dość długo zwlekałam z napisaniem do was lecz w końcu zebrałam się na odwagę.
owszem, chyba mam jakiś problem ze sobą. zawsze, i dalej czuje się gorsza od innych. nigdy nie byłam tak wspaniała jak inne, perfekcyjne koleżanki z klasy, zawsze chciałam się zacząć fajnie ubierać,nie chodzę tak często na imprezy jak inni w moim wieku, nie mam aż tylu znajomych, nigdy nie miałam `stałej ekipy`, moje przyjaźnie trwają zazwyczaj po około 2 lata. W szkole jako tako mi idzie, mam nadzieję że wyciągne na pasek. nigdy nie miałam szczęścia u chłopaków, miałam styczność z jednym toksycznym, który mnie wykorzystał i przeżywam do to dziś. od jakiegoś czasu zauważyłam, że każdy się do mnie czepia. jestem pokłocona z `ex` przyjaciółką , która zrzuca na mnie winę i nie umie porozmawiać jak człowiek, bo duma jej na to nie pozwala. do tego ona chyba idzie do tej samej szkoły średniej co ja ze swoją `świtą` więc chyba jestem zmuszona zmienić wybór (kończę teraz 3gim). dodatkowo, od dosyć dłuższego czasu nie mam za dobrych kontaktów z rodziną. mam mamę, która jednym słowem ma `wyjebane` na mnie. nie chodzi tu o to, że mnie zaniedbuje, ale zlewa moje problemy. nie raz, gdy potrzebowałam pójść do lekarza ona wolała machnąć ręką i powiedzieć `przejdzie ci`. często się kłócimy, mama twierdzi że jestem `królewną, która dostała palec i chce teraz całą rękę`. owszem, trochę jestem rozpuszczona (przywilej najmłodszego), ale nie tak, żeby być `dzieckiem bananem. zazdroszcze innym, którzy mają mega dobry kontakt z mamą, którą mogą nazwać najlepszą przyjaciółką. Moja tylko wydziera się po mnie albo zlewa i do tego sama zachowuje się jak `królowa` w domu. może to przez to, że mamy podobne charaktery (obie bardzo szybko się denerwujemy). do całej mojej sytuacji dochodzą złe relacje z siostrą. nie raz się na niej zawiodłam i rzadko co moge na nią liczyć. a ona, podobnie jak mama `ma na mnie wyjebane`. mam nawet wrażenie, że się mnie wstydzi. woli pojechać gdzieś z innymi, niż z siostrą na zakupy, wymigując się tym, że jej się nie chce. o zabieraniu mnie już nie wspomnę, bo zawsze kończy się słowami `nie`. dodatkowo, mam wrażenie że moja mama kocha bardziej moją siostrę, ma z nią o wiele lepszy kontakt i trzyma jej stronę. zawsze, gdy poruszę temat naszych relacji to kończy się to tekstem, że tradycyjnie przeginam, nie jestem najważniejsza, nie będe mieć tego co chce i że taka rola rodzeństwa. kiedyś miałam też lepszy kontakt z babcią...
to chyba nie jest normalne w moim wieku że czuje sie gorsza. bardzo chciałabym się zmienić, swój charakter (bardzo go nie lubię, szybko się złoszcze, czasem zdarza mi się być dwulicowa), figurę (pomimo diet i ćwiczeń nie mogę schudnąć), mieć dobre relacje z mamą i siostrą. po prostu być normalną nastolatką, a kiedyś usłyszałam że `zachwouje się jak 40latka`. kryzys mam już od dłuższego czasu, ale teraz chyba się pogłębił. chce mi się cały czas płakać, nie wychodzę z domu tylko się uczę.. nawet na faceboka nie chce mi się już wchodzić i popisać z rówieśnikami.. momentami przychodzą mi do głowy nawet najgorsze myśli
anonimowa depresantka
Na wstępie chcę tylko dodać, że pytań takich jak to jest mnóstwo i ja sama parę lat temu zadałam podobne. Są one bardzo rozbudowane i ciężko na nie odpowiedzieć, gdyż jest tu materiał na parę notek i większość z nich już powstała. Jeżeli chcecie się wygadać bądź oczekujecie opinii osoby postronnej polecam swojego maila: miosza.nbs@gmail.com
Anonimowa Desperatko!
Po pierwsze nie jesteś wcale gorsza od innych! To stos bzdur i nie daj sobie tego wmówić. Tutaj chodzi o
Twoją samoocenę. Wiele osób ma z tym problem nie tylko z tym wieku młodzieńczym, kiedy odkrywamy siebie. Tutaj polecam Ci poczytać notki, które już o samoocenie powstały:
Najlepiej być zawsze sobą! Jak zmienić wady w zalety Nie akceptuje siebie! Przezwyciężamy niską samoocenę! Przez rodzinę mam zaniżoną samoocenę
Nie musisz być wspaniała tak jak inne dziewczęta, wystarczy że każdego dnia będziesz starała się przezwyciężyć swoje słabości. Nie warto być idealną kopią kogoś, lepiej jest być po prostu sobą!
Napisałaś, że zawsze chciałaś się ubierać dobrze. Dział Moda stoi otworem! Tam opisane zostały rodzaje figur, style bądź inspiracje czerpane od gwiazd. Jeżeli nie wiesz od czego zacząć polecam notkę:
Imprezowanie i stała paczka to problem, które ma podłoże u akceptacji własnego Ja. Być może wyda Ci się to dziwne ale 90% problemów rozwiążesz akceptując siebie (wiem co mówię, popieram to doświadczeniem) Co więcej, lepiej jest mieć kilku prawdziwych przyjaciół niż 400 znajomych na Facebook'u którzy nie odpowiadają Ci cześć. Jeżeli poczujesz swoją wartość inni też to zauważą. Napisałaś, że przyjaźnie zazwyczaj trwają dwa lata. Człowiek nieustannie się zmienia i wraz z nim jego otoczenie. Myślę, że wśród swoich znajomych z pewnością masz kogoś kto jest z Tobą od dawna, być może teraz go nie zauważasz. Dział przyjaźń z pewnością przedstawi Ci notki, które pozwolą zrozumieć Ci niektóre problemy: Wydaje mi się, że mnie odrzucają Cechy prawdziwego przyjaciela Czuję się pominięta
Zobacz, że są to problemy innych dziewcząt i nie jesteś w tym sama. Wielu ludzi to przezwyciężyło i Ty też dasz radę!
Nawiązując od przyjaciółki nie powinnaś tylko z tego względu zmieniać szkoły. Idą tam inni ludzie więc nie powinno być problemu. Mimo wszystko staraj się z nią nie kłócić i obie powinnyście nieco ustąpić, by zawrzeć jakiś neutralny stosunek.
W szkole idzie mi tako, może wyciągnę na pasek. To Twoje słowa. Szczerze, jeżeli ktoś ma pasek to wcale nie idzie mu tako, idzie mu naprawdę dobrze. Zrób z tego swój atut! Dobrze się uczysz i ciesz się tymi sukcesami, bierz udział w olimpiadach lub konkursach - tam jest ogrom możliwości do poznawania innych! Naprawdę, gratuluję Ci tych wyników!
Chłopcy, panowie, faceci. Można by pisać o nich eseje, poematy i książki a temat ten nigdy nie będzie wyczerpany. Nasz dział chłopcy również jest dobrze zaopatrzony, a notka, która w pewnym stopniu pasuje do Twojej sytuacji to: Przez byłego chłopaka boję się, że ktoś mnie skrzywdzi Nie zauważają mnie Jak go sobą zainteresować
Rodzina. Kolejny temat rzeka. Tak jak wspomniałaś, sama również szybko się denerwujesz. Nie oczerniaj wszystkich wkoło, postaraj się znaleźć również zmianę u siebie a Twoja rodzina z pewnością ją zauważy. Odsyłam Cię miedzy innymi do poradnika jak zrozumieć rodzica w dziale rodzina, który pozwoli Ci nieco przyswoić ich punkt widzenia. Co więcej w tym dziale znajdziesz inne notki typu: Problem z rodziną W ciągłym konflikcie z mamą Niedługo dzień mamy, postaraj się stworzyć coś dla niej od serca by pokazać, że mimo kłótni nadal ją kochasz. Co do rodzeństwa wnioskuje, że Twoja siostra jest starsza i ma własne życie. Nie powinnaś oczekiwać, że w całości podporządkuje je Tobie jednak postaraj się z nią porozmawiać na spokojnie by raz miesiącu zrobić siostrzany wieczór i spędzić trochę czasu razem. Gdy lepiej się poznacie, powinno wszystko być dobrze. Skoro miałaś dobry kontakt z babcią, postaraj się z nią o tym porozmawiać,
może ona Ci doradzi jak znaleźć wspólny język z innymi członkami rodziny.
W żadnym wieku nie jest normalne by czuć się gorszym. Zaakceptuj siebie i stopniowo zmieniaj to, co Ci jednak nadal nie pasuje. To nie stanie się w dzień lub dwa, ale kiedy w końcu wszystko uporządkujesz zrozumiesz, że było warto. Wypisz cechy, które Ci nie odpowiadają i staraj się nad nimi panować. Każdy jest jaki jest i niektóre rzeczy możemy zmienić a niektóre będą towarzyszyły nam do końca życia.Mam nadzieję, że ta notka trochę zmieni Twoje nastawienie i zmotywuje Cię do zmian. W każdym dziale znajdziesz pomoc dla siebie, zawsze też możesz dopytać jeżeli czegoś nie wiesz. Polecam przejrzenie powstałych już notek, gdyż jest tutaj wiele materiału i doświadczenia dziewczyn, które tworzyły tego bloga już tyle lat. Komentarze od czytelniczek również są mile widziane, bo wspierają one nie tylko nas, dziewczyny piszące ale również dziewczyny, które zgłosiły się z problemem.
___________________________________________________________
Proszę o wyrozumiałość, jeżeli chodzi o okres odpowiadania na pytania. Matury są naprawdę ważnym etapem w życiu, wiele z autorek je teraz ma, niewiele osób zgłasza się do rekrutacji i dlatego blog pracuje na zwolnionych obrotach ale staramy się nadal, staramy się!
Pozdrawiam,
Miosza.
Jeszcze pół roku temu byłam w identycznej sytuacji i zgadzam się z tym, co napisała Miosza - najważniejsza jest akceptacja samej siebie. Jeśli będziesz się czuła dobrze ze sobą, wszystko samo się ułoży :)
OdpowiedzUsuń