środa, 30 lipca 2014

Nowy rok szkolny - nowy styl

Hej :)
Trwają wakacje, a ja postanowiłam zmienić swój wygląd, tak, żebym w przyszłym roku szkolnym mogła wszystkich zaskoczyć niezwykłym, ale naturalnym makijażem oraz nową gamą ubrań. I tu właśnie zaczynają się "schody". Chciałabym odświeżyć swoją szafę, ponieważ wcześniej nie dbałam jakoś specjalnie o wygląd, tylko nie wiem od czego zacząć. Mieszkam w małym miasteczku, a do najbliższego większego miasta mam ponad 50 km. W pobliżu mojego miejsca zamieszkania nie ma żadnych galerii handlowym itp. Dlatego właśnie nie wiem gdzie mogę zaopatrzyć się w jakieś stylowe, fajne ubrania. Byłam w paru sklepach, ale nie znalazłam niczego ciekawego. Marzę o rozkloszowanej czarnej spódniczce do stroju galowego (i nie tylko), lub klasycznej sukience, ale niczego takiego nie mogę znaleźć. Nie wiem, co ma robić. Byłabym wdzięczna za każdą radę. Z góry baardzo dziękuję :)



Kochany Anonimie,
absolutnie rozumiem Twój problem. Wiele osób pragnie wrócić po wakacjach w lepszej formie, lepiej wyglądającym i lepiej ubranym, by móc być zaszczycanym zazdrosnymi spojrzeniami kolegów ;).

Zmiana wyglądu nie musi być trudna, i co najważniejsze - nie musi ciągnąć ze sobą ogromnej sumy wydanych pieniędzy. Pojawiło się o tym parę notek na blogach, odeślę Cię do jednej, którą publikowałam niedawno, od niej znajdziesz linki do reszty. Kliknij TUTAJ.

Przejdźmy teraz konkretnie do Twojej osoby. Rozbiłam Twój problem na kilka mniejszych. Zapraszam do czytania ;)

DALEKO DO DUŻEGO MIASTA

Kochana, znam ten problem. Mieszkam w miejscu, gdzie w promieniu 30km znajduje się kilka miast, z wieloma sklepami. Jednakże zazwyczaj cały asortyment jest tak przebrany, że nie ma w czym wybierać. Jednakże istnieje kilka alternatywnych rozwiązań tego problemu:

1. Zaplanuj jeden dzień na zakupy w tym większym mieście. Więcej sklepów = więcej ubrań = mniej przebrany asortyment. Myślę, że z pewnością znajdziesz tam coś, co Ci się spodoba. Jeżeli nie możesz jechać sama, zaproponuj wyjazd koleżankom lub rodzicom.

2. Zakupy przez Internet. Wiele sieciówek posiada swój sklep online. Zamawiając tam, można co nieco oszczędzić ;) Wymiary często są dokładnie podane, dlatego nie musisz martwić się o to, że kupione ubranie będzie leżało źle. Także na allegro swoje produkty wystawia wiele sklepów lub prywatnych osób. Wystarczy dobrze pogrzebać. Mogę jeszcze zaproponować Ci strony typu szafa.pl - można znaleźć tam nowe ubrania za naprawdę niską cenę. Jest to także dobry sposób na pozbycie się starych ubrań. Możesz się wymieniać nimi lub po prostu kupić, opcji jest wiele ;)

3. Second-handy. Jest ich zawsze po kilka, nawet w tych małych miastach. Mimo, że wiele osób twierdzi, że to wstyd - można tam znaleźć prawdziwe cuda za niską cenę. Jeżeli posiadasz zmysł techniczny i dużo pomysłów - to wyjście jest dla Ciebie. Kupione ubrania możesz zawsze przerobić, by stały się naprawdę modne. Wiele inspiracji można znaleźć w Internecie, z dokładną instrukcją z pewnością poradzi sobie nawet osoba, która ma dwie lewe ręce ;) Także plusem "ciucholandów" jest to, że nikt nie będzie miał takich ubrań.

Więcej alternatyw znajdziesz w notce Tanie ubieranie.


WYKONANIE NATURALNEGO MAKIJAŻU

Może i nie jestem specjalistką od tejże dziedziny, ale postaram się coś doradzić ;). Piszesz, że chciałabyś, by Twój makijaż był naturalny. Bardzo dobrze, że tak myślisz, ponieważ, jeżeli nigdy wcześniej się nie malowałaś, nałożenie całej gamy kosmetyków na twarz nie jest dobrym pomysłem. Wykonie make-up'u to umiejętność, jak każda inna. Najlepiej, żebyś poćwiczyła kilka razy nakładanie makijażu. Gdy nabierzesz wprawy, nikt nie zauważy, że jesteś umalowana, a w tym rzecz, nie? ;) Jeżeli nigdy wcześniej nie kupowałaś tego typu kosmetyków, być może któraś z tych notek Ci pomoże : [klik], [klik], [klik]. Wspominałam, że sama się na tym nie znam, dlatego nie będę się rozpisywać. Dodam jedynie, że jeżeli jesteś młoda, to nie polecam nakładania na siebie ciężkiego podkładu. Lepiej wybierz delikatny krem nawilżająco-tonizujący lub BB, a na to punktowo nanieś korektor.
Myślę, że w Internecie jest mnóstwo instrukcji (czy to w formie pisemnej, czy zdjęć, czy filmów), jak wykonać tego typu makijaż, dlatego nie będę się tu po raz kolejny produkować na ten sam temat. Można zawsze wygooglować sobie :)


NOWA GAMA UBRAŃ

Z tego, co piszesz, wnioskuję, że lubisz ubierać się dziewczęco. Jeżeli jednak nie wiesz jeszcze, jak do końca ma wyglądać Twoja nowa szafa - możesz zainspirować się którąś z notek , które pojawiły się na blogu. Szczególną uwagę zwracam tutaj na notkę "Poszukiwania własnego stylu". Dla inspiracji możesz też poprzeglądać magazyny dotyczące mody, strony internetowe na ten temat lub blogi szafiarskie, od których roi się w blogosferze.
Swoje stylizacje warto uzupełnić biżuterią. O jej doborze też nie raz pisałyśmy, także zapraszam do przejrzenia spisu.

UBRANIA, KTÓRE CHCIAŁABYŚ MIEĆ W SZAFIE

Wspominałaś o rozkloszowanej spódniczce do stroju galowego i klasycznej sukience. Specjalnie przeszukałam sklepy, by poszukać kilku takich ubrań. Wybrałam te w przystępnych cenach. Poniżej moje znaleziska ;) Większość ubrań (szczególnie spódniczek) jest dostępna także w innych kolorach.

SPÓDNICZKI
H&M, 59.90zł

H&M, 59.90zł
H&M, 79.90zł
Bershka, 69.90zł
Bershka, 69.90zł
Pull&Bear, 79.90zł
Pull&Bear, 79.90zł
Reserved, 99.99zł
Reserved, 129.99zł
Reserved, 69.99zł
House, 59.99zł
House, 79.99zł
Cropp, 69.90zł
Butik, 79.90zł
Butik, 59.90zł
Butik, 69.90zł
Stradivarius, 79.90zł
Stradivarius, 69.90zł
SUKIENKI

Stradivarius, 129.90zł
Butik, 119.90zł
Butik, 129.90zł
Cropp, 79.90zł
House, 89.99zł
Reserved, 129.99zł
Reserved, 129.99zł
Pull&Bear, 139.90zł
Pull&Bear, 99.90zł
Bershka, 129.00zł
Bershka, 129.00zł
Bershka, 99.90zł
H&M, 129.90zł
H&M, 39.90zł
H&M, 59.90zł
H&M, 149.90zł
H&M, 59.90zł

To by było na tyle ;) Mam nadzieję, że jakoś Ci pomogłam. Życzę powodzenia w zmianie stylu i pozdrawiam.
Heavy

Jak się nie ubierać?


UWAGA: Poniższy tekst może zawierać treści, które mogą dotknąć niektóre osoby, dlatego nie przyjmujemy skarg, ewentualnie możemy zaprosić do dyskusji. Czytasz na własną odpowiedzialność. Tekst, mimo, że może wydawać się, że ma charakter prześmiewczy, nie ma na celu rozśmieszyć czytelnika. Pragniemy jedynie pokazać, czego należy wystrzegać się w ubieraniu.

Każdemu przytrafiają się różnego rodzaju wtopy i wpadki. Jednymi z nich są wtopy ubraniowe, czyli założenie czegoś, co kompletnie nie pasuje do nas, naszej figury lub do sytuacji. Żeby uniknąć plotek 'uprzejmych' ludzi, postanowiłam napisać poradnik dla współczesnej nastolatki. Zapraszam do zapoznania się z jego treścią, by wiedzieć JAK SIĘ NIE UBIERAĆ.


PORADA 1: Noszenie ubrań a'la mama (lub, nie daj Boże, babcia). Po to są młodzieżowe ubrania, by nosić je, będąc w nastoletnim wieku. 15-latka w garsonce nie wygląda dobrze, widziałam na własne oczy i, uwierzcie, nie był to dobry widok. Gdy nosimy tego typu ubrania, robimy z siebie małą-starą.

PORADA 2: Noszenie ubrań a'la młodsza siostra. Rozumiem, mając rok młodszą siostrę spokojnie można wymieniać się ubraniami, ale nastolatka, zwłaszcza starsza nastolatka nie wyglądałaby za dobrze w koszulce Hannah Montana Czyż nie mam racji? Koszulki z Myszką Miki można jeszcze strawić, bo z takich bajek się nie wyrasta, ale nie noszone cały czas ;)


PORADA 3: Noszenie butów na wysokich obcasach, szpilkach, koturnach etc. Takie buty nie są dla nastolatek, a przynajmniej nie dla tych bardzo młodych, bo rozumiem licealistki, które od czasu do czasu obują się w takie buty, lecz dla tych młodych nastolatek takie buty po prostu nie pasują. Pół biedy, gdy czternastolatka potrafi się w takich butach poruszać, ale widok, gdy dziewczyna tylko stoi (nie przemieszcza się) w takich butach i się chwieje we wszystkie strony, rozśmiesza, a widok przewracającej się trzynastolatki w szpilkach już w ogóle doprowadza do łez. W młodym wieku lepiej nosić płaskie buty, w tych wysokich jeszcze się nachodzimy.



PORADA 4:  Noszenie zbyt małych ubrań. Jeżeli nosimy ubrania w rozmiarze M, nie próbujmy się na siłę wbić w S. Koszulki powpinane w fałdki nie wyglądają apetycznie, i choć nikt nie powie tego wprost, to jednak większość się ze mną zgodzi. Tak samo wylewające się ze spodni boczki nie są w dobrym guście (a już w naprawdę niedobrym guście są spodnie biodrówki za małe o rozmiar lub dwa - wtedy wypływające boczki na serio są niesmaczne). Przecież w sklepach mają większe rozmiary, nawet jeżeli nie ma tych jednych, jedynych spodni w naszym rozmiarze, to przecież są inne spodnie i można sobie coś wybrać.


PORADA 5: Noszenie się "na papugę", ewentualnie "na tęczę". Wiadomo, że jest tyle wspaniałych kolorów, ale noszenie ich wszystkich na raz nie jest zbyt dobrym pomysłem. Ostatnio modne jaskrawe barwy są bardzo trudne do łączenia, dlatego lepiej łączyć je z bielą lub czernią. Dopasowanie bowiem dwóch, lub więcej szalonych kolorów podlega pod talent. Nie wszędzie, zresztą, taka pstrokacizna pasuje.


PORADA 6: Robienie się na "sexy" panterkę. Jedna rzecz, dwie w ten wzór w całej szafie - rozumiem, ale nigdy nie zrozumiem dziewczyn, które od stóp do głów ubierają się w ten wzór. Nie jest to ani seksowne, ani pociągające, moi bracia przyznali, że jest to raczej kiczowate.  To samo tyczy się zeberki.



PORADA 7: Lateks. Rzec można, synonim kiczu. Z pewnością na pulchnej dziewczynie lateks nie będzie wyglądał dobrze, dlatego lepiej sobie odpuścić. Zresztą, śmiem twierdzić, że ten materiał nie może wyglądać dobrze.


PORADA 8: Zbyt dużo świecidełek. Mówi się o tym ciągle i wciąż, a jednak niektórzy wychodzą obwieszeni, niczym choinka. Umiar to bardzo ważna rzecz, a w tym przypadku jest szczególnie ważny. Jeżeli zakładasz wielgachny naszyjnik, zrezygnuj z kilkunastu bransoletek i pierścionków. Wtedy naszyjnik będzie prezentował się lepiej.


PORADA 9: Świecące ubrania. Obecnie modne srebrne, złote lub czarne, w dotyku przypominają ceratę. Połączenie ich ze sobą graniczy z cudem. Dla niektórych hit, jednak myślę, że osoba, która chce wyglądać niczym astronauta - z pewnością odnajdzie się w tej modzie.

PORADA 10: Zbyt dużo lub źle wykonany makijaż. Jeżeli nie chcemy robić z siebie plastika to lepiej zrezygnować z ostrego makijażu, na rzecz delikatnego, naturalnego make up'u.


+ 3 MAŁE PORADY:
1) Skarpetki+sandały - mimo, że to znak rozpoznawczy Polaków za granicą (;-)) to na pewno nie jest to ani ładne, ani wygodne. Lepiej unikać.
2) Balerinki+grube skarpetki - ośmiolatce można wybaczyć, ale prawie dorosłej dziewczynie nie za bardzo. Jeżeli zakładasz długie spodnie i pragniesz połączyć je ze skarpetkami, wybierz lepiej cieliste, cienkie (nie wiem, jak je opisać - takie jak cienkie rajstopy).
3) Buty z odkrytymi palcami+rajstopy - absolutny hit wśród niektórych kobiet. Niestety, nie jest to estetyczne. Butów z odkrytymi palcami nie nosi się do rajstop, taka jest prawda. Jeżeli jest za zimno na odkryte buty, załóż zakryte - proste.

To tyle, jeżeli chodzi o mój poradnik. Mam nadzieję, że nikt się nie pogniewa po jego przeczytaniu ;).

Heavy

niedziela, 27 lipca 2014

Mama uważa, że udaję

Hej dziewczyny.
Ja dość boleśnie przeżywam miesiączki, zresztą tak jak moja mama jako nastolatka. Zawsze gdy mnie boli brzuch, chce mi się płakać. Ale moja mama uważa, że udaje i każe mi iść do szkoły lub jej pomagać w różnych pracach domowych. Gdy ona ma okres, leży na łóżku i trzeba jej usługiwać ale kiedy mnie boli to oczywiście nic się nie stało. Już kilka razy w szkole zemdlałam, wymiotowałam, aż wkońcu trafiłam do szpitala. Wtedy się zaczęło, gdy lekarz powiedział mamie żebym poleżala trochę i wypoczeła, mama powiedziała, że to ja się uparłan żeby iść do szkoły i napewno ona mnie przypilnuje i będę odpoczywać. Jednak okazało się inaczej, do szkoły tak czy tak musiałam iść i wtedy zaczęła na mnie krzyczeć, że udaje i kazała za karę sprzątnąć cały dom. Zaczęłam sprzątać i zemdlałam bo dalej nic nie pamiętałam, obudziłam się w szpitalu a przy mnie siedział tata.
Nie jestem na nic chora.
Nie wiem jak zaradzić mamie? Co zrobić żeby choć trochę zrozumiała moje problemy?
Dziękuje za pomoc.
-Delia

Kochana Delio,
współczuję Ci tak mocnych bólów miesiączkowych. Sama nie przechodzę tych kilku dni łagodnie i dobrze wiem jakie to nieprzyjemne. Jeśli chodzi o problem dotyczący Twojej mamy to powiem szczerze, że skoro nie pomogła nawet wizyta w szpitalu to wygląda on bardzo poważnie. Jednak spróbujemy coś zaradzić.

Najpierw pomyśl skąd bierze się nieufność Twojej mamy. Może kiedyś zdarzało Ci się już oszukiwać ją w podobnej sprawie. Wtedy nie ma się co dziwić jej przypuszczeniom, że udajesz. Wtedy najważniejszym krokiem jest przeproszenie za wcześniejsze oszustwa i wytłumaczenie, iż tym razem naprawdę źle się czujesz. Poproś o dzień wolnego, a jutro zrobisz prace domowe i nadrobisz lekcje, które opuściłaś. Jeśli natomiast mama jest nieufna, ponieważ często chodzisz na wagary to musisz z tym skończyć. Kiedy rodzice zobaczą, że regularnie chodzisz do szkoły i nie migasz się od tego z byle powodu, będą bardziej przychylni temu by pozwolić Ci na jeden dzień odpoczynku.

Jeśli jednak nigdy nie zawiodłaś zaufania mamy to sprawa jest jeszcze bardziej skomplikowana. Nie wiadomo bowiem skąd biorą się jej przypuszczenia o oszustwie. Szczególnie, że większość rodziców, nawet jeśli je ma, to po wizycie w szpitalu zrozumiałaby, że córka naprawdę nie jest w stanie normalnie funkcjonować.

Na początek warto porozmawiać z mamą dlaczego zarzuca Ci oszustwa. Powiedz, że jest Ci z tego powodu przykro, gdyż myślałaś, iż darzy Cię zaufaniem. Później posłuchaj co ma do powiedzenia i postaraj się rozwiać jej wszelkie wątpliwości. Spokojnym, ale stanowczym tonem wytłumacz, iż naprawdę nie udajesz, a okres przeżywasz równie ciężko jak ona, więc dlaczego macie być różnie traktowane.

Myślę, że dobrym pomysłem jest rozmowa z babcią lub ciocią. Kimś kto znał Twoją mamę gdy dorastała. Wytłumacz sytuację i podpytaj jak ona przeżywała miesiączki i jakie metody stosowała Twoja babcia. Może wtedy lepiej zrozumiesz postawę mamy. Zdobyte informacje będziesz mogła również wykorzystać w rozmowie z nią. Jeśli okaże się, że babcia postępowała podobnie jak Twoja mama to spytaj czy było jej z tym dobrze, jak się czuła i dlaczego naraża Cię na to samo. Jeśli jednak wszyscy byli wobec niej opiekuńczy to warto o tym przypomnieć i spytać dlaczego ona tak nie robi. Myślę, że jeśli przeprowadzisz tę rozmowę spokojnie i wysuniesz konkretne argumenty powinna przynieść pożądany skutek.

Innym rozwiązaniem jest udanie się razem z mamą do lekarza. Osobiście polecałabym ginekologa, jednak nie jest to konieczne. Najpierw sama z nim porozmawiaj i wytłumacz co się dzieje kiedy masz okres. Później poproś żeby porozmawiał z Twoją mamą i wytłumaczył jej jakie mogą być skutki tego, że się przemęczasz i mdlejesz. Może trochę fachowej wiedzy pomoże jej dostrzec zagrożenie na jakie Cię naraża.

Jest jeszcze jedna opcja, jednak ja polecam użyć tylko w ostateczności. Piszesz tak, iż sądzę, że tata rozumie Twój problem. Dlatego spróbuj zawrzeć z nim sojusz. Jeśli będziesz się czuła naprawdę fatalnie w tajemnicy przed mamą on wypisze Ci usprawiedliwienie. Jednak w takim wypadku musisz szczególnie pamiętać o tym aby dokładnie nadrobić materiał, który opuściłaś. Wtedy tata będzie miał pewność, że się starasz i nie 'wykorzystujesz' go dla zachcianki.

Nie bierz przykładu ze swojej mamy, której trzeba usługiwać. Ważne jest abyś w czasie okresu nie robiła z siebie 'męczennicy'. Wtedy rzeczywiście może to wyglądać bardzo teatralnie i sztucznie. Jeśli coś Cię boli nie oznajmiaj tego całemu światu tylko weź tabletkę i się połóż. Nie dyskutuj z nikim. Jeśli mama zacznie coś mówić odpowiedz, że Cię boli i musisz chwilę odpocząć. Może brzmi to jak obrażanie, jednak stres i niepotrzebna kłótnia tylko spotęgują Twój ból, a mama będzie jeszcze bardziej nerwowa. Nie unikaj lekkich prac domowych, które czujesz, że jesteś w stanie wykonać, nawet jeśli wymagają drobnego wysiłku. Nie spędzaj całego dnia przed telewizorem czy komputerem, ponieważ będzie to wyglądało tak jakbyś po prostu się obijała. Pamiętaj również, że kilka dni opuszczonych każdego miesiąca w szkole to już sporo. Dlatego staraj się zostawać tylko w tym najgorszym dniu lub dwóch. Później po prostu unikaj lekcji wf-u.

Życzę powodzenia i współczuję tych kilku dni w czasie miesiąca,
Nieuchwytna

środa, 23 lipca 2014

Co począć z masywnymi udami oraz wystającym brzuszkiem?

 Kilka miesięcy temu w moim dziale pojawiły się dwa pytania. Jedno dotyczące ubierania się, gdy mamy masywne uda, a drugie - wystającego brzucha. Postanowiłam, że wrzucę je do jednej notki, ponieważ :
- są to dosyć stare pytania i być może ich autorki już rozwiązały problemy
- odpowiedzi nie są bardzo długie.
Także zapraszam.

MASYWNE UDA

Hej dziewczyny xd Mam dość masywne uda i nie wiem, jak je ukryć. Bardzo proszę o radę, jak odwrócić od nich uwagę, co założyć itp. Czy mogłabyś dodatkowo dodać jakieś zdjęcia z inspiracjami, żebym miała się na czymś wzorować? -Serena


Sereno,
Pierwszą rzeczą, którą chcę Ci przekazać to to, że nie ty jedna masz kompleksy na punkcie swoich ud. Wiele dziewczyn je ma, ja także. Jednakże... Krągłe uda są bardzo kobiece, a także (tu element zaskoczenia!) podobają się chłopcom bardziej, niż te chudziutkie i nieumięśnione.
Drugą rzeczą, wartą przekazania, jest fakt, że KAŻDY oprócz mankamentów urody, ma także jakieś zalety. Myślę, że ty też. Wyszukaj je i postaraj się zawsze je eksponować. Wtedy najlepiej odwrócisz uwagę od miejsca kompleksów, czyli w twoim przypadku - ud.

Przejdźmy teraz do reguł, którymi powinnaś się kierować przy wyborze stylizacji.

Po pierwsze: Wiele osób twierdzi, że mając masywne uda nie powinno się nosić legginsów i opinających spodni np. rurek. Masz dwie opcje : albo posłuchać takich osób, albo to zignorować. Ja osobiście wybrałam drugą opcję. Jeżeli nie wstydzisz się założyć spodni, które opinają uda - śmiało możesz je nosić. Jednakże powinnaś zakładać do nich dłuższą górę np. wybierając rurki połącz je z oversizowym T-shirtem, a zakładając legginsy - na górę załóż tunikę.

Site models na tym zdjęciu nie ma bardzo chudych nóg, a mimo to wygląda w legginsach i dłuższej bluzce dobrze.

Po drugie: Jeżeli wolisz jednak luźniejsze spodnie - wybierz dżinsy o prostej nogawce. Z pewnością będziesz wyglądać w nich dobrze. Wybierając dżinsy, weź te jednolite, najlepiej w ciemnym kolorze.   Oprócz tego śmiało możesz założyć alladynki, które bardzo dobrze ukrywają masywne uda. Obecnie bardzo modne są tego typu spodnie w różne wzory - azteckie, kwiaty, kropki.

UWAGA : Mając masywne uda zrezygnuj ze spodni 3/4 i 7/8 - nie będą wyglądać one dobrze.

Po trzecie: Jeżeli lubisz chodzić w sukienkach lub spódniczkach - dobrym wyborem będą takie, które sięgają do kolan lub za kolano. Na pewno rozkloszowane będą wyglądać na Tobie świetnie. Możesz je połączyć z wysokimi szpilkami lub koturnami, które wydłużą nogę. Jednakże nie musisz przez to rezygnować z ołówkowych spódniczek - pamiętaj tylko, by nie przylegały one za bardzo i łącz je z wyższymi butami.


Po czwarte : Dobrym patentem będzie sukienka lub spódniczka maxi. Przecież nic tak skutecznie nie ukryje ud, jak długa spódniczka. Dodatkowo będziesz modna! :)


Po piąte: Swoją nogę wydłużysz, gdy założysz buty na obcasie, szpilce, koturnie etc.. Tym samym, odwrócisz uwagę od ud, a przykujesz zgrabną nogą.


Po szóste: Bielizna wyszczuplająca i rajstopy z dużą ilością lycry będą Twoim sprzymierzeńcem, gdy odsłaniasz nogi.

Po siódme: Pamiętaj, żeby podkreślać inne atuty swojej urody. :)



WYSTAJĄCY BRZUCH

Baardzo proszę o notkę dla osób o wystającym brzuchu : ((
Anka
Droga Anko,
przy Twoim problemie masz teoretycznie trzy wyjścia, ale zakładam, że skoro zgłaszasz się z problemem, jedno z nich (mianowicie noszenie tego, co do tej pory i nie przejmowanie się wyglądem) możemy odrzucić ;).
Pierwsze (trudniejsze): zacząć ćwiczyć i pozbyć się wystającego brzucha. Jest lato, co sprzyja ćwiczeniom i pracy nad własnym ciałem, przecież właśnie w tej porze roku chodzimy na plażę i pokazujemy swoje ciało. Wiem, że ćwiczenia brzmią przerażająco, zwłaszcza dla osób, które nie przepadają za nimi. Jednakże - mięśnie brzucha można ćwiczyć codziennie, wystarczy, że poświęcisz 8-10 minut każdego dnia na ćwiczenia, a efekty zobaczysz już po tygodniu lub dwóch. Jeżeli ta opcja Cię zaciekawiła, a nie bardzo wiesz, jak zacząć ćwiczyć i przede wszystkim - co ćwiczyć, zgłoś się do mnie. Co nieco na ten temat wiem. 
Drugie (łatwiejsze): ukrywać brzuch pod luźniejszymi ubraniami. Jednakże nie każdy lubi oversizowe ubrania i nie każdemu to pasuje. Nie wiem, jak wyglądasz, ale jeżeli dobrze czujesz się w większych ubraniach to myślę, że rozwiążesz problem, zakładając właśnie luźniejsze rzeczy. Aktualnie panuje moda na oversizowe T-shirty i bluzki, więc z pewnością znajdziesz coś dla siebie.

Pozdrawiam, 
Heavy
Szablon wykonała prudence. z Panda Graphics. Credits: x | x