby na zwężenie paznokci? Jako dziecko je obgryzałam i niestety są teraz w kształcie łopat, nawet lakierem ciężko to skorygować...
Pozdrawiam :)
Pazurek

Kochana Pazurko
Klamry mają za zadanie odciągnąć i skorygować wrastający, wrzynający się w skórę paznokieć. Nie zwężają jednak one jego kształtu. Nie istnieją klamry na paznokcie u rąk. Nad ich kształtem trzeba się napracować.

1. Pielęgnacja
Zanim zabierzesz się za nadawanie kształtu, najpierw zadbaj o podłoże. Poświęć uwagę zarówno płytce paznokcia, skórze dłoni i skórkom.

Skóra dłoni - czyli optymalne nawilżenie, szczególnie po pracach domowych czy myciu rąk. Pamiętaj o używaniu rękawiczek ochronnych przy pracy ze środkami żrącymi, wysuszającymi skórę. Na noc również możesz używać bawełnianych rękawiczek w celu lepszego nawilżenia (do kupienia w drogeriach, ok. 10zł). Do rąk może używać również naturalnych, nierafinowanych olei, np. oleju kokosowego. Kremów do rąk (i paznokci) jest całe mnóstwo. Polecam ci wypróbować te dwa: Anida z woskiem pszczelim i olejem makadamia oraz Neutrogena Formuła Norweska.

Skórki - wbrew pozorom bardzo ważne. Zapewniają ochronę w miejscu, gdzie paznokieć chowa się pod skórę. Nie należy więc ich wycinać, a jedynie delikatnie odsuwać drewnanym patyczkiem. Wcześniej warto namoczyć dłonie w ciepłej wodzie z dodatkiem oleju nierafinowanego, tłoczonego na zimno, w celu zmiękczenia skórek.

Płytka paznokcia - sprawa najważniejsza. Jeśli paznokcie nie będą silne, zacznął się łamać i trudno będzie na nich pracować. Pierwszym punktem jest pozbycie się wszelkich nawyków, które je osłabiają (obgryzanie, zbyt mocne podcinanie). Warto zaopatrzyć się w dobrą odżywkę. Polecam Ci firmę Nail Tek (Intnsive Therapy) oraz Alessandro Express Nail Harder. Z tańszych produktów dobrze sprawdzają się również odżywki Eveline. Oprócz odżywek na rynku dostępne są również oliwki/olejki do paznokci. Dodatkowo nawilżają one skórki. Następnym krokiem są pilniczki. Powinny być szklane lub ewentualnie papierowe. Nie niszczą płytki, nie łamią, paznokcie mniej się rozdwajają. Paznokcie powinny być również piłowane w jedną stronę.




2. Kształt
Jak wspomniałam już wyżej, użyj szklanych/papierowcy pilników. Najlepiej nadawać im kształt migdałów (na rys. 3) - wyszczupli to zarówno paznokcie oraz palce. Jak widać, przy piłowaniu należy mocno spiłować boki paznokcia, jednak rób to delikanie, aby go nie uszkodzić (np, wpiłowując się zbyt mocno). Najlepiej trzymać się tego, aby rogi paznokci byly spiłowane (rys. 2/3/4/7), inaczej będą one wyglądać jeszcze szerzej.




3. Zwęzić optycznie
Szerokie paznokcie moża zwęzić również przy ich malowaniu. Jak widzę, Ty już to wiesz, ale jeszcze wspomnę. Podczas malowania należy zostawić niewielkie, niepomalowane paski po bokach - paznokcie będą wydawać się smuklejsze.


Sprawdź również inne notki dostępne na blogu: Paznokciowa saga, Usuwanie skórek, Paznokcie zniszczone przez obgryzanie


Nadawnie nowego kształtu paznokciom wcale nie jest takie łatwe. Wymaga mnóstwo czasu i cierpliwości. Ważna jest sumienność. Mam nadzieję, że notka się przyda :).
Pozdrawiam,
Lullaby
Szablon wykonała prudence. z Panda Graphics. Credits: x | x