sobota, 19 lutego 2011

Najlepiej być zawsze sobą!

Mój problem skieruję raczej do Siedmiokropki... Mam prawie 18 lat, chłopaka i raczej żadnej przyjaciółki, jedynie bardzo bliskie koleżanki. Obecnie są wakacje, ludzie szaleją. Jestem raczej spokojna, wolę poleżeć na kocyku w ogrodzie i poczytać lub spotkać się z moim lubym. Boję się tylko, że przez to się nie wyszaleję albo zmarnuję sobie młodość, bo wiele mi jej nie zostało... Moje koleżanki non stop piszą o tym jak świetnie się bawią na koncertach itd. Szczerze mówiąc nie bardzo lubię jakichś wielkich imprez, one mieszkają raczej daleko tak więc balowanie z nimi odpada. W sumie i tak wolę iść na spacer... Mnie to bardziej sprawia przyjemność, ale boję się, że stanę się odludkiem albo że ludzie mogą postrzegać mnie jako 'drętwą'... Może nawet mój chłopak zacznie tak myśleć albo będzie mieć mnie dosyć?? Dodam, że jesteśmy razem ponad 3 lata i nie widzimy świata poza sobą. Podpowiedzcie proszę, co mam myśleć, robić... Nie chcę potem żałować, że swoje 'wolne' lata zmarnowałam. Może dacie pomysł na zrobienie czegoś szalonego i niezapomnianego??? Pozdrawiam i gratuluję pomysłu na bloga ;*

~ Smutna







Kochana!

Imprezowanie, czy chodzenie na koncerty to jedne z popularniejszych zajęć dzisiejszej młodzieży. Jednak każdy człowiek jest inny, tym samym woli inaczej spędzać czas, słuchać innej muzyki, inaczej się ubierać. Czy jednak to, że większość lubi się wyszaleć, znaczy, że musimy podążać za ogółem z obawy, że zostaniemy wykluczeni ze społeczeństwa?

Napisałaś co lubisz robić - chodzić na spacery, spotykać się ze swoim chłopakiem. Z Twojej wypowiedzi zrozumiałam również, że nie przepadasz za chodzeniem na imprezy, czy innymi głośnymi rozrywkami. Można z tego wywnioskować, że jesteś osobą spokojną.Obawiasz się, że zostaniesz wykluczona z towarzystwa, bo nie masz takich zainteresowań, jak inni. Nawet nie wiesz, jak bardzo się mylisz.Musisz cenić siebie za to, jaka jesteś i co lubisz! Nie idź za tłumem, nie o to w życiu chodzi. Najważniejsze jest to, żebyś robiła to co chcesz, to co sprawia Ci przyjemność. Nie musisz się tym samym przejmować, że w życiu się nie wyszalejesz. Na dodatek, to wcale nie jest tak, że Twoja młodość się kończy - każdy ma swój czas, jedni w gimnazjum, inni na studiach, jeszcze inni dopiero na starość robią coś szalonego. Nie ma co się z tym spieszyć, sama odczujesz, kiedy będziesz chciała spróbować czegoś innego. :)

A co do Twojego chłopaka... Jesteś z nim już ponad trzy lata. Myślę, że przez ten czas zdążył Cię poznać już na wylot, wie jaka jesteś i właśnie z taką Tobą chce być. Może właśnie to ceni w Tobie, że nie jesteś jak inne dziewczyny? Na tle wszystkich imprezowiczek wybijasz się swoim spokojem, tym, że nie musisz szaleć, by się dobrze bawić. On doskonale sobie zdaje z tego sprawę, może właśnie dlatego chce być z Tobą? Jesteś wyjątkowa, pamiętaj o tym! 

Moim zdaniem nie powinnaś się przejmować zdaniem ludzi, którzy negatywnie oceniają Twój spokojny styl bycia. Jeśli nie są w stanie zaakceptować tego, jaka jesteś, to nie warto się z nimi zadawać. Ty dobrze bawisz się bez imprez, nie musisz ślepo podążać za tłumem. Ważne jest to, abyś Ty czuła się dobrze! :) Mądrzy ludzie nie nazwą Cię odludkiem, uwierz mi! :)

Na tym kończę dzisiejszą notkę. No i jeszcze apel do Was wszystkich: bądźcie zawsze sobą, bez względu na wszystko

Pozdrawiam :)
Siedmiokropka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon wykonała prudence. z Panda Graphics. Credits: x | x