poniedziałek, 10 stycznia 2011

Wpadła w złe towarzystwo.



Witam was dziewczyny! Mam problem, a właściwie to większy ma moja przyjaciółka. W ciągu ostatnich kilku miesięcy wpadła (według mnie) w złe towarzystwo. Zaczęła pić alkohol (w każdy weekend), palić fajki. Boje się, że zacznie robić inne głupie rzeczy. 
Po za tym nasza przyjaźń "upada". Próbowałam z nią porozmawiać, przestrzec ją, że to wszystko może źle się skończyć, ale ona za każdym razem mnie nie słuchała. 
Woli towarzystwo z którym pali i pije ode mnie. Nie wiem co mam robić... 
Pozdrawiam! Lola.



    


Droga Lolu!
 Twoja przyjaciółka na pewno zdaje sobie sprawę z tego, co robi. To jest jej życie i nie powinnaś w nie ingerować. I nawet jeśli źle się to dla niej skończy, musisz zrozumieć, że to wyłącznie jej decyzja i dla niej nauczka. Wiem, jak bardzo Ci przykro z tego powodu. Niestety ludzie się zmieniają i nie możesz trzymać przy sobie przyjaciółki na siłę. Jeśli Ci na niej zależy, daj jej szansę na nowe doznania, chociaż jak wiesz, nie są one dla niej dobre. Musisz zaakceptować jej wybory i zacząć przejmować się sobą.:)
 Z doświadczenia wiem, że nie jest to łatwe, dlatego podsunę Ci kilka rozwiązań.
 - Szczezre porozmawiaj z przyjaciółką. Powiedz jej, że boli Cię jej zachowanie, i że widzisz jak się od Ciebie coraz bardziej odsuwa. Jeśli opowiesz o swoich uczuciach i poprosisz, aby przyjaciółka postawiła siebie na Twoim miejscu, myślę, że ta opcja zadziała. Nie bądź jednak zbyt natrętna, bo nikt nie lubi jak się mu mówi, co ma robić. Czasem dziewczyna może źle zrozumieć Twoje intencje, dlatego jeżeli nie będzie skłonna do rozmowy, nie naciskaj.
 - Możesz pogodzić się z sytuacją i zacząć chodzić na imprezy razem z nią. Niekoniecznie musisz wtedy pić, po prostu dotrzymuj jej towarzystwa, ale NIE kontroluj! Myślę, że będziecie miały czas na pogawędki i zbliżycie się do siebie.
 - Możliwe, że przyjaciółka chce się rozwijać i poznawać nowych ludzi. Nie możesz jej tego zabronić, myślę, że to również dobrze zrobi Waszej przyjaźni. Jeśli przez jakiś czas będziecie się mniej spotykać, w końcu za sobą zatęsknicie. Przyjaciółka wcale nie musi Cię odstawić, po prostu pogódź się z tym, że na świecie żyje wiele osób i nie można kurczowo trzymać się tylko jednej. Może rozejrzyj się za kimś, kogo zawsze chciałaś poznać, ale nie miałaś okazji?
Pamiętaj, żeby nie stawiać warkunków przyjaciółce, bo to może ją tylko niepotrzebnie speszyć. Po prostu nie traktuj jej jak własność i nie przejmuj aż tak bardzo tym, co robi. Czasem dobrze jest zrobić sobie przerwę, nie pilnować siebie tak bardzo, bo to właśnie pokazuje, w jakim stopniu przywiązaliśmy się do danej osoby. Życzę powodzenia i trzymaj się!;)
Margaret

piątek, 7 stycznia 2011

Gruszka na półmetku

Hej, czy mogłabyś przedstawić jakieś zestawy na półmetek? Prosiłabym o propozycje dla dziewcząt, które niestety nie mogą pochwalić się szczupłymi udami i pośladkami. Chciałabym, abyś w miarę możliwości napisała coś o sukienkach/spódniczkach, choć nie wiem jeszcze, jak bym w tym wyglądała.Półmetek to impreza, dyskoteka, myślałam o jakiejś fajnej sukience czy spódniczce do potańczenia no ale naprawdę nie mam pomysłu, jeszcze z taką figurą, z którą póki co nie mam kiedy coś zrobić, dopiero w wakacje... :(
Liczę na Twoją pomoc i pozdrawiam =)
~Madzia
  

Madziu, twój typ figury to gruszka i powinnaś się tym cieszyć. Był on najbardziej pożądany przez kobiety na przestrzeni wielu wieków, również obecnie wiele kobiet powiększa sobie właśnie pośladki, a ty dostałaś je w prezencie. Masywne uda są już troszkę większym problemem, ale wszystko da się zatuszować i odwrócić od tego uwagę.
Pisałaś o sukience lub spódniczce. Nie będę, więc pisać o spodniach, a skupimy się na tych bardziej dziewczęcych ubraniach. Nie musisz się bać, że będziesz w nich źle wyglądać, ponieważ jak już pisałam, do każdej figury można dobrać coś, co wyrówna jej proporcje.
  
Co tyczy się zarówno sukienki jak i spódniczki to kształt. Powinien on przypominać literkę A. Najwęższa część to talia, a później coraz luźniej. Długość odpowiednia na dyskotekę to troszkę przed kolana. Postaw na jednolity kolor, ponieważ wzór niepotrzebnie zwróciłby uwagę na to co chcesz ukryć. Dobrym pomysłem jest również pasek w talii, czy to po prostu w formie części w innym kolorze czy zapinany. Nie ściskaj go jednak, ponieważ twoja sylwetka uzyska nienaturalne proporcje.
Aby podkreślić swoje zalety czyli smukłe plecy i ręce , odsłoń ramiona. Góra ubrania może mieć najróżniejsze wzory, a nawet jest to wskazane,podobnie jak przyciągające wzrok naszyjniki czy kolczyki. Jeśli podkreślimy swoje walory to automatycznie wady przestaną się aż tak rzucać w oczy.
Kolory nadające się na dyskotekę, to takie, które zwrócą uwagę. Pamiętaj jednak, że jeśli zdecydujesz się na spódniczkę i bluzkę lub dwukolorową sukienkę to dół powinien być bardziej stonowany niż góra. W czasie tańca każda dziewczyna chce wyglądać zjawiskowo, a uroku i dynamiczności dodadzą ci również cekiny. Nie przesadź jednak z nimi, nie chcesz chyba przyćmić kuli dyskotekowej, nie?
Buty powinny pasować do torebki. Jeśli zdecydujesz się na niespecjalnie błyszczący strój, to właśnie te dwa akcesoria, mogą lśnić. Będzie to doskonała dawka świecidełek jak na takie wyjście. Gdybyś wybrała buty na obcasie spakuj na wszelki wypadek też obuwie na zmianę, ponieważ nawet najbardziej wytrwałe stopy potrzebują czasami chwili odpoczynku.

Życzę udanej zabawy,
Nieuchwytna

czwartek, 6 stycznia 2011

Strach przed jazdą samochodem!

Siemka pomocnice :) Mam taki problem i myślę, że pasuje on do działu psychologia. Otóż mam okropny lęk przed samochodami i strasznie się boję tych pojazdów, nie wiem co to za fobia, ale wiem skąd ona się wzięła. Rok temu miałam wypadek samochodowy i od tamtego czasu panicznie boję się samochodów. Zawsze gdy jakiś przejeżdża ja zatrzymuję się i czekam aż przejdzie. Na dodatek z wielką trudnością przechodzę przez ulicę. Co mam robić? Czy da się to leczyć? 

~Monika, lat 16







Kochana Moniko!

Twój problem jest dość skomplikowany, jednak da się go rozwiązać. Wiadomo, samochody są teraz na porządku dziennym, nigdzie się na dłuższą metę bez nich nie dostaniemy. Jeśli jednak zwalczymy Twoje zmartwienie dostatecznie szybko, pozostanie ono wspomnieniem i przestaniesz się bać samochodów. No to zaczynamy.

Twój strach przed samochodami wziął się najprawdopodobniej przez wypadek, który zdarzył się rok temu. Rozmawiałam z wieloma osobami, sama doświadczyłam czegoś podobnego do Twojego stanu - jedziemy sobie spokojnie, nie możemy przewidzieć tego, co się stanie, a tu nagle i niespodziewanie - kolizja. Ten pierwszy wypadek zawsze jest najcięższy, bo dopóki się nie zdarzył, zwyczajnie się go nie spodziewamy i nie przygotowujemy się do niego psychicznie. Następuje szok, tak naprawdę nie da się zapomnieć uczucia z tamtej chwili. To on burzy naszą definicję udanej jazdy bez nieszczęśliwych zdarzeń. Czasami pozostawia to trwały uraz w psychice - strach przed wypadkiem i szokiem powypadkowym, uruchamia w nas blokadę przed wejściem do samochodu - podświadomie uznajemy go za źródło wypadku, nie mamy do niego zaufania.

Najważniejsze, strach nie może nad Tobą zwyciężyć! Ty jesteś panią siebie i nie możesz tracić nad sobą kontroli. Tak naprawdę, nie ma szans na to, aby ktokolwiek uniknął jakiegokolwiek wypadku, czy to w domu, czy w samochodzie, czy na rowerze. Śmierć kiedyś nadejdzie, to prawda, jednak nie można żyć z tą myślą cały czas. Wszędzie może nas spotkać, ale czy to oznacza, że musimy unikać robienia wszystkiego, by nic nam się nie stało? Gdyby człowiek tak myślał, bałby się wszystkiego.

Kierowca prowadzący samochód musi brać odpowiedzialność za wszystkich użytkowników drogi, nie tylko za samego siebie. Niestety, coraz mniej kierowców nie zabiera ze sobą do pojazdu wyobraźni - niektórzy lubią szybką jazdę, jeszcze inni lubi wypić zanim wsiądą za kierownicę. Całego świata niestety nie naprawimy, nie zmusimy wszystkich ludzi by żyli zgodnie z ogólnymi zasadami, nie da się tak. Zawsze znajdzie się ktoś, kto nie pomyśli i wtedy inni ludzi płacą za jego głupotę wysoką cenę. Tak, wiem, że to niesprawiedliwe, ale prawdziwe i zdarza się tak coraz częściej. Nawet najlepszym kierowcom zdarzają się wypadki. Nie wpłyniemy na to, możemy uważać za dwoje, ale i tak to co musi się wydarzyć, nadejdzie.

No, to było takie dłuższe rozważanie filozoficzne, ale dobrze sobie uświadomić, że potencjalnego wypadku jednak nie ominiemy, unikając samochodów. Teraz pomyślmy co powinnaś zrobić, by sobie pomóc. :) Według mnie, jedną z najlepszych metod jest jak najczęstsza jazda samochodem, nawet po bułki do sklepu za rogiem. Im częściej będziesz jeździła i to krótkimi trasami, prawdopodobieństwo wypadku będzie mniejsze, powoli będziesz wymazywała z pamięci obraz tamtego wypadku zapełniając mózg krótkimi, ale szczęśliwymi wypadami samochodem. A co jeśli musisz wyjechać na dłuższą wyprawę? Staraj nie myśleć o tym, co może się wydarzyć. Wiem, to trudne, myśli kłębiące się w głowie nie dają żyć, ale trzeba próbować krok po kroku. Spróbuj słuchać muzyki, czytać książkę, zająć się czymś, byle nie patrząc na drogę. Najlepiej zaśnij, obudzisz się, a może nawet już będziesz na miejscu. Pozostaw uważanie na nią osobie za kierownicą. Niestety, to, że się denerwujesz wpływa też na nią, dlatego zanim pojedziecie wytłumacz w jakiej jesteś sytuacji, niech oswoi się w Twoim lękiem i dopasuje styl jazdy do Ciebie. W końcu chyba zależy innym, żebyś przestała się bać, prawda?

Co do przechodzenia przez jezdnię... Staraj się przechodzić zawsze w miejscach, przy których jest sygnalizacja świetlna. Na początku radziłabym Ci przechodzić przez przejścia dla pieszych z innymi, najlepiej z rodzicami
 (porozmawiaj z nimi, jak z przyjaciółmi, jeśli jeszcze tego nie zrobiłaś, to od nich otrzymasz największe wsparcie)
, w końcu to oni kiedyś uczyli Cię, jak bezpiecznie przechodzić na drugą stronę ulicy. Tak jakby musisz nauczyć się tego znowu i zaufać kierowcom. Jeśli musisz poczekać aż przejedzie ostatni wóz i dopiero przejść, rób tak. Z czasem twój strach się zmniejszy, ważne żebyś Ty czuła się na pasach komfortowo i bezpiecznie.

Jeśli nie jesteś w stanie sama poradzić sobie ze swoim strachem, a czasami się niestety nie udaje, poszukaj pomocy u psychologa. On może zaproponować Ci terapię lub zaproponować delikatne, ziołowe leki uspakajające. Ja decyduję się na takie podczas dłuższych podróży (już raz przeżyłam lekką stłuczkę, niby nic groźnego, ale teraz podczas jazdy mam wrażenie, że "pykniemy" samochód z przodu).

Pamiętaj, najważniejsze jest pozytywne myślenie i wiara w to, że dojedziesz bezpiecznie. :) Bez tego na przejażdżkę ani rusz. Będzie dobrze! :)



Pozdrawiam gorąco,
Siedmiokropka

Fitoestrogeny.

czy jest jedzenie które ma takie same działanie jak estrogeny ? <lub podobne> ? 

~Olga

  

Droga Olgo!

O fitoestrogenach, czyli roślinnych hormonach, zrobiło się głośno w ostatnich latach, gdy zaczęto je stosować w celu złagodzenia objawów menopauzy i wyrównania obniżonej ilości hormonów w tym okresie. Niedobór hormonów może mieć bowiem niekorzystne skutki nie tylko dla samopoczucia, ale i zdrowia. Ale ponieważ nie wszystkie kobiety mogą i chcą je stosować, producenci sięgają po preparaty zawierające związki roślinne.

Co to są fitoestrogeny? Czy są to takie same hormony jak występujące w ludzkim organizmie i czy rzeczywiście mogą je w pełni zastąpić? Odpowiedzi na te i wiele innych pytań na ten temat nie są proste, tym bardziej że badania nad fitoestrogenami trwają nadal.

Zalicza się je do naturalnie występujących związków roślinnych (steroli) mających działanie podobne do estrogenów, czyli żeńskich hormonów. Nie są identyczne z hormonami człowieka, ale uważa się je za nibyestrogeny, a więc - w uproszczeniu mówiąc - roślinne substancje naśladujące ("udające") ludzkie hormony. Podobnie jak naturalne estrogeny - wiążą się z receptorami estrogenowymi neuronów podwzgórza i hamują wydzielanie hormonu LH powodującego m.in. uderzenia gorąca. Fitoestrogeny (np. wchodzące w skład Menofemu) łagodzą objawy neurowegetatywne występujące w okresie okołomenopauzalnym związane z niedoborem estrogenów, takie jak uderzenia gorąca, zaburzenia snu, niepokój, zlewne poty, napady płaczu, wzmożona nerwowość, stany depresyjne, zawroty i bóle głowy, poczucie wyczerpania fizycznego i psychicznego, a także zmiany zanikowe w obrębie narządu rodnego (regenerowanie wyściełającego je nabłonka).

Ich działanie różni się jednak od ludzkich hormonów m.in. tym, że jest o wiele słabsze (również od hormonów syntetycznych stosowanych w hormonalnej terapii zastępczej).

Jak działają?

U ludzi po spożyciu lignanów i izoflawonów roślinnych następują skomplikowane przemiany enzymatyczno-metaboliczne w przewodzie pokarmowym, które powodują tworzenie się substancji o strukturze bardzo podobnej do estrogenów. Wchłonięte produkty przemiany fitoestrogenów przechodzą przez jelita i wątrobę, mogą być wydalone z żółcią, rozłożone przez florę jelitową, wchłonięte ponownie, później znów są wiązane w wątrobie i wydalane z moczem.

Ilość fitoestrogenów można badać w moczu, plazmie, kale, nasieniu, żółci, ślinie i mleku z piersi. Stężenia różnych produktów ich przemiany różnią się znacznie między poszczególnymi osobami, nawet jeśli podaje się takie same dawki. W związku z tym, że ich metabolizm jest zależny głównie od flory żołądkowo-jelitowej, dużą rolę odgrywa tu stosowanie antybiotyków, choroby jelit i płeć. Na przemianę i wchłanianie fitoestrogenów mogą także oddziaływać takie czynniki jak tłuszcz pokarmowy, błonnik, białko, alkohol, a także różne składniki odżywcze.


Gdzie je znaleźć?

Istnieje wiele rodzajów fitoestrogenów, które znajdują się w różnych roślinach, ich częściach i wytwarzanych z nich produktach. Niektóre z nich są aktywne w ludzkim organizmie, a niektóre działają tylko na same rośliny i zwierzęta. Można tu wyróżnić trzy główne grupy: izoflawony, lignany i kumestany.

Izoflawony (najczęstsze to genisteina oraz daidzeina) wykazujące działanie estrogenne to pochodne steroli roślinnych występujące w warzywach strączkowych (szczególnie soi) oraz w produktach, których głównym lub jedynym składnikiem jest fasola.

Pokarmy sojowe drugiej generacji są produkowane przez dodanie składników sojowych do bardzo różnych fabrycznie produkowanych pokarmów, dlatego zawartość izoflawonów jest w nich zmniejszona, tak jak np. w jogurcie tofu i kluskach sojowych. Sos sojowy zawiera niewiele izoflawonów.

Lignany stanowią składnik ścian komórkowych i są uwalniane w wyniku działania bakterii jelitowych na ziarna zbóż. Bogatym źródłem tych związków są oleje z nasion, zwłaszcza olej lniany. W wysokich stężeniach występują w nasionach lnu, a ich mniejsze iloś-ci są w pełnoziarnistych produktach zbożowych, wielu ziołach, warzywach, owocach i nasionach.

Kumestany, choć bardzo bogate w fitoestrogeny, nie stanowią ich źródła w diecie człowieka. Duże ilości zawiera czerwona koniczyna, nasiona słonecznika oraz kiełki fasoli. Kumestany mają wyraźne działanie estrogenowe po ich spożyciu przez zwierzęta.

Każda roślina często zawiera więcej niż jedną klasę fitoestrogenów. Na przykład fasola sojowa jest bogata w izoflawony, podczas gdy kiełki soi są istotnym źródłem kumestrolu, jednego z ważniejszych kumestanów.

Fitoestrogenów można także dostarczać organizmowi w formie specjalnych preparatów o różnym składzie chemicznym, które są wyciągami z roślin. Na przykład stosowany w łagodzeniu objawów menopauzy Menofem jest wyciągiem z kłącza rośliny o nazwie Cimcifuga racemosa (Ranunculaceae). Zawiera gorzkie związki triterpenowe i izoflawonol formononetynę. Ze wszystkich fitoestogenów zostały one najlepiej przebadane i mają najobszerniejsze piśmiennictwo naukowe.

Chociaż stosowanie fitoestrogenów ma korzystne działanie, to jednak lekarze wyjaśniają, że nie zawsze można nimi zastąpić terapię hormonalną. Przy małych i średnio zaawansowanych objawach spełniają swoje zadanie, ale - ponieważ mają słabsze działanie niż hormony - lekarz może zalecić środki hormonalne.


Czy chronią i hamują?

Istnieją przypuszczenia, że fitoestrogeny przyczyniają się do zmniejszenia występowania choroby sercowo-naczyniowej, obniżają poziom cholesterolu oraz chronią serce. Na ostateczne wyniki badań trzeba jednak jeszcze poczekać.

Niektóre firmy farmaceutyczne reklamują środki zawierające fitoestrogeny np. jako alternatywę do hormonalnej terapii zastępczej w zapobieganiu i leczeniu osteoporozy, np. Ipriflawon zawierający syntetyczne pochodne naturalnych fitoestrogenów (podczas niektórych badań okazało się, że hamował resorpcję kości poprzez wpływ na osteoklasty, pobudzał tworzenie kości, zmniejszał obrót kostny i powodował wzrost ich gęstości, zabezpieczał przed utratą masy kostnej). Mechanizm działania Ipriflawonu nie jest do końca wyjaśniony i brak do tej pory jednoznacznie udowodnionego wpływu na zmniejszenie ilości złamań osteoporotycznych. Poza tym choroba ta wiąże się z wieloma czynnikami, m.in. starzeniem się, niedoborem hormonów i dietą. Zaobserwowano wprawdzie, że żywienie fasolą sojową zapobiega znacznej utracie kości u samic szczura po wycięciu jajników, ale nie ma przekonujących wyników dotyczących ludzi. Nadal brakuje danych o możliwej roli fitoestrogenów w metabolizmie kostnym i zachorowalności na osteoporozę, a najskuteczniejsze są dotyczczas stosowane leki i hormonalna terapia.

Wysuwa się hipotezę, że fitoestrogeny mają działanie antynowotworowe. Przypuszcza się, że hamują rozwój naczyń i komórek nowotworowych oraz wytwarzanie enzymu aromatazy, pobudzają syntezę globuliny wiążącej hormony płciowe, a także mają własności przeciwutleniające.

Ponieważ występowanie guzów nowotworowych zależnych od hormonów jest rzadsze wśród mieszkańców Azji i Europy Wschodniej oraz wegetarian (odżywiających się w dużym stopniu produktami sojowymi) niż w krajach zachodnich, jest prawdopodobne, że fitoestogeny hamują ryzyko raka piersi, jajnika, prostaty i okrężnicy. Hipoteza jest interesująca, bo np. w Ameryce Północnej imigrantki z Japonii mają wyższy współczynnik zachorowalności na raka piersi niż kobiety mieszkające w Japonii. Badania jednak trwają i nie ma jeszcze ostatecznych wyników.

Pozdrawiam, Anitt.
Anitt (08:00)
  hej. chciałabym, abyście napisali w jaki sposób mogę 'odżywić' moje włosy. są strasznie suche ( pewnie od prostownicy ), najlepiej by było, gdybyście podały jakieś domowe sposoby i kilka jakiś naprawdę dobrych odżywek.
~ ell


Droga Ell!
Odpowiednie kosmetyki i pielęgnacja - to podstawa do uzyskania pięknych włosów. Pozostawienie ich samym sobie nie przyniesie oczekiwanych efektów, trzeba dbać o nie i chronić przed szkodliwymi czynnikami.

1) Kosmetyki do suchych włosów.

Szampony:
- Hair Repair Intensive Moisture Shampoo Laboratoriów St. Ives
- Timotei, Szampon z ekstraktem z miodu (6 zł)
- Yves Rocher, Beaute Express
- L'Oreal Professionnel, Serie Expert, Intense Repair, Szampon do włosów suchych
Odżywki:
- Joanna, Pantivit, Odżywka-maska regenerująco-nawilżająca do włosów suchych i zniszczonych (8 zł)
- Avon, Advance Techniques Summer Rescue, Intense Conditioning Treatment (Intensywnie regenerujący balsam do włosów na lato) (10, 90 zł)
Kremy:
- Rene Furterer, Karite, Creme Revitalisante Cheveux Devitalises - Odżywczy krem pielęgnacyjny do suchych włosów (80 zł)
- Schwarzkopf, Gliss Kur, Krem regeneracyjny do włosów długich i rozdwajających się (15 zł)


2) Ochrona przed gorącem.
Aby włosy odżyły, musisz chronić je przed gorącym strumieniem suszarki i prostownicy. Nie wolno Ci stosować tych dwóch rzeczy bez uprzedniego nałożenia chroniącego kremu/balsamu! To jak zabójstwo dla włosów. Nic dziwnego, że są suche i zniszczone.

- L'Oreal, Studio Line, Hot Liss (Krem wygładzający na gorąco) (14,99 zł)
Polecany przeze mnie. Nie tylko wygładza i chroni włosy, ale ma też właściwości prostujące (może nie będziesz już musiała używać prostownicy).

Oprócz tego powinnaś używać suszarki do włosów z funkcją jonizacji powietrza, a najlepiej suszyć je chłodnym strumieniem.

3) Domowe maseczki regenerujące:

"Mieszamy 2 łyżki śmietany, łyżeczkę soku cytrynowego i 1/2 łyżeczki oleju kukurydzianego. Miksturę wcieramy we włosy i przykrywamy folią na 10 min. Płuczemy czystą wodą."

"1/2 filiżanki mleka mieszamy z żółtkiem i 1/2 filiżanki naparu z nagietka. Nakładamy na suche lub wilgotne włosy i zawijamy folią. Płuczemy po 10-15 minutach."

"Dojrzały owoc awokado rozgnieść widelcem. Dodać 3 łyżki majonezu lub śmietany. Papkę nałożyć na umyte pasma i owinąć głowę ręcznikiem. Po ok.30 minutach umyć głowę szamponem do przesuszonych włosów."

"2 łyżki nagietka zalać litrem wrzątku. Przykryć naczynie i zostawić napar do naciągnięcia. Przecedzić go i polewać nim włosy po każdym myciu głowy."

"Rozgrzany olejek migdałowy odżywi i wzmocni włosy. Możesz go zmieszać z zawartością kapsułki witaminy E. Taka maseczka poprawia krążenie krwi i ma własności regenerujące."

"Zmieszać po łyżce stołowej ziela skrzypu, korzenia łopianu, szyszek chmielu i liści pokrzywy. Przesypać zioła do słoika i zalać czystym spirytusem. Po 2 tygodniach odcedzić przez gazę, a otrzymanym płynem nawilżać skórę głowy co drugi dzień."

(naturalne-kosmetyki.pl)

Pozdrawiam!
Megu;)

środa, 5 stycznia 2011

Jak się pozbyć boczków 2 ?


Hej. Moim ogromnym problemem są boczki. Walczę znimi już od dłuższego czasu, ale ciągle nie mogę się ich pozbyć. ;/Znacie jakieś ćwiczenia/sposoby aby się ich skutecznie pozbyć?Pozdrawiam.

~Demetria

Kochana Demetrio!

Bardzo wiele dziewczyn użera się z podobnym problemem.
By zgubić tak zwane boczki potrzeba dużooo wytrwałości i chęci. Oto kilka ćwiczeń:

1. Stań prosto, wlekkim rozkroku, schyl się na boki, raz na lewy raz na prawy, sięgającręką jak najniżej nogi (albo trzymać hantelki, które swoim ciężaremciągną ręke w dół)
2. Stań prosto, w lekkim rozkroku, biodranieruchomo a górną partią tłowia rób skręty w tył (ręce poziomo izgięte w łokciach, głowa obraca się razem z tłowiem, raz w lewo raz wprawo).
3. Brzuszki - ręce splecione za głową, podnosząc łopatki prawy łokieć ciągnij mocno w lewą stronę (kolejne podnoszenie lewy łokieć-prawa strona, na zmianę) wtedy można poczuć pracę mięśni skośnych brzucha (każde ćwiczenie, które ćwiczy tę partię mięśni będzie dobre).

Niestety ćwiczenia nie przyniosą rezultatu jeśli będziemy się obżerać słodyczami... Notki o zdrowym, bezpiecznym i skutecznym odchudzaniu znajdziesz w Kategoriach, w dziale zdrowie.

I na koniec dwie sentencje:

KAŻDE ĆWICZENIE WYKONANE JEST LEPSZE OD NIEWYKONANEGO.

Boczki są sexi, głowa do góry!

Pozdrawiam, Anitt.
Anitt (21:20)

poniedziałek, 3 stycznia 2011

Babcia faworyzuje brata


Witam. Mój problem zaliczę do kategorii rodzina. Mianowicie... Moja babcia stawia mojego starszego brata zawsze wyżej ode mnie. Jeżeli są święta, urodziny czy inne tego typu okazje, to mój brat zawsze dostaje wszystkiego więcej, jego rzeczy są fajniejsze itp. Sprawia mi to bardzo dużą przykrość, ponieważ chciałabym aby traktowała nas równo. Uważam, że to wcale nie jest dużo. Nie mam żądnego problemu jeżeli chodzi o mojego brata. Ciesze się, ze ma fajne rzeczy, ale czemu moim kosztem [uważam, że mogę to tak nazwać]? Możecie mi coś doradzić w tej sprawie?

Ordinaryy

  

Kochana Ordinaryy!

Babcie, jak to babcie, zawsze starają się przychylić nieba swoim wnuczętom. Mimo, że często wiąże się to z wielkim pobłażaniem i rozpuszczaniem wnuków, łatwo im to wybaczyć - czynią to przecież z miłości. ;)
Jestem pewna, że Twoja babcia nie zrobiłaby niczego, co miałoby sprawić Ci przykrość. Masz prawo czuć się niekomfortowo w tej sytuacji - to przecież bliska Ci osoba i chciałabyś być przez nią doceniona.
 
Chciałabym jednak, żebyś postarała się wczuć w sytuację brata. Ty, jako najmłodszy z domowników posiadałaś nadane przez rodziców przywileje - pewnie zdarzały się sytuacje, gdy brat musiał Ci ustąpić, zaopiekować się Tobą, czy w czymś pomóc. Wraz z Twoimi narodzinami przestał być oczkiem w głowie rodziców, to Ty potrzebowałaś odtąd większej ilości poświęcanego przez nich czasu i opieki. 
Napisałaś, że w Twoich relacjach z bratem nie ma żadnych problemów - oznacza to, że taka sytuacja mu nie przeszkadzała bądź się z nią pogodził. W każdym razie nie miał Ci niczego za złe (starsze rodzeństwo czasem po prostu nie lubi swoich młodszych sióstr czy braci, bo zaczyna czuć się niepotrzebne). 

I o ile Twój brat wcale się zajętą przez Ciebie pozycją nie przejmował, o tyle babcia starała się mu tak czy siak tozrekompensować. A w jaki sposób zaczęła to robić? Właśnie poprzez takie prezenty. Chciała mu udowodnić, że ona nadal go kocha i mimo Twojego pojawienia się na świecie nie zamierza traktować go inaczej niż dotychczas. Oczywiście nie mogę z góry zakładać, że tak właśnie jest, dlatego też powinnaś wyjaśnić tę sprawę. 

Proponuję rozmowę z nikim innym, jak z babcią. Opowiedz jej o tym, jak Ty widzisz tę sytuację i co Ci w niej przeszkadza. Wyznaj jej, że jest Ci zwyczajnie przykro z tego powodu, bo czujesz się gorsza od brata i masz wrażenie, że jest bardziej przez nią kochany. Myślę, że babcia Cię zrozumie i wyjawi Ci kierujące nią powody.
Oprócz tego pokaż także, że nie chodzi wcale o chęć  posiadania przez Ciebie fajnych gadżetów, które ona miałaby Ci sprezentować. :P Dzwoń do babci w jej święta (imieniny, urodziny, Dzień Babci) składając życzenia - a jeśli jest możliwość, jeździj do niej.
 Kontaktuj się z nią także bez wyraźnego powodu, ot tak sobie. Opowiadaj wtedy, co się u Ciebie dzieje i pytaj o jej samopoczucie. Udowodnij, że jesteś wspaniałą wnuczką (choć myślę, że niczego udowadniać nie musisz). 

Jednocześnie pielęgnuj więzi z bratem. Nie dopuść do tego, by Wasze relacje miały się popsuć (z powodu różnych czynników). Bądźcie dla siebie wparciem.

Życzę Ci rozwiązania problemu, poprawienia samopoczucia i wszystkiego dobrego. :)

Pozdrawiam,
Terca

niedziela, 2 stycznia 2011

Nowotwory mózgu.


mogłybyście napisać coś o raku mózgu? 
  :( Mój kolega jest chory na to :( 
~o

 

Droga O.!
Występowanie nowotworów mózgu w ludzkiej populacji nie jest równomierne. Najrzadziej nowotwory te występują w Afryce i Azji Centralnej, największe ryzyko zachorowania mają mieszkańcy Europy, USA i Australii. Polska należy do krajów europejskich o wysokim ryzyku zachorowania na ten nowotwór.
Według szacunków Międzynarodowej Agencji Badań nad Rakiem z 2002 roku Polska na tle innych krajów europejskich zajmowała 4 miejsce pod względem częstości występowania tego schorzenia. Nowotwory złośliwe mózgu są w Polsce przyczyną około 2% zachorowań na nowotwory złośliwe i około 3% zgonów nowotworowych. Co roku prawie 3000 osób dowiaduje się, że rozwija się u nich nowotwór złośliwy mózgu. Statystyki zgonów odnotowują podobną liczbę zgonów (w 2006 roku zmarło 1372 mężczyzn i 1384 kobiet z powodu tego nowotworu).
Częstość występowania nowotworów złośliwych mózgu w ciągu ostatnich 3 dekad wzrastała, przy czym warto zwrócić uwagę, że na ogólny kierunek trendu mają wpływ głównie zjawiska występujące u ludzi starszych (po 65. roku życia). Wśród dzieci i młodych dorosłych od połowy lat 90. rysuje się tendencja malejąca umieralności z powodu nowotworów mózgu. U osób w średnim wieku (między 45 a 64 rokiem życia) również widoczne są oznaki zahamowania rosnącego trendu, natomiast u osób starszych widoczny jest zdecydowany trend rosnący.
Częstość występowania nowotworów mózgu jest silnie zależna od wieku. Wśród dzieci najwięcej zachorowań notuje się w pierwszej dekadzie życia, następne ekstremum zachorowań i zgonów przypada na siódmą dekadę życia (w 2006 roku najwyższe wartości współczynnika umieralności notowano w grupie wieku od 75 do 79 lat (34/105 u mężczyzn i 28/105 u kobiet).
Nowotwory mózgu są bardzo istotnym problemem onkologii dziecięcej w Polsce – są drugim co do częstości występowania nowotworem złośliwym wieku dziecięcego. Stanowią około 20% zachorowań u dzieci i są przyczyną ¼ zgonów nowotworowych u dzieci. Co roku u ponad 200 dzieci diagnozuje się nowotwór złośliwy mózgu, co roku około 45 dzieci umiera z tego powodu. Wyniki leczenia nowotworów mózgu według ostatnich danych międzynarodowego badania przeżyć (Eurocare – 3, diagnoza 1990-1994) jeszcze odbiegają od średniej wyników leczenie wyliczonej dla wszystkich nowotworów (48% u mężczyzn i 52% kobiet przeżywa 5 lat z diagnozą nowotworu). W Europie około 17% pacjentów z diagnozą nowotworu mózgu przeżywa 5 lat, w Polsce odsetek ten wynosi 12% u mężczyzn i 19% u kobiet.
W przypadku dzieci wyniki leczenia są lepsze, ale zależne od typu histologicznego. Cytowane wyżej badanie wykazało, że w zależności od morfologii guza szansę na przeżycie 5 lat od diagnozy ma od 50 do 80% dzieci.
Niestety niewiele wiadomo o czynnikach ryzyka pierwotnych nowotworów mózgu. Dotychczasowe badania pozwoliły na ustalenie następujących faktów:
  • Nowotwory mózgu częściej występują wśród mężczyzn; w Polsce wskaźnik mężczyźni/kobiety wynosi 1.3.
  • Nowotwory mózgu częściej występują u białych niż u osób innych ras.
  • Większość nowotworów mózgu występuje po 70. roku życia. Wśród dzieci nowotwory mózgu są występują częściej przed ukończeniem 8 lat niż w późniejszym dzieciństwie.
  • Nowotwory mózgu są najpoważniejszym (po białaczkach) problemem onkologicznym wieku dziecięcego.
  • Obserwowano rodzinne występowanie glejaków mózgu.
Ekspozycja zawodowa na niektóre substancje może zwiększać ryzyko nowotworów mózgu: formaldehyd, akrylonitril (w przemyśle tekstylnym, przy produkcji plastików), chlorek winylu, promieniowanie jonizujące.
Anitt (14:00)

sobota, 1 stycznia 2011

Winię Coco- czyli o stylu Eliot Sumner


Zróbcie notkę o stylu wokalistki występującej pod pseudonimem I Blame Coco, może jakieś zdjęcia z możliwymi zestawami ubrań itp. 
~eliot, 19 l.
  
Eliot Paulina Sumner to młoda wokalistka zespołu I Blame Coco, która zwraca uwagę nie tylko swoimi piosenkami, ale również stylem. Pojawia się ona coraz częściej na listach tych najlepiej ubranych gwiazd, na które warto zwrócić uwagę szukając modowych inspiracji.  Jej zestawy są oryginalne, odważne, ale również wnoszą świeżość do obecnych trendów.  Niedługo dziewczyna ta może osiągnąć statut prawdziwej ikony mody.
Jak można spodziewać się po jej pseudonimie dużą rolę, w tym co nosi wokalistka, odgrywa styl Coco Chanel. Tak jak Chanel wprowadziła typowo męskie ubrania takie jak długie marynarki czy spodnie do mody damskiej, tak Eliot do stylu Chanel wprowadza punkowe dodatki, które dodają mu pazurku. Całość połączona z militarnymi elementami wygląda dość męsko. Męsko jednak w tym wypadku nie znaczy źle, nijako czy bez kobiecości. Efekt jest wręcz zdumiewający, dziwi jak z dwóch odmiennych stylów można zrobić coś tak gustownego.
  
W szafie Coco Sumner przeważają męskie kroje i tkaniny. Zazwyczaj jedynym kobiecym elementem stroju są krótkie spodenki odkrywające zgrabne nogi wokalistki. Prócz nich przeważają długie marynarki, białe i nie tylko koszule, luźne bezrękawniki czy kamizelki. Czasami wspomniane wcześniej szorty zastąpione są innym troszkę dłuższymi spodniami. Zestawienia, które wychodzą z łączenia tych elementów są odważne, a żeby je nosić trzeba to po prostu czuć, łatwo bowiem o zbyt dużą ekstrawagancję a tym samym przedobrzenie i zepsucie całego efektu.
Wokalistka nie ucieka od żadnych kolorów, prócz pastelowych. Jednak najchętniej łączy barwy, które ze sobą kontrastują. Klasyczny już zestaw biały-czarny, ale również jaskrawy żółty-czerwień, beż-pomarańcz itp. Nie bój się więc kombinować zarówno z kolorami jak i z materiałami czy krojami. Czarny, szary czy biały w stylu Eliot pasuje do wszystkiego, więc jeśli boisz się wpadki zdecyduj się na któryś z tych bardziej stonowanych kolorów i jeden kolorowy element stroju.
  
Drugą po szortach charakterystyczną rzeczą w wyglądzie Eliot Sumner są mocno pomalowane oczy. Nadają jej trochę straszny wygląd, ale idealnie pasują do strojów. Wokalistka ma też niezwykle bladą skórę i nie mogłam się dopatrzyć czy karnacja jest naturalna, czy też może bladość to efekt pudru. Włosy poskręcane w niesforne loki, zdecydowanie w wydaniu Eliot nie wyglądają ani za słodko ani romantycznie, być może jest to spowodowane tym, że wyglądają na lekko nierozczesane.

Poniżej umieszczę parę stylizacji.
  
Spodnie na szelkach, które przywodzą mi na myśl ubiory Coco Chanel, buty, które troszkę przypominają męskie i, dość szeroka koszula w kolorze bordo i eleganckie pierścionki. Zestaw łączący i elegancję, co prawda bardziej w stylu dżentelmena niż damy,  i bardziej prosty akcent. Tak jak to Eliot lubi najbardziej.

  
Tutaj mamy już coś bardziej kobiecego. Świadczy o tym może i militarny, ale zdecydowanie damski krój kurtki, buty na koturnie oraz tak chętnie noszone przez pannę Sumner szorty. Męskim akcentem w tym zestawieniu jest wysoko zapinana koszula a prostym kroju.


  
I czas na kolor. Dżinsowa koszula i buty w tym samym kolorze kontrastują z żółtymi szortami i bransoletką. Gdyby w koszuli okazało się za ciepło można ją rozpiąć i odsłonić ciemno pomarańczową bluzkę.

  
I trochę klasyki czyli elegancka marynarka, połączona z topem w punkowy wzór i dżinsowymi szortami. Dodatkowy elegancki element wprowadzają buty dobrane pod marynarkę. Zamiast czerni wybrałam jednak beż ażeby odrobinę rozświetlić zestaw i nadać mu bardziej kobiecy wygląd, bardziej nadający się na formalne spotkanie.

pozdrawiam,
 Nieuchwytna

Ratunku! Wsadzają mnie w gorset


Dziewczyny! Już niedługo zostanę "wsadzona" w gorset ortopedyczny. Dokładnie wszystko przemyślałam i jestem nawet pozytywnie nastawiona. Mam tylko jedną prośbę - napiszcie coś o tym, jak się ubierać, aby zakryć ten plastik. Myślałam o luźnych koszulkach, koszulach, bluzach... A co ze spodniami? Dam radę chodzić w jeansach? 
Pozdrawiam! 
~Emilia

  

Emilio, godząc się z gorsetem zrobiłaś już wielki krok w przód. Zawsze najtrudniej jest się do pewnych rzeczy przełamać, a później okazuje się, że nie są aż takie tragiczne jakby się mogło wydawać. Wiele osób miało tak np. z aparatem ortodontycznym. Oczywiście nie będę udawać, iż gorset ortopedyczny zostanie najnowszym krzykiem mody i każda dziewczyna będzie marzyła o tym aby go mieć, jednak nie jest też czymś co stanie na drodze twojemu fajnemu wyglądowi.

  
Jeśli chodzi o bluzki uważam, że to dobry pomysł. Nie dość, że zakryją twój nowy nieodłączny dodatek w postaci gorsetu, to jeszcze są ostatnio dosyć modne. Do bluz i bluzek dołączyłabym jeszcze swetry. Najlepsze będą takie troszkę dłuższe, kończące się w połowie pośladków lub nawet trochę niżej. Sprawdzą się też luźniejsze tuniki, które można założyć do legginsów. Może nie jest to zbyt różnorodny wybór krojów, jednak możesz poszaleć z kolorami i biżuterią. Fajne bransoletki czy pierścionki oraz ładnie pomalowane paznokcie odwrócą uwagę od tułowia, a zwrócą na dłonie. To samo dotyczy butów. Im bardziej kolorowe i przykuwające wzrok tym lepiej, no może do czasu. Pamiętaj, że z niczym nie można przesadzić.

Co do spodni to przyznam, że nigdy nie miałam z takim gorsetem bliższego kontaktu i nie wiem jak wygląda sprawa z poruszaniem. Najlepiej będzie jeśli sama spróbujesz jak czujesz się w założonych do niego jeansach, jeśli okaże się, że ciężko się w takim stroju poruszać, poszukaj jeansów na gumkę. Są wygodne jak legginsy, jednak materiałem przypominają jeans z dużą ilością lycry. Spokojnie będziesz mogła nosić je również kiedy już pożegnasz się z gorsetem. Jeśli masz chude i zgrabne nogi, to takie spodnie idealnie je podkreślą i wyglądają naprawdę dobrze. Kupisz je w H&M i New Yorkerze. Sama mam kilka par i jestem z nich naprawdę zadowolona.

 Zwykłe legginsy również powinny się sprawdzić, jednak je ubrałabym raczej do wspomnianej wcześniej tuniki niż bluzy czy koszulki, ponieważ to drugie zestawienie kojarzy się raczej ze strojem do ćwiczeń czy na biwak.

pozdrawiam,
Nieuchwytna

Jak się pozbyć boczków?


Hej. Moim ogromnym problemem są boczki. Walczę z nimi już od dłuższego czasu, ale ciągle nie mogę się ich pozbyć. ;/ Znacie jakieś ćwiczenia/sposoby aby się ich skutecznie pozbyć? Pozdrawiam. ~Demetria

mam pytanko. znaczy prośbkę. :). mam takie "boczki" . normlanie od ramiion, ale gdy skończy się talia są takie odstające "boki". tak jakby jechać prosto wąsko a zaraz tak szeroko. i chciałabym Was się spytaj jak tego się pozbyć? :(. bo wyglada to strasznie. wygląda grubo szeroko itp : ( Jeśli pomożecie to serdecznie dziękuje :*:*. Pozdrawiam. Ewelinka ;) 

  

Moje Kochane!

Ćwiczenia  najlepiej wykonywać 2 razy dziennie, zaraz po wstaniu, i zaraz przed pójściem spać. Wynika to z różnicy wzrostów rano i wieczorem. Wieczorem, jako że dyski kręgosłupa po całodziennym wysiłku się spłaszczają, jesteśmy o 2-3cm niżsi. 

Przed rozpoczęciem ćwiczeń warto wykonać poprawną. Dużą wagę należy przywiązać zwłaszcza do rozciągania mięśni pleców i brzucha. Przydatne są również obroty tułowiem i biodrami.



1. Skłony
Ćwiczenie wykonywać będziemy na 3 sposoby.
a. Skłony ze stania
Stajemy w rozkroku 20-30cm. Mając cały czas wyprostowane nogi wykonujemy skłon w przód, potem kolejno do każdej nogi, a następnie wychylamy się maksymalnie w prawo i w lewo. Te 5 ćwiczeń zliczamy jako 1 powtórzenie.
b. Skłony z siadu z wyprostowanymi nogami
Siadamy na równym podłożu i wyciągamy wyprostowane nogi w przód. Staramy się tak skłonić, aby rękami złapać za stopy a głową dotknąć kolan. Nie uginamy przy tym nóg.
c. Skłony z siadu skrzyżnego
Siadamy na równym podłożu „po turecku”. Ręce uginamy w łokciach i przyciągamy równolegle do tułowia. Przy skłonie staramy się dotknąć ugiętymi łokciami ud, jednak bo ich dotknięciu nie odbijamy się od nich powracając do początkowego ułożenia.

Powtórzenia każdego z podpunktu tego ćwiczenia wykonujemy tyle razy, ile pisze w harmonogramie.

2. Nożyce
Ćwiczenie wykonujemy leżąc na plecach z rękami ułożonymi swobodnie obok ciała. Polega ono na wymachiwaniu nogami podniesionymi na 10-15cm nad ziemią.
Będziemy ćwiczyć 3 rodzaje nożyc
a. Nożyce pionowe
Są niewątpliwie najłatwiejsze. Wymachujemy obiema nogami równocześnie, w górę i w dół, jednak nie dotykamy nimi ziemi. Z tym, że gdy prawa noga idzie w górę, lewa idzie w dół. Powtórzenie ćwiczenia to okres od kiedy jedna noga jest na górze, do powrótu jej na to miejsce.
b. Nożyce poziome.
Wymachujemy obiema nogami równocześnie, w prawo i w lewo, tak, żeby nogi krzyżowały się w kostkach. Gdy jedna noga idzie w lewo, dróga idzie w prawo. Raz jedna noga przy mijaniu się na być na górze, raz na dole. Powtórzenie ćwiczenia to okres od kiedy jedna noga jest po lewej, do powrótu jej na to miejsce.
c. Nożyce okrążane.
Są niewątpliwie najtrudniejsze i trzeba przy nich uważać, żeby nie naderwać sobie mięśni brzucha. Jedna noga jest uniesiona nieruchomo. Drugą okrążamy ją najpierw maksymalnie zaczynając od góry, wracamy do pierwszego ułożenia, a potem okrążamy maksymalnie zaczynając od dołu. Następnie zmieniamy i robimy tak drugą nogą.

Nożyce pionowe i poziomy wykonujemy tyle razy, ile pisze w harmonogramie, okrążane 2 razy mniej każdą nogą.

3. Unoszenie nóg
Leżymy na plecach na ziemi z rękami wzdłuż tułowia i prostymi nogami. Podnosimy obie złączone nogi maksymalnie do góry (tak aby stworzyły z podłożem kąt prosty), przytrzymujemy 3 sekundy i opuszczamy z powrotem na dół.
To ćwiczenie można sobie zdecydowanie utrudnić podnosząc znacznie jego rezultaty.
Otóż kładziemy się na łóżku tak, aby pośladki wraz z całymi nogami wisiały w powietrzu. Łapiemy się obiema rękami jakiś podpórek. Podnosimy nogi maksymalnie do góry i opuszczamy maksymalnie w dół.

4. Przyciąganie nóg do klatki piersiowej
Kładziemy się plecami na podłodze i opieramy się na łokciach. Kolejno przyciągamy najpierw prawą ugiętą w kolanie nogę do klatki, potem lewą i obie na raz. Te 3 ćwiczenia zliczamy jako 1 powtórzenie.

5. Brzuszki skośne.
Jest to ćwiczenie bardzo podobne do standardowych brzuszków.
Kładziemy się na plecach, z wyprostowanymi, bądź delikatnie zgiętymi w kolanach nogami.
Ręce splatamy na karku. Podnosimy się tak, aby prawym łokciem dotknąć podłogi obok lewego kolana, a przy kolejnym powtórzeniu lewym łokciem podłogi przy prawym kolanie.

6. Odchylanie
Ćwiczenie odwrotne do brzuszków. Siadamy na podłodze w siadzie prostym ze skrzyżowanymi, wyprostowany lub delikatnie zgiętymi nogami. Ręce zaplatamy na kark. Odchylamy się maksymalnie do tyłu, jednak tak, aby nie stracić równowagi.

Dodatkowo możesz kręcić hula-hop, robić skręty tułowia, pobawić się z Twisterem. Im więcej różnorodnych ćwiczeń, tym efekt będzie lepszy!
Oczywiście wszyscy wiedzą, że ćwiczenia nie przyniosą efektu jeśli będziemy pałaszować słodycze...
Pozdrawiam, Anitt.
Anitt (18:39)

Trendy 2011

Ja bym prosiła o notkę o trendach modowych jakie będą "obowiązywać" w 2011 roku :). Jeżeli to będzie możliwe oczywiście. Z góry bardzo dziękuję...
~Zapomniana.

  

Kochana!
Specjalnie dla Ciebie przejrzałam najnowsze wydania: Avanti oraz In Style. Poniżej postaram się jak najkrócej streścić wszystkie informacje, które wyniosłam po przeczytaniu i przejrzeniu owych gazet.

● To już kolejny sezon, w którym królują koronki (od tego sezonu łączą się jednak z czerwienią). Udowodniły to między innymi: Michelle Williams (nosząca ognistą sukienkę z rękawek 3/4 od Erdem), Kylie Minogue (która ubrała czarne dzieło spod ołówka Emanuela Ungaro) czy Milla Jovovivch (miała na sobie śnieżno - białą kreację od Emilio Pucci). Poniżej kilka ubrań i dodatków inspirowanych tym trendem.
  
Troll, 89.99 ,-
  
Orsay, 109.90 ,-
  
H&M, 59.90,-
  
H&M, 160.00,-
  
Deichmann, 59.00,-
  
Camaieu, 89.00,-
  
Topshop, 60.00,-
  
Esotiq, 24.90,-
● Jak pewnie zdążyłyście się zorientować - góruje również norweski wzór! W zasadzie nie wiele osób wie, jaka jest jego prawdziwa nazwa. Możliwe również, że czytając to nie wiecie o czym mówię. :> Dla jasności pokażę Wam więc kilka ubrań, które przyjęły go sobie jako must have.
  
H&M, 160.00,-
  
Cubus, 99.00,-
  
Cubus, 149.00,-
  
Cubus, 149.90,-
 
Do kupienia na stronie: 
● Wszelkie pikowania. Pikowane torby, torebki, biżuteria, obuwie, a także odzież. A co ten trend zaczęło? Oczywiście owe pikowane torebki i torby ze sklepów z szyldem 'Chanel'. Poniżej zamieszczam kolejne inspiracje.
  
Topshop, 89.90,-
  

Boot Square, 129.99,-
 
Springfield, 69.90,-
  
Topshop, 195.00,-
● Jeśli chodzi o kolory, to możecie łączyć soczysty fiolet a'la śliwka z każdego rodzaju szarościami. Tolerowane są również pastele, oraz połączenie czerni ze złotem.
● Najgorętszy chyba trend i to dosłownie to powierzchnie pokryte piórkami i futerkiem. Jednak styliści In Style oraz Avanti ostrzegają: Wszystko z umiarem! Inaczej będziemy wyglądać jak... strusie. :>
● Jeśli nie kupiłyście jeszcze 'tej jedynej' kurtki, czy płaszcza oraz odpowiedniego obuwia jest dla Was ratunek! Polecam zakup piaskowego płaszcza, oficerskiej marynarki a na nogi oficerek lub uggów*.
* uggi - typ obuwia. Wiele osób nazywa je po prostu 'butami emu'. Skąd pochodzi ta potoczna nazwa? Od marki emu, która wyprodukowała pierwszą linię tych specyfików.
● Welur w każdej postaci - od sukienek, przez dodatki, po obuwie.
● Futrzane kamizelki. Oferują je m. in. firmy; Zara, New Look, Pull&Bear, Stradivarius, Camaieu oraz Mango. Najtańsze - bo już od 99 zł możecie zdobyć w Stradivarius'ie.
● Dzianinowe sukienki również robią furorę! - Zwłaszcza w połączeniu z wcześniej już przeze mnie wspomnianym - norweskim wzorem.

Przygotowałam również spis najlepszych i najkorzystniejszych promocji:
● S. Oliver; w styczniu sezonowa wyprzedaż, nawet do 70% taniej.
● greenpiont; w styczniu cała kolekcja do 70% taniej.
● Lanoro, kolekcja Barbara; w styczniu cała kolekcja do 30% taniej.
● Li Patie; w styczniu wszystkie gorsety 20% taniej.
● Miss Triumph, kolekcja Miss Party - Star; już od 49 zł.

To chyba na tyle... Myślę, że to powinno wystarczyć, w razie czego - piszcie, postaram się odezwać i pomóc! Do zobaczenia,
Audrey.
Szablon wykonała prudence. z Panda Graphics. Credits: x | x