poniedziałek, 18 listopada 2013

Kolega w mojej obecności zachowuje się poważnie

Mam nadzieję, że jest to właściwa kategoria, bo choć problem dotyczy chłopaka, to myślę, że naszą relację można by podporządkować pod przyjaźń. Czuję się trochę głupio i dziecinnie i nie wiem czy to co zaraz napiszę będzie miało większy sens, ale po kolei...
Jako, że od września uczęszczam do 1 liceum, toteż mam nową klasę. Przypadkiem złożyło się, że trafiłam do tej samej klasy co mój (wtedy) znajomy z widzenia. Jest to taka pogodna dusza, wszędzie go pełno i wgl. Ja z kolei jestem bardziej flegmatyczna, spokojniejsza, mniej rozrywkowa... Jednak bardzo lubiłam spędzać z nim czas, bo zawsze potem dostawałam kopa pozytywnej energii, do tego gratis wliczana była świetna zabawa. Tyle, że odkąd jestem z nim w jednej klasie, to zdarzyło nam się spędzić trochę czasu tylko w 4 oczy. I wtedy zachowuje się on zupełnie inaczej. Jest dużo spokojniejszy, bardziej zamyślony. Porusza dużo poważniejsze tematy. Zastanawiam się co mogę rozpatrywać w tej zmianie. Łączą nas wspólni znajomi, poglądy i zainteresowania. Toteż może jest to wyraz okazanego zainteresowania? Z drugiej strony boję się, że według niego nie można się ze mną wygłupiać i nie pozostaje nic innego niż takie poważne pytania.
Nie jestem przekonana co do tego czy po tym komentarzu możesz udzielić odpowiedź na to pytanie, ale gdzie twoim zdaniem może zmierzać ta relacja? ~Amish


Droga Amish!

  Zastanawiałam się czy nie wystarczy odpowiedzieć Ci w komentarzu, ale zauważyłam, że chyba nie ma takiego podobnego postu do Twojego problemu, a przynajmniej nie tak bardzo albo coś przeoczyłam.
  Muszę przyznać, że troszkę zgubiłam się w Twojej wypowiedzi, ale chyba już odnalazłam. Streszczając krótko: chłopak jest przyjazny, wesoły, rozrywkowy, ale tylko, jeżeli jest w grupie? Kiedy jesteście sam na sam, to jest spokojny cichy... Rozwiązań jest kilka.
  Nie wiem jak bardzo kolegujesz się z tym chłopakiem, bo mówisz, że czasem uda się Wam spędzić parę chwil razem, dlatego mam problem z określeniem Waszych relacji. W każdym razie rozpatrzmy to jako, że Twój kolega uważa Cię za dobrą koleżankę. Być może on tylko udaje, że jest taki rozrywkowy, aby inni go lubili? Może czasem potrzebuje posiedzieć, spokojnie pogadać na takie poważniejsze rozmowy. Jeżeli ktoś darzy kogoś sympatią, to zazwyczaj nie musi przed nim ukrywać, jaki jest naprawdę. Taki wręcz podpunkt do tego, to, to że skoro widzi jaka jesteś to może chce się po prostu podpasować do Twojego charakteru? Jedni lubią takich wesołych, inni bardziej spokojniejszych.
  Niestety Twoja obawa również może okazać się prawdziwa. Chłopak może uważać po prostu, że nie lubisz, aby ktoś szalał, był pełen energii itd. Być może nie czuje się jeszcze tak dobrze w Twoim towarzystwie.

Ale nikt nie mówił, że nie można temu zaradzić:

 W pierwszym wypadku chyba powinnaś się czuć nawet wyjątkowa, jeżeli to prawda, co piszę. Widocznie możesz być człowiekiem przy którym czuję się swojo. Nie musi nic ukrywać. W drugim wypadku po prostu, jeżeli Ci zależy, to nawiąż z chłopakiem większe relacje; częściej z nim rozmawiaj. Jeżeli lubisz, kiedy się wygłupia, to może zachęć go do tego? Raczej nie słowami, a czynem. Możesz szturchnąć go w bok, kiedy zrobi się tak za bardzo poważny. Powiedzieć jakąś śmieszną historyjkę z Twojego życia czy też dobry dowcip lub po prostu trochę się powygłupiać ;).
  Ostatnim rozwiązaniem jest rozmowa. Po prostu zapytaj go, czemu tak się zachowuje. Nie wiem też jak bardzo te rozmowy są poważne. Gdy są bardziej prywatne, to widocznie Ci uważa, jednak kiedy mniej, to chyba nie zna Cię po prostu tak dobrze. Mam jednak wrażenie, że jeżeli słabo go znasz, to on po prostu jeszcze nie zżył się z Tobą, dlatego tak się zachowuje. Jeżeli Ty też tak uważasz, to nie skorzystaj z opcji rozmowy, bo chłopak pewnie nie bardzo będzie wiedział, co ma Ci odpowiedzieć.

 Nie wiem do końca czy Ci pomogłam, więc bardzo by mi zależało na jakimś komentarzu od Ciebie, aby wiedzieć czy o to Ci chodziło. Jeżeli nie, to spróbuję pomóc inaczej ;)

Pozdrawiam, Olka

4 komentarze:

  1. Dziękuję za odpowiedź. Bałam się właśnie że za bardzo zagmatwałam sprawę...
    Często musimy czekać razem na zajęcia dodatkowe i wtedy zazwyczaj pojawiają się okazję do rozmów.
    Ogólnie to to nie jest tak, że siedzimy przez ten czas z grobowymi minami. Co jakiś czas któreś z nas wtrąca coś zabawnego. Tyle, że chodzi mi o to, że mój kolega (powiedzmy, że A.- bd łatwiej) jest jakby bardziej zamyślony. Porusza, hm... bardziej filozoficzne tematy. Rozmawiamy też (jak dla mnie) o bardziej prywatnych sprawach. Np. o naszych marzeniach, pomysłach na przyszłość, przekonaniach... Sama nie wiem co powinnam sobie myśleć. To głupie, ale moje myśli bardzo często krążą wokół jego osoby. To chyba pasuje już pod inną kategorię, ale zastanawiam się również dlaczego mnie do niego ciągnie. Nie umiem sobie odpowiedzieć czy to ze względu na to, że bez wątpienia jest wartościową osobą, która wnosi coś do mojego życia czy może jestem zauroczona.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skoro porusza takie tematy, to myślę, że naprawdę traktuje Cię jako osobę, z którą można pogadać o czymś więcej niż tylko o głupotach ;), skoro potrafi żartować, to nie ma problemu ;p. Przynajmniej tak mi się wydaję. Co do stron zauroczenia, to faktycznie nie mój dział ;p

      Usuń
    2. A to już wtedy jest mój dział. ;)
      Dlaczego cię do niego ciągnie, nie umiem wytłumaczyć, bo nie znam twoich upodobań, ale na zauroczeniach i tym podobnych śmiem twierdzić, że trochę się znam. Jeśli cały czas o kimś myślisz, to jest prawdopodobne, że się zauroczyłaś, ale nie od razu pewne. Zapytaj więc samą siebie, co uważasz o tym chłopaku. Jeśli w twojej odpowiedzi będą w sumie same zalety, jeśli stwierdzisz, że chłopak jest nie tylko super z charakteru, ale również z wyglądu i jeśli stwierdzisz, że odczuwasz chęć częstszego przebywania z nim, to tak, jesteś zauroczona, jak nie w ogóle zakochana. Ale o zakochaniu mówimy już po pewnym czasie znajomości, dlatego tutaj uznajmy, że to zauroczenie. Poza tym wydaje mi się, że jeśli nie tylko rozmawiacie ze sobą poważnie, ale też czasami się śmiejecie, to jest to bardzo dobra relacja i ja bym ją rozwijała, ale oczywiście do niczego cię nie zmuszam. Myślę jednak, że to, co poradziła ci Olka (szturchania, historyjki, dowcipy) jest dobrym rozwiązaniem. A jeśli chcesz zapytać o coś więcej, to zapraszam do mojego działu. ;)

      Usuń
    3. Bardzo Wam dziękuję za odpowiedzi :)
      Oj, obawiam się teraz, że tracę dla niego głowę, bo ciężko mi znaleźć jakiekolwiek jego wady. Hm, zobaczymy co z tego wyniknie...

      Usuń

Szablon wykonała prudence. z Panda Graphics. Credits: x | x