poniedziałek, 4 października 2010

Lęk przed owadami

Mam okropną fobię przed robakami. Niestety w moim pokoju zamieszkały rybiki. Gdy jakiegoś zobaczyłam, jeśli mogłam, zabijałam. Ostatnio ścieliłam łóżko i zobaczyłam na materacu jednego. Nieźle się przeraziłam. Za każdym razem, gdy któregoś dojrzę, serce mocno mi wali i jestem naprawdę przestraszona. Boję się odsunąć łóżko, bo kiedyś zobaczyłam tam rybika. Ostatnio gdy siostra odsunęła kosz w moim pokoju i zobaczyłam mnóstwo kurzu... Po prostu się przeraziłam, a rzeczy, które tam leżały, zbierałam pojedynczo i szybko. Może i jestem leniwa, jeśli chodzi o sprzątanie, ale ja po prostu nie mogę czegoś odsunąć. Boję się każdej szafki, szuflady, boję się zajrzeć pod szafę czy łóżko. To jest samospełniająca się przepowiednia - te małe diabły wykorzystują mój lęk, by się rozmnażać. Niedługo mam remont i nie chcę, żeby ktoś odsunął łóżko i zobaczył moich lokatorów. One są wszędzie! Pomóżcie! Nie chcę się bać pościelić łóżka przez całe życie! 

~MissRybik



Kochana MissRybik!

Na wstępie chciałam Cię przeprosić za to, że tak długo musiałaś czekać na odpowiedź. Mamy aktualnie na blogu mały galimatias, dlatego każdy długo czeka na radę, za co bardzo przepraszam. Przejdę do rzeczy. Lęk jest jednym z podstawowych odczuć psychicznych towarzyszącym nam przez całe życie. 

Każdy się czegoś boi: ktoś boi się ciasnych pomieszczeń, inny nie lubi wchodzić na wysokie budynki, zaś jedna osoba powie, że nie cierpi przebywania w cichym pomieszczeniu. Ty zaś boisz się owadów, masz do tego pełne prawo. Nie jesteś na szczęście jedyną osobą, która się ich boi. Ja całkiem niedawno nienawidziłam pająków. Uciekałam gdzie pieprz rośnie byleby ich nie spotkać. Na szczęście są sposoby na to by zmniejszyć strach lub całkowicie się go pozbyć.

W Twoim przypadku chodzi o stworzenia zwane rybikami. Zgodzę się z Tobą, są wstrętne. Na szczęście nie miałam z nimi styczności, więc tym bardziej Ci współczuję. Wyjaśnijmy sobie jedno... Lęk przed owadami jest reakcją na pozorne niebezpieczeństwo. Twój strach jest całkowicie adekwatny do sytuacji, którą przeżyłaś. Nagle w Twoim pokoju pojawia się małe stworzonko, nie wiadomo gdzie, nie wiadomo skąd. Pierwsza Twoja reakcja to strach, bo nie wiesz co to. W przypadku niewiedzy na temat jakiejś rzeczy (zazwyczaj brzydkiej, obleśniej) do głowy przychodzi strach, zażenowanie, wstręt. 

Co należy zrobić aby przestać się bać owadów? Przede wszystkim potrzebujemy bardzo dużo samozaparcia i opanowania. Ważny jest też kontakt z osobą, która nas wesprze i nie boi się tych stworzonek. Najpierw powiedz rodzicom o swoim strachu. Oni muszą wiedzieć, że w Twoim pokoju są rybiki, by je skutecznie usunąć! Przecież nie mogą one się tak bezkarnie poruszać. Wydaje mi się, że pojawiły się w Twoim domu, bo jest wilgotno lub nie robicie dokładnych porządków (to tylko sugestia). Poczytaj więcej o rybikach. Skąd one się biorą, gdzie zwykle się osiedlają, jak się ich pozbyć, czy mogą zrobić jakąś krzywdę. Pamiętaj, one są malutkie, a Ty wielka. Bardziej się boją Ciebie, niż Ty ich. Możesz je zabić nawet własnym butem.

Jeżeli problem dotyczy również innych owadów, gadów, czy skorupiaków, radziłabym próbować się z nimi oswoić. Również poczytaj o nich, jednak bardziej radykalną metodą jest pójście do zoo, gdzie na pewno mają terraria z różnymi wężami, skorpionami i pająkami. Oglądaj je zza szyby i powtarzaj, że nic nie mogą Ci zrobić. A i jeszcze coś. Nie staraj się ciągle szukać źródeł swojego strachu. Jeżeli przyuważysz rybika bądź inne zwierzątko, nakryj je pojemnikiem i poczekaj aż inny domownik skutecznie pozbędzie się go z Twojego pokoju. 

Nie bójmy się istot, które otaczają nasz świat. Poznawajmy je i szanujmy, a zabijajmy tylko w ostateczności. Nie wstydźmy się naszych lęków i pamiętajmy, że potrzeba czasu by one zniknęły, nie stanie się to przecież z dnia na dzień. 

Życzę wytrwałości w walce z lękiem i pozdrawiam.,

Siedmiokropka

niedziela, 3 października 2010

Ból kręgosłupa.


 Otóż mam taki problem, bo okropnie boli mnie kręgosłup. Mój tata mi mówił, że muszę mieć coś z tym kręgosłupem bo nie chodzę zawsze wyprostowana, i gdy siedzę w pozycji takiej leżącej po jakimś czasie czuje okropny ból. W ogóle również od tego chyba bolą mnie piersi =( czy pomoże tylko wizyta u lekarza ? proszę o odpowiedź!! ~Róż

Droga Róż!
Twój kręgosłup może boleć Cię z wielu powodów.
Niektórymi z nich są:
  • uszkodzenie mięśni, ścięgien lub krążków międzykręgowych, do którego dochodzi pod wpływem zbyt dużego obciążenia,
  • uszkodzenia wynikające z wad wrodzonych,
  • schorzenia neurologiczne, np. rwa kulszowa,
  • zbliżająca się miesiączka.
Warto w tym miejscu zwrócić uwagę na fakt, że wcale nierzadko zdarza się, że ból pleców jest tylko sygnałem, wskazującym na schorzenie nie mające z kręgosłupem żadnego związku. Dlatego tak ważne jest skorzystanie z pomocy lekarza, który prawidłowo zdiagnozuje problem.

Kilka ćwiczeń pomocnych przy bólu kręgosłupa:
1.    Leżąc płasko na plecach zegnij jedną nogę i chwyć ją poniżej kolana. Następnie zegnij głowę starając się dotknąć czołem do kolana. Wytrzymaj  przez 5 sekund. Powtórz ćwiczenie drugą nogą w ten sam sposób.
2.      Leżąc na plecach rozłóż ręce na boki. Następnie unieś obie nogi zgięte w kolanach i przełóż je z jednej strony na drugą dotykając kolanami podłogi. Wytrzymaj przez 5 sekund po każdej stronie. Powtórz ćwiczenie 5 razy.
3.      Weź do ręki długi kij i złap go  oburącz za karkiem. Wykonaj maksymalne skręty tułowia w obie strony.
4.      Siedząc lub stojąc ściągnij łopatki ku sobie poprzez splecenie rąk za plecami z równoczesnym odgięciem głowy ku tyłowi.
Pozdrawiam,
Tiffcia
Tiffcia (14:13)

sobota, 2 października 2010

Sposoby na siniaki.


Hej!Mam taki mały problem. Ostatnio się trochę poobijałam (niezdarność ;P) i narobiło mi się sporo 
siniaków. Na dolnej części nogi mam dosyć duże, sinawe miejsce (zielonkawe), trochę zdartą skórę, 
mały guzek, no i niestety to boli. Na drugiej nodze mam coś podobnego. Trochę utrudnia mi to życie ;P, 
macie jakiś pomysł, jak mogę przyspieszyć gojenie,zanikanie siniaków itp.? Z góry wielkie dzięki! 
~Poobijana xD

   
Witam Poobijana!
Przewertowałam kilka książek, przekopałam fora internetowe i już jestem zwarta i gotowa by odpowiedzieć na pytanko ;)
Jeśli chodzi o twój problem, to sprawa wygląda tak: natychmiast po uderzeniu, przyłóż coś zimnego do stłuczonego miejsca,może to być lód, butelka czy łyżka (w przypadku np. czoła). Dzięki temu guz/siniak będzie mniejszy i szybciej zacznie się goić… Na takiej samej zasadzie działa rozmasowanie, roztarcie miejsca, w którym zamierza się pojawić siniak ;) Możesz też spróbować okładów z sody(jedna łyżeczka na ok.100ml wody), ma bowiem ona działanie ściągające i na pewno pomoże. Przechodząc do specyfików farmaceutycznych-jest sporo maści, m.in.: ArcelanHiruoid czyAltacet. Ta pierwsza, zawiera wyciąg z kwiatów arniki, które przyspieszają gojenie i zanikanie siniaków. Tego typu preparaty można dostać w sklepach zielarskich i zwykłych aptekach.  Druga zaś, działa na zasadzie rozpuszczania skrzepów, dzięki czemu skóra wraca szybko do swojego normalnego koloru ;) Słyszałam o pozytywnym działaniu plastrów Prel Blue, które chłodzą i przyspieszają proces regeneracji. Stosuje się je w przypadku bardziej rozległych stłuczeń. Znalazłam jeszcze jeden patent, który możemy jednak stosować tylko i wyłącznie wówczas, gdy obite miejsce, nie ma uszkodzonego naskórka.Mianowicie: okład z czosnkiem i oliwą.Rozgniatamy 5 ząbków czosnku, który następnie mieszamy z 2 łyżkami oliwy z oliwek. Nasączamy gazę tym roztworem i przykładamy na stłuczone miejsce kilka razy w ciągu dnia.
Trzeba pamiętać, że w żadnym wypadku na siniaki nie można nakładać maści rozgrzewających!
Mam nadzieję, że pomogłam.
Pozdrawiam,
BallerinaGirl.
PS. Na dworze coraz cieplej, więc korzystajmy z pogody, ale róbmy to przede wszystkim z rozwagą, bo oddziały chirurgii nie nadążają już przyjmować pacjentów! Zwichnięcia, złamania, skręcenia, wybicia i tak w kółko:P Mam nadzieję, że żadna z naszych czytelniczek w najbliższym czasie nie będzie musiała tam zawitać :) 
BallerinaGirl (16:10)

Moja przyjaciółka choruje na raka.


 Hej! Świetny blog, to super, że chcecie pomagać innym. Mam do Was sprawę, nie cierpiącą zwłoki, niestety... Chodzi o moją przyjaciółkę, która choruje na raka. Ja, niestety, nie jestem dobra w pocieszaniu... a czasu nie mogę z nią spędzać, bo jest w szpitalu i nie mogę jej odwiedzić. Poradźcie mi, jak mogę jej pomóc, o czym rozmawiać, by nie zasmucać jej bardziej, ale też nie męczyć. Z góry dziekuję.

~Amy
 
 
Droga Amy!
 Zadałaś bardzo trudne pytanie. Szczerze mówiąc, długo zastanawiałam się nad odpowiedzią. Zaproponuję Ci parę rozwiązań. Jest to bardzo ciężka sytuacja. Szkoda, że nie napisałaś jak Twoja przyjaciółka podchodzi do tej choroby. Musisz ją wyczuć i przede wszystkim być ostrożna i delikatna.
Traktuj swoją przyjaciółkę tak jak zawsze. Nie daj jej odczuć, że leży w szpitalu i jest chora. Rozmawiaj z nią o zwykłych, codziennych sprawach. Opowiedz o tym, co wydarzyło się w szkole, jak minął dzień. Zapytaj jak się czuje. Po prostu zaraź ją swoją pozytywną energią! Możesz przynieść laptopa (jeśli oczywiście posiadasz) i obejrzeć razem z nią ciekawy film. Myślę, że jakieś gazety, które lubi czytać też byłyby na miejscu.
 Weź pod uwagę też to, że dziewczyna może chcieć porozmawiać o raku. Jeżeli narzuci taki temat, nie bój się go i podejmij rozmowę. Wytłumacz, że jeśli tylko uwierzy, będzie jej o wiele łatwiej. Wspomnij, że bardzo ważne jest, aby cieszyła się tym, co ma. Jeśli uważasz to za stosowne i potrzebne, możesz znaleźć w internecie informacje o ludziach, którzy wygrali walkę z rakiem. Możliwe, że właśnie to, da jej nadzieję i siłę.
 Pisałaś, że na razie nie możesz jej odwiedzić. Napisz do niej list i poproś lekarza o dostarczenie jej. Myślę, że się ucieszy.
 Jak mówiłam, jest to bardzo poważny problem. Ciężko udzielać mi rad na ten temat, ponieważ jeszcze nigdy nie spotkałam się z taką sytuacją. Myślę, że musisz być przede wszystkim wesoła i wyluzowana. Rozmawiaj z nią na szkolne, codzienne tematy. Bądź optymistką i na każdym kroku jej to udowadniaj!;)
 Wierzę, że Ci się uda! A Twojej przyjaciółce życzę powrotu do zdrowia!:)
Margaret

Pocę sie w zgięciach łokcia.


Cześć!
Mam dość dziwny problem.Każdy człowiek najbardziej poci się pod pachami a ja się pocę w zgięciach w łokciach. To jest nie do wytrzymania! Moja koleżanka mówi że powinnam używać tam dezodorantu,ale ja w to nie wierzę.POMOCY!
~milka xD

 

Milko!
Przyczyn pocienia się jest wiele, a oto kilka z nich:
1.temperatura- wiadomo, że pocimy się w upalne dni. Jednak jeśli chodzi o indywidualne odczuwanie temperatury zewnętrznej, zależy ono również od:
* stanu układu krążenia,
* kondycji fizycznej,
* naszego ubioru- jeśli masz problem z nadmierną potliwością, nie próbuj tego ukryć pod grubym swetrem, ponieważ będziesz się pocić jeszcze bardziej,
2. emocje, stres- wiele z nas poci się obficiej podczas rozmów z chłopakami czy odpowiedzi przy tablicy.
3. spożywanie niektórych potraw, przypraw: kawy, herbaty, czekolady czy octu
4. okres dojrzewania i menopauzy- wówczas jest zaburzona gospodarka hormonalna organizmu i wydzielanie potu wzrasta.
Zastanów się, czy nie przegrzewasz swojego ciała zbyt grubymi ubraniami; Twoja waga jest prawidłowa- jest to ważne, ponieważ kiedy mamy nadwagę, wpływa to niekorzystnie na nasz układ krążenia- może prowadzić do miażdżycy, a to z kolei do zatorów żylnych, które są bardzo niebezpieczne dla naszego organizmu, szczególnie dla mięśnia sercowego. Ponadto trzeba wiedzieć, że pocenie się jest jedną z metod naszego organizmu na pozbycie się zbędnych substancji, regulacji temperatury ciała i niestety jest nieodłącznym elementem naszego życia. 
Jeśli chodzi o używanie dezodorantów gdzie indziej niż pod pachy to nie polecam, ponieważ nie są one przeznaczone do tego typu miejsc. Mogą wywołać podrażnienie skóry, które doprowadzi do baaardzo nieprzyjemnego uczulenia. Będzie ono dla Ciebie potwornie uciążliwe, ponieważ w zgięciach kończyn skóra jest bardzo delikatna. Myślę, że powinnaś zachowywać higienę osobistą (szczególnie dbać o nią w ciepłe dni), nie przegrzewać się, ograniczyć stres i utrzymywać odpowiednią dla Twojego wieku i wzrostu wagę. Możesz też dowiedzieć się u farmaceuty o dostępne na rynku preparaty, zapobiegające nadmiernej potliwości. Jeśli jednak po mimo ich stosowania, nie zajdzie poprawa, radzę udać się do lekarza, który dokładnie przyjrzy się Twojemu problemowi.
Pozdrawiam serdecznie, 
BallerinaGirl.
BallerinaGirl (15:57)

piątek, 1 października 2010

Styl CeCe i Rocky (Taniec Rządzi)

Mam ogromną prośbę o notkę odnośnie Zenday'i Coleman. Chciałabym lepiej poznać jej styl (w życiu prywatnymi w "Taniec rządzi"). Sama jestem w jej typie urody i chciałabym wypróbować kilka patentów na włosy i makijaż, które pasują tancerce. Pomożecie?
~cheerleaderka

Mam pytanie do działu moda.Jak ubierać się w stylu Rocky oraz CeCe z serialu "Taniec Rządzi"? Proszę o dokładną notkę, o makijażu i ubiorze oraz biżuterii w ich stylu.
~Galleta

  

Drogie Dziewczyny!

Bella Thorne i Zendaya Coleman to aktorki grające główne bohaterki w serialu „Taniec Rządzi”. 

CIUCHY I DODATKI
CeCe i Rocky są tancerkami, dlatego ich styl ubierania jest specyficzny. Możemy je zobaczyć w zestawach luźnych i komfortowych. Głównie outfity polegają na łączeniu kilku warstwubrań, a także różnych wzorów, długości, krojów i faktur. Całość jest wielokolorowa, czasem urozmaicona połączeniem błysk-mat. W ich ubraniach nie ma nudy!

 


Podstawą strojów są gładkie topy, ale w mocnych, intensywnych kolorach- możemy zobaczyć Rocky w fioletowych i zielonych, a CeCe- żółtych. „Bazowe” bluzki na ramiączkach są idealnym rozwiązaniem, kiedy na wierzch zakłada się te szerokie lub mocno wycięte. Bez dolnej warstwy duże dekolty odsłaniałyby za dużo, co byłoby kłopotliwe podczas tańca. 
CeCe i Rocky wybierają koszulki oversize głównie w szerokie paski lub barwne plamy, z ciekawymi aplikacjami z koralików czy brokatu lub napisami w stylu „Local celebrity”. 

  

Jako że główną domeną stroju tancerek z „Shake it up” jest warstwowość, na już dwie bluzki zakładają jeszcze różnego rodzaju okrycia:dżinsowe lub cekinowe kamizelki, luźne sweterki (z luźno zwisającym przodem),krótkie bolerka z długim lub krótkim rękawem, przylegające do ciała, bo zapięte na wszystkie guziki. Całkiem zewnętrzną warstwą są puchowe kamizelkikoszule w kratę, dżinsowe katany czy wykrojone marynarki z bufkami.

  

CeCe i Rocky nie wkładają za często sukienek, na co dzień(do szkoły) wybierają szorty (dżinsowe lub te w kwiatki) albo spódniczki mini w połączeniu z butami na płaskim obcasie o wysokiej cholewce. Łączą je rajstopami lub legginsami w mocnym kolorze, czasem ubierają zakolanówki.

  

Do luźnej góry dobierają wąskie spodnie, bardzo często są to kolorowe dżinsy (czerwone, żółte) lub normalne, denimowe, ale mocno poszarpane(przetarcia, a nawet dziury na kolanach), z którymi idealnie łączą się tzw. worker boots (podobne do martensów- wiązane buty ponad kostkę, luźno zawiązane)- najczęściej czarne i szare, zdobione nitami lub w kwiatowy deseń. Często można też zauważyć spodnie w kratę (szaro- lub czerwono-czarne).

  

Ważnym elementem stylizacji serialowych tancerek są dodatki – CeCe najczęściej nosi kapelusze, rękawiczki bez palców i kilka bransoletek na jednym nadgarstku. Często też na szyi możemy zauważyć długie wisiorki. Rocky natomiast wybiera długie korale przyozdobione kwiatem, a we włosy wpina przeróżne ozdoby - kokardki, kwiatki czy spinki z aplikacją.

   
 

MAKIJAŻ I FRYZURY
Obie bohaterki serialu mają dość podobną fryzurę - kręcone, dość długie włosy. Różni je kolor - CeCe jest rudzielcem, a Rocky brunetką. Dodatkowo CeCe ma prostą grzywkę, a Rocky podpina pasma włosów spinkami, czasem wiąże nisko dwa kucyki.
Makijaż w wykonaniu naszych tancerek jest bardzo delikatny, wręcz prawie niewidoczny. Rzęsy tuszują maskarą, a na usta nakładają błyszczyk z drobinkami odbijającymi światło.

  

ŻYCIE PRYWATNE
Bella i Zendaya nie ubierają się już tak kolorowo i zwariowanie jak w serialu. Stawiają raczej na stonowane kolory i trochę glamrockowy look. 
Na większe wyjścia wybierają czerń w mocnym wydaniu, złagodzoną pudrowymi kolorami i dość infantylnymi dodatkami (skarpetki w serduszka). 

 


Widać też inspiracje stylem grunge (koszule w kratę w ciemnych kolorach) oraz stylem college (bluzy jak te, które noszą zawodnicy drużyn sportowych).

   

Mimo młodego wieku potrafią wyglądać dojrzale - eleganckie sukienki czy połyskujące materiały rezerwują na ważne gale. Wtedy też malują się odważniej - na powiece pojawia się mocna kreska czy makijaż 'smoky eyes'. 

  

Na co dzień jednak pozostają wierne luźnemu i lekko nonszalanckiemu stylowi. Luźne t-shirty, jakby obcięte nożyczkami w domu, podarte dżinsowe szorty, dżinsowe legginsy i casualowe kurtki parki w stonowanych kolorach (szarości, beże, odcienie ciemnej zieleni czy kolor oliwkowy) to typowe ubrania Belli i Zenday'i.

    

Miłej zabawy z modą!
taodwinyla
Szablon wykonała prudence. z Panda Graphics. Credits: x | x