wtorek, 9 kwietnia 2013

Boję się związku.

Hej dziewczyny ;)
Czytam tego bloga od dawna i podoba mi się to, jak podchodzicie do problemów innych. Postanowiłam również poprosić o pomoc. Nie wiem jak dokładnie nazwać mój problem więc po prostu go opiszę. Kiedy poznaję jakiegoś chłopaka, wszystko jest dobrze dopóki jest to zwykła, luźna znajomość. W pewnym momencie on zaczyna dawać mi do zrozumienia, że chciałby czegoś więcej i tu zaczynają się schody. Jeszcze gorzej jest, jeśli mi zaczyna na kimś zależeć. Wtedy włącza się we mnie jakaś blokada, która nie pozwala mi się zaangażować nawet, jeśli bardzo tego chcę. Przez to już kilka razy straciłam szansę na związek. Zawsze kończy się na tym, że robię chłopakowi nadzieję, a później go odrzucam. Na początku nie zwracałam na to uwagi, myślałam, że to chwilowe, ale to zaczyna się robić coraz bardziej uciążliwe. Szczególnie teraz, kiedy poznałam wspaniałego chłopaka i bardzo bym chciała, żeby nam się udało. Jednak nie potrafię się przemóc, po prostu się boję. Nie wiem już, co mam robić, dlatego błagam pomóżcie.
Ola

 

Droga Olu,
To co prawda wchodzi bardziej w sferę psychologii, ale postaram się odpowiedzieć. Już na początku powinnaś się zastanowić czego tak właściwie się boisz. Czy jest to lęk przed zranieniem? Czym może lęk przed tym, ze ty zranisz? A może obawiasz się stracić swoją niezależność? W każdym z tych wypadków jest inny sposób poradzenia sobie z lękiem.
Ogólnie jest tak, że najczęściej boimy się zranienia. Często dziewczyny kiedyś zostały zranione i teraz boją się, że ktoś znów może je skrzywdzić. To dość typowa obawa i o niej często już pisałyśmy (np. http://nasze-babskie-sprawy.blogspot.com/2012/03/przez-byego-chopaka-boje-sie-ze-inny.html). Choć czasami zdarza się również, że słyszałyśmy od jakieś naszej koleżanki, jak ona została zraniona albo widziałyśmy taką sytuację w filmie, czy książce. W takich sytuacjach również działają metody podane w tamtym poście.
Ty nie pisałaś nic o poprzednich związkach, więc wnioskuję, że po prostu ich nie było, dlatego rozważę dokładniej pozostałe 2 wersje. Są to lęki, które towarzyszą nam przed pierwszym związkiem, kiedy nie wiemy jeszcze jak to wygląda. To właśnie wtedy boimy się utraty niezależności lub faktu, że my możemy zranić. Ta druga sytuacja dotyczy raczej dziewczyn, które mają o sobie nie najlepsze mniemanie. Uważają one, że lepiej będzie, gdy nie będą nikogo narażać na swoje towarzystwo i dlatego się od ludzi odsuwają. Często sobie (BŁĘDNIE!) wtedy wmawiają, że to dla dobra tej drugiej osoby. Pamiętajmy jednak, że jeśli kogoś kochamy, to się nawet podświadomie zmieniamy. Dla osoby kochanej potrafimy być o wiele przyjemniejsi niż dla otoczenia. W dodatku warto pamiętać, że ta druga osoba się w nas zakochała i ją nie obchodzi jakie jesteśmy, bo on nas kocha i z wadami, i z zaletami.
Jest też obawa przed utratą niezależności. Boimy się, że nie będziemy już mogły swobodnie rozmawiać z innymi chłopcami, bo jeszcze zrobimy coś, co może zostać odebrane jako flirt i nasz chłopak będzie zazdrosny lub po prostu będzie mu przykro. Jeśli boisz się, że nie będziesz umiała być wierną, to polecam przeczytanie tej notki: http://nasze-babskie-sprawy.blogspot.com/2011/06/jak-byc-wierna.html To tylko taki przykład, bo tak naprawdę każda z nas boi się czegoś innego. Pamiętajmy jednak też o pozytywach bycia w związku. Osobiście myślę, że pozytywy znacznie przewyższają jakieś negatywy.
Jest jeszcze taka obawa, że boimy się, że nie będziemy wiedziały jak postępować. Wtedy radzę pamiętać, że tego nikt nie wie i to przychodzi naturalnie. Jeśli ci to pomoże, możesz powiedzieć chłopakowi, który chce z tobą być, o swoich obawach. Najprawdopodobniej okaże wsparcie. Decyzja o rozpoczęciu związku zawsze jest decyzją, której się boimy, ale pamiętajmy, że warto ryzykować! Kto nie ryzykuje, ten traci!
Sporo z tego co już napisałam, ale też trochę nowych rzeczy i możliwe, że ładniej ujętych jest tutaj- http://magazyntuiteraz.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=205:boj-si-zwizkow&catid=44:ja-i-ludzie&Itemid=95. Polecam do przeczytania. ;)
Pozdrawiam,
Cocalotte.

2 komentarze:

  1. Mam DOKŁADNIE ten sam problem :< to jest nawet cholernie uciążliwe. Nie widzę przeciwwskazań w chwilowym flircie, ale na dłuższą metę staję się nieszczęśliwa na samą myśl o związku.

    OdpowiedzUsuń
  2. świetny post, myślę, że wiele dziewczyn może mieć ten problem, nie widzi nic złego w podrywie i spędzaniu czasu razem, ale gdy zaczyna być poważnie odczuwa lęk przed byciem z tą osobą i zaczyna się od niej odsuwać, a potem często tego żałuje, dlatego według mnie najlepiej powiedzieć o tym danemu chłopakowi i jeśli to będzie naprawdę ten właściwy to powinien to zrozumieć i wesprzeć

    OdpowiedzUsuń

Szablon wykonała prudence. z Panda Graphics. Credits: x | x