Wychodzę dziś do Was z pierwszą instrukcją wykonania figurki z modeliny. Podejrzewam, że żadna z Was tego jeszcze nie wie, ale od jakiegoś czasu modelina jest moją pasją. Uwielbiam spędzać czasami całe dnie nad tym, co większość nazywa mozolnym dłubaniem. Gdy miałam więcej czasu, tworzyłam z modeliny biżuterię i ją sprzedawałam, teraz mam trochę mniej czasu, ale modeliny nie porzuciłam. Dziś postaram się Was również zachęcić do odrobiny podłubania w masie modeliny. ;)
Zacznijmy od podstaw, czyli tego, czego potrzebujemy. Ja większość swoich prac wykonuję z prostej modeliny kupowanej w supermarkecie. Czasami, gdy chcę użyć kolorów, których sama sobie nie stworzę, to kupuję gotowe modeliny marki Fimo, dostępne w Empiku, ale są dość drogie, dlatego pokusiłam się tylko o srebrną i złotą. Do prac, które będę Wam proponować, z pewnością wystarczy taka najzwyklejsza sześciokolorowa modelina, jak na zdjęciu poniżej. Poza modeliną przyda się również nożyk oraz wykałaczki. Potrzebna też będzie jakaś podkładka, ja polecam zwykłą kartkę, byle nie miała żadnych kolorów, bo może nam zabarwić modelinę.
Wszystko mamy? To zaczynamy minionka!
Na początek przygotuj modelinę w odpowiednich kolorach. Modelina na początku zawsze jest twarda, ale wystarczy ją rozgrzać w dłoniach, żeby zrobiła się odrobinę bardziej miękka i dała się ugniatać. Do minionka potrzebujemy modeliny w kolorze żółtym, niebieskim (można go lekko rozjaśnić dodając trochę białej modeliny i zagniatając do wymieszania się dwóch kolorów), białym, czarnym i szarym (biały z odrobiną czarnego). U mnie żółty jest od razu podzielony, ale może być w jednej kulce. Pamiętaj, żeby dobrać odpowiednie proporcje i ilości modeliny odpowiadające rozmiarowi minionka, którego chcesz stworzyć. Mała rada: jeśli zajmujecie się elementami ciemnymi, a później jasnymi, to warto wcześniej umyć ręce, żeby nie przebarwić jasnej modeliny.
Podstawą minionka będzie jego ciało. Żółtą kulkę (przyjmując, że masz jedną), podziel mniej więcej tak, jak ja na obrazku powyżej. Większa kulka będzie ciałem minionka, mniejsza jego rączkami. Niebieską kulkę również podziel w podobnych proporcjach. Żółtą oraz niebieską kulkę uformuj w jakby połówki elipsy i połącz je ze sobą tak, jak na zdjęciu poniżej.
W następnym kroku podziel mniejszą żółtą i niebieską kulkę na pół. To będą rączki i szelki minionka. Rozwałkuj więc je do odpowiedniej długości. Jeśli nie umiesz określić, jaka jest odpowiednia długość, możesz się wzorować na poniższym zdjęciu.
Teraz przyłączymy rączki. Jeden żółty wałek przyłóż mniej więcej w połowie górnej i dolnej części ciała minionka oraz lekko dociśnij. Z drugim zrób to samo, tylko po drugiej stronie.
Jeśli przeszkadza Ci, że ręka ewidentnie jest oddzielona od reszty ciała, możesz ją przygładzić za pomocą wykałaczki, ale nie musisz. Ja tak robię, bo jestem perfekcjonistką, jeśli chodzi o moje modeliniaki.
Ręce już są, teraz szelki. Przyłóż jeden niebieski wałek tak, jak chcesz, żeby szły szelki minionka, następnie lekko dociśnij. Pamiętaj, żeby szelki nachodziły na boki naszej figurki.
Teraz zajmijmy się nóżkami i włosami. Weź czarną kulkę i odłącz od niej dwie mniejsze kulki, które będą nóżkami oraz jedną, która posłuży do włosów, pamiętaj, żeby odrobinę czarnej modeliny sobie zostawić.
Kulki będące nóżkami lekko spłaszcz i dociśnij do dolnej części minionka. Kulkę, która będzie włosami rozwałkuj, złóż na pół i ściśnij tworząc włosy minionka. Następnie dołącz je do głowy lekko dociskając, ale uważając, żeby włosy "sterczały".
Teraz stosunkowo najtrudniejsza część, czyli oko. Przygotuj białą i szarą kulkę. Białą spłaszcz. Z szarej kulki odłącz odrobinkę, a resztę rozwałkuj na taką długość, żeby można nią było owinąć białą część.
Owiń białą część szarym wałeczkiem tworząc oko. Wygładź wykałaczką miejsce, w którym łączą się końce wałeczka, żeby nie było widoczne.
Przyłóż oko tam, gdzie chcesz, żeby było ostatecznie i przyciśnij. Odrobinę szarej kulki, która Ci została podziel na dwie części i za pomocą wykałaczki przyłącz do oka tak, jak jest to widoczne na zdjęciu poniżej. Weź również pozostałą odrobinę czarnej modeliny i też za pomocą wykałaczki przymocuj do oka tak, jak chcesz, żeby minionek miał zwrócony wzrok.
Oko musi mieć jeszcze przytrzymujące paski po bokach. Weź czarną modelinę i rozwałkuj, a następnie małym nożykiem przetnij w połowie.
Nie wygładzając brzegów wałeczka przymocuj go do oka tak, jak jest to pokazane na następnym zdjęciu.
Właściwie minionek jest już prawie gotowy. Teraz wystarczy dodać mu jeszcze uśmiech zrobiony z małego wałeczka czarnej modeliny i skończone. Wedle inwencji twórczej można jeszcze ozdobić spodenki. Ja zrobiłam im zarys kieszeni wbijając w te miejsca lekko paznokieć małego palca i dorobiłam guzik z szarej modeliny.
Gotowego minionka należy utwardzić. Jeżeli chcecie, żeby służył za np. wisiorek, to należy zrobić w nim jeszcze otwór, przez który po utwardzeniu przewleczemy albo drucik tworzący to kółeczko do zawieszenia na łańcuszku, albo bezpośrednio łańcuszek. Dziurkę robimy np. na czole minionka. Najlepiej zrobić ją wykałaczką, przewlekając całą wykałaczkę przez otwór. Jeśli chcecie, żeby brzegi otwory były ładnie zaokrąglone z obu stron, wystarczy najpierw wbić wykałaczkę z jednej strony, ale nie przebijać jej do końca na drugą, po czym wyciągnąć i wbić z drugiej strony. Mój minionek podoba mi się po prostu jako figurka, dlatego nie robię w nim otworów. Mój minionek zostanie w przyszłości magnesem. Jeśli chcecie zrobić z figurki magnes np. na lodówkę, wystarczy po utwardzeniu i polakierowaniu przykleić do figurki mały magnes.
Jeśli mamy zamiar zrobić z modeliny biżuterię, często używa się w tym celu specjalnych "szpilek". Jest to drucik, który na jednym końcu ma pętelkę. Można je kupić bez problemu np. na allegro, 100 sztuk kosztuje czasami nawet złotówkę. Dla tych z Was, które mają zamiar stosować takie szpilki, polecam odciąć krótki odcinek i lekko go "pofałdować" kombinerkami, żeby nie był idealnie prosty, a dopiero później wbić w pracę. "Pofałdowanie" zapobiegnie ewentualnemu wypadnięciu później drucika z utwardzonej modeliny.
Utwardzanie modeliny jest bardzo proste. Na większości opakowań jest co prawda napisane, żeby utwardzać ją w piekarniku, ale ja zawsze preferowałam utwardzanie w gotującej się wodzie, bo wydaje mi się, że jest z tym mniej zachodu. Wystarczy włożyć gotową modelinę do małego garnuszka, zalać wodą i wstawić na gaz. Ja swoje modeliniaki gotuję zazwyczaj około 10 minut licząc od zagotowania wody. Po gotowaniu może się zdarzyć, że modelina nabierze białego nalotu, wtedy wystarczy przetrzeć ją czymś tłustym np. odrobiną oleju i odzyska swoje żywe barwy. Innym sposobem na "odzyskanie barw" jest pomalowanie gotowego modeliniaka bezbarwnym lakierem do paznokci.
Używając lub ozdabiając coś modeliniakami należy pamiętać, że są one delikatne i mogą się łatwo złamać, jeśli nie będziemy o nie dostatecznie dbać.
Dajcie znać czy instrukcja przypadła Wam do gustu, to będę wiedziała, czy wstawiać w przyszłości kolejne. ;)
PS Mój minionek serdecznie pozdrawia. ;)
Świetna instrukcja, krok po kroku :)
OdpowiedzUsuńA chciałabyś wrzucić instrukcję jak zrobić jakiegoś ładnego kotka? Chętnie bym takiego ponosiła na szyi;)
Zestresowana Introwertyczka
Pewnie, pomyślę nad jakimś ładnym wisiorkiem z kotkiem. ;)
UsuńDziękuję :)
OdpowiedzUsuńZestresowana Introwertyczka
Jaki słodki Minionek! Zakochałam się w tym cudownym projekcie :)
OdpowiedzUsuńSophie
Dziękuję, miło słyszeć, że mój modeliniak przypadł do gustu :)
UsuńSweet minions. I love minions.
OdpowiedzUsuń