wtorek, 24 lutego 2009

Przemoc w rodzinie


Hej! 
Mam problem. Mój ojciec ciągle się na mnie wydziera do tego namawia też moją mamę. Dziś pojechałam z mamą do sklepu i jak wróciłam mama zrobiła obiad. Chciałam z mamą jeszcze jechać do jego chrześniaka, ale powiedział że NIE I KONIEC!!! Dziś jadłam tylko gryza bułki. Mama zrobiła obiad ale ja nie miałam ochoty i powiedziałam że zjem później, mamusia nie miała nic przeciwko temu bo wie że ja obiad lubię zjeść później ale On zaczął się wydzierać i wyciągnął mnie z pokoju za bluzkę i kazał żreć ten obiad bo inaczej pożałuję. Powiedziałam że nie mam ochoty to On że do jutra nic nie będę jadła i dziś mam zakaz wyjścia z pokoju nawet do toalety nie mówiąc o tym że byłam umówiona z psiapsiółą. Kiedyś jak nie jadłam od 8 do 15 to zemdlałam a dziś mam nie jeść całą dobę ale jego to nie obchodzi. Zawołałam mamę ale ona zaczęła obstawać za nim! Proszę Was! Co ja mam zrobić? Ja już nie wytrzymuję!!!!!!!

~Laura




W poście poruszyłaś trudny temat dorastania w rodzinie dysfunkcyjnej. Nie powinnaś pozostawiać tego bez odzewu, bo nawet nie wiesz, jak te wszystkie dziecięce problemy z Twojego domu odbiją się echem w dorosłym życiu. Warto byłoby, gdybyś miała mamę w oparciu, rozumiem jak może trudno jest Tobie, ale osoba, która niszczy psychicznie drugiego człowieka(bez względu na koligacje rodzinne) powinna ponieść konsekwencje.
Nie jest wszystko stracone, nie rób nic pod wpływem impulsu, dobrze byłoby, gdybyś zadzwoniła na nienieską linię (sporo numerów w internecie) i tam postarała się rozwiązać problem. Pamiętaj, że nie jesteś sama i że nie jest to Twoja wina. Przygotuj się nawet na to, że będziecie uczestniczyli w terapii rodzinnej, która pomoże Wam odbudować wspólne stosunki oraz zaufanie. Tylko od Ciebie zależy co zrobisz z tym faktem. Warto walczyć o dzieciństwo oraz bezpieczne wychowanie, Pamiętaj o tym.
Życzę mnóstwo wytrwałości i siły, uwierz, przyda się Tobie.
Jeśli nie zareagujesz na pierwsze sygnały to tak, jakbyś przyzwalała na zło. Potem może być już tylko gorzej, gdyż z autopsji wiem, że problem sam nie zniknie.
Pozdrawiam,
M.

~M

 
Droga Lauro!
M. powiedziała już chyba wszystko. Ma jak największą racje, nie możesz zostawiać tego tak jak jest. Ja dodam jeszcze numery Niebieskiej linii (Pogotowie da Ofiar Przemocy w Rodzinie):
0-801-12-00-02 (poniedziałek – sobota 10-22; niedziela i święta 8-16),
 022-666-28-50 (poniedziałek, wtorek 17-21),
Oraz adres e-mail: niebieskalinia@niebieskalinia.info  .
Więcej na : http://www.niebieskalinia.org

Nie zostaje mi nic innego jak życzyć Ci szczęścia, powodzenia i wytrwałości.
Mam nadzieje, że pomogłam Ci (choć wiem, że bardziej zrobiła to M. :)).

Pamiętajmy!
Nie możemy być obojętni na krzywdę innych,
jeśli spotkałaś/łeś się z sytuacją, w której ktoś jest krzywdzony, nie czekaj!
Zadzwoń pod jeden z podanych numerów! 

Pozdrawiam
Lenny.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon wykonała prudence. z Panda Graphics. Credits: x | x