sobota, 4 maja 2013

Psie sporty



Dzisiejsza notka będzie skierowana do posiadaczy psów lub tych, którzy nad takim przyjacielem się zastanawiają. Spróbuję opisać, jak ze swoim czworonożnym kompanem można spędzać czas. A rozchodzi się o psie sporty. Są świetnym pomysłem, ponieważ posiadają wiele zalet. Rozwijają sprawność fizyczną pupila, zacieśniają więzi, uczą posłuszeństwa oraz zaufania. W skrócie marzenie. Jednak od razu wspomnę, że nie należy z nimi przesadzać, aby nie zamęczyć biednego zwierzaka. Tak samo niektóre rasy z natury są lepiej przystosowane do poszczególnych ćwiczeń. Kanapowce nigdy nie osiągną dobrych efektów, ponieważ po prostu nie są w stanie. Poza tym kto by miał serce zmuszać jamnika do skakania przez przeszkody. Dlatego podstawową zasadą jest przemyślenie swoich poczynań. Jak zwykle zresztą. Ale teraz do rzeczy.

1. Ogólnie
Wypadałoby zacząć od ogólnych i podstawowych zasad. Trochę wspominałam o tym na wstępie, ale należałoby pójść dalej. Jednym z kryteriów utrudniających lub wręcz uniemożliwiających podjęcie treningów może okazać się wiek psa. Młode psy, kilkumiesięczne nie mogą zbyt poważnie trenować. Są jak małe dzieci, których kości jeszcze nie do końca się ukształtowały, a zbytnie przećwiczenie najpewniej pociągnie za sobą okropne konsekwencje w przyszłości. Tak samo stare psy nie są już tak sprawne fizycznie, jak za dawnych lat. Obiektywnie oceń predyspozycje Twojego pupila. Z każdym można coś ćwiczyć, na mniejszą lub większą skalę. Jeśli logicznie dobierzesz plan treningowy, będzie w porządku, ponieważ każdemu potrzebny jest ruch. Kolejna zasada, z którą nie każdy musi się zgodzić. Nie skupiaj się na jednej dyscyplinie, urozmaicaj, próbuj wszystkiego. Pies to istota taka jak człowiek, nudzi się. A żeby było widać efekty potrzebne jest zaangażowanie. Czy Ty angażujesz się w coś co Cię nudzi? No nie. Dlatego potraktuj sprawę szeroko. Oczywiście, jednym rzeczom możesz poświęcić więcej czasu niż innym skoro Ci na nich bardziej zależy, ale bez przesady, jak zwykle zresztą. Dalej jest kwestia nagradzania. Treningi mają się kojarzyć psu pozytywnie, jako zabawa, a nie obowiązek. Dlatego za wszystko co zrobi dobrze powinien dostać smakołyka, powinnaś go również chwalić. Dodatkowo nie przesadzaj z krytykowaniem. Najlepiej w ogóle go unikaj(w tej kwestii, bo ogólne wychowanie bez karcenia nie jest realne).

2. Frisbee i aportowanie
Najbardziej popularne i pewnie znane przez wszystkich. Idąc przez park ciągle widzi się właścicieli rzucających patykami. O co chodzi nie trzeba chyba wyjaśniać. Wystarczy mieć patyk(bez wystających, ostrych krawędzi, które mogłyby poranić psa), piłkę, frisbee i rzucamy. Można oprzeć się na zwykłych rzutach bez schematu, albo rozpocząć ćwiczenia najróżniejszych technik.  http://www.youtube.com/watch?v=il8Sjjfam7g Ten filmik pokazuje jak to mniej więcej wygląda na zawodach. Nie koniecznie wzoruj się na tym co zobaczysz, a bardziej samodzielnie spróbuj wymyślić coś kreatywnego. Jednak, aby nie było tak pięknie, muszę wspomnieć, że zabawa w aportowanie może mieć niemiłe następstwa. Oczywiście głównie, jeśli będziemy tej zabawy nadużywali. Ten artykuł świetnie to obrazuje: http://www.psy.pl/archiwum-miesiecznika/art7093.html

3. Agility
W wielkim skrócie jest to tor przeszkód dla psów. W sumie jest to jeden z najbardziej rozpowszechnionych sportów jeśli chodzi o zawody. Tylko jest jedno „ale”. Żeby zakupić sprzęt dla siebie trzeba wydać dość dużo pieniędzy. Oczywiście istnieje tez możliwość zrobienia go samodzielnie, ale wymaga to dość dużo zapału i cierpliwości. Poza tym jeśli mieszkasz w bloku, na każdy trening musisz wynosić przeszkody i szarpać się z nimi aż do odpowiedniego miejsca, czyli zazwyczaj nie za blisko. Problematyczne, chociaż możliwe. https://www.youtube.com/watch?v=HGuyJja-rj8 To jest filmik z zawodów, na pewno zrozumiesz z niego o co chodzi. Oczywiście w ramach własnych możliwości tor powinien zostać znacznie skrócony. Rozpocznij treningi od zwykłego zaufania i podążania za przewodnikiem. To podstawa Agility.

4. Obedience
Ta dyscyplina została stworzona, aby ćwiczyć posłuszeństwo. Jest to w końcu podstawowy aspekt wychowania psa. Bez tego ani rusz. Co ważne ta dyscyplina jest przeznaczona praktycznie dla każdego psa i nie wymaga włożenia w nią pieniędzy. Opiera się na wykonywaniu przez psa różnych poleceń. Na zawodach sędziowie oceniają nie tylko ich szybkie i poprawne wykonanie, ale również zaangażowanie, chęci oraz radość psa.  http://www.psy24.pl/816-Na-czym-polega-Obedience-posluszenstwo-psa.html Artykuł może nie perfekcyjny, ale pomocny. I jak zwykle filmik z zawodów: http://www.youtube.com/watch?v=CEA3RzqItJk

5. Bikejoring
Cała zabawa polega na tym, aby pies biegał przy Twoim rowerze. Jest to świetny trening dla Was obojga. Wpływa na Wasze zdrowie fizyczne oraz jest świetnym sposobem na spędzenie niedzielnego popołudnia. Jednak nie każdy pies będzie z takiej zabawy zadowolony. Jeśli ma bardzo krótkie łapy(wiadomo, że wtedy wolniej biega) lub płaski pysk(gorsza wymiana gazowa) szybciej się męczy, więc lepiej ograniczyć lub w ogóle zrezygnować z tego typu wycieczek. Oczywiście też nie można na pierwszy raz jechać kilku kilometrów. Dla Ciebie może to być ledwie malutki wysiłek, ale dla zwierzaka, który nigdy wcześniej tego nie robił już nie. One uwielbiają biegać, ale zauważ, że nigdy ciągle. Chodzi mi o to, że często przystają, obwąchują otoczenia. A teraz Ty każesz pędzić przy rowerze krok w krok. Dlatego treningi rozpocznij od małych odległości. Potem możesz je coraz bardziej powiększać, ale z głową. Są rasy, które potrzebują bardzo wiele ruchu, jak chociażby husky. Akurat przy nich sądzę, że Ty zmęczysz się dużo szybciej. Poczytaj o własnych możliwościach danej rasy i wtedy dobierz plan treningów. Kolejna sprawa z tym związana to smycz. No cóż, jeśli jeździsz po uczęszczanych ulicach(czego nie polecam, bo może źle skończyć się dla łap pupila) jest ona konieczna. Jednak stwarza dość duże niebezpieczeństwo. Jeśli posiadasz dużego psa, rozpędzony może pociągnąć Cię za sobą razem z rowerem. Łatwo sobie wyobrazić z czym wiąże się taki wypadek. Dlatego nigdy nie przywiązuj smyczy do swojego pojazdu, albo nie nawijaj jej na rękę. Musisz mieć możliwość puszczenia jej w razie potrzeby.

                 6. Cani-cross
Może to dziwnie zabrzmi, ale ta dyscyplina polega na ciągnięciu człowieka przez psa. Przypina się smycz do specjalnego pasa i w taki sposób jesteśmy „połączeni” z pupilem. On biegnie przodem i ciągnąc nas, pomaga w biegu. Jest to cała filozofia. Jednak uważam, że w naszych warunkach lepiej po prostu biegać z psem. Trzymasz go na smyczy i wspólnie pokonujecie kilometry. W sumie mała różnica, a dużo łatwiejsze w organizacji. Jeśli już dobrze znasz się ze swoim psem sugeruje nawet zdjęcie smyczy. Będzie to dla Was obojga milszy trening. Instruktarz: http://www.youtube.com/watch?v=gw9jZ6R_a48

                 7. Flyball
Na zawodach jest to sport zespołowy(w kilka psów, jak wyścigi rzędów w podstawówkach) lecz równie dobrze można się nim zajmować pojedynczo. Chodzi o to, aby pies przebiegł przez przeszkody aż do ostatniej, która po naciśnięciu łapą wypuszcza piłeczkę, a potem przyniósł „zdobycz” właścicielowi. Przeszkody to zazwyczaj po prostu płotki. W sumie nie są bardzo trudne do zrobienia w domu. Wyrzutnie można zastąpić po prostu położeniem czy rzuceniem piłki w odpowiednie miejsce.   https://www.youtube.com/watch?v=eNSY03CHWSE Zawody pod linkiem.

8. Coursing  
Z zamysłu są to wyścigi chartów. Psy biegną za sztucznym wabikiem, a sędziowie oceniają bardziej ich prace niż kolejność na mecie. W warunkach domowych jest to dość trudne do zorganizowania, ponieważ wabik musi poruszać się wyjątkowo szybko. Poza tym taki bieg z wieloma skrętami jest niebezpieczny dla stawów. A wygląda to tak: http://psia.tv/pokaz-304-coursing-mistrzostwa-warszawy-czarnowo-9-05-2010.html

9. Taniec z psem
Bardzo proste i przyjemne. Do tego do wykonania w domu co jest bardzo pożądane szczególnie przy brzydkiej pogodzie. Po prostu uczysz go pewnych sztuczek, jak na przykład przechodzenie między nogami. Wykaż się kreatywnością i nie korzystaj z ćwiczeń z Internetu, a bardziej z głowy. http://www.youtube.com/watch?v=4qaiDjk0N_k Tutaj masz jeden z wielu filmików pokazujący pewien układ. Przy bardziej opornych pupilach treningi mogą zając bardzo dużo czasu, jednak warto, ponieważ rozbudowują wzajemną więź i zaufanie.

Przedstawiłam kilka znanych mi psich sportów. Mam nadzieję, że ktoś skorzysta z tego małego poradnika i dzięki temu lepiej będzie dogadywał się ze swoim czworonogiem. Podstawą jest to, że nie chodzi abyś wystąpiła ze swoim pupilem w zawodach. Celem jest zacieśnianie więzi i urozmaicanie spacerów. Dla Was obojga.

Dlatego miłej zabawy!
Loremi

8 komentarzy:

  1. Ha ha, już ja sobie wyobrażam mnie, mojego psa i Bikejoring albo Cani-Cross. Leżałabym jak długa po kilku sekundach. :D
    Zaciekawiłam się Obedience, może spróbuję. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. co polecasz dla shih tzu?:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj ciężko, ponieważ te psy raczej nie są stworzone do wysiłku fizycznego. Jednak i tutaj można coś dobrać. Obiedience sprawdzi się idealnie. A do tego taniec z psem. Innych bym nie polecała ;)

      Usuń
    2. moja shih tzu ma 7 miesięcy i ma bardzo duzo energii

      Usuń
    3. Dlatego taniec będzie dobry. Wolne bieganie również się sprawdzi. Ostatecznie jeśli się uprzesz to niskie przeszkody. Jednak zaczynałabym powoli, ze względu na wiek psiaka.

      Usuń
    4. Dziękuję ;)

      Usuń
  3. Świetna notka :D Masz rację, trzeba koniecznie wziąć pod uwagę wiek psa. Ja miałam przejściową fazę na psie sporty jakieś 3 lata temu i moja 6-letnia labradorka była już trochę zbyt stara i ociężała na skakanie przez przeszkody.Ćwiczyłam więc z nią obedience, ale też miała mnie głęboko w dupie :( Faktycznie najlepiej jest zacząć ze szczeniakiem.
    Ale notka strasznie ciekawa :) Nie słyszałam jeszcze o flyballu, chociaż i tak agility jest wg mnie najciekawsze :D Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie zgodziłabym się z tym, że ze szczeniakiem najlepiej zaczynać.
      Wiadomo, jeśli mamy 2-3 letniego psa, który w życiu nic nie robił, a z charakteru jest sam w sobie leniwy, będzie potrzebował "dopalacza" by skupił się na pracy, tzn. dużo pochwał, nagród. Potem zrozumie, że to jest fajne i powinien zacząć sam współpracować.
      Szczenięta ogólnie mają problem ze skupieniem się, dlatego czasem nawet łatwiej zacząć prace ze starszym zwierzakiem.
      I jeszcze jedno - na dobrą sprawę, psa nie trzeba karcić w ogóle :) Możemy działać na zasadzie tylko pozytywnych skojarzeń, tzn. szczeniak nasika w domu - nic się nie dzieje, na dworze - chwalimy go. W ten sposób psiak zrozumie, że załatwianie się na dworze jest lepsze, bo coś za to dostaje. Inna sprawa, że akurat na tej czynności w domu psa niekoniecznie złapiemy... a nagana dla psa, bez przyłapania go na gorącym uczynku jest bezsensowna, bo czworonogi żyją chwilą i najzwyczajniej w świecie nie wiedzą wtedy o co nam chodzi :D

      Usuń

Szablon wykonała prudence. z Panda Graphics. Credits: x | x