poniedziałek, 28 lutego 2011

Aparat stały nie jest taki straszny!

Witajcie dziewczyny ! :)
Jutro idę na pierwszą wizytę u ortodonty, który ma mi robić jakieś odciski na zębach i RTG, ale kompletnie nie wiem o co chodzi. Możecie mi powiedzieć na czym polega taka wizyta? Później będę miała kolejną wizytę, gdzie będzie ustalony plan leczenia (czy trzeba coś wyrywać itp.) A później już zakładanie aparatu na stałe! No i mam pytanie, jak wygląda, ile trwa, czy boli takie zakładanie i czy to jakoś uwypukla buzię?? Słyszałam, że nie można jeść czekolady, czy to prawda?? najlepiej napiszcie wszystko , co dotyczy aparatów :). Czekam na porady . :>
Natalia

Natek

 

Droga Natalio!
Przejęłam to pytanie, gdyż mogę na nie odpowiedzieć jako osoba dość mocno poinformowana, gdyż sama od 2 lat jestem posiadaczką aparatu stałego. Przepraszam najmocniej, że nie zdążyłam odpowiedzieć przed twoją wizytą, ale żywię nadzieję, że wszystko co napiszę poniżej, mimo wszystko okaże się pomocne.  Początek mojej odpowiedzi będzie skierowany już do potencjalnych posiadaczek aparatu, gdyż owe "odciski" i RTG, miałaś już zrobione :)

1. WYCISKI, a nie ODCISKI - to pierwsza i podstawowa różnica :) Polegają one na pobraniu odcisku ułożenia zębów oraz zgryzu. "Zabieg" jest całkowicie bezbolesny. Lekarz ortodonta rozgrzewa wałeczki wosku stomatologicznego i umieszcza je w odpowiednich miejscach zgryzu zębów. Poprzez zaciśnięcie ich, powstaje odcisk w masie, która po ostudzeniu i zesztywnieniu posłuży jako baza do stworzenia gipsowego modelu, dzięki któremu w czasie leczenia będzie można kontrolować zmiany w uzębieniu.

 
[wygląda to tak i w trakcie leczenia często potrzeba
robić kilka wycisków. Ja obecnie mam za sobą już trzy]
2. RTG - badanie rentgenowskie, zdjęcie wykonane przy pomocy promieni rentgena.
Pozwala na otrzymanie obrazu całego uzębienia, również z zębami, które znajdują się jeszcze w dziąśle oraz układ korzeni. To badanie jest również bezbolesne. Takie zdjęcie jest bardzo dużym ułatwieniem w czasie leczenia ortodontycznego, gdyż lekarz jest w stanie przewidzieć możliwe scenariusze układu zębów, w trakcie wywierania na nie nacisku.
 
[jak widać, na zdjęciu przedstawiona jest cała jama
ustna]

3. Wyrywanie zębów - jest to sprawa indywidualna i często niestety konieczna. Zależy od stopnia zaawansowania wady oraz wieku, w którym leczenie zostało rozpoczęte. Na dzień dzisiejszy, do aparatu stałego, musiałam mieć usunięte 6 zębów, w tym wczoraj, dwa chirurgicznie, ale mam dwie znajome, z czego jedna miała usuwane tylko 4, a druga wcale.
Jeżeli szczęka jest zbyt mała, a zęby są zbyt duże, bardzo często trzeba niektóre usunąć, by nie wyszły z linii dziąseł, np. na podniebienie (załączam zdjęcie, jednak nie jest ono zbyt przyjemne, zatem linkuję - TUTAJ )  oraz, by nie nachodziły na siebie. Jeżeli sytuacja jest taka, że aparat ma zwęzić pewne szpary w uzębieniu, bardzo możliwe, że obędzie się bez wyrywania :)
4. Zakładanie aparatu - będę posiłkować się własnym doświadczeniem, zatem zakładaniem zamków światłoutwardzalnych. Na czym to polega? Otóż, na zęby trzonowe miałam założone pierścienie, które zostały przyklejone klejem, po dociśnięciu, klinowały się wokół zęba. One były bazą wypadową dla "druta", na którym opierały się zamki. Cały czas piszę o "zamkach", ale czym one właściwie są? Już wyjaśniam - to małe klamry, które zostają przyklejone na powierzchni zęba, czasami w różnych miejscach, by wywrzeć odpowiedni nacisk. Moje były przytwierdzane klejem - posmarowane, umieszczone na zębie i utwardzone lampą stomatologiczną - jeżeli kiedykolwiek miałyście robioną plombę światłoutwardzalną, wiecie jak ona wygląda. Takie przyklejanie zamków jest całkowicie bezbolesne!
Końcowy etap zakładania aparatu, to połączenie klamer "drutem", który w trakcie leczenia zmienia swoją grubość i długość. To właśnie jego zadaniem jest wywierania nacisku na zęby, zamki są przesuwne. Czasami leczenie zostaje wspomagane różnego rodzaju drucikami i gumkami pomocniczymi, ale jest to sprawa bardzo indywidualna, a moja wiedza nie jest tak rozległa, by podać wszystkie opcje i możliwości...
Posiłkując się niektórymi, zasłyszanymi informacjami, mogę powiedzieć, że istnieje coś takiego, jak aparat zakładany na wewnętrzną część zęba, jednak higiena jamy ustnej jest wtedy bardzo problematyczna. Istnieje również aparat porcelanowy i całkowicie biały, który rzekomo ma się nie odróżniać od koloru zęba i być widocznym dopiero po przyjrzeniu. Brzmi to bardzo pięknie, jednak w praktyce jest nieco inaczej - mianowicie, aparat biały z czasem... żółknie! Mam potwierdzony przykład na mojej znajomej. I niestety trudno coś z tym zrobić, bo wymagałoby to zdejmowania całości i zakładania nowego :) Zatem nie wiem, czy warto łasić się na takie luksusy. Inna rzecz, już typowo ekstrawagancja, to aparaty świecące w ciemności i ultrafioletowe, jednak takie bajery, to już naprawdę droga impreza (a warto pamiętać, że założenie aparatu tradycyjnego na jeden łuk zębowy to koszt około 2 tys. zł)
 
[1. To jest właśnie zamek ortodontyczny
2. Kolorowa gumeczka, która czasami jest elementem koniecznym,
a czasami zakładana jest tylko dla ładnego wyglądu, na prośbę leczonego :)
2. Drut ortodontyczny]
5. Kwestia wizualna - Pierwsze dni z aparatem są trudne, śluzówka policzka i warg muszą się przyzwyczaić do ciała obcego w jamie ustnej, dlatego często zdarzają się nieprzyjemne obtarcia. Pomaga płukanie rumiankiem, lub smarowanie żelem stosowanym do
likwidowania obtarć protetycznych (spowodowanych noszeniem protezy)
Aparat wbrew pozorom nie uwypukla buzi. Wygląda to całkiem normalnie i to już nasza sprawa, by pogodzić się z początkowo dziwnym odczuciem. Niektórzy twierdzą, że druty i zamki są fajnym dodatkiem i zapominają, że to przecież narzędzie ortodontyczne. Dodatkowo, kolorowe zamki dodają podobnież uroku :)
6. Czas leczenia - kwestia wady, niestety! Mnie stuka już drugi rok i możliwe, że stracę tą "ozdobę" zimą :) Ale są przypadki noszenia aparatu przez 4 do 6 lat (i więcej!)
7. Przebieg leczenia - tutaj zaczynają się schody, gdyż pierwszy raz pojawia się ten znienawidzony ból. Występuje najczęściej tuż po wizycie u lekarza ortodonty i może trwać kilka dni. Następuje to po "ściągnięciu" drutu lub wymianie. Urządzenie wywiera wtedy większe parcie na zęby, które jest nieprzyjemne i istotnie może wywoływać ból. Jedzenie wtedy też bywa trudniejsze, jednak ja zawsze staram się załatwiać sprawę zupami, budyniem i jogurtami :)
Po dwóch, trzech dniach, mija, gdyż zęby przyzwyczają się do nowej sytuacji.
8. Zakazy i nakazy - sprawa bardzo dyskusyjna :) Napiszę zatem, czego jeść nie wolno i czego należy unikać, które zakazy już ominęłam oraz zasady, których pilnie przestrzegam...
a) należy pożegnać się z Marsami, Snicersami, Twixami i resztą batoników z ciągnącym się karmelem. To samo dotyczy krówek i mordoklejek - owy karmel plącze się dookoła zamków, a w najgorszym wypadku, gdy następuje krótkotrwały szczękościsk (za sprawą mordoklejki), mogą spaść zamki. Dlatego osobiście pożegnałam krówki i ciągnące się cukierki. Bo batonika z karmelem czasami sięgnę, jednak naprawdę wtedy uważam.
b) guma do żucia - plącze się dookoła zamków i "wywiera niekorzystny wpływ na pracę aparatu". Jednak tutaj z czystym sumieniem przyznam, że jestem złym pacjentem i już po 3 miesiącach nauczyłam się rzuć gumę, by nie plątała się w aparacie... Jedyne, czego nie robię, to balony - bo te, gdy pękną, za mocno oblepiają zamki i drut :)
c) twarde cukierki, które rozgryzamy - już w ten sposób odkleiłam sobie 3 zamki... Należy ich unikać, gdyż wystarczy, że się obsuną z powierzchni żującej zęba i w czasie zagryzania zachowają się jak swoistego rodzaju dźwignia, podważająca zamek.
d) częste mycie zębów - to prawda, gdyż już po paru miesiącach powstaje ciemny kamień nazębny. Usunąć go można tylko poprzez stomatologiczne piaskowanie. Niestety nie jest to do końca nasza wina, gdyż szczoteczka nie zmieści się z przeróżne zakamarki. Pomaga wtedy płukanie i używanie cieniutkich szczoteczek do przestrzeni międzyzębowej (do zakupu w gabinecie ortodontycznym)
e) kontrolowanie aparatu po posiłku - jedzenie niestety lubi się klinować pomiędzy drutem i zamkami. Warto wtedy sprawdzić, czy kończąc jedzenie pizzy, nie wisi nam na drutach mnóstwo sera, albo nie zalega gdzieś szpinak. Tak samo z makaronem, nie wygląda to zbyt estetycznie...

I to by było na tyle :) Aparat nie jest taki straszny, jak go malują. Sama się bałam, a teraz przeszłam z nim do porządku dziennego. Często bywa męczący, ale da się z nim żyć!
Nie bójcie się, bo warto czasami trochę się pomęczyć, by mieć potem piękny i zdrowy uśmiech!
Natalio, życzę powodzenia z oswajaniem się w nowej sytuacji, a wam dziewczyny, byście nie bały się ortodonty i gabinetu stomatologicznego. Wbrew pozorom, oni naprawdę chcą nam pomóc :)

sobota, 26 lutego 2011

Sposoby na wzrost paznokci

Witam i pozdrawiam całą załogo NBS.Piszę wsprawie paznokcji...Chciała bym zapuścic. Już zaczełam, ale one straszewolno rosną. Czy mogli byście mi poradzic jakieś odzywiki, maseczki napażnokcie, peparaty. I wszysto co moze pzyspieszyć porost paznokci. Zgóry dziękuje.

~ Sylwia

 

Droga Sylwio!

Wzrost paznokcia można przyspieszyć nie tylko odpowiednimi odżywkami, ale również dietą. Może ten drugi sposób nie jest błyskawiczny, ale na pewno poprawi kondycję paznokci.

Polecane odżywki stymulujące wzrost paznokci:
Chodzi tu także o wzmocnienie Twoich paznokci. Niektóre odżywki mają jednak zastosowanie bezpośrednio stymulujące wzrost.

  
- Lovely, Serum wzmacniające z wapniem i wit. C

-
Sally Hansen 3030 Złota Odżywka pobudzająca wzrost paznokci - 30% w 5 dni

-
Sally Hansen S.H. pielęgnacja paznokci
Natural Nail Growth Activator Preparat pobudzający wzrost paznokc
i

- Odżywka Sally Hansen, Maximum Growth.


- Avon, Nail Experts, Odżywka stymulująca wzrost paznokcia

Dieta:
Wzbogać dietę o białko, sole mineralne i witaminę D. Stan paznokci poprawią: żelazo, magnez i wapń, witaminy z gruby B, zwłaszcza B5 (żółtka jaj, produkty zbożowe, rośliny strączkowe, drożdże, ryby, ziemniaki i wątróbka). Miedź nawilży płytki paznokci (orzechy, suszone owoce).

Pozdrawiam!
Megu;)

Makijaż dla niebieskookiej

hej, mam prośbę abyście poradziły mi jaki mam wybrać makijaż (głównie oczu)na mój bal gimnazjalny,w miarę prosty żebym dała radę go sama zrobić.. Mamczarną sukienkę. Jestem ciemną blondynką, z niebiesko-szarymi oczami, niezbytdużymi. Myślę że podałam najważniejsze informacje. Proszę o pomoc gdyż sama niemam pomysłu. 


~Zamyślona
 
Droga Zamyślona!

Na bal gimnazjalny odpowiedni będzie makijaż delikatny, który nie tylko podkreśli Twoją urodę, ale sprawi, że będziesz czuła się w nim dobrze. Zacznij od nałożenia podkładu na oczyszczoną i nawilżoną twarz. Aby Twój makijaż utrzymał się przez cały bal lekko przypudruj całą twarz. Jeśli chcesz nadać cerze zdrowy i lśniący wygląd nałóż na policzki róż rozświetlający. Proponuję Ci bardzo dobry róż w odcieniu nr 01 Ingrid Celebration Pearl którego cena waha się w granicach od 12-16 zł.
 
A teraz przejdźmy do makijażu oczu. Ponieważ jesteś blondynką o niebieskich oczach, a sukienka jest czarna to możesz wybrać spośród wielu kolorów, które pasują do Twojego typu urody. Ja proponuję Ci fiolety, złoto, brązy, popiele a nawet różowy.  Abyś sama mogła wykonać ten makijaż przybliżę ci pewną rewelacyjną technikę, która zawsze się sprawdza. Wybierz 3 kolory z danej tonacji kolorystycznej od najjaśniejszego po średni odcień aż do najciemniejszego. Najjaśniejszy cień nałóż na całą ruchomą powiekę. Następnie pośredni cień nałóż od połowy powieki, a najciemniejszy w zewnętrznym kąciku. teraz wszystkie kolory delikatnie rozetrzyj, aby otrzymać piękny efekt przejścia. Kto powiedział, że nie możesz wybrać kilku różnych kolorów-mnie najbardziej podoba się połączenie jasnego złota ze śliwkowym kolorem. Improwizuj. Pamiętaj tylko aby kolory się nie gryzły i żeby znajdowały się z 3 podanych wcześniej kategoriach odcieni. Mały trik, aby optycznie powiększyć oczy dodaj trochę połyskliwego białego lub beżowego cienia w wewnętrzny kącik oka. Teraz możesz dodać czarną kreskę linera i bardzo dobrze wytuszuj rzęsy. Na usta nałóż swój ulubiony błyszczyk i to tyle Twój idealny makijaż jest już gotowy. A tutaj znajdziesz przykładowe makijaże:
 
 
 
 
Pozdrawiam,

piątek, 25 lutego 2011

On mówi że mój styl EMO to odgapiarstwo!

Hej! Mam 15 lat. Od 3 lat ubieram się w styluEmo. Nie tyle, co ubieram, ile jestem. Sama w sobie, czuję to, czuję tęmuzykę. I jakoś nikomu nic do tego. Czasem w szkole się ze mnieśmieli,że jestem nienormalna itp. Ale od kiedy Emo stało się 'modne',inaczej na mnie patrzą. Jak na wyrocznię tego stylu. Większośćdziewczyn tak się ubiera :/ Do naszej szkoły przyszedł jeden chłopak,Maciek. On też ma swój styl...Spodobał mi się. Tylko,że on stawia naoryginalne dziewczyny, osoby. No i Maciek uważa,że ja jestem zwykłąpodróbą. Preferuję to, co modne...A tak nie jest. Nie wiem, jak go dosiebie przekonać. Jak pokazać,że nie jestem kolejną głupią, którychwyta tego, co modne. Odpiszcie, proszę.
ps. przepraszam,jeżeli kogoś uraziłam. Ale uważam,że każdy powinien mieć swój styl. Pozdrawiam!~Prawdziwa


Droga Prawdziwa!
           
Z tego co mówisz jesteś dziewczyną która zasługuje na miano inne jw dobrym tego słowa znaczeniu . Samo to , że nie przejmowałaś się tym ,iż mają Cię za dziwaczkę.
Brawo to bardzo duży Twój plus .
Nie wiele osób tak potrafi i myli prawdę z opinią większości.

Sama napisałaś , że EMO - nie objawia się tylko w stylu ubierania.
Emo można wyglądać , ale nie być.
Po Twoim pytaniu wywnioskowałam , że ten styl bycia jest w Tobie.
Opiera się On na emocjach i właśnie z tego skrót Emo:)

Radzę Ci na siłę nie startować do tego chłopaka .
Coś widzę , że to On nie ma stylu .
Może i wygląda inaczej , ale jak większość - ocenia po wyglądzie!
Co może o Tobie powiedzieć jeśli Cię nie zna?
Nic!
Ale myślę ,że i powód może być inny.
Nie chce być w cieniu ?
Może Go wgniatasz w ziemię ?
Zastanów się nad tym poważnie i życzę powodzenia :)

Osia

środa, 23 lutego 2011

Styl Demi Lovato

Ponieważ pojawiło się wiele próśb o styl Demi Lovato, odpowiadam na nie i prezentuję, co udało mi się wyszukać.

 
Kochane dziewczęta!

Demi Lovato wykreowała swój wizerunek na opinii Dziewczęcej Gwiazdki Disney’a. Aby pokazać, że jest kimś więcej, musi przełamać schemat słodyczy i eksponować siebie strojem. Nie do końca to jednak robi, gdyż jak sama podkreśla – lubi rzeczy połyskliwe i bardzo kolorowe, czyli ubiera się w to, z czym jest najbardziej kojarzona. Z jednej strony, to bardzo dobry i sprawdzony trik – nie zaskoczy nas gwałtowną metamorfozą, z drugiej – niestety nieco monotonny. Nie można jednak wszystkiego wrzucić do jednego worka. Demi Lovato potrafi ubrać się bardzo kobieco i mimo swojego osobistego zamiłowania do kolorów, eksperymentuje czasami z klasyczną czernią, która jest wyśmienitą bazą, pod ekstrawagancką paletę barw. Szafa Demi przypomina najprawdopodobniej szafę większości nastolatek – rurki jeansowe i materiałowe, spódniczki z falbanami, kamizelki i kolorowe koszulki. Grając swoje serialowe bohaterki, stylista przyodziewa ją w rzeczy bardzo dziewczęce, często nawet dziecinne. Po „pracy” Demi stawia na look dojrzalszej kobiety. Na galach pojawia się najczęściej w krótkich sukienkach eksponujących nogi. Krój mają zazwyczaj klasyczny, dopasowany do ciała.
Robiąc podsumowanie:
a) spodnie rurki – mogą być elementem zarówno galowym, jak i nadającym się na babski wieczorek. Dla dziewcząt nieco tęższych, lub mających problemy z wylewającymi się boczkami, proponuję spodnie z podniesionym stanem, który wymodeluje talię.
  
b) zwiewne spódniczki,klasyczne „ołówki” i sukienki – te pierwsze sprawdzają się do np. koturnów. Są idealne na lato, mają delikatne, dziewczęce wzory (kwiatki) i często potrafią ukryć zbędne kilogramy. Przewiązane cienkim, skórzanym paskiem i połączone z gładką górą, tworzą naprawdę stylową kompozycję. Spódnice ołówkowe są natomiast bardziej eleganckie, stanowią wyjście do stylizacji galowych. Warto mieć w swojej szafie chociaż jedną taką spódnicę, bo wystarczy zmienić do niej żakiet, by wyglądać dojrzale i poważnie.
 
c) jeansowe i skórzane kurtki – coś do zarzucenia na ramiona. Zarówno pierwszy, jak i drugi materiał, są obecnie bardzo modne, zatem łatwo dostępne. Przypuszczam, że każda z nas ma na wieszaku przynajmniej jedną z nich. Wyglądają stylowo i oczywiście chronią przed chłodnym wiatrem, który bywa dokuczliwy nawet latem :)
  
d) trampki i szpilki – dwa skrajne przeciwieństwa, prawda? Jednak Demi ma słabość do obu. Pierwsze są dobre do jeansów, spódniczki, czy szortów. Kolorowe, przyciągające uwagę i co najważniejsze, wygodne! Drugie natomiast chodzą w parze z galowymi sukienkami. Panna Lovato jest stosunkowo niska, dlatego chętnie wkłada but na wysokim obcasie – wydłuża jej całą sylwetkę!
  
e) biżuteria – w jednym z wywiadów sama podkreśliła, że uwielbia świecącą biżuterię. Jeżeli kopiujemy jej styl, tą drogą powinnyśmy iść. Warto postawić na długie, brzęczące łańcuszki i duże, nietypowe zawieszki. Takie wisiorki dobrze czują się w grupie. Zdobią i połyskują.
  

Znalazłam również interesującą stronę, na której zestawione są propozycje ubioru w stylu Demi Lovato. Jednak po dokładniejszym zlustrowaniu, można dostrzec spis treści, gdzie po kliknięciu pokażą się propozycje strojów w stylu innych gwiazd :)
Gorąco polecam.

Coś na koniec - kierujcie się własnym babskim instynktem, a na pewno traficie w klimat Demi :)
Pozdrawiam!

wtorek, 22 lutego 2011

Grube palce.


Hej. Mój problem dotyczy dłoni. Są takie yy szerokie. I dość grube. Palce wyglądają jakby mi spuchły ;/ One tak wyglądają od zawsze, ale ostatnio mi to zaczęło przeszkadzać. Są jakieś SPRAWDZONE sposoby, żeby je wyszczuplić?? ;) Pozdrawiam cały NBS! ;** 

~Kamm

 

Kochana Kamm!

Jeśli borykasz się z tym 'problemem' od zawsze, to nie sądzę, by przyczyną była jakaś choroba. Po prostu taką masz urodę :) 
Jeśli wygląd Twoich palców jest spowodowany nadmiarem tkanki tłuszczowej, nie da się odchudzić tylko palców. Notki o skutecznym, zdrowym, a przede wszystkim, bezpiecznym odchudzanie znajdziesz z kategoriach.

Pozdrawiam,  
Anitt (12:17)

niedziela, 20 lutego 2011

Nadmierne wypadanie włosów

Hej dziewczyny ! Mam problem... za każdym razem kiedy czeszę albo chociaż dotknę włosów wypadają mi... Na prawdę nie wiem już co robić. Pomoc, z góry dziękuje za odpowiedź ; )

~ nirvana



Droga Nirvano!

Przede wszystkim, musisz zastanowić się, jak poważny jest Twój problem. Dziennie wypada nam ok. 100 włosów, tak więc martwić powinnyśmy się dopiero wówczas, kiedy wypada ich więcej.

Przyczyny wypadania włosów mogą być bardzo różne, od długotrwałego stresu (w szkole o niego nie trudno), przez złą dietę (niedobór cynku, żelaza, białka, składników mineralnych czy witamin) i zabiegi fryzjerskie tj. trwała czy farbowanie, aż po zmiany hormonalne, które mają miejsce podczas okresu dojrzewania. Suszarka, prostownica, a także chodzenie w lecie z gołą głową (skóra głowy opala się) również może być powodem wypadania, podobnie jak nadmierne obciążenie włosów, kiedy są cienkie i długie.
Przebyte lub przebywane choroby także mają wpływ na stan włosa, zwłaszcza anemia.
Aby zdiagnozować przyczynę wypadania włosów, powinnaś udać się do dermatologa. Wówczas będziesz mogła zabrać się za ten problem od właściwej strony i zastosować skuteczne środki, w dodatku wszystko będzie kontrolowane przez specjalistę.



Zwalczanie nadmiernego wypadania włosów powinno dziać się nie tylko od zewnątrz, ale również od wewnątrz. Jeżeli powodem tej dolegliwości jest niedobór składników odżywczych wymienionych przeze mnie powyżej, dermatolog przepisze Ci odpowiednie preparaty, np. zawierające skrzyp polny i witaminę B6.
Jeśli chodzi o pielęgnację włosów, polecanymi preparatami jest szampon firmy Rzepa, odżywka Wax i płukanki ze skrzypu polnego. Powinnaś zakupić też suszarkę z możliwością zimnego strumienia (wbrew pozorom nie będzie to duży wydatek) oraz odrzucić w kąt wszelkie prostownice i lokówki. Unikaj kosmetyków do stylizacji i odżywek bez spłukiwania, które nadmiernie obciążają włosy.

Płukanka ze skrzypu polnego domowej roboty:

"Składniki:

2 łyżki skrzypu polnego
3 szklanki wody
Przygotowanie:
Skrzyp zalać wodą i doprowadzić do wrzenia. Gotować 5 minut na małym ogniu, potem odcedzić. Po ostygnięciu wypłukać nią włosy zaraz po umyciu. Odbudowuje zniszczone włosy, nadaje im połysk i przyspiesza ich wzrost."

(portal mojefryzury.pl)

Domowe sposoby na wypadające włosy:
(możesz ich spróbować, naturalne składniki na pewno Ci nie zaszkodzą):

1. Tonik z bylicy.

"Bylica (a dokładniej bylica boże drzewko) od wieków stosowana jest jako środek na porost włosów.
Do garnka wsypujemy 50 gram bylicy i zalewamy 1,5 szklanki wrzątku. Parzymy do ostudzenia, po czym odcedzamy. Następnie 1/2 szklanki naparu mieszamy z 1/2 szklanki wódki. Tak przygotowany tonik przechowujemy w lodówce.

Płynu używamy do wcierania w skórę głowy, lecz musimy go najpierw rozcieńczyć (1 łyżkę toniku mieszamy z 1 łyżką przegotowanej wody)."

2. Czarna rzodkiew.

"Korzeń czarnej rzodkwi ma działanie poprawiające krążenie krwi w skórze oraz regenerujące cebulki włosowe, co przeciwdziała wypadaniu włosów.

Korzeń rzodkwi czarnej drobno trzemy i nakładamy go na skórę głowy. Trzymamy przez 30 minut, po czym spłukujemy. Po zmyciu można zastosować jedną z płukanek opisanych w dziale "Pielęgnacja włosów"."

3. Oliwkowa maseczka.

"Maseczka oliwkowa działa rewitalizująco oraz zapobiega wypadaniu włosów.

Łyżkę oliwy z oliwek mieszamy z żółtkiem jaja kurzego. Maseczkę nakładamy na wilgotne włosy, następnie głowę owijamy folią i ręcznikiem. Po 30 minutach spłukujemy maseczkę dodając do wody sok z cytryny. Przy ciemnych włosach należy nie dodawać zbyt dużej ilości soku, gdyż ma ona działanie rozjaśniające.

Stosować raz na 2 tygodnie."

4. Napar z kłącza tataraku.

"Tatarak od wieków używany jest jako środek hamujący wypadanie włosów. Ma działanie odżywcze oraz poprawia ukrwienie skóry głowy.

Susz z kłącza tataraku zalewamy 3 szklankami wrzątku i pozostawiamy do ostudzenia. Następnie płuczemy nim umytą głowę."

(portal domowe-sposoby.pl)

Pozdrawiam!
Megu;)

sobota, 19 lutego 2011

Tipsy

PYTANIE:

''możecie napisać jak dobrze samemu nakleić tipsy? co trzeba zrobic wczesniej z paznokciami itd itp...??;>~Kamiliaa''

  *

Droga Kamilo!
 
Jak dobrze nakleić tipsy ?

W zasadzie nie ma reguły. Zależne jest to od kształtu i wielkości paznokci. Jednakże największą rolę odgrywają tipsy jakie zakupisz. Jeżeli będziesz wybierała zwróć uwagę na długość. Najlepiej gdybyś kupiła krótkie. Długie wyglądają nienaturalnie. Zwróć uwagę na wzory.Nie kupuj przezroczystych, wyglądają obrzydliwie.

Klej nakładaj na środek paznokcia, przyciśnij i przytrzymaj kilka sekund. Jeżeli jakiś paznokieć nie pasuje lekko opiłuj go. Jeżeli nie masz wyciętych skórek, wkładaj delikatnie pod nie.

Co zrobić przed naklejeniem tipsów?

1.Opiłuj swoją naturalną płytkę paznokci.
2. Wymocz palce w wodzie z cytryną.
3. Jeżeli masz dłuższe paznokcie to obetnij.

Na koniec swoje "nowe paznokcie" możesz pomalować bezbarwnym lakierem.

* Czyż te paznokcie nie są śliczne?

Tiny ^_^

Nauczyciel wf, nie wierzy, że odczuwam ból...


Kiedyś miała gangriona ktory mi bardzo przeszkadzał (był na stopie) miałam z powodu tego dwie operacje dopiero ta druga się udała, ale nie wiem czy to dobrze gdy miałam tego ganriona to zrobił sie duzy i wszedł mi na nerw gdy miałam go wycinany został uszkodzony nerw i gdy ćwiczę na w-f to czasem mnie to boli a gdy uderzę się w tą nogę to boli jeszcze bardziej, nie moge grać przez to w pilkę nożną, muszę na tą nogę uwarzać, niktóre buty naciskają mi na ten nerw i z tego powodu nie moge ich nosić, czy jest coś, zeby mnie to nie bolalo, albo jak powiedzieć naucvzycielowi wuefu, że mnie ta noga boli i jak mu to wytłumaczyc gdy on nier wierzy? 

~Igi



Kochana Igo!

Koniecznie udaj się do lekarza i zadaj mu wszystkie nurtujące pytania. Możliwe, że da się coś z tym zrobić.

Poproś też go o zaświadczenie lub zwolnienie w wf. Taki papierem nauczyciel będzie MUSIAŁ uwzględnić, a nie będziesz musiała wszczynać z nim wojen, co mogłoby zaskutkować gorszą oceną z zachowania :)

Pozdrawiam, Anitt.
Anitt (17:42)

Najlepiej być zawsze sobą!

Mój problem skieruję raczej do Siedmiokropki... Mam prawie 18 lat, chłopaka i raczej żadnej przyjaciółki, jedynie bardzo bliskie koleżanki. Obecnie są wakacje, ludzie szaleją. Jestem raczej spokojna, wolę poleżeć na kocyku w ogrodzie i poczytać lub spotkać się z moim lubym. Boję się tylko, że przez to się nie wyszaleję albo zmarnuję sobie młodość, bo wiele mi jej nie zostało... Moje koleżanki non stop piszą o tym jak świetnie się bawią na koncertach itd. Szczerze mówiąc nie bardzo lubię jakichś wielkich imprez, one mieszkają raczej daleko tak więc balowanie z nimi odpada. W sumie i tak wolę iść na spacer... Mnie to bardziej sprawia przyjemność, ale boję się, że stanę się odludkiem albo że ludzie mogą postrzegać mnie jako 'drętwą'... Może nawet mój chłopak zacznie tak myśleć albo będzie mieć mnie dosyć?? Dodam, że jesteśmy razem ponad 3 lata i nie widzimy świata poza sobą. Podpowiedzcie proszę, co mam myśleć, robić... Nie chcę potem żałować, że swoje 'wolne' lata zmarnowałam. Może dacie pomysł na zrobienie czegoś szalonego i niezapomnianego??? Pozdrawiam i gratuluję pomysłu na bloga ;*

~ Smutna







Kochana!

Imprezowanie, czy chodzenie na koncerty to jedne z popularniejszych zajęć dzisiejszej młodzieży. Jednak każdy człowiek jest inny, tym samym woli inaczej spędzać czas, słuchać innej muzyki, inaczej się ubierać. Czy jednak to, że większość lubi się wyszaleć, znaczy, że musimy podążać za ogółem z obawy, że zostaniemy wykluczeni ze społeczeństwa?

Napisałaś co lubisz robić - chodzić na spacery, spotykać się ze swoim chłopakiem. Z Twojej wypowiedzi zrozumiałam również, że nie przepadasz za chodzeniem na imprezy, czy innymi głośnymi rozrywkami. Można z tego wywnioskować, że jesteś osobą spokojną.Obawiasz się, że zostaniesz wykluczona z towarzystwa, bo nie masz takich zainteresowań, jak inni. Nawet nie wiesz, jak bardzo się mylisz.Musisz cenić siebie za to, jaka jesteś i co lubisz! Nie idź za tłumem, nie o to w życiu chodzi. Najważniejsze jest to, żebyś robiła to co chcesz, to co sprawia Ci przyjemność. Nie musisz się tym samym przejmować, że w życiu się nie wyszalejesz. Na dodatek, to wcale nie jest tak, że Twoja młodość się kończy - każdy ma swój czas, jedni w gimnazjum, inni na studiach, jeszcze inni dopiero na starość robią coś szalonego. Nie ma co się z tym spieszyć, sama odczujesz, kiedy będziesz chciała spróbować czegoś innego. :)

A co do Twojego chłopaka... Jesteś z nim już ponad trzy lata. Myślę, że przez ten czas zdążył Cię poznać już na wylot, wie jaka jesteś i właśnie z taką Tobą chce być. Może właśnie to ceni w Tobie, że nie jesteś jak inne dziewczyny? Na tle wszystkich imprezowiczek wybijasz się swoim spokojem, tym, że nie musisz szaleć, by się dobrze bawić. On doskonale sobie zdaje z tego sprawę, może właśnie dlatego chce być z Tobą? Jesteś wyjątkowa, pamiętaj o tym! 

Moim zdaniem nie powinnaś się przejmować zdaniem ludzi, którzy negatywnie oceniają Twój spokojny styl bycia. Jeśli nie są w stanie zaakceptować tego, jaka jesteś, to nie warto się z nimi zadawać. Ty dobrze bawisz się bez imprez, nie musisz ślepo podążać za tłumem. Ważne jest to, abyś Ty czuła się dobrze! :) Mądrzy ludzie nie nazwą Cię odludkiem, uwierz mi! :)

Na tym kończę dzisiejszą notkę. No i jeszcze apel do Was wszystkich: bądźcie zawsze sobą, bez względu na wszystko

Pozdrawiam :)
Siedmiokropka

piątek, 18 lutego 2011

Kucyk na bok

Ostatnio eksperymentuję trochę z fryzurami i bardzo spodobał mi się kucyk na boku głowy. Chodzi o taki, który jest związany tuż pod uchem. Problem w tym, że kiedy zaczeszę włosy na bok i je zwiążę, to po jakimś czasie wystają spod gumki, bo w ogóle się nie trzymają. Macie może jakiś dobry sposób na usztywnienie włosów i zrobienie z nich fajnego kucyka na bok?

~Balonik

 
Baloniku, problem możemy bardzo szybko i łatwo rozwiązać, a opcji do wyboru jest mnóstwo. Jednak podstawową zasadą jest fakt, że na taki kucyk, musisz mieć odpowiednio długie włosy! Z doświadczenia również wiem, że włosy pocieniowane dużo gorzej trzymają się w gumce i chętniej z niej wypadają. No, a teraz kilka moich propozycji:
a) wsuwki klasyczne – podpinasz włosy w miejscach, gdzie najmniej chcą się trzymać i spryskujesz lakierem.
b) lakier i guma do włosów – modelujesz specjalną pastą, „sklejasz” je razem i suszysz suszarką.
c) owinięcie kosmykami kucyka – jest to patent na owinięcie gumki „wolnymi” kosmykami. Mogą to być właśnie te, które odmawiają współpracy i nie chcą się trzymać splotu.
d) materiałowa opaska/chustka – zawiązana na „amerykańską panią domu” powinna nieco powstrzymać swawole niesfornych kosmyków.
 Ewentualnie możesz spróbować je lekko podtapirować, by zwiększyć objętość, ale nie jest to opcja pewna, nigdy nie praktykowana i ciężko będzie mi ją przetestować na sobie, gdyż obecnie mam bardzo krótkie włosy :)

Poniżej przedstawiam filmik, gdzie stylista tworzy gładkiego kucyka. Niestety jest on klasyczny, ale warto podpatrzeć, jak usztywnia włosy i spróbować zastosować to na boku:

Znalazłam również krótki instruktarz, na zrobienie kucyka okręconego pasmami włosów (niestety również w sposób klasyczny, ale praktycznie robi się go tak samo na boku)

 

a tutaj, jaki efekt uzyskamy, gdy zrobimy go na boku :)

 

Mam nadzieję, że moje rady okażą się mimo wszystko pożyteczne :)

niedziela, 13 lutego 2011

Chude nogi i krótkie spodenki

mam strasznie chude nogi. wstydze sie prez to pokazac gdziekolwiek w krotkich spodenkach. czuje ze wszyscy na mnie patrza i mnie obgaduja..a to nie moja wina ze takie mam;/ .jakie spodenki zakupic zeby to optycznie przykryc? wzrostu mam z 167. myslalam o takich do kolan ale moja kol ze okropne takie ze fuj.. i ze tylko i wylacznie krótkie jej sie pdb...

~załamana w 100.5

 

Załamana! Proszę natychmiast przestać być załamaną :)
Chude i długie nogi to marzenie każdej dziewczyny! Jeżeli wszyscy na ciebie patrzą – na pewno ci zazdroszczą! Krótkie spodenki są dobrym patentem, zwłaszcza jeżeli masz zgrabne uda, kształtną pupę i proste kolana. Są idealne na lato. Spodnie do kolan są rozwiązaniem dla dziewcząt o nieco grubszych udach, ALE jeżeli ci się podobają, nie powinnaś przejmować się opinią koleżanki. W końcu to twoje nogi i tobie podobają się spodenki do kolan. To ty w nich będziesz chodzić, a nie twoja koleżanka. Tutaj jest ważne podejście do całej sprawy! Kochanie, każde spodenki będą się z twoimi nogami czuły dobrze. Ważne jest, czy masz zamiar je eksponować, czy ukrywać, ale to już twoja decyzja. Jeżeli jednak masz na ich punkcie kompleks – nie zakładaj do krótkich spodenek koturnów, gdyż one optycznie twoje nogi wydłużą. Postaw na sandałki, japonki albo trampki :)

Specjalnie starałam się wyszukiwać zdjęć bardzo chudych modelek, by pokazać
ci, jak wielkim atutem są twoje nogi!

 
[Uniwersalna długość, modelka ma bardzo
szczupłe nogi, czy wygląda w tych spodenkach
źle? :) ]
 
[Sprawdzona wersja do kolan]
 
[mogłyby być jeszcze minimalnie krótsze, by odsłaniały nieco
pośladki - idealnie wtedy nadają się na spacer po plaży, czy
po pomoście nad jeziorem :) ]

Mam nadzieję, że mimo wszystko pomogłam!
Dbaj o swoje nogi i wyzbądź się kompleksów.
Koleżanki nie mają nic do gadania! :)
Pozdrawiam,

piątek, 11 lutego 2011

Styl Victorii Justice

Kochane, czy opiszecie styl Victorii Justice? :P

~Addie

 
Droga Addie, Victoria jest typową nastolatką, która po prostu ma troszkę pokaźniejsze fundusze, niż szare myszki. Jednak nie manifestuje swoim strojem wyższości, ani pieniędzy. Oczywiście, nosi  ubrania z metkami drogich projektantów, ale jej styl jest naprawdę łatwy do skopiowania, gdyż nie szaleje jak np. Lady Gaga.
Victoria sama zaznacza, że ubiera się zgodnie z nastrojem, czyli prawie jak każda z nas. Żadna dziewczyna nie założy wydekoltowanej, złotej sukienki, gdy jej dusza krzyczy „mam dość! Jestem teraz smutna!” Tak samo panna Justice, dobiera ubrania zależnie od dnia i okazji. Możemy ją zatem podziwiać zarówno w dziewczęcych sukienkach, jak i zwykłych szarych rurkach i T-shircie z nadrukiem. Co najważniejsze, Victoria nosi się zgodnie z obecnie panującymi trendami, zatem noszone przez nią rzeczy są ogólnie i łatwo dostępne.
Poniżej przedstawię listę ‘must have!’ (ah, jak ja uwielbiam slangowe określenia z gazetek dla nastolatek…) kilku elementów ubioru:
a) rurki – nieważne, czy czarne, szare, jeansowe, czy we wszystkich kolorach tęczy. Ten ciuch jest naprawdę uniwersalny i chętnie przez Victorię noszony. Prawdę mówiąc chyba każda nastolatka ma przynajmniej jedną parę takich spodni. Dlaczego? Bo są wygodne, bo do praktycznie wszystkiego pasują! Oczywiście moje nieśmiertelne ale – jeżeli masz boczki i nie jesteś zadowolona ze swojej tali, ubierz rurki z wysokim stanem, posłużą jak gorset,  niekoniecznie elegancki pas zakryje dłuższa koszulka.
  
b) krótkie sukienki w intensywnych kolorach – są dziewczęce, podkreślają urodę i przyciągają uwagę. Zakładasz do nich kolorową chustkę, żakiet, albo długą, brzęczącą biżuterię i możesz iść na galę! Modnie, z klasą i wygodnie. Pamiętaj tylko, że jeżeli jesteś tęższą osobą, kontroluj stopień przylegania do ciała. Nawet najpiękniejszą sukienkę potrafią zepsuć odznaczające się wałeczki. Pamiętaj wtedy o gorsecie, lub sukience podciętej pod biustem
  
c) buty: szpilki, botki i kozaczki – pierwsze wydłużają nogi i nadają się zarówno do sukienki wieczorowej, jak i do zwykłych rurek. Drugie mogą być na obcasie płaskim, lub na szpicle. Zależnie od modelu, mogę twoje stopy skrócić i wydłużyć. Pamiętaj, by do zwiewnej sukienki nie zakładać zbyt „ciężkich” botków, bo twoje stopy zostaną uziemione. Victoria nosi kozaki najczęściej do rurek, ale jak widać na zdjęciu poniżej, nie gardzi nimi również w połączeniu z wieczorową sukienką. Są to wysokie kowbojki sięgające przed kolano. Fajny patent, ale trudny do naśladowania latem :) Należy również uważać, by kozaki nie sprawiły wrażenia kiczu. Wbrew pozorom potrafią one zepsuć kreację…
  
d) żakiety i kamizelki – Victoria lubi łączyć kolor z barwą neutralną. W tym wypadku jest to na przykład kolorowa koszulka i czarny żakiet, lub kolorowa tunika i ciemna, elegancka kamizelka. Zależy co stanie się bazą. Żakiet powinnaś posiadać – z rękawem 3/4 lub 4/4. Możesz zerknąć na mój poprzedni post o Marynarkach Boyfriendach i zobaczyć, czy coś cię interesuje. Patent obecnie bardzo modny. Moim skromnym zdaniem, nic nie dodaje takiego charakteru, jak odpowiednio dobrana kamizelka :) Sama posiadam kilka w swojej szafie, potrafią uczynić świetne rzeczy nawet z najnudniejszą bluzką.
  
e) niepowtarzalne dodatki: może to być kapelusik-melonik, czarna Fedora, lub ekstrawagancka chustka w kwiatki. Pole do popisu jest nieograniczone. Wystarczy, że dołożysz połyskującą torebkę-kopertówkę i już jesteś gwiazdą na ulicy. Pamiętaj jednak – umiar! To ważne słowo, by nie wyglądać jak przysłowiowy „stróż w Boże Ciało”
  

Mam nadzieję, że nieco pomogłam i życzę powodzenia w kompletowaniu zestawów!

Pozdrawiam,

Rozszczep wargi.


Mam prośbę. Miałam rozszczep wargi. Napiszecie coś o tym? Mama nie chce za bardzo ze mną o tym gadać, a ja chcę wiedzieć :( 
Proszę.. 

~Ola

 

Kochana Olu!

Niestety niewiele wiem o rozszczepie wargi, a nie chcę wprowadzać Cię w błąd. Przetaczam Ci więc ten artykuł:

Chirurgia w wadzie rozszczepowej wargi i/lub podniebienia dzieli się bowiem na pierwotną i wtórną – rekonstrukcyjną. Chirurgia pierwotna polega na zamknięciu szczeliny rozszczepu. Ma ona dwa zasadnicze cele. Jednym jest, istotne z punktu widzenia estetyki, przywrócenie najbardziej zbliżonego do normalnego wyglądu twarzy. Drugim celem jest zamknięcie patologicznego połączenia między jamą ustną a nosową, a tym samym przywrócenie bazy strukturalnej dla umożliwienia normalnego ssania, połykania, żucia, oddychania, mowy i funkcji narządów słuchu. Wszystkie te czynności są bowiem w wadzie rozszczepowej twarzy przed operacyjnym zamknięciem rozszczepu ogromnie zaburzone. Czynnikiem podstawowym, warunkującym zaburzenia większości ww. funkcji jest w tej wadzie przede wszystkim niemożność wytworzenia ujemnego ciśnienia w jamie ustnej przy patologicznym jej połączeniu z jamą nosową.
W odniesieniu do operacji wtórnych – uzupełniających, do jakich należy np. odtworzenie ciągłości łuku zębodołowego, przeważa obecnie pogląd, że przeszczepy kostne do wyrostka zębodołowego należy wkładać między 8 a 11 r.ż., kiedy korzeń stałego kła ma 1/2-2/3 długości. Inne operacje korekcyjne, które stają się niemal zasadą postępowania w ostatnich latach, to wczesne korekty skrzydła nosa. Operacje te, wykonywane wcześnie, wydają się zapobiegać ciężkim deformacjom nosa, niekiedy z góry skazanym na późniejsze rinoplastyki kostne.
Leczenie wady rozszczepowej twarzy jest leczeniem wielospecjalistycznym, często wieloetapowym i wieloletnim. Ponieważ sama wada widoczna bywa na twarzy i częstokroć słyszalna w mowie, a stygmat rozszczepu wargi pozostaje nawet po najlepszym leczeniu chirurgicznym, wpływ jej na życie osobiste i funkcjonowanie społeczne pacjenta nią obarczonego bywa ogromny. Stąd ogromne znaczenie ma dobór właściwego postępowania chirurgicznego, ortodontycznego, foniatrycznego, laryngologicznego i usprawnianie mowy na każdym etapie leczenia.
Jako że na ostateczne wyniki leczenia czeka się od 12 do 18 lat, istnieje konieczność wykonywania standardowej dokumentacji w określonych przedziałach czasowych i na każdym etapie leczenia. Umożliwia ona porównywanie odległych wyników, a tym samym warunkuje możliwość określenia większej czy mniejszej skuteczności zastosowanej metody na bazie przypadków rozszczepu rocznie, ze względu na różnorodność wady w jednym typie rozszczepu jest zwykle ok. 15-20 dzieci i to często operowanych w różnym okresie i różnymi metodami, co utrudnia uzyskanie grup statystycznie porównywalnych. Stąd koncepcja zmniejszenia liczby ośrodków, utworzenia standardowej wielospecjalistycznej dokumentacji w tych samych okresach życia dziecka i konieczność badań porównawczych, nie tylko wewnątrz klinicznych, które często z ww. względów są wręcz niemożliwe, ale między poszczególnymi ośrodkami w kraju i zagranicą.
Rozszczep wargi i/lub podniebienia stanowi ok. 65% wrodzonych anomalii rozwojowych twarzoczaszki, co stawia tę wadę na pierwszym miejscu pod względem częstości występowania w tej grupie zaburzeń. Wada ta powstaje wskutek niedokonania się połączenia w linii pośrodkowej między parzystymi wyrostkami twarzowymi i podniebiennymi we wczesnym okresie życia płodowego. Połączenie to ma w przypadku podniebienia pierwotnego, czyli wargi i wyrostka zębodołowego aż do otworu przysiecznego, miejsce między 6 a 8 tygodniem życia płodowego, zaś w przypadku podniebienia wtórnego, czyli podniebienia twardego i miękkiego, między 8 a 12 tygodniem życia płodowego.
Zależnie od miejsca, w którym ów brak fuzji lub niecałkowite zlanie się właściwych wyrostków wystąpiło, mamy do czynienia z rozszczepem wargi i wyrostka zębodołowego, rozszczepem wargi, wyrostka zębodołowego i podniebienia, jedno bądź obustronnym, lub też z izolowanym rozszczepem podniebienia. Rozległość wady może być różna od postaci poronnych w formie np. maleńkiego wcięcia w przypadku rozszczepu wargi do rozszczepów całkowitych. Największe trudności stwarza podśluzówkowy rozszczep podniebienia miękkiego, wada łatwa do przeoczenia bezpośrednio po urodzeniu. Rozpoznawany jest on niejednokrotnie dopiero w późniejszym okresie życia pacjenta, gdy ujawni się w postaci zaburzenia mowy, charakteryzującego się nosowaniem otwartym.
Częstość występowania wad rozszczepowych twarzy to średnio 1,6-2/1000 żywych urodzeń. W Polsce rodzi się z nią około 800 dzieci rocznie. Są różnice ilościowe w występowaniu określonych typów rozszczepów związane z płcią. I tak rozszczepy wargi lub rozszczepy wargi i podniebienia występują częściej u chłopców, izolowane rozszczepy podniebienia u dziewcząt (3).

źródło: czytelniamedyczna.pl

Pamiętaj, że każdy przypadek jest inny i ma indywidualny tok leczenia. Powinnaś szczerze powiedzieć mamie, że chciałabyś coś więcej wiedzieć o swojej chorobie. Może mama nie chce Cię martwić chroniąc Cię przed informacjami, niekoniecznie złymi?

Głowa do góry!

Pozdrawiam, Anitt.


Anitt (19:23)

Prostowanie i ochrona włosów przed ciepłem

  Hej dziewczyny ;)
Często czytam wasze porady i stwierdzam, że znacie się na fachu i wiecie co robicie :P :D
Chciałabym prosić o napisaniu notki [jeżeli to by było możliwe] o włosach..
Otóż planuję zmienić fryzurę.
Mam owalną twarz i chciałabym co nieco zatuszować ;), dlatego zdecydowałam się pocieniować włosy.
Jest niestety jedno: "ale" :D
Nie jestem pewna, ale prawdopodobnie będę zmuszona prostować włosy- jeżeli bd mieć grzywkę to właśnie ją ;]
Czy są inne sposoby prostowania włosów niekoniecznie używając prostownicy??
Chciałabym uniknąć używania prostownicy, bo musiałabym to robić codziennie, a nie chcę zniszczyć włosów...
Trochę zawile to opisałam :D
Mam nadzieję, że ktoś się w tym połapie i uzyskam odpowiedź.;)
Zależy mi bardzo.
Pozdrawiam ciepło ;*;*;*
[alexo]
~ alex


Droga Alex!
Nic tu nie ma zawiłego, wszystko rozumiem :). Jeśli chcesz regularnie (codziennie) prostować włosy, nie musisz rezygnować z prostownicy, pod warunkiem że będziesz dobrze chronić je przed ciepłym strumieniem. Gorący strumień to zabójstwo dla włosa, dobrze więc, że na rynku jest wiele naprawdę dobrych specyfików chroniących przed wysoką temperaturą. Wiele z nich ma dodatkowo właściwości wygładzające, a nawet lekko prostujące (co wspomoże efekt prostowania). Polecam zwłascza kosmetyk L'Oreal Paris, Hot Liss, chroniący przed wysoką temperaturą i wygładzający.

L'Oreal Paris Studio Line Hot Liss Krem wygładzający na gorąco
Cena: ok. 15-18 zł
Pojemność: 150 ml

Oprócz tego, w drogeriach jest mnóstwo kosmetyków prostujących włosy. Aby osiągnąć pełen efekt prostych włosów bez prostownicy, należałoby stosować szampon, odżwykę oraz balsam/fluid prostujący czy wygładzający - czyli całą gamę produktów. Możesz ograniczyć się tylko do jednej z tych pozycji, to zależy od tego jak podatne masz włosy i jak bardzo się falują/kręcą.

Schwarzkopf Professional, Osis, Slick: Flattening Liquid (Fluid prostujący włosy)
Cena: ok. 46 zł
Pojemność: 250 ml
"Doskonale prostuje i wygładza włosy, w tym naturalnie kręcone i po zabiegach chemicznych. Zapewnia długotrwały efekt i naturalny połysk.
-zapewnia super płaski efekt
-chroni włosy przed uszkodzeniami
-poprawia rozczesywanie
-działa antystaycznie
Produkt profesjonalny dostępny tylko w salonach fryzjerskich."
(wizaz.pl)

Oriflame, Style Solutions, Straight & Sleek Shampo
(Szampon wygładzający i prostujący włosy)
Cena: 16,90 zł
Pojemność: 200 ml
"Po umyciu tym szamponem nawet najbardziej niepokorne włosy stają się bardziej gładkie i łatwiejsze do ułożenia dzięki proteinom sojowym. Mniej się skręcają, są bardziej proste. Kompleks witaminowo-mineralny dodają im blasku i energii."
(wizaz.pl)

Schwarzkopf, Taft Straight & Glossy, Balsam prostujący włosy 'Extra Strong'
Cena: 9,90 zł
Pojemność: 150 ml
"Balsam Taft Straight & Glossy Extra Strong - idealnie proste włosy z olśniewającym połyskiem bez użycia prostownicy. Po nałożeniu balsamu suszyć wyłącznie suszarką, a efekt idealnie prostych włosów gwarantowany. Włosy pozostają miękkie w dotyku i nie przesuszają się, piękny zapach kosmetyku umili spędzanie z nim czasu."

Pozdrawiam!
Megu;)

czwartek, 10 lutego 2011

Było, [nie] minęło?

Witam wszystkich po długiej przerwie. Tęskniłyście kochane ;> ?
Zmieniłam ksywę z Rebellka na Rebell. ^^

Hej Dziewczyny SmileMacie świetnego bloga, uwielbiam czytać te wszystkie artykuły i bardzoczęsto tu do Was zaglądam xD Teraz pisze do Was ponieważ chcę abyktóraś z Was doradziła mi co mam robić.. Wiem że moj komentarz jestnarazie ostatni i szybko nie doczkam sie odpowiedzi ale zawsze wartospróbowac :P A wiec chodze do 3 gim. i mam na imie Oliwia. Razem ze mnądo tej samej klasy chodzi pewien chłopak.. Znamy sie juz bardzo długo,byliśmy w tej samej klasie przez całą podstawówke i teraz w gim też, W6 klasie podstawówki coś zaczeło między nami iskrzyć, on tańczył ze mnąprzytulańce, całował po policzkach i wracał do domu po szkole, takamała miłość Very HappyWtedy juz wszystkie dzieciaki uwazaly nas za pare az w koncu na jednejdyskotece moj obiekt poprosil mnie o chodzenie a ja sie oczywisciezgodziłam ale wszytsko to trwalo jakis tydzien... Poźniej w 1 gimolewałam go totalnie on mnie też, pod koniec drugiej razem z kumplemsiedzieli za mna w lawce i nasza znajomosc zaczynała sie tak jakby odpoczatku.. teraz w 3 klasie zaprzyjażnilismy sie na dobre, tak jakbyhistoria zaczela sie powtarzać, znowu byly przytulance, odprowadzaniedo domu i glupie zaczepki z jego strony, zniszczyl mi naszyjnik ibransoletke ale obiecał ze wszytsko odkupi , byl na mojej imprezceurodzinowej i kupil mi super prezent, wszystko bylo super a ja sieznowu zakochałam, caly czas wyglupialismy sie na lekcjach, siedzielismyrazem w lawce a wszystkie dziewczyny z klasy mowily mi ze on na mnieleci, kiedyś gdy rozpłakalam sie w szkole to podszedl przytulil ipowiedził ze chcialby mnie pocałować ale sie wstydzi tak przywszystkich.... Pozniej mial wypadek, kiedy sie o tym dowiedzilam to mupowiedzialam ze ja tak dluzej nie moge strasznie go lubie i czy mam uniego jakies szanse.. nie dopowiedział, mineło troche czasu i mojprzystojniak wrocil do szkoly.. pewnego wieczoru dostalam esemesa zenic z tego .. trudno .. na drugi dzien strzelilam focha i ignorowalamgo pzrez caly tydzien w koncu nie wytrzymal i zacząl mnei zaczepiac iprosic zebym przestala sie juz na niego zloscic, ustąpiłąm znowu bylook.. On dalej siedzi za mna w lawce i caly czas mnie zaczepia ostatniochcial usiąść ze mna ale sie nie zgodzilam, na dyskotece nie tanczylwogóle chciaż dziewczyny ciagnely go do tanca ja wtedy też nietańczyłam wolnych... Pani od biologi kazla mi na sprawdzianie usiasc znim w lawce i caly sparwadzian przegadalismy xP A ostatnio gdy nie bylomnie w szkole ktos zapytał go "Gdzie sie podziała Twoja dziewczyna" Aona na to odpowiedzial ze Lezy chora w domu.. W ten dzien w szkole niebylo tylko mnie... Już sama niewiem co mam myśleć o tym wszystkim ?? Jago naprawde lubie, teraz jesteśmy Przyjaciółmi i jest dobrze jeśli ontak chce to moze tak zostać, ja sie z tym pogodze.. Chciaz on mi siepodoba i tak i tak :P Ale jak już jesteśmy przyjaciółmi to niech ontraktuje mnie jak kumpele, dziewczyna z ktora siedze w lawce tez jestjego kumpela ale ja traktuje tak normalnie, tylko mnie caly czaszaczepia, dokucza mi i przedrzeźnia sie ze mną.. Podpowiedzcie mi co jamam teraz robić... ?? Aha i Wiecie co jest najlepsze on idzie do tegosamego liceum co ja ! Nie musicie sie spieszyc ale jedak bardzo mizalerzy aby ktoraś z was poradzila mi coś... Czekam Cierpliwie naOdpowiedź... Pozdro dla całej załogi NBS :*~^^ Bezradna ^^,



Droga bezradna :**Czekałaś dość długo, ale mam nadzieję, że i tak pomogę ^^
hm... Typowe objawy młodzieńczej, zresztą, bardzo słodkiej miłości. Tak, MIŁOŚCI.
Nie znam tego chłopaka, ale wydaje mi się, że on prostu boi się tego, że znów będzie tak jak było. Że to wszystko potoczy się tym samym torem...
Musisz dać mu czasu, tylko czasu. Zbliżają się wakacje, bardzo ważne jest, żebyś spędzała z nim MNÓSTWO wolnych chwil...
Musisz go po prostu na nowo w sobie rozkochać. I okazać mu, że Ci na nim zależy i, że nie dopuścisz do tego, żeby znów się wszystko spieprzyło ...
Na pewno wszystko się ułoży. ^^
Powodzenia !
Rebell. <33
Szablon wykonała prudence. z Panda Graphics. Credits: x | x