POZDRAWIAM, MARY :)
Droga Mary,
Jesteś w takim wieku, że kształtuje ci się charakter, odkrywasz swoje pasje i zmieniasz styl. Oczywiście na wszystko potrzebne są fundusze. Cieszę się, że zaznaczyłaś w liście, na co konkretnie idą pieniądze i, że dokładnie wiesz jak je chcesz wydać, bo w pewnym sensie to ułatwia rozwiązanie problemu. Aby było łatwiej, napiszę wszystko w punkach, bo mam kilka spraw, które chcę omówić.
1.Kieszonkowe
Jeden z najłatwiejszych sposobów nastolatków na ich comiesięczny/cotygodniowy "przypływ" pieniędzy. Coraz więcej rodziców decyduje się dawać swoim pociechom kieszonkowe, aby mogły kupować to co im potrzebne oraz zawsze miały przy sobie jakieś drobne. U ciebie sprawa nie jest taka prosta. Mimo przekonywania przez tatę, mama nie chce dawać wam kieszonkowego. Dosyć długo myślałam, nad powodem jej zachowania. Możliwe, że aktualnie twoja rodzicielka, mimo tego, że znalazła nową pracę i ma stały dochód to może zmagać się z wysokimi rachunkami bądź spłatami jakichś rat. Jeżeli jednak to wypada z gry, ty i siostra musicie przejąć inicjatywę. Tata się starał, ale nie wyszło, wasza kolej. W końcu to jest wasz interes, aby załatwić sobie kieszonkowe, czyż nie?
2.Rozmowa
Przed "pogadanką" z mamą, porozmawiajcie z siostrą i zróbcie listę rzeczy na które zbieracie. Ustalcie również, ile tak naprawdę potrzebujecie miesięcznie/tygodniowo pieniędzy. Jestem przekonana, że na mamie zrobicie większe wrażenie, kiedy do rozmowy podejdziecie przygotowane oraz pewne swoich racji. Pamiętajcie jedynie o tym, aby nie używać tekstów typu: "inni dostają a my nie", "to niesprawiedliwe"- z doświadczenia wiem, że nigdy to nie wróży nic dobrego. Rozmawiajcie jak "dorośli". Przecież chcecie być traktowane poważnie, prawda?
3.Praca
W Polsce legalnie można zatrudniać do pracy od 16 roku życia. Mimo, że jeszcze nie miałaś urodzin, może warto się za czymś rozejrzeć? Pisałaś, że nie chcesz czekać do wakacji, ani po. Dlaczego? Przyjmijmy, że zaczniesz pracę od września, to przecież co miesiąc będziesz miała własne, zarobione pieniądze i już od początku nowej klasy będziesz mogła sobie pozwolić na nowy styl. Tymczasem możesz się zająć zbieraniem na wymarzony wyjazd do taty. Powracając do tematu, możliwości jest wiele. Mimo tego, że miasto jest małe, jestem przekonana, że jest kilka ogłoszeń w cukierniach, bądź małych sklepikach o pomoc. Wystarczy się jedynie rozejrzeć, a nie tylko gdybać i narzekać! Czas działać!
Mam nadzieję, że pomogłam i w odpowiedzi uwzględniłam wszystko o czym chciałaś wiedzieć. Przyznam, że porada była cięzka do napisania, ale myślę, że napisałam wszystko o czym myślałam.
Życzę ci owocnej rozmowy z mamą!
Pozdrawiam,
Cherry Coke
Wygląda to jak biadolenie rozpuszczonej małolaty, która nie potrafi docenić trudu jaki wkładają jej rodzice w swoją pracę. :) Nie chodzisz obdarta, nie masz dwóch swetrów na zmianę i jednych wytartych spodni, więc nie narzekaj. Od czasu do czasu możesz kupić sobie coś nowego, ale nie oczekuj, że rodzice pozwolą Ci od razu na wymianę całej szafy. 20 zł co tydzień? Sorry, ja dostaję 30-40 miesięcznie, czasami w ogóle jeśli było więcej wydatków. Moi rodzice są nauczycielami, więc mogę sobie pozwolić na kupienie czegoś niedrogiego raz albo dwa w miesiącu i tyle.
OdpowiedzUsuńPS:Sama mam dokładnie cztery pary długich spodni i nie narzekam, że nie mogę sobie "poszleć". :)