sobota, 7 marca 2009

Kto mnie zaakceptuje?


Jestemw drugiej klasie gimnazjum. Trafiłam do słabej klasy, sportowej. Uczęsię najlepiej, choć moja średnia semestralna wynosiła tylko 4.57.Jestem osobą raczej lekceważoną i poniżaną, choć w podstawówce byłamjedną z najbardziej lubianych. 
Dziewczyny są fałszywe - to wiem. Nie mogę z nimi poważnie porozmawiać,bo roznoszą to między sobą. Czas spędzam z nimi tylko w szkole, cozazwyczaj opiera się na kilkakrotnym przejściu korytarzy i rozmowy osprawach ogólnych.... 
Z chłopakami jest stokroć gorzej. Nie mówię o wszystkich, ale chybawiększości. Jeśli coś chcą, to proszą i są mili. Jeśli nie dam,wyzywają od kurew (przepraszam za wyrażenie). Potrafią być okropni!Potrafią wychwycić moje najdrobniejsze błędy i od razu robią z tegoafery. Czepiają się mnie o wszystko: że nie pójdę z nimi na wagary, ajeśli - sensacja, że powiem prawdę nauczycielowi, że zapomniałam opracy domowej, że czasem coś przepiszę, że nie poradzę sobie nawycieczce. Jestem ich Bogiem informacji, a traktują mnie chybanajgorzej ze wszystkich. 
Mam tego dość. Już nie wytrzymuję. Potrzebuję przyjaciela, bo to, oczym muszę się wygadać, mnie przytłacza. Czuję się z tym wszystkim źle.Ponoć jestem "sztywna", ale nie będę się zmieniała, aby się komuśprzypodobać. Byłoby to dla mnie zbyt trudne. Wagary? Nie ma mowy.Wystarczy mi ciągłe spędzanie czasu wolnego w domu i przewracanie się zfotela na fotel. Moja siostra mówi, że to wszystko przeze mnie... Niewiem jak to wszystko zmienić. Tak, aby było dobrze. Abym chociażznalazła tą jedną osobę, tą inną. Tą, która mnie zaakceptuje: nieśmiałąi z chęcią dojścia czegoś w życiu.

~Eclisse

  

Droga Eclisse!

Chciałabym Cię poinformować, że wszyscy, dosłownie wszyscy jesteśmy inni, nawet gdyby ktoś bardzo próbował się do kogoś upodobnić to i tak mu się to w pełni nie uda.
 Skoro koleżanki w Twojej klasie nie są odpowiednim dla Ciebie towarzystwem, może warto zakolegować się z ludźmi z innej klasy? Przecież są osoby, z którymi będziesz czuła się dobrze i nie będziesz się musiała martwić, że wygadają Twoją tajemnicę. Wystarczy popatrzeć dookoła, a nie tylko czekać, że przyjaciel sam się znajdzie. 
Przede wszystkim pamiętaj, że nie musisz uciekać na wagary, nawet gdy ktoś będzie Cię do tego namawiał, w końcu dobrze jest mieć swoje zdanie (i tak trzymaj) ;).
 No cóż, możesz także poprosić rodziców, aby przepisali Cię do równoległej klasy, albo nawet innej szkoły. Ale żeby znaleźć przyjaciela, trzeba zacząć rozmawiać z ludźmi, bez względu na to, czy ich lubisz czy nie, a może ich tak dobrze nie znasz? Sama nie raz bardzo się zdziwiłam, jaki ktoś jest fajny, bo do tej pory uważałam go za kogoś totalnie niegodnego mojej uwagi.

Pozdrawiam i wiem, że dasz radę,
Crazy

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon wykonała prudence. z Panda Graphics. Credits: x | x