poniedziałek, 23 lutego 2009

Przeszkadza mi, gdy się całują


Moja najlepsza przyjaciółka chodzi z moimstarszym bratem. Nie podoba mi się to...lecz nie wygląda na to żeby ichzwiązek miał się w najbliższym czasie zakonczyc. Kiedy w moimtowarzystwie zaczynają się całowac itp. to mnie to wręcz aż odraża. Zich powodu już pare razy byłam pokłocona z przyjaciołką. A moj bratjest taki że mysli tylko o sobie i zaprasza ją czesto do domu. Jazawsze się za to złoszcze więc ona nie chce przychodzic... Ale oni niepotrafią tego zrozumiec że mi to wszystko az tak bardzo przeszkadza.Może to dlatego że ja nie mam chłopaka a chciałabym, tyle że wciązszukam tego własciwego a nie pierwszego lepszego jak to niektóredziewczyny nieraz robią.. Oni oboje o tym wiedzą że mi to wszystko sięnie podoba. Co moge zrobic żeby mi to mniej przeszkadzało lub cos?Pomożcie!

~Aniia

  

Droga Aniiu!

Musisz się nauczyć oddzielać dwie rzeczy, Wasze spotkania jako przyjaciółek oraz spotkania Twojego brata z dziewczyną. Jeżeli są zakochani i szczęśliwi, nie powinnaś wchodzić pomiędzy nich, ponieważ "Nie możesz patrzeć jak się całują". Niech się całują ile chcą i Tobie nic do tego ^^. Skoro piszesz, że tak bardzo Ci to przeszkadza, to gdy przyjaciółka przyjdzie do Twojego brata, zostaw ich samych, przecież nie musisz cały czas z nimi przebywać. Natomiast gdy Ty zaprosisz swoją przyjaciółkę, żeby trochę poplotkować, żądaj, żeby ten czas poświęciła absolutnie tylko Tobie. Jeżeli w dalszym ciągu będziesz tak bardzo złościć się na przyjaciółkę, wkrótce ona w ogóle nie będzie chciała do Ciebie przychodzić, a tego chyba nie chcesz? Wiesz, dlaczego oni nie mogą zrozumieć, dlaczego tak się złościsz? Bo absolutnie nie masz powodu, mają do tego prawo i nic na to nie poradzisz. Czyli po prostu "Daj im żyć", a sama z pewnością wkrótce odnajdziesz tego jedynego ;).

Pozdrawiam, 
Crazy

niedziela, 22 lutego 2009

Kłopotliwy wąsik

Drogie redaktorki NBS,mam taki krępujący problem...otóż...
mam straszne wąsiki,nie są one jakoś widoczne rzuczające sie w oczy z daleka,ale jak sie z bliska przyjrzeć to je widać.próbowałam już wyrywać je plastrami z woskiem,dawało to rezultaty na długi czas,ale jest to bolesne,męczące a co gorsza nie zawsze wyrywa dokładnie;/
proszę jeśli macie jakieś dobre sposoby to je spiszcie:)
Z góry dziękuje;*
Madzia;)

 

Droga Madziu!


U każdej z nas na twarzy można zobaczyć setki malutkich, delikatnych włosków i nie ma w tym nic dziwnego. Co innego, gdy meszek pod nosem zaczyna przypominać typowo męski zarost.
Nadmierne owłosienie może być cechą genetyczną. Jeśli twoja mama lub babcia miały „wąsik” to jedyne, co możesz zrobić to usuwać zbędne włoski.
Następną przyczyną może być burza hormonalna, która zachodzi w twoim organizmie podczas dojrzewania. Wtedy po pewnym czasie twój problem zniknie sam.
Nadmierne owłosienie może być również skutkiem choroby, np. chorób tarczycy, guzów przysadki mózgowej, torbieli jajników. Jeśli włoski pojawiły się nagle w bardzo dużych ilościach to powinnaś zgłosić się do lekarza.

Usuwanie nadmiernego owłosienia:

  • Najlepsze są plastry z woskiem. Usuną włoski na co najmniej 3 tygodnie i są wygodne w użyciu. By złagodzić ból, po depilacji warto przetrzeć wargę kostką lodu.
Rada: Przed depilacją włoski przetrzyj tonikiem, czyste włoski łatwiej będzie 'uchwycić'.
   
plastry z woskiem do depilacji twarzy Veet
  • Włoski możesz rozjaśnić kremem rozjaśniającym (jest to jednak wydatek kilkudziesięciu złotych).
  
Krem do rozjaśniania włosków na twarzy Creme Hair Bleach

  • Pęsetką możesz wyrywać tylko pojedyncze włoski.

  •  Depilacja laserowa jest trwała, ale też bardzo kosztowna i nie polecana w młodym wieku.

  • Nie golimy włosków na twarzy golarką! Nie depilujemy kremem!

Uwaga! Nigdy nie używaj do rozjaśniania meszku na twarzy wody utlenionej, gdyż może ona zostawić na skórze brzydkie białe plamy.
Pozdrawiam, Anitt.

sobota, 21 lutego 2009

Pomoc w wyborze szkoły


Cześć mam dość poważny dla mnie problem, otóż jestem w klasie 3 gim i mam konflikt z moją mamą. Ja chciałabym iść do technikum, a ona za wszelką cenę chce mnie zmusić do pójścia do liceum ogólnokształcącego. Uczę się bardzo dobrze ( na pierwsze półrocze dostałam średnią 4,8), ale nie wiem czy to kaprys dojrzewania, czy brak chęci, bo nie chcę iść na studia. Jestem osobą ambitną, ale od pewnego czasu myślę, że lepiej, żebym poszła do technikum, bo będę miała przynajmniej zawód, a po liceum może nadal nie będę mieć chęci na studia i zostanę tylko z maturą. Mama mówi, że się w ten sposób zmarnuje i bez studiów będę miała problem ze znalezieniem pracy. Ale ja wyraźnie mówię jej, że nie mam chęci na lo, chce mieć lekki zawód, a nie zakuwać na studiach i martwić się czy zdam. Konkretnie to chciałabym iść na fototechnika, ale mama ciągle mi mówi, że to zawód bez przyszłości, że na samym robieniu fotek nie zarobię, aż tyle, co po studiach. Do tego mówi, że przy moim słabym zdrowiu nie powinnam mieć pracy fotografa, bo nie dam rady,także przy mojej alergii wdychać odczynników. Według mnie robienie zdjęć to łatwa praca. Ale ona ciągle namawia mnie na lo i mówi, że w technikum się zmarnuje, a ja zwyczajnie nie chce już dalej kuć mając np.20 lat. A ona mi na to, że studia przedłużają młodość, a jak zacznę pracować, nie będę miała czasu na rozrywki.

Pomóżcie doradźcie mi czy faktycznie powinnam iść do lo? Ona mi mówi, że raz już poszłam do złej szkoły, bo sama zadecydowałam, a teraz jak ponownie zadecyduje, to zrujnuje sobie przyszłość.

~Carmen

  
Droga Carmen!
Twój problem dotyczy teraz zapewne wielu dziewczyn, więc postanowiłam rozpatrzyć go na samym początku.


Wybór szkoły to naprawdę trudna decyzja. Mówi, o jakim zawodzie myślimy, czym lubimy się zajmować i co będziemy robić w przyszłości. Musimy zdawać sobie sprawę z powagi naszej decyzji.
Carmen, Twoja mama chce Ci pomóc. Pamiętaj, że kocha Cię i zawsze chce Twojego dobra.
Przeżyła na świecie więcej niż Ty i ma pojęcie na temat zawodu, więc nawet, jeśli nie podzielasz jej zdania wysłuchaj, może powie Ci coś wartościowego?
Zastanawia mnie to, że uważacie, że po technikum nie ma przyszłości.
Mój brat jest w technikum i myśli o studiach. Spytałam go też czy uważa, że dobrze wybrał idąc do technikum. Po zastanowieniu odpowiedział, że tak. W końcu ma od razu zawód, ale i szanse na studia. Podzielam jego zdanie.
Pamiętaj!
Decyzja należy do Ciebie, ale nie tylko Twoje zdanie powinno się liczyć.
Porozmawiaj też szczerze z koleżankami. Gdzie one się wybierają? Co sądzą o Twojej decyzji? Wszystkie propozycje weź pod uwagę.
Powtórz też rozmowę z mamą tym razem na spokojnie. Obydwie wypowiedzcie swoje pomysły i propozycje. Może do rozmowy dołączy też tata?  :)
PS: Rysunku nie było w "damskiej" odmianie ;)
Lenny.

piątek, 20 lutego 2009

On mnie nie kocha...

Czy to, że mój tata ma wpisane w jakiejś książeczce, że jestem jego córą to to na 100% musi być prawda? Ja nie wierze, że to mój tata. Bo np. jak coś źle zrobię to wyzywa mnie od jełopów, durniów itp. Nie rozmawia ze mną o szkole o niczym praktycznie. ON mnie nie KOCHA ;( Proszę pomóżcie.

~Córeczka

Droga Córeczko!
Poruszyłaś bardzo ważny temat. Ostatnio przeczytałam gdzieś o ankiecie przeprowadzonej
Wśród uczniów jednej ze szkół. Wynikało z niej tyle, że wyzywanie własnych dzieci
To teraz bardzo popularny sposób „wychowywania”.

Jeśli chodzi o Twoje pytanie. To raczej jesteś jego córką, jeśli jest
To zapisane np. w jego dowodzie lub rodzinnej książeczce zdrowia.

Rozmowa
To ważny, lecz często pomijany „członek rodziny”.
Zapominamy o nim z nerwów, braku czasu lub kompletnego braku ochoty.
Jeśli Twój tata sam nie zaczyna rozmowy,
Ty zacznij. Piszesz, że gdy zrobisz coś źle on Cię krytykuje.
Pochwal się, więc gdy zrobisz coś dobrze.
Np. gdy jecie razem obiad powiedz:
”Dziś z polskiego pani oddawała kartkówki
Dostałam piątkę!”
Wiem, z doświadczenia, że rodzicom łatwiej przychodzi
Krytykowanie niż chwalenie, dlatego często sami musimy upominać się
O porcję pochwał.

Sądzę, że Twój tata Cię kocha, ale nie potrafi okazać
Tego tak, jak Ty byś tego oczekiwała.
Przytul się do niego, uśmiechnij
To pomoże złamać tę barierę między wami.

:)
Lenny

Prawdziwych cyganów już nie ma...


Hej mam taki problem iż pochodzę z cygańskiej rodziny (ze strony mojego taty ) a mama jest normalna i moja siostra jest podobna do niej a ja do ojca . Dużo osób w szkole mnie wyzywa... Mam dość. Nie powiem rodzicom ani pedagog, bo to nic nie pomoże a nawet, jeśli przestaną to i tak będą do mnie wrogo nastawieni.

~Cygania

 

Droga Cyganiu!
Naprawdę sądzisz, że masz się, czego wstydzić?
To powód do dumy!! Kto wmówił Ci, że inne znaczy gorsze?
Twoja skóra, włosy, to wszystko pokazuje piękną kulturę, z jakiej się wywodzisz.

Zastanowiło mnie jedno słowo „normalne”. Normalne to znaczy…?
Przecież nie różnisz się niczym od swojej mamy, czy siostry. Kolor skóry czy włosów nie wyznacza granicy „normalności”.

Jeśli chodzi o szkolnych znajomych, proponowałabym jednak odwiedzić pedagoga. Oczywiście nie kablować, ”bo ten i ten powiedział na mnie to i to”. Przedstaw mu sytuację i poproś o dyskrecje, aby choć udawał, że dowiedział się przypadkowo.

Pamiętaj
Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie.
Nie wymagaj by ci, którzy Cię obgadywali 
polubili Cię. Zresztą, jeśli oceniają ludzi po wyglądzie 
nie nadają się na przyjaciół.
Prawdziwych znajomych znajdziesz np. w domu
rodzina to Twój najlepszy i niedoceniany przyjaciel 
Lenny.

Koścista pupa

Mój problem dotyczy płaskiej pupy. O tuż moja mama ma taką i boję się, że z czasem i u mnie wyjdzie taki defekt. One mi się strasznie nie podobają, uważam że są gorsze od takich sterczących..., a tego ukryć nie można. U mnie na razie zbytnio nic nie widać, ale nie jest zbyt okrągła. Do tego podobno koścista, z czym się zgodzę. Siadając na twardych powierzchniach, kości mnie bolą, no i gdy siadam komuś na kolana, to mi uwagę zwraca. Czy są jakieś ćwiczenia, które mogłyby jakoś wpłynąć na moje kształty? Może to też kwestia mięśni?
~Freeze

Kochana Freeze,
Szkoda że nie podałaś mi twojej wagi i wzrostu oraz wieku, bo nie wiem czy masz jeszcze czas na uzyskanie kobiecych krągłości. Ćwiczenia mogą pomóc. Jescze mogłaś podać jaką dietę stosujesz codziennie, a to by mi bardziej pomogło zrozumieć twoją sytuacje.
A oto Ćwiczenia:
1. Kopnięcia w tył, stań w małym rozkroku. Stopy ustaw równolegle, a kolana lekko ugnij. Przenieś ciężar ciała, opierając dłonie na kolanie prawej nogi wysuniętej do przodu. Pochyl tył, pamiętając, aby brzuch był wciągnięty, a plecy wyprostowane.
 
Z tej pozycji wypchnij lewą nogę w tył, z zaznaczoną piętą. Postaraj się unieść nogę na wysokość bioder, mocno napinając pośladek. Wróć do pozycji wyjściowej, a następnie zmień nogę. Wykonaj 3 serie na każdą stronę.
2. Unoszenie ugiętej nogi w górę, uklęknij na podłodze, oprzyj tułów na przedramionach. kolana oraz łokcie powinny być ugięte pod kątem 90°.
 
Wciągnij brzuch. Ciało od bioder do głowy musi tworzyć linię prostą. Rozluźnij kręgi szyjne i patrz w dół. Następnie unieś nogę (ugiętą w kolanie) w górę, mocno napinając pośladek. Biodra i barki są ustawione równolegle. Zatrzymaj ciało w tej pozycji na moment i powróć do pozycji wyjściowej, a następnie zmień nogę. Wykonaj 3 serie na każdą stronę.
3. Krzyżowanie nóg, oprzyj tułów na kolanach i przedramionach. Wciągnij brzuch. Rozluźnij szyję i patrz w dół. Unieś prawą napiętą nogę w górę, do poziomu bioder.
 
Następnie przenieś ją w bok, krzyżując i dotykając nogą do podłogi, daleko za kolano, na którym oparte jest ciało. Napnij mocno pośladek i powróć do pozycji wyjściowej. Pamiętaj, że ciało powinno być nieruchome od głowy do bioder. zmień nogę. Wykonaj 3 serie na każdą stronę.
4. Wypychanie bioder, połóż się na podłodze, pamiętając, aby plecy przylegały na całej długości do podłoża. Ugnij kolana i ułóż ręce wzdłuż ciała. Rozluźnij mięśnie szyi i patrz w górę. Mocno napnij pośladki i unieś biodra ad podłogę.

 
Następnie wypchnij biodra mocno w górę, unosząc równocześnie wyprostowaną nogę. Pamiętaj o wciągniętym brzuchu. Łopatki przylegają mocno do podłoża. zatrzymaj ciało przez moment w górze, jednocześnie napinając mięśnie pośladków i ud. Powróć do pozycji wyjściowej, a następnie zmień nogę. Postaraj się wykonać 3 serie na każdą stronę.

Źródło: http://www.fit.pl/

czwartek, 19 lutego 2009

Rodzice nie pozwalają mi na wyjazdy z koleżankami


Hej dziewczyny :) Mam 14 lat i zwracam się do was z dość uciążliwym dla mnie problemem. A mianowicie: przyjaciółki co jakiś czas wyjeżdżają do miasta oddalonego o około 25 km, do supermarketów, na rynek, do kina itp. Ogólnie, tak w celu rozrywki, połażenia po sklepach itd. I zwykle chcą żebym ja również z nimi jechała. Bo przecież się przyjaźnimy. I wszystko byłoby cacy, ale! Jest pewien mały problem - rodzice. Jeżeli już, to pozwoliliby mi tam pojechać na 2-3 godziny i to tylko do kina i z powrotem. A wiadomo, że jestem nastolatką i bardzo chciałabym się poszwędać po sklepach. A przyjaciółki wolą jechać do sklepu który jest nieco dalej i przy okazji mogą tam być załóżmy że nawet od 12.00 do 19.00 i przyjeżdża po nie któreś z rodziców. Ale niestety moi rodziciele bardzo się o mnie martwią, a wręcz próbują mnie wychować na zasadach rodem z lat 70. Własne zdanie - to już dla nich pyskowanie. Ale wróćmy do tematu. NIGDY mi nie pozwolili wybrać się na taki wyjazd. Najgorsze że zawsze robią mi nadzieję, i kiedy już wszystko jest ustalone, dzień przed wyjazdem mówią 'nie' i choćbym nie wiem, powiesiła się za pięty przywiązana do żyrandola, oni się nie zgodzą. Rozmawiałam z nimi już nie raz, zawsze próbuję dojść do jakiegoś kompromisu, ale oni są niezłomni i jeszcze mi opowiadają 'W moich czasach...' A przecież tak na dwie godziny to bez sensu. Jechać i wrócić. Godzinę się jedzie, godzinę wraca. A mogłabym jedynie od 12 do 15 godz. Przyjaciółki też twierdzą że to nie ma sensu, i jadą beze mnie. Często dochodzi między nami z takich powodów do kłotni, a jestem taka, że strasznie wszystko przeżywam, cholernie się wszystkim przejmuję, aż do przesady. I dlatego mam również chandrę i wiecznego doła. Czasem mam ochotę się zamknąć w pokoju siedzieć tam i ryczeć, ale nasze wieczne kłótnie to już inna sprawa. Proszę pomóżcie, co mam zrobić żeby rodzice puszczali mnie na takie wypady do miasta? Ja wiem że chcą dla mnie dobrze, ale mnie to naprawdę irytuje, smuci i mam już serdecznie dość. Spóźniłam się do domu kilka razy, ale nie aż tak żeby stracić do mnie zaufanie. A poza tym, to wogóle moi rodzice są jacyś dziwni, inni niż wszyscy. Ja zawsze mam przerąbane za przeproszeniem, w szkole mi aż współczują. Będę bardzo wdzięczna za pomoc. 
~Ri
  

Droga Ri!
Może nawet tak o tym nie myślisz, ale nie jesteś osamotniona, jeśli chodzi o zachowanie Twoich rodziców. Pełno jest na świecie tych z "głową w tamtych czasach" ;). W takim przypadku naszym zadaniem jest zwrócenie im uwagi, wręcz krzyknięcie "Hej! To już minęło, wracajcie!"
Jak to zrobić?
Prosty eksperyment:
W wolny wieczór, kiedy rodzice będą mieć dobry humor zrób z mamą ciasteczka, a tacie poleć przygotowanie herbaty, następnie wyciągnij albumy z ich zdjęciami z "tamtych czasów" i swoje zdjęcia np. z koleżankami.
Pozwól rodzicom wrócić do tamtch chwil, a następnie pokaż różnice.
Fryzury,
sposób ubierania się,
zachowanie,
To wszystko Was różni!
Zauważą na pewno, że przy takich różnicach nie mogą kierować się starymi zasadami, przy których oni byli wychowywani.
Pod koniec wieczoru zwróć uwagę na wyjazd z koleżankami, nie krzycz 
nie mów też dosłownie o co Ci chodzi. Zwróć tylko uwagę, że 
twoi znajomi organizują wyjazd i pytali czy zabrałabyś się z nimi.
Zakończ najlepiej słowami "hmm.. muszę to przemyśleć" i uśmiechem ;)
Twoi rodzice napewno zrozumieją aluzję.
Jeśli jednak dalej będą nieugięci spróbuj najlepszego sposobu, na
każdy rodzinny problem.
Rozmowa
Kilka dni przed wyjazdem (ale jak sama zauważyłaś, nie za wcześnie, bo się rozmyślą)
przygotuj argumenty. Zacznij rozmowe spokojnie, by nie denerwować
siebie, ani rodziców. Dobra atmosfera to świetna podstawa!
Gdy powiesz o samym wyjeździe pewnie nie zgodzą sie tak szybko
ale gdy powiesz im np. że przecież jedzie was większa grupa,
że mama X (jednej z koleżanek, najlepiej za która przepadają Twoi rodzice) 
Cię odwiezie
i najważniejsze argumenty:
-nigdy nie zawiodłaś ich zaufania i nie masz takiego zamiaru.
Przygotuj też odpowiedzi na ich argumenty;)

Pamiętaj by podczas rozmowy nie podnosić głosu, a 
gdy któreś z rodziców zacznie krzyczeć odczekaj aż skończy
i spytaj "mamo/tato skończyłeś? Mogę teraz ja powiedzieć?"


Jeśli dalej się nie zgodzą ty zgódź się na te 2-3h. Pod kilkoma warunkami:
-Że przyjadą po ciebie
-I jeśli nic ci się nie stanie, na kolejny wyjazd będzie o godzinę dłużej ;)
Mam nadzieję, że uda Ci się przekonać rodziców choć trochę ;)
Cześć,
Jestem Lenny, przyjęta na okres próbny ;-)
Mam nadzieje, że moje odpowiedzi spodobają się wam
i będę mogła pisac dla was nawet po jego zakończeniu :)

niedziela, 15 lutego 2009

Wstydzę się gdzieś pokazać z przyjaciółką


Witam! Mam taki problem... Otóż mam dwie przyjaciółki. Z jedną z nich znam się już 6 lat a z drugą jakieś 3 lata. I chyba tą prawdziwą jest ta co znam ją 6 lat. Tylko ona jest po pierwsze dużo niższa ode mnie i od wszystkich, strasznie niemodnie się ubiera w zasadzie to ma wszystko po siostrze chyba... No i ona rzadko gdzieś wychodzi, rodzice są sztywni bardzo. Niektórzy w szkole nawet się z niej śmieją. A ja nie chce mieć przyjaciółki z której się śmieją no i tak wygląda. Po prostu wstydzę się z nią gdziekolwiek iść. Druga przyjaciółka chyba też tak sądzi, ale nic nie mówimy bo jeszcze się obrazi, a często to robi za byle co. Nie wiem co robić? Przez nią mam bardzo mało znajomych. Chciałabym być bardziej znana w szkole. To tyle... Pomóżcie proszę.


~nieznana:(

  

 
Nieznana!

Myślę, że w przyjaźni nie jest ważne to jak ktoś się ubiera, ale ważne jaki dla Ciebie jest. Jeżeli ta dziewczyna jest dla Ciebie prawdziwą przyjaciółką nie jest ważne gdzie kupuje ubrania. Jednak skoro ludzie w szkole się z niej śmieją, to znaczy, że powinnaś jej pomóc. Może koleżanka nie ma pieniędzy na drogie ubrania, dlatego nosi takie, z których już jej siostra wyrosła. Zajrzyj do Swojej szafy, masz na pewno mnóstwo ubrań, których prawie nie nosiłaś, nie lubisz ich albo z nich wyrosłaś (skoro piszesz, że koleżanka jest niższa), a są w dobrym stanie i wyglądają jak nowe. Umów się kiedyś z obydwoma dziewczynami i zaproponuj, że zrobicie metamorfozę tej której chcesz pomóc. Zróbcie jej ładną fryzurę, ubierzcie w jakieś modne ubrania, możecie ją także umalować (ale bez przesady i stosownie do Waszego wieku). Przyjaciółka z pewnością poczuje się o wiele lepiej po takiej zmianie. Innym razem możesz także zabrać ją gdzieś na zakupy i nawet z własnego kieszonkowego kupić jej jakąś ładną bluzkę. Także dobrym pomysłem byłoby zabranie koleżanki do szmateksu, można znaleźć tam czasami fajne ubrania i zapłacić niewiele. Pomóż jej w doborze ubrań, a na pewno będzie wyglądać świetnie. Co do tego, że jest od Ciebie niższa, to uważam, że to jest kompletnie nieważne. Jedna z moich przyjaciółek jest ode mnie co najmniej 20cm wyższa i kompletnie nam to nie przeszkadza, bo świetnie się dogadujemy i to jest najważniejsze! A jeżeli chodzi o to, że masz niewielu znajomych, to nie jest to z pewnością wina Twojej przyjaciółki! Jak mogłaś w ogóle tak pomyśleć?! Byłoby jej naprawdę przykro gdybyś jej coś takiego powiedziała. Jeżeli jest to czyjaś wina, to tylko i wyłącznie Twoja! Jeżeli chcesz mieć więcej znajomych, to przede wszystkim rozmawiaj z innymi i jeszcze raz rozmawiaj!

Pozdrawiam,
Crazy

sobota, 14 lutego 2009

Pokój w stylu śródziemnomorskim.


Droga załogo! Mam taką sprawę.. będę mieć malowany pokój na żółto, z meblami raczej też nie mam problemu. 
A mój "problemik" tkwi w mojej osobie (częściowo). 
Uwielbiam robić różne rzeczy własnoręcznie, uwielbiam klimaty śródziemnomorskie i chciałabym jakoś odmienić mój pokój, by był wyjątkowy a ja żebym czuła się w nim dobrze :)
Bardzo podobała mi się notka na forum (o zielonym pokoju) i bardzo bym prosiła byście pomogły mi w podobny sposób. 
Z góry dziękuje :)
~Zegaru$



Styl śródziemnomorski to wprowadzenie do pomieszczenia koloru niebieskiego i białego, a także koloru żółtego i pomarańczowego!

Kolory biały i niebieski kojarzyć Nam się będą z wodą, natomiast żółty i pomarańczowy z piaskiem, słońcem, owocami ;)
Dobierzmy teraz dodatki.

1. Wszelkie plecionki, tak typowe dla tamtych terenów, przez luźne skojarzenia z egzotyczną przygodą pomogą stworzyć klimat wypoczynku.
Na biurku możesz umieścić wiklinowy stojaczek na kredki, długopisy i inne szkolne przybory.
Nieopodal możesz postawić pleciony talerzyk, na którym mogą znaleźć się różnego rodzaju ozdoby: kolorowy piasek, kamyczki, suszone kwiaty.
 
 
 


2.Rośliny!
 
 

Znacznie ożywią przestrzeń.
Możesz wybrać małe, ozdobne drzewka bądź większe rośliny.
Mandarynka nada pomieszczeniu odpowiedniego klimatu ;)

3. Upiększamy ścianę.
 
Jeśli znajdzie się u Ciebie pusta ściana, możesz zawiesić na niej plakat bądź obraz z fajnym motywem;)
Do Twojego pokoju polecam szczególnie coś związanego z naturą. Bardzo popularne są teraz również fototapety, tutaj mogą być z widokiem morza, plaży.

4. Czas na pościel i poszewki.
 
 

Musisz wybrać kolor, który będzie dominował w Twoim pokoju.
Możesz połączyć pomarańcz z kolorem niebieskim i bielą.
Uzyskasz ciekawy kontrast.

5. Zrób coś sama.
Jak wspomniałaś lubisz tworzyć własne rzeczy.
Pomyśl co kojarzy Ci się z tym klimatem i spróbuj wykonać ciekawe kolorowe ozdoby!


Dodatki do pokoju zawsze się znajdą;)
Jeśli znudzi Ci się plakat- zastąp go, np. tablicą korkową, która ładnie skomponuje się z kolorem ściany, a także z resztą wystroju.
Możesz kupić kolorowe doniczki :)
Wykorzystaj również najróżniejsze figurki, kojarzone z morzem - statki, muszelki, rozgwiazdy. Możesz też połączyć styl śródziemnomorski z marynarskim.
Pomysłów jest wiele!

Życzę Ci, żebyś była w 100% zadowolona z nowego wystroju.

Ina.

wtorek, 10 lutego 2009

Zaryzykować przyjaźń dla miłości?


Drogie Autorki! najpierw wypada się przedstawić, a więc mam na imię Ola i 15 lat (to taki ogół bardziej, no ale nie warto się rozpisywać, gdyż w moim życiorysie nie znajdzie się nic ciekawego, godnego 'lepszej' uwagi). mam kilka 'problemików', o które chciałabym Was zapytać :) otórz: 
myślę, że to jednak prawda 'nie docenisz kogoś, póki go nie stracisz'. przyjaźniłam się z pewnym chłopakiem 10 LAT, 2 lata temu (czyli jak miałam 13 lat), chodziłam z nim, około miesiąc, a kiedy ten wyjechał do Turcji na 20 dni, ja już go 'zdąrzyłam' zdradzić z 3-ma innymi chłopakami. przez rok się do mnie nie odzywał; potem się 'zlitował' i na nowo zaczęliśmy się 'kolegować/przyjaźnić'. wiem, że już nigdy nie będzie tak samo.. bo wiem, że mnie naprawdę kochał. przez całe 8 lat, to w sobie 'budował'(nie wiem, jak to określić), a ja potrafiłam to zniszczyć w niecałe 20 dni.. od tamtego czasu, każdego z kim mogłabym być, porównywałam właśnie do tego mojego ex/przyjaciela. zdałam sobie sprawę, ze takie 'bawienie się' chłopakami, którzy coś do mnie poczuli, nic mi nie da.. (ps. jakby co, to jestem dziewicą). jak myślicie, czy rozsądnie by było, poprosić tego przyjaciela o jeszcze jedną, ostatnią szansę?.. wiem, mam 100% pewność, że on by mnie nigdy nie zdradził.. bo on nie jest taki.. jest naprawde porządny.. i nie wiem już sama.. czy go zapytać, czy nie.. należę do bardzo odważnych dziecwzyn, ale nie do takich, które chcą się wygłupić, nawet przed najbardziej zaufaną osobą, jaką mają. ale skoro mu ufam, to czy nie byłoby warto spróbować? a może jednak nie, bo co jeśli znów dam plamę?.. 
bardzo proszę, powiedzcie mi, co o tym myślicie. i podpowiedzcie mi, jesli jest taka możliwość: jak się 'wyleczyć' z tego lookania na innych kolesi?; a raczej: JAK BYĆ WIERNĄ.. bo to mi naprawdę kiepsko (to mało powiedziane -.-') wychodzi. 
-ola

  

Droga Olu!

Na samym początku dobrze się zastanów, czy warto ryzykować wspaniałą przyjaźń dla miłości. Jeśli uważasz, że naprawdę kochasz tego chłopaka - zaryzykuj, może będziesz żałowała jeśli tego nie zrobisz, a jeżeli chłopak odmówi, będziesz miała świadomość, że zrobiłaś już wszystko. Jeżeli chcesz być wierną, to najlepiej gdy przechodzisz koło jakiegoś chłopaka pomyśl sobie o Twoim przyjacielu/może wtedy już chłopaku, przypomnij sobie jak bardzo go kochasz i wiedz, że nie warto tracić miłości dla kogoś innego, kogo być może nawet nie znasz. Jeśli chodzi o Twojego przyjaciela, myślę że należą mu się jakieś słowa wyjaśnienia. Powiedz, że nie byłaś jeszcze wtedy gotowa na poważny związek, zapytaj, czy da Ci jeszcze jedną, ostatnią szansę, którą postarasz się jak najlepiej wykorzystać. I w rzeczywistości, jeśli ją dostaniesz, pamiętaj, że nie możesz jej zmarnować, a już na pewno nie w tak głupi sposób. Pamiętaj, nie możesz zepsuć tego, co jest między Wami, niezależnie od tego czy będzie to miłość czy przyjaźń!

Pozdrawiam Cię serdecznie, 
Crazy

środa, 4 lutego 2009

Moda na lodowisku

    Cześć, bardzo proszę o jakieś ciekawe zestawy ubrań na lodowisko, ^^
z góry dziękuję, ;-)

~cremowa


Droga Cremowa !!!

W stylu Vanessy Hudgens na lodowisko możesz założyć:
- płaszczyk- w razie jeśli będzie Ci za gorąco będziesz mogła go sciągnąć
- getry/legginsy-dają dużo ciepła i są wygodne
- spódnicę- idealna do ubrania na lodowisko w hali
- kolorową bluzkę- rozświetli Cię w te zimowe dni

W stylu Kate Moss:
- krótka kurtka ramoneska - modnie i wygodnie
- spodnie jeansy - wygodne i praktyczne na lodowisko
- top- osobiscie wybrałabym bardziej wyrazisty kolor
- sweter z dziurami - efektowyn, jednak kardigany sa również modne a cieplejsze
(Jednak taki strój wybierz gdy jedziesz na lodowisko w hali)

Jak Ewa Farna:
- jeasny- muszą być wygodne
- bluzka- w żywym kolorze
- marynarko-bluza- bardzo ciepła i praktyczna

W stylu Mariny Łuczenko:
Ta młoda gwiazda postawiła a prostotę, no i gratulacje. Wygladała bardzo dobrze. Jeśli twoje wyjscie na lodowisko wiąże się z randką to taki zestaw jest genialny !!!! Nie wygladasz za oficjalnie ani za luzacko, jest wprost cudownie:
- wygodne jeansy
- cienki płaszczyk
- bluza- jasno szara HIT tej zimy
- bluzka z ciekawym nadrukiem

Życzę powodzenia i miłej zabawy na lodowisku.
Pozdrawiam :)
Mela

czwartek, 29 stycznia 2009

Uroda: Duży nos

Hej. Mam bardzo duży nos. Macie jakieś sposoby żeby to zatuszować?~kola

Droga Kolu!

  Po pierwsze nie myśl cały czas o swoim nosie! Każdy ma jakieś wady, ale także zalety – staraj się te drugie podkreślać.

  Jeśli masz duży nos możesz nosić szerokie i duże okulary. Mała oprawa mogłaby uwydatnić i podkreślić wielkość nosa.

  Odwróć uwagę od nosa ładnym makijażem, kolczykami, lub jakimiś innymi dodatkami.

  Możesz stosować odpowiedni makijaż: nałóż róż na garb nosa i po bokach czubka nosa, aby go wyszczuplić. Tylko tak, aby zatuszować to co chcesz, ale żeby nie było widać różu. Musisz próbować aż osiągniesz efekt.

  Dobra fryzura także może pomóc. Sprawdzają się takie z grzywką, ale nie gładką, „pod linijkę”. Najlepiej gdyby była puszysta, a włosy krótkie i nastroszone – tylko bez przesady.

                     

                                           

Pozdrawiam :)
Carola

niedziela, 25 stycznia 2009

Jak się od nich uwolnić?


Ja nie chcę kumplować się z tymi dziewczynami co teraz, ja chcę mieć normalne koleżanki a nie takie infantylne koleżanki. One nie zachowują się stosownie do swojego wieku, czasem mam ich dość, żygać mi się chce na ich widok. W klasie mamy podzial na dwie grupy, ja jestem razem z nimi w tej drugiej, a ja nie chce! Nie chce byc tez w pierwszej! Ja już na prawdę chcę znaleźć takie osoby na których mogę polegć i wiem ze nie wypaplą tego co im powiedziałam- nie tak jak te obecne. Wiem, że tak hop siup nie zmienie kolezanke, bo te z mojej klasy (ta pierwsza grupa) przyzwyczaiły się do tego, że ja z nimi ciagle laze a ja mam tego dość, dość. Wiem, ze za rok pojde do liceum i znajde nowe, ale ja chce teraz. Ja sie boje ze sie od nich nie uwolnie, ze one wybiora to samo LO co ja i na wieki wieków amen i jeszcze dłużej. Jak mozna byc popularnym w szkole? Czy mogę prosić o odpowiedź (jak najszybszą) w notce.?~karmelowe nieb

  


Kochana!

Jak najbardziej rozumiem, że chcesz zmienić koleżanki, ale zastanów się, gdzie znaleźć inne. Skoro twierdzisz, że w Twojej klasie nikogo takiego nie znajdziesz... Zrozum, że nie ma ludzi idealnych, nigdy nie znajdziesz wymarzonej, idealnej koleżanki, która będzie jednocześnie mądra, ładna, życzliwa i nie będzie Cię denerwować. Być może nie znasz zbyt dobrze koleżanek z drugiej grupki, a może one są fajne? Spróbuj czasem pogadać z którąś z nich, może potrafi być wspaniałą przyjaciółką? A może jednak da się naprawić kontakty między Tobą, a Waszą grupką? Porozmawiaj z dziewczynami, wytłumacz, że nie chcesz, aby rozgadywały Twoje tajemnice, chcesz, abyście były prawdziwymi przyjaciółkami, które mogą na sobie polegać. Myślę, że to powinno dać im wiele do myślenia. Przecież szkoda tracić tyle lat dobrej znajomości. Musisz jednak liczyć się z tym, że są ludzie, którzy nie potrafią zachować tajemnicy dla siebie i nie starają się tego zmienić. Ja jednak uważam, że należy mieć oczy i uszy szeroko otwarte i zwracać uwagę nie tylko na ludzi, którzy wydają nam się fajni, ale na wszystkich. Czasem szara, klasowa myszka może okazać się wspaniałym człowiekiem. Twoje obecne koleżanki rzeczywiście mogą czuć się dziwnie, kiedy zaczniesz kolegować się z innymi, ale na pewno z czasem zrozumieją Twoje zachowanie i przestaną wiecznie za Tobą chodzić, najlepiej, gdybyś powiedziała im o tym wprost. 
Kolejnym Twoim pytaniem było: "Jak można być popularnym w szkole?". No cóż, zastanów się, czy naprawdę tego chcesz. Skoro piszesz, że chcesz mieć zaufaną przyjaciółkę, to nie wiem, czy warto tak ryzykować. Osoba popularna ma mnóstwo "przyjaciół", chociaż tak naprawdę nigdy nie wiadomo, którzy z nich są prawdziwi. Z mojego punktu widzenia osoba popularna nie może zaznać spokoju. Zawsze ktoś próbuje ją gdzieś wyciągnąć (na miasto, spacer itp.), nawet gdy bardzo tego nie chce. Często ktoś do niej dzwoni, wysyła SMS'y. Jeżeli jednak odczuwasz silną potrzebę bycia popularną, to proponuję rozmawiać dużo z ludźmi. Zapoznawaj się z osobami z innych klas, bierz od nich numery telefonów, wysyłaj SMS'y. Wiele osób ma konto na nk, jeśli takowego nie masz, proponuję założyć, im więcej znajomych, tym więcej popularności.

Pozdrawiam,
Crazy

poniedziałek, 19 stycznia 2009

Jak zdobyć przyjaciela?


Heej dziewczyny.. Mam nietypowy problem :( Znamwielu ludzi, koleguję się z kilkoma dziewczynami, czasem mogę na nichpolegać. Ale tak naprawdę nie mam jakiejś bliskiej przyjaciółki - bomoje kumpele mają swoje kumpele, o które dbają bardziej niż o mnie,cenią je. Ja czuję się natomiast olewana przez nie, kiedy one`doklejają` się do kogoś innego, a mnie zostawiają samą. Niektóre chcąpo prostu kolegować się z kimś innym. Ale tylko momentami... Jak można`zacieśnić`, że tak się wyrażę, przyjaźń ? Wiem, że może nie majako-takich sposobów, ale liczę na Waszą pomoc. Naprawdę, czasami mamdosyć, bo wszystkie mnie olewają :(:( A ja naprawdę nie robię im NICzłego. Wręcz przeciwnie - poszłabym za nie w ogień. Proszę, pomóżcie.... Zresztą nie tylko ja mam takie problemy, moja koleżanka z którąsię koleguje też. Odpowiedzcie chociaż w komentarzach, bd wdzięczna i zgóry dziękuję:* pzdr;d;d;*~Samotna

hey! może wiecie jak zdobyć przyjaciela ( przyjaciela nieprzyjaciółkę). No wiecie, chodzi mi o jakieś punkty co zrobić by kolegastał się przyjacielem. Co zrobić żeby wzbudzić zaufanie, uczuciebliskości dusz... Pozdrawiam :* Klaudia

  

Drogie Dziewczyny!

Musimy zawsze pamiętać o tym, że nie da się nikogo zmusić do przyjaźni. Nikt na siłę nie może nas lubić, spędzać z nami czas, zwierzać się nam. Przyjaźń to taka niezwykła więź, która wychodzi przypadkiem, czasami same nie zauważamy kiedy. Często nawet się nad tym nie zastanawiamy, chociaż mamy w okół siebie grono życzliwych nam ludzi, rozejrzyjcie się, na pewno znacie kogoś, kto Was szanuje i nigdy Was nie zawiódł. Samotna, napisałaś, że masz koleżankę, to już połowa sukcesu! Zastanów się, a może nawet nie zauważyłaś kiedy, połączyła Was przyjaźń? Nigdy nie możemy szukać przyjaciół na zasadzie "Ta dziewczyna jest ładnie ubrana, ma dużo pieniędzy, chłopaków na pęczki, na pewno będzie wspaniałą przyjaciółką." bo możemy się bardzo pomylić. W przypadku Klaudii może być to nieco skomplikowane, większość chłopców uważa, że skoro jesteśmy nimi zainteresowane, muszą nam się podobać. Na samym początku pomyśl, z którym chłopakiem da się pogadać na przerwie w szkole, który się szyderczo nie śmieje, gdy z Tobą rozmawia, zagaduj czasami do niego, z czasem zbliżycie się do siebie i być może połączy Was przyjaźń, choć tego nie mogę Ci obiecać. Pamiętaj także, że chłopak w żadnym wypadku nie może pomyśleć, że próbujesz go podrywać, staraj się zachowywać tak, aby nawet mu to przez myśl nie przeszło, po prostu bądź sobą! ;).

Pozdrawiam i życzę powodzenia,
Crazy

czwartek, 15 stycznia 2009

Naśladuje mnie, a później wyśmiewa


Hej, dziewczyny! Wiecie, mam taki problem: mamtaka kolezanke, z ktora sie trzymam, lazimy czesto ze soba, ale onajest jakas dziwna... No... to znaczy lubi ze mna strasznie rywalizowac,nie wiem czemu:( Ciagle mi mowi, ze jestem najpopuylarniejszadziewczyna w klasie i w ogole taka gwiazda klasowa, bo chlopaki naprzerwach czesto sie wokol mnie zbieraja...I ona czesto tak jakbyprobuje mnie przed nimi osieszyc, nabija sie ze mnie kiedy mam jakisblad w zadaniu, ktore ona zrobila dobrze i poza tym nasladuje mnie:/ Tojest... troche no przykre kiedy ktos komu ufasz robi ci takieswinstwo;) Juz probowalam z nia na ten temat gadac, ale ona po prostuna to "czym sie przejmujesz, przeciez i tak jestes najlepsza, wiec itak mi to nic nie da jak bede cie kopiowac" z taka troche nutaironii...:( Mogłybyście mi pomóc? Z góry wieeeeeelkie dzięki:*~Alicja

  

Kochana Alicjo!

Najprawdopodobniej koleżanka wyśmiewa się z Ciebie przy innych, bo jest zazdrosna. Chciałaby być taka jak Ty, ale za bardzo nie wie jak to zrobić i sympatię innych próbuje zdobyć poprzez dokuczanie Ci. Zastanów się, czy warto tracić czas na taką osobę i czy warto martwić się jej słowami. Moim zdaniem nie. Poszukaj innych koleżanek, na pewno w Twojej klasie są jakieś fajne dziewczyny godne Twojej uwagi. Nie warto spędzać czas z osobami, które nas nie szanują i są fałszywe. Ale jeżeli nadal będziesz uważać, że chcesz kontynuować tę znajomość, to pogadaj kiedyś z koleżanką na osobności, powiedz jej, że nikt nie polubi jej, jeżeli nie będzie po prostu sobą, nie ma nic miłego w naśladowaniu innych i wyśmiewaniu się z nich. Wytłumacz, że śmiejąc się z Ciebie, śmieje się i z siebie, ponieważ robi to co Ty. Powiedz jej to stanowczo, żeby nie myślała, że może sobie z Tobą w ten sposób pogrywać. Jeżeli znowu będzie próbowała "odwrócić kota ogonem" odejdź bez słowa i poszukaj ludzi godnych Twojej uwagi ;).

Pozdrawiam,
Crazy

poniedziałek, 12 stycznia 2009

Jak odbudować przyjaźń?


Drogie Czytelniczki oraz autorki bloga NBS! Mam problem... Zacznę od początku: W 1 gimnazjum siedziałam w ławce z taką jedną dziewczyną. Nazwijmy ją Alicja. Przyjaźniłyśmy się i wtedy pojawiła się inna dziewczyna. Nazwijmy ją Patrycja. Zaprzyjaźniłam się Patrycją no i było fajnie. Z Alicją też się spotykałam. Jednak większa więź łączyła mnie z Patrycją. W 2 gimnazjum postanowiłyśmy usiąść razem. Tylko teraz... Bardziej przyjaźnię się z Alicją i coraz mniej rozmawiam z Patrycją. Chciałabym odbudować to, co było między mną a Patrycją. Tylko... Jak?Przyjaciółka

  

Droga Przyjaciółko!

Wiele osób twierdzi, że trudno jest przyjaźnić się z kilkoma osobami naraz, ale to oczywiście nieprawda! Przede wszystkim musisz pamiętać o tym, żeby zawsze obydwu przyjaciółkom poświęcać tyle samo czasu. Czasem możecie się spotkać gdzieś we trzy. Zagaduj do Patrycji na przerwach, wyciągnij ją czasem na spacer albo zakupy, niech wie, że nadal Ci na niej zależy. Interesuj się tym co u niej słychać. Traktuj ją tak jak kiedyś, a wszystko powinno być dobrze.Ale nie możesz też oczywiście zapomnieć o Alicji. Staraj się tak rozplanować swój wolny czas, aby móc go poświęcić dla obydwu dziewczyn. Tak jak już pisałam, zawsze możecie się spotkać gdzieś wszystkie i miło spędzić razem czas. Najważniejsze, to nie dawać powodów do zazdrości, aby nie doszło do niepotrzebnych sporów. Przyjaciółki muszą wiedzieć, że o nich pamiętasz, są Ci potrzebne i bardzo zależy Ci na przyjaźni z nimi.

Pozdrawiam i trzymam kciuki,
Crazy

sobota, 3 stycznia 2009

Przyjaciółka zazdrości mi, że jestem popularna w szkole.


Czesc, dziewczyny, mam pewien problem, zywia ogromna nadzieje, ze mi pomozecie;) No więc, mam fałszywą kumpelę:/ Do tej pory myślałam, że to moja przyjaciółka, ale dzisiaj... Ona od zawsze uważała, że ja jestem najładniejszą dziewczyną w klasie, że mam powdzenie u chłopaków itd. (osobiście uważam, że to nie jest prawda). I teraz wydaje mi się, że ona się ze mną zadaje tylko dla popularności. Zawsze na przerwach chłopaki otaczają mnie takim jakby wianuszkiem i gadamy sobie. I na jednej z nich gadałam z tą kumpelą, ma na imię Agata, i wtedy chłopcy do mnie podeszli, olali Agę i zaczęli do mnie coś mówić. Z nią też starałam się gadać, wciągnąc ją w towarzystwo, ale widziałam tę jej minę, miała ręce oparte na biodrach tak, jakby miała do mnie pretensje, że chłopcy ze mną gadają. Później, jak się już przerwa skończyłą, to ona mnie zapytała "Dlaczego chłopaki do ciebie od razu plecieli?". No co ja mogłam powiedzieć" "Uważam, że jestem od ciebie ładniejsza i fajniejsza i dlatego do mnie polecieli" - nie bo to nawet nie jest prawda. I nie wiem co mam teraz zrobić - od jakiegoś czasu ona chce się do mnie upodobnić, chce mi tak jakby odebrać tę opinię, że jestem taką klasową gwiazdą, a ja nie wiem jak mam jej uświadomić, że nie jestem i że upodabniając się do mnie ona w życiu nie osiągnie celu. Szczerze mówiąc nie chcę, żeby go osiągnęła, bo on po prostu chce mi pokazać, że jest ode mnie lepsza, ona nie jest wcale wyśmiewana przez chłopaków, bo gdyby była, to życzyłabym jej z całego serca osiągnięcia swojego zamiaru. Teraz widzę, że ona stara się poderwać chłopaka, o którym jej mówiłam, że mi się podoba, właściwie to bez różnicy, bo ona teraz dostawia się do wszystkich chłopaków, chce tak jakby być mną tą "otoczoną wianuszkiem chłopaków". Trochę jej to nie wychodzi, widzę, że jest tym przygnębiona. Chciałabym z nią na ten temat pogadać. Czy mogłybyście mi doradzić jak mam poprowadzić taką rozmowę? Chciałabym, żeby wszystko było jak dawniej. A ona na pewno się wszystkiego wyprze, powie, że to nie jest prawda, że mi się wydaje:(~Ewelina
  
Droga Ewelino...
To jest właśnie skutek bycia popularnym w szkole (i w ogóle). Nigdy nie wiadomo, czy osoba znajdująca się w gronie naszych znajomych zadaje się z nami dlatego, że nas lubi, czy dlatego, że jesteśmy popularni... 
Sytuacja, którą opisałaś nie jest komfortowa dla żadnej ze stron: ani dla Ciebie, ani dla kumpeli. Agacie pewnie jest przykro, że Ty masz wielu znajomych, a ona nie. Chce się do Ciebie upodobnić dlatego, że też chce mieć tylu znajomych co Ty, a nie dlatego, żeby zrobić Ci na złość. Przynajmniej ja tak uważam. Jak sama słusznie zauważyłaś, należało by pogadać z Agatą. Powiedz jej, żeby nie naśladowała Cię, bo tak faktycznie nigdy do niczego nie dojdzie. Zaproponuj, że jeżeli chce, to możesz ją przedstawić kumplom i pomóc jej troche wkręcić się do tego towarzystwa, ale pod jednym warunkiem. Musi być sobą! Jeżeli się zgodzi, to pogadaj z chłopakami (bez Agaty). Powiedz im, żeby też zwrócili trochę uwagi na Agatę, ponieważ ona jest bardzo fajna, jednak nieśmiała... Może zaproponuj, wspólne wyjście, np. do kina i na pizze. Będą mogli się lepiej poznać i polubić.


Pozdrawiam, Sindy ;)

piątek, 2 stycznia 2009

Łupież


Ostatnio pojawil mi sie lupiez... nie wiem od czego, a na szapony przeciwlupierzowe mam uczulenie. Moze jakies domowe sposoby? 
Z gory bylabym wdieczna za szybka i konkretna odpowiedz od Was;** 
Dziekuje :)) 
~ona 
 
 

Droga Ona!

Co prawda pytałaś tylko o domowe sposoby, jednak postanowiłam szerzej opisać problem łupieżu.
Łupież jest nieprzyjemnym, denerwującym i wstydliwym problemem. Wielu ludzi cierpi na tą dolegliwość, którą charakteryzuje świąd i łuszczenie skóry głowy. Na szczęście, łupieżnie jest zaraźliwy i bez względu na rodzaj łupieżu zawsze jest dostępna odpowiednia metoda leczenia. Łupież może być trwały, uporczywy i wymaga konsekwentnego leczenia.
 

Przyczyny łupieżu
 
Eksperci twierdzą, że łupież jest spowodowany przez grzyby zwane malassezia, które żywią się tłuszczem. Ten rodzaj pasożyta mieszka w skórze głowy większości zdrowych osób dorosłych. Choć nie powoduje problemu u większości ludzi, czasem malassezia może rozwijać się poza kontrolą-zaczyna żywić się łojem skóry głowy. Skutkiem tego jest zwiększona produkcja komórek, a co za tym idzie, duża liczba martwych komórek skóry głowy. Te komórki w połączeniu z brudem i łojem ze skóry głowy i włosów, są zauważalne w postaci białych, tłustych płatów. Następnym objawem łupieżu jest świąt skóry głowy. Należy pamiętać, że istnieje kilka innych schorzeń w których występują podobne symptomy, w tym łuszczyca, suchość skóry, łojotokowe lub kontaktowe zapalenie skóry. Przed rozpoczęciem leczenia, ważne jest, aby skonsultować się dermatologiem, żeby upewnić się, czy masz do czynienia właśnie z łupieżem i aby rozpoznać rodzaj łupieżu od którego będą uzależnione środki działania.
 

Rodzaje łupieżu
 
Istnieją dwa podstawowe rodzaje łupieżu. Pierwszy z nich to łupież suchy –bardziej widoczny. Płaty w kolorze szarawo-białym spadają jak śnieg przy prawie każdym energiczniejszym ruchu głową. Drugim rodzajem jest łupież tłusty – dolegliwość ta jest trudniejsza do zwalczenia - spowodowana zwiększoną aktywnością gruczołów łojowych. Objawy są podobne jak w przypadku odmiany suchej, ale złuszczające się kawałki naskórka są większe, niekiedy żółtawe i tłuste.
 

Leczenie łupieżu
 
Łupież może być trwały, uporczywy i wymaga konsekwentnego leczenia. Istnieje kilka rodzajów szamponów dostępnych w leczeniu łupieżu. Jeśli spróbujesz jeden i nie ma pożądanego efektu, należy przejść do następnego. Upewnij się że szampon którego używasz ma przynajmniej jeden z poniższych składników:
 

*Pirytioniany cynku, ketokonazol, siarczek selenu
 
Czynniki te są anty-grzybicze i antybakteryjne, najczęściej wykorzystywane do zwalczania łupieżu spowodowanego przez drożdże i grzyby. Po rozpoczęciu leczenia za pomocą tych środków szybko usuniesz łupież, jednak dla zachowania efektu zaleca się dalsze stosowanie szamponów regularnie po ustaniu dolegliwości. W przeciwnym razie łupież powróci.
 
.*Smoła węglowa
 
Czynnik ten jest płynnym produktem ubocznym destylacji węgla. Jest ona zawarta w szamponach stosowanych w leczeniu łuszczycy i wszy.
 
*Salicylowy kwas
 
Szampony oparte na tym składniku są używane do usuwania nadmiaru obumarłych komórek ze skóry głowy, co z kolei pomaga odblokować pory.
 

Gdy łupież jest pod kontrolą, należy używać szamponu przeciwłupieżowego dwa lub trzy razy w tygodniu na zmianę z dobrym szamponem nawilżającym. Jeśli szampon przeciwłupieżowy straci swoją skuteczność, spróbuj innego typu szamponu. Jeżeli w ciągu dłuższego czasu liczne zabiegi nie pomogą, skontaktuj się z dermatologiem. Silniejsze środki lecznicze są dostępne na receptę.
 

Istnieją również DOMOWE SPOSOBY wspomagające walkę z łupieżem lub/i przeciwdziałające mu.
 
*Olejek z drzewa herbacianego ma anty-grzybicze własności i można go zmieszać z balsamem lub olejkiem do ciała a także szamponem. Wmasuj mieszankę w skórę głowy, zostaw na 15 minut następnie dokładnie spłukaj.
 
*Kąpiel w olejkach.
 
masaż głowy z nawilżającym olejkiem godzinę przed kąpielą jest w stanie zregenerować suchą skórę głowy. Nawilżona skóra będzie w dobrej kondycji, co pomoże jej przeciwdziałać powstawaniu łupieżu.
 
*Płukanka z octu. Niektórzy ludzie uważają, że płukanie włosów w białym lub jabłkowym occie przed kąpielą ma zbawienny wpływ dla skóry głowy. Możliwe, że jest to związane z faktem, że ocet przywraca skórze głowy równowagę i odpowiednie pH
 

Oprócz używania odpowiedniego szamponu możesz podjąć inne kroki w celu zapobiegania powstawaniu łupieżu, w tym: odpowiednie żywienie, kontrolowanie i zarządzanie stresem, oraz zmniejszenie ilości produktów używanych do pielęgnacji włosów. Konsekwentne przestrzeganie tych zasad powinno zachować twoją skórę głowy zdrową i bez łupieżu.
Anitt (14:00)
Szablon wykonała prudence. z Panda Graphics. Credits: x | x