czwartek, 21 maja 2015

Poradnik: Przyjaźń dla nieśmiałych

Hej. :) Myślałaś może o tym, żeby napisać poradnik pt. "Jak odnaleźć się w nowej szkole."? :)

Idę w tym roku do technikum no i boję się, że nie znajdę tam znajomych, bo jestem troszeczkę nieśmiała. Poza tym ubieram się trochę inaczej niż inni. (Chodzę do gimnazjum na wsi, a idę do technikum w bardzo małej miejscowości) No i chciała bym być bardziej pewna siebie, tylko nie wiem jak! Jak się zachowywać a jak nie?

+ jest taka mała sprawa. Idę do technikum gdzie chodzą starsze osoby z którymi wcześniej za czasów, gdy chodzili do gimnazjum nie miałam najlepszego kontaktu. I boję się, że będzie tak jak w przypadku siostry mojej koleżanki, poszła do liceum, a były tam wredne dziewczyny z jej starego gimnazjum i z góry dały jej etykietkę dziewczyny która ciągle obgaduje mimo, że zmieniła się i nie obgaduje wszystkich. Nie chcę żeby ze mną było tak samo.

I na sam koniec, jestem osobą która w swojej grupie zachowuje się jak prawdziwa ja, a przy innych trochę inaczej. W mojej grupce jestem osobą rozgadana, która jest otwarta i pewna siebie a gdy jestem w grupie osób z klasy wszystko się zmienia. Wtedy staje się cichą szarą myszką. I boję się, że gdy podczas pierwszych dni będę się bała wejść do szkoły (jako jedyna z mojej grupki idę tam).

Proszę o szybką pomoc:(

Pozdrawiam.

~Lilijka:)


Ratunku, kolonie!!!
W wakacje mam jechać na kolonie. Jadę pierwszy raz i nikogo nie znam. Jedziemy nad morze. Jestem dość nieśmiała. Boję się, że nie będę miała z kim rozmawiać itd. Nie wiem też wcale jak to właściwie wygląda na takich koloniach i martwię się, że nie dam sobie rady :/

~Siva

   Dostałam dwa pytania o podobnej tematyce do swojego działu. Zapytałam czy zgodziłybyście się na poradnik:"Przyjaźń dla nieśmiałych", który miałam w planach. Tylko jedna z Was mi odpisała, że tak. Mam nadzieję, że druga z osób także ucieszy się i znajdzie coś dla siebie w tym poście. Matura się skończyła, którą ominiemy minutą milczenia, szczególnie nową formułę programową z ustnego polskiego, a właściwie tylko ją i rozszerzenia, i już zaczynam. Postaram się również w tym poradniku wspomnieć coś o koloniach, bo prosi o to jedna z pytających, jednak mam małe doświadczenie.

Idziesz w nowe miejsce, rozglądasz się, czujesz się jak osamotniona istota. Spoglądasz na każdego i masz wrażenie, że Cię obgaduję, bo na Ciebie zerka?
   
   To częsta myśl osób nieśmiałych, zakompleksionych. Bardzo często nietrafna. To naturalne, że człowiek pierwsze, co robi to spogląda na daną osobę. Słyszymy dźwięk, choćby czyjeś kroki, odwracamy się i patrzymy na źródło reakcji tego dźwięku. Gdy ktoś mignie nam przed oczyma, też często nasz wzrok wędruje za tym obiektem. Ktoś nowy na korytarzu? Poczujesz kilka oczu na sobie, bo jesteś kimś nowym dla otoczenia, nawet tego małego pomieszczenia. To, że ktoś wróci do rozmowy, to nie znaczy, że od razu Cię obgaduje. Nie! Jasne, wiele ludzi wciąż obgaduje, plotkuje i ogólnie nie ma nic lepszego do roboty, ale nie robią tego ciągle i nie wszyscy. Miałam koleżankę, która twierdziła, że wciąż ją obgadują, a wiele jej oskarżeń okazało się kłamstwem, ponieważ mogłam być świadkiem takich rozmów i zapewnić ją, że żadnych rozmów o niej nie było. Jednak takimi ciągłymi oskarżeniami możesz wzbudzić czyjeś rozdrażnienie i wtedy naprawdę zacznie Cię obgadywać.

Nie oceniaj pochopnie!

   Jeszcze odnośnie tego obgadywania, nie rób tego! Czy naprawdę czyjś ubiór świadczy o człowieku, o jego charakterze? Niekoniecznie, może nam jedynie powiedzieć jakiej muzyki słucha. Wcale człowiek w tańszych ciuchach nie musi wyglądać gorzej. Teraz jest pełno sklepów z używaną odzieżą i trzeba mieć jedynie gust, aby dobrze wyglądać. Osoba mająca możliwość kupowania nawet w najdroższych sklepach, niekoniecznie będzie dobrze wyglądać, jeżeli nie dobierze czegoś odpowiedniego dla siebie, ale to już nie mój dział. Nawet jeżeli ktoś ma gorsze, tańsze ciuchy, to powód aby go nie lubić, nie podejść, nie poznać? Zastanów się nad tym, wybierając swoich znajomych, przyjaciół, bo przy nich widać, że nie patrzą tylko na to, jak ktoś wygląda na zewnątrz. Nie zrażaj się też po opiniach innych ludzi o kimś. Wiadomo, że każdemu się nie dogodzi, każdy ma inny gust. Dlatego ktoś może nie lubić jakiejś osoby, a dla Ciebie może ona stać się przyjacielem. Pozwól komuś, aby pokazał siebie w całości.

Nie zasługuję na bycie w tym towarzystwie...

  Nie, nie. Kto pisze takie brednie? Acha... to ja. OK, teraz powiem dlaczego. Osoby nieśmiałe często mają zaburzoną samoocenę i nie doceniają siebie, twierdzą, że ktoś jest lepszy, a one jako szare myszki nie mają wstępu do czyjejś grupki. Brednie! Masz prawo, bo każdy człowiek jest wyjątkowy, nie ma drugiego takiego samego. Co czyni kogoś lepszym od Ciebie? Nie ma idealnego człowieka i każdy ma jakieś zalety, uwierz na pewno też je masz. Może jakieś zdolności, choćby najmniejsze albo cechy charakteru? To jak Ty sama siebie oceniasz, wyczuwają inni. Jeżeli będziesz się wstydzić siebie, cokolwiek powiedzieć, to wyczują to i co wredniejsze istoty faktycznie zepchną Cię na dalszy stopień. Często spycha się osoby, które mają nadwagę, bo one same czują się gorsze od innych. Jednak znam niemało przypadków, kiedy takie osoby są lubiane, mają przyjaciół i nikt nie wytyka ich palcami albo one mają to gdzieś, właśnie przez to poczucie własnej wartości. One wiedzą, że nie tusza określa atrakcyjności ich osoby, a inni to wyczuwają i nie oddzielają ich od siebie, tworząc dziwny poziom hierarchii.

Małe czy duże?  

  Na początku wchodząc, do jakiegoś towarzystwa, możesz zastać już jakieś grupki albo jedynie pojedyncze osoby. Zwykle jednak jest to i to. Jeżeli jesteś nieśmiała i źle się czujesz przy dużej ilości osób, to polecam podejście do pojedynczej osoby. Przedstawić się... właśnie. Zawsze starałam się witać w szatni, zwykłym "cześć, siema, hej", to zawsze jakiś kontakt, nawet z osobami, z którymi możesz później nie gadać. Łatwiej cokolwiek wtedy do nich powiedzieć, a takie krótkie przywitanie nic nie kosztuje, a mówi o Twojej kulturze. Nawet jak ktoś nie odpowie, to Ty będziesz na wygranej pozycji, nie on. Mimo tej nieśmiałości, czyni Cię osobą komunikatywną, chociaż w najmniejszym stopniu. Jeżeli nie przychodzi Ci nic po tym "Cześć, mam na imię...", zapytaj o zainteresowania i spróbuj się nimi zaciekawić, dopytać. Jeżeli ktoś ma gotowanie, to spytać co udało mu się ostatnio ciekawego przygotować, czy planował coś swojego i czy na początku było trudno. Jak ktoś piłkę nożną, to na jakieś pozycji lubi stać, komu kibicuję itd. Rysowanie: od jak dawna to robi, czy gdzieś się uczy lub sam się uczy, czy może zechciałby pokazać swoje prace. Dla każdego zainteresowania znajdą się jakieś pytania. Nawet o książki, jakie lubi czytać, jakie poleca, co mu się podoba u danego autora i podobnie z filmami. Kiedy odrobinę poznasz daną osobę, postaraj się ją zachęcić do poznania innych np.:"Może podejdziemy do tych dziewczyn/chłopaków/grupki i zapoznamy się?". Mówię "nie!" trzymaniu się tylko w swojej grupce, nawet dwuosobowej. Skoro jesteście klasą, grupą, to staraj się poznać z innymi, bo tak będzie problem, kiedy Was gdzieś podzielą. Zawsze jak widzisz, że ktoś siedzi sam, to podejdź i zapytaj czy możesz usiąść z nim w ławce czy coś. Przedstaw się, jeśli się nie znacie. Spróbuj coś zagadać, kiedy jest wolny moment lekcji, a na początkowych taki bywa przy lekcjach organizacyjnych. Możesz odwrócić się do ławki za Tobą i też poznać innych, ale na początku najłatwiej osobę obok. Nie zrażaj się ewentualnymi niepowodzeniami i jakąś niechęcią, brakiem zaangażowania. Nie tylko Ty jesteś osobą nieśmiałą.

    Kiedy widzimy dużą grupkę osób z naszej nowej klasy, kolonii czy czegoś innego, i może udało nam się zachęcić nowo poznaną osobę do podejścia tam, to jeżeli się nie znamy, to przedstawiamy. Jeżeli był wcześniej jakiś temat, to spróbuj się wypowiedzieć w tej kwestii. Cokolwiek powiedzieć w tym temacie. Nawet jeżeli masz przeciwne zdanie do nich, to spróbuj je wytłumaczyć. Może wyjść z tego ciekawa dyskusja. Jednak łagodnie mów o swoich ocenach. Nie mów, że dana piosenka czy zespół to dno, są jeszcze inne określenia np. nie podoba mi się, ponieważ wolę mocniejsze brzmienia czy coś. Może nie tylko Ty takie lubisz. Jeżeli nastała cisza to, może zapytaj:"Gdzie składaliście jeszcze podania, to był Wasz pierwszy wybór?" albo "Byliście już kiedyś na koloniach? To moja pierwsza." a potem spytać o ich wrażenia.

Boję się własnego zdania. Może moje jest gorsze? 

    Już wcześniej była o tym mowa, jednak wrócę do tego. Niesamowicie denerwuję mnie to, jak ktoś woli powiedzieć "fajne, super" czy coś podobnego na jakiś temat, a potem mówić komuś, że to jednak mu się nie podoba lub dopiero powiedzieć o własnym zdaniu, kiedy go przyciśniemy. Czy to naprawdę straszne, że ktoś będzie lubił coś innego? Moim zdaniem to ciekawe, bo każdy jest inny i różnice poglądów są normalne. Dzięki nim możemy się dowiedzieć, jak myśli osoba "po drugiej stronie". Podobnie denerwują mnie komentarze np. na blogach przy opowiadaniach, kiedy ktoś nagle słodzi, a potem jak zapytasz o szczere zdanie, to nagle jesteś w szoku, że ktoś tak myśli. Miałam taką jedną sytuację przy którym z opowiadań. Cenię szczerość i konstruktywną krytykę, i namawiam do stosowania tego. W młodym wieku mało kto jest odporny na nią i potrafi ją zrozumieć. Jednak te osoby naprawdę chcą nam pomóc. Oczywiście "Głupie, brzydkie, nie pisz" się nie liczy. Dlatego jak dostaniesz pytanie np. o zdanie na temat czyichś np. rysunków, to staraj się powiedzieć swoje szczere zdanie. Jeżeli widzisz coś nie tak, to powiedz. Podobnie z muzyką. W przeciwnym razie może stać się coś nieprzyjemnego... Wyobraźcie sobie, że jesteście u tej osoby czy chociażby w pokoju na kolonii. Wcześniej powiedzieliście, że podoba Wam się jakiś tam zespół, a tak naprawdę macie ochotę wyjść, jak tylko go słyszycie. A co jeżeli dana osoba puści Wam ich nową płytę? Jak się wtedy wykręcić? Na pewno Was to nie ominie skoro bardzo Wam się podoba. Dobre godziny zlecą na słuchaniu piosenek. Jeden plus, że jak Was porwą i zechcą czymś torturować, a już uodpornicie się na ból fizyczny... to nie skatują Was tym zespołem. Które jest bardziej prawdopodobne? Z rysunkami zwyczajnie pomagacie danej osobie. Ja czasem wręcz nie lubię, jak ktoś mówi "ładnie" i już i nie powie nic więcej. Inna sprawa, co do własnego zdania, proponowanie. Gdy ktoś Was pyta:"Gdzie pójdziemy?" czy coś podobnego. Ty odpowiadasz:"Nie wiem, wybierz coś/nie mam pomysłu", to tę osobę często to denerwuję. Przejmij inicjatywę i coś zaproponuj, spróbuj chociaż, może się nie spodoba, a może okaże się świetnym pomysłem. Jeszcze, co do wad braku własnego zdania, którą zauważyłam w mojej klasie, to częsta bierność. Osoba, która jest pewniejsza siebie powie coś, a inne choć widać, że mają zupełnie inne zdanie w tym temacie, pójdą za tą osobą, nie sprzeciwiając się jej wcale. Nie bądźmy głupim ludem i miejmy własne zdanie.

   Jeżeli teraz sobie to wszystko czytasz i pomyślałeś, że to nie dla Ciebie, że nie umiesz zagadać, to zatrzymaj i pozwól mi Ci coś jeszcze przekazać.

   Również jestem osobą nieśmiałą. Jednak próbuję walczyć z tym. Czasem niełatwo przychodzi, czasem się nie uda, ale wciąż podchodzę, próbuję. Wiem, jaki to strach się czasem odezwać, ale jeden z moich znajomych pokazał mi, że nie mogę się poddawać i pozwalać np. aby mnie ktoś w czymś wyręczał, bo ja twierdzę, że się do tego nie nadaje, że robię to gorzej od kogoś np. "nie umiem tłumaczyć". Nie próbując, jeszcze bardziej pogłębiasz swój strach przed tą czynnością, czyli np. zagadaniem. Nawet jeżeli na początku powiesz jedno zdanie, może dwa czy nawet kilka słów, to zawsze lepiej niż nic! Z każdym kolejnym razem staraj się więcej. Znasz takie uczucie, że kiedy chcesz już podejść, już prawie jesteś, to nagle do Twojej głowy wpadają myśli:"Ale ja nie podołam, nie umiem, co ja mam ciekawego do powiedzenia... Ta osoba w ogóle będzie mnie słuchała? A co jeżeli oleje? Na pewno to zrobi." i najzwyczajniej w świecie omijamy tę osobę i nic nie robimy. Wniosek z tego, że nie podchodząc, już mamy negatywne myśli o sobie, nawet nie słuchając danej opinii osoby o nas czy nawet nie widząc reakcji na rozmowę.

Zastanów się, czego możesz się bać. 
Powiedzmy, że to będzie strach przed zagadaniem.

Co jednak naprawdę się pod tym kryje?
Strach przed odrzuceniem, brakiem akceptacji, zrozumienia. Złego odebrania nas.

Czy kiedykolwiek ktoś to zrobił?
Nawet mi nie wmawiajcie, że nie wiecie. Nie uwierzę, abyście nigdy z nikim nie rozmawiali. Czy wszyscy odbierali Was źle? Na początku odrzucali od razu? Myślę, że nie, bo naprawdę trudno o coś takiego. Taki lęk bywa iluzjonistyczny.

A jeżeli potwierdzą się obawy?
Wyobraź sobie, to co Cię może spotkać najgorszego w danym lęku. Gdy osoba odejdzie, nie będzie chciała rozmawiać czy coś podobnego - wyobraź to sobie. Zastanów się, co w danej chwili możesz zrobić. Może zwyczajne:"Miło było z tobą porozmawiać"? i pójść do kogoś innego albo odczekać chwilę.

Ciekawe, co się stanie, gdy to zrobię...

Właśnie. Człowiek to ciekawa istota i ma wiele różnych reakcji. Zastanawiałeś się kiedyś nad tym? Czy od razu w myślach podmieniałeś nieznaną reakcję na Twoje własne widzimisię, które twierdziło, że na pewno Cię nie polubi? Zamień strach na ciekawość. Połącz obie siły ze sobą.

To wszystko może Ci pomóc, ale nie myśl, że nie będziesz już czuł strachu. Jedynym wyjściem, aby się z nim oswoić, to próbować go pokonać. Działać, zagadywać. Po mimo strachu! Jeżeli nadal go czujesz, podchodząc do innej osoby, to moja rada jest taka, aby po myśli:"Podejdę do tej osoby, zapoznam się", zwyczajnie podejść i starać się nie myśleć, nawet śpiewać sobie coś w głowie. Człowiek często, kiedy zaczyna coś analizować, rezygnuje z tego. Nie ma jednak nic złego w podchodzeniu do kogoś, dlatego te myśli są zbędne.

Nie bój się dać poznać innym!

    Masz zainteresowania? Na pewno jakieś masz. Może mocne strony? Nie chowaj ich! Gdy ktoś Cię o nie pyta, to nie chowaj głowy w piasek i nie mów, że to nic ciekawego. Powiedz o tym. Wyciągając ogólny przekaz z sytuacji jednej z autorek: nie bój się na lekcji podnieść ręki i udzielić odpowiedzi, jeżeli uważasz, że o to chodzi nauczycielowi. Nie tylko nauczyciele będą zadowoleni z Ciebie, ale kogoś może zainteresować, skąd tyle wiesz na jakiś temat. Jeżeli są jakieś kółka zainteresowań, to najlepiej będzie, jeżeli zapiszesz się do jakiegoś interesującego Cię. Zwykle jest to małe grono osób i czasem wręcz potrzeba zrobić coś w grupie. Wtedy najłatwiej się z kimś poznać. Można pomóc. Chodziłam kiedyś na kółko plastyczne w podstawówce i mimo mojej nieśmiałości poznałam naprawdę wiele świetnych osób.

Dodatek: Kilka słów o koloni:

    Mam malutkie doświadczenie, bo byłam tylko raz i w dodatku, kiedy miałam 8 lat. Na takich koloniach masz rozplanowany czas. Stała godzina pobudki, jakieś ćwiczenia gimnastyczne, bądź sportowe, różne zajęcia, abyście się czegoś nauczyli lub poznali się ze sobą. Wspólne spacery, wycieczki. Również trochę wolnego czasu dla siebie, bo potrzeba. Czasem ocenianie wyglądu pokoi, czyli zmusza Was do pracy w zespole, abyście wszyscy dbali o porządek. Zawsze jakieś ogniska, czy tradycyjna zielona noc, kiedy wszyscy latają po pokojach z pastą - reaktywacja dzieciństwa. Nie wiem czy teraz też to jest, ale wcześniej były śluby kolonijne dla chętnych. Jak zawsze... chrzest. Jednak nic się nie bój, to nic strasznego, nic Ci się nie stanie, za to na pewno nabędziesz trochę przygód i może poczujesz się jak podróżnik na dzikiej wyspie. Chyba trochę przesadziłam. U mnie były codziennie obowiązkowe dyskoteki, ale teraz to już chyba tak nigdzie nie ma. Poszukałam kilka opinii innych osób o koloniach:


 "Byłam w Bułgarii na obozie rok temu, przywiązaliśmy się do siebie bardzo co wieczór jakieś imprezy, ogniska, wspólne łażenie po mieście.. było boskoo .. wszystkie laski płakały ale spotkaliśmy się w tym roku wszyscy :)"

~zbakana


"Też byłam na Mazurach, ale koło Giżycka rok temu. Teraz byłam we Włoszech i było super. Śniadanie było zazwyczaj o 8.20 i każdy wstawał jak chciał. Nie było rozgrzewek. Nikt nie beczał po prostu pożegnaliśmy się i tyle. Plan dnia? Śniadanie, plażowanie, jakieś wypady na miasto i poza nie. Codziennie inaczej." 
~Irrepleacable


    Na pewno poznasz wiele osób, a być może rozwinie się coś z tego? Może jakaś przyjaźń? Z tego, co słyszę od osób, to większość nie żałuje, bo poznaje nowe osoby, zwiedza różne miejsca.

Podaję link do postu, czego się wystrzegać(opisany problem):  http://nasze-babskie-sprawy.blogspot.com/2013/08/czesc_1167.html

Mam nadzieję, że jakoś Wam to pomoże :).
Pozdrawiam, Olka 

Uwaga! 

Chyba będę potrzebowała niedługo kogoś nowego do pomocy, bo zaczną mi się studia albo jeszcze i praca. Mam nadzieję, że będę miała jakiś czas dla Was na odpowiadanie, ale z pewnością mniej, dlatego osoby chętne mogą wypełnić formularz na forum. Przeszukałam ostatnie formularze i gotowa byłabym w ostateczności przyjąć pomoc ostatniej osoby, która wysłała go, więc poprosiłam administratorkę o napisanie do tej dziewczyny. Jednak nie jestem do końca przekonana, także przydałby mi się pomoc od Was, czytelników, co do opinii na odpowiedź autorki, o ile się odezwie. W końcu to Wam staramy się pomóc i zależy nam na skuteczności naszych pomysłów.

-----------------------
Źródło wypowiedzi: http://zapytaj.onet.pl/Category/015,010/2,5374767,Jakie_maz_wspomnienia_z_kolonii_na_ktorych_bylas_.html

Polecam kanały na youtube: Futuro Polska i Paweł Rawski. Nie podaję linków, żeby nie wyświetlały się tu i niepotrzebnie obniżały poziom ładowania strony. Bez problemu jednak znajdziecie je, wpisując w wyszukiwarkę.

środa, 13 maja 2015

Życie na opak

Droga załogo NBS!
dość długo zwlekałam z napisaniem do was lecz w końcu zebrałam się na odwagę.
owszem, chyba mam jakiś problem ze sobą. zawsze, i dalej czuje się gorsza od innych. nigdy nie byłam tak wspaniała jak inne, perfekcyjne koleżanki z klasy, zawsze chciałam się zacząć fajnie ubierać,nie chodzę tak często na imprezy jak inni w moim wieku, nie mam aż tylu znajomych, nigdy nie miałam `stałej ekipy`, moje przyjaźnie trwają zazwyczaj po około 2 lata. W szkole jako tako mi idzie, mam nadzieję że wyciągne na pasek. nigdy nie miałam szczęścia u chłopaków, miałam styczność z jednym toksycznym, który mnie wykorzystał i przeżywam do to dziś. od jakiegoś czasu zauważyłam, że każdy się do mnie czepia. jestem pokłocona z `ex` przyjaciółką , która zrzuca na mnie winę i nie umie porozmawiać jak człowiek, bo duma jej na to nie pozwala. do tego ona chyba idzie do tej samej szkoły średniej co ja ze swoją `świtą` więc chyba jestem zmuszona zmienić wybór (kończę teraz 3gim). dodatkowo, od dosyć dłuższego czasu nie mam za dobrych kontaktów z rodziną. mam mamę, która jednym słowem ma `wyjebane` na mnie. nie chodzi tu o to, że mnie zaniedbuje, ale zlewa moje problemy. nie raz, gdy potrzebowałam pójść do lekarza ona wolała machnąć ręką i powiedzieć `przejdzie ci`. często się kłócimy, mama twierdzi że jestem `królewną, która dostała palec i chce teraz całą rękę`. owszem, trochę jestem rozpuszczona (przywilej najmłodszego), ale nie tak, żeby być `dzieckiem bananem. zazdroszcze innym, którzy mają mega dobry kontakt z mamą, którą mogą nazwać najlepszą przyjaciółką. Moja tylko wydziera się po mnie albo zlewa i do tego sama zachowuje się jak `królowa` w domu. może to przez to, że mamy podobne charaktery (obie bardzo szybko się denerwujemy). do całej mojej sytuacji dochodzą złe relacje z siostrą. nie raz się na niej zawiodłam i rzadko co moge na nią liczyć. a ona, podobnie jak mama `ma na mnie wyjebane`. mam nawet wrażenie, że się mnie wstydzi. woli pojechać gdzieś z innymi, niż z siostrą na zakupy, wymigując się tym, że jej się nie chce. o zabieraniu mnie już nie wspomnę, bo zawsze kończy się słowami `nie`. dodatkowo, mam wrażenie że moja mama kocha bardziej moją siostrę, ma z nią o wiele lepszy kontakt i trzyma jej stronę. zawsze, gdy poruszę temat naszych relacji to kończy się to tekstem, że tradycyjnie przeginam, nie jestem najważniejsza, nie będe mieć tego co chce i że taka rola rodzeństwa. kiedyś miałam też lepszy kontakt z babcią...
to chyba nie jest normalne w moim wieku że czuje sie gorsza. bardzo chciałabym się zmienić, swój charakter (bardzo go nie lubię, szybko się złoszcze, czasem zdarza mi się być dwulicowa), figurę (pomimo diet i ćwiczeń nie mogę schudnąć), mieć dobre relacje z mamą i siostrą. po prostu być normalną nastolatką, a kiedyś usłyszałam że `zachwouje się jak 40latka`. kryzys mam już od dłuższego czasu, ale teraz chyba się pogłębił. chce mi się cały czas płakać, nie wychodzę z domu tylko się uczę.. nawet na faceboka nie chce mi się już wchodzić i popisać z rówieśnikami.. momentami przychodzą mi do głowy nawet najgorsze myśli
anonimowa depresantka

Na wstępie chcę tylko dodać, że pytań takich jak to jest mnóstwo i ja sama parę lat temu zadałam podobne. Są one bardzo rozbudowane i ciężko na nie odpowiedzieć, gdyż jest tu materiał na parę notek i większość z nich już powstała. Jeżeli chcecie się wygadać bądź oczekujecie opinii osoby postronnej polecam swojego maila: miosza.nbs@gmail.com

Anonimowa Desperatko!

Po pierwsze nie jesteś wcale gorsza od innych! To stos bzdur i nie daj sobie tego wmówić. Tutaj chodzi o
Twoją samoocenę. Wiele osób ma z tym problem nie tylko z tym wieku młodzieńczym, kiedy odkrywamy siebie. Tutaj polecam Ci poczytać notki, które już o samoocenie powstały:
Najlepiej być zawsze sobą! Jak zmienić wady w zalety Nie akceptuje siebie! Przezwyciężamy niską samoocenę!  Przez rodzinę mam zaniżoną samoocenę

Nie musisz być wspaniała tak jak inne dziewczęta, wystarczy że każdego dnia będziesz starała się przezwyciężyć swoje słabości. Nie warto być idealną kopią kogoś, lepiej jest być po prostu sobą!

Napisałaś, że zawsze chciałaś się ubierać dobrze. Dział Moda stoi otworem! Tam opisane zostały rodzaje figur, style bądź inspiracje czerpane od gwiazd. Jeżeli nie wiesz od czego zacząć polecam notkę:
"Nie mam swojego stylu!", czyli o tym, jak go znaleźć i słów kilka o ubraniach uniwersalnych

Imprezowanie i stała paczka to problem, które ma podłoże u akceptacji własnego Ja. Być może wyda Ci się to dziwne ale 90% problemów rozwiążesz akceptując siebie (wiem co mówię, popieram to doświadczeniem) Co więcej, lepiej jest mieć kilku prawdziwych przyjaciół niż 400 znajomych na Facebook'u którzy nie odpowiadają Ci cześć.  Jeżeli poczujesz swoją wartość inni też to zauważą. Napisałaś, że przyjaźnie zazwyczaj trwają dwa lata. Człowiek nieustannie się zmienia i wraz z nim jego otoczenie. Myślę, że wśród swoich znajomych z pewnością masz kogoś kto jest z Tobą od dawna, być może teraz go nie zauważasz. Dział przyjaźń z pewnością przedstawi Ci notki, które pozwolą zrozumieć Ci niektóre problemy: Wydaje mi się, że mnie odrzucają Cechy prawdziwego przyjaciela Czuję się pominięta 
Zobacz, że są to problemy innych dziewcząt i nie jesteś w tym sama. Wielu ludzi to przezwyciężyło i Ty też dasz radę!

Nawiązując od przyjaciółki nie powinnaś tylko z tego względu zmieniać szkoły. Idą tam inni ludzie więc nie powinno być problemu. Mimo wszystko staraj się z nią nie kłócić i obie powinnyście nieco ustąpić, by zawrzeć jakiś neutralny stosunek. 

W szkole idzie mi tako, może wyciągnę na pasek. To Twoje słowa. Szczerze, jeżeli ktoś ma pasek to wcale nie idzie mu tako, idzie mu naprawdę dobrze. Zrób z tego swój atut! Dobrze się uczysz i ciesz się tymi sukcesami, bierz udział w olimpiadach lub konkursach - tam jest ogrom możliwości do poznawania innych! Naprawdę, gratuluję Ci tych wyników!

Chłopcy, panowie, faceci. Można by pisać o nich eseje, poematy i książki a temat ten nigdy nie będzie wyczerpany. Nasz dział chłopcy również jest dobrze zaopatrzony, a notka, która w pewnym stopniu pasuje do Twojej sytuacji to: Przez byłego chłopaka boję się, że ktoś mnie skrzywdzi Nie zauważają mnie Jak go sobą zainteresować

Rodzina. Kolejny temat rzeka. Tak jak wspomniałaś, sama również szybko się denerwujesz. Nie oczerniaj wszystkich wkoło, postaraj się znaleźć również zmianę u siebie a Twoja rodzina z pewnością ją zauważy. Odsyłam Cię miedzy innymi do poradnika jak zrozumieć rodzica w dziale rodzina, który pozwoli Ci nieco przyswoić ich punkt widzenia. Co więcej w tym dziale znajdziesz inne notki typu: Problem z rodziną W ciągłym konflikcie z mamą Niedługo dzień mamy, postaraj się stworzyć coś dla niej od serca by pokazać, że mimo kłótni nadal ją kochasz. Co do rodzeństwa wnioskuje, że Twoja siostra jest starsza i ma własne życie. Nie powinnaś oczekiwać, że w całości podporządkuje je Tobie jednak postaraj się z nią porozmawiać na spokojnie by raz miesiącu zrobić siostrzany wieczór i spędzić trochę czasu razem. Gdy lepiej się poznacie, powinno wszystko być dobrze. Skoro miałaś dobry kontakt z babcią, postaraj się z nią o tym porozmawiać,
może ona Ci doradzi jak znaleźć wspólny język z innymi członkami rodziny.

W żadnym wieku nie jest normalne by czuć się gorszym. Zaakceptuj siebie i stopniowo zmieniaj to, co Ci jednak nadal nie pasuje. To nie stanie się w dzień lub dwa, ale kiedy w końcu wszystko uporządkujesz zrozumiesz, że było warto. Wypisz cechy, które Ci nie odpowiadają i staraj się nad nimi panować. Każdy jest jaki jest i niektóre rzeczy możemy zmienić a niektóre będą towarzyszyły nam do końca życia.Mam nadzieję, że ta notka trochę zmieni Twoje nastawienie i zmotywuje Cię do zmian. W każdym dziale znajdziesz pomoc dla siebie, zawsze też możesz dopytać jeżeli czegoś nie wiesz. Polecam przejrzenie powstałych już notek, gdyż jest tutaj wiele materiału i doświadczenia dziewczyn, które tworzyły tego bloga już tyle lat. Komentarze od czytelniczek również są mile widziane, bo wspierają one nie tylko nas, dziewczyny piszące ale również dziewczyny, które zgłosiły się z problemem.

___________________________________________________________
Proszę o wyrozumiałość, jeżeli chodzi o okres odpowiadania na pytania. Matury są naprawdę ważnym etapem w życiu, wiele z autorek je teraz ma, niewiele osób zgłasza się do rekrutacji i dlatego blog pracuje na zwolnionych obrotach ale staramy się nadal, staramy się!

Pozdrawiam,
Miosza.

niedziela, 12 kwietnia 2015

"Nie mam swojego stylu!", czyli o tym, jak go znaleleźć i słów kilka o ubraniach uniwersalnych

Dziewczyny! (piszę tak, bo widzę że Heavy ma nową pomocniczkę:P)
Otóż ostatnio zauważyłam... że ja nie mam swojego stylu! Prawie wszystkie dziewczyny z którymi się trzymam (z mojej klasy) mają swój styl i czuję że jestem taka nijaka przy nich:c Jest jedna dziewczyna która nosi się na czarno, glany metal itp., jest jedna która lubi styl grunge, i jej przyjaciółka która też 'stara się' tak ubierać, jest jedna dziewczyna która ubiera ciuchy czarno-białe, eleganckie ale czasem i sportowe (chodzi o to, że np biała bluzka, czarne jeansy, czarny kardigan i czarne roshe run'y + czarna elegancka torebka), no i ja się czuje tak nijak, bo ubieram tylko zwykłe t-shirty/bluzy/swetry ;/ chciałabym znaleźć swój styl... czy mogłabyś może coś mi zaproponować? (generalnie, to ja, znów denimka, ta która chciała być dziewczęca - niekoniecznie ubieram się tak zawsze, ale przełamałam 'wstyd spódniczkowy' :P myślę, że Heavy mnie kojarzy c;)
Jestem kolumną, 165 wzrostu, blondynka włosy do ramion, niebieskie oczy dosyć szczupła :D
Proszę o pomoc ;cc
- Denimka



Cześć Denimko,
oczywiście, że Cię pamiętam :). Zaczęłam pisać notkę bez Twojej pomocy, ale chyba poczekanie z nią opłaciło mi się i serdecznie dziękuję za mejla. Nawet nie masz pojęcia, jak bardzo pomogły mi stylizacje, które podesłałaś na mój adres mejlowy! Z całego serca dziękuję :D.
Na początek zapraszam do przejrzenia notki, może nie do końca tytułem powiązanej z Twoją prośbą, ale zawartością już tak. Mianowicie znajduje się tam lista rzeczy-baz, czyli to, co każda z nas powinna mieć w swojej szafie. Kliknij tutaj. Te ubrania sprawdzą się w wielu stylizacjach - można je łączyć na wiele sposobów i dorzucać w te stylizacje, w których chcemy zaszaleć z innymi elementami lub po prostu nie mamy pomysłu, a zawsze będą wyglądać dobrze.
W spisie znajdziesz także notkę o poszukiwaniu własnego stylu, dlatego też tam Cię odsyłam.


Teraz zaczynamy zabawę :D Napisałaś mi o tym, że podoba Ci się styl Seleny Gomez. O tym na sto procent notka była, więc również odsyłam do spisu w celu poszukania. Nie będę się produkować bez sensu, dlatego dopiszę tylko własne obserwacje dotyczące jej stylu.
Selena wybiera raczej stonowane kolory - czernie, szarości, biele. Przełamuje je błękitami i brązami. Jest to dosyć uniwersalny pomysł na stworzenie garderoby - wybieranie kolorów z grupy stonowanych - gdyż łatwo je ze sobą łączyć, wyglądają gustownie i dobrze. Wśród "gór" aktorki dominują rozpinane sweterki oversize, do których Selena dobiera szaliki i kominy - jeden z jej znaków rozpoznawczych. Również, z tego co widać, dziewczyna ceni wygodę - legginsy, dżinsy, jeżeli spódniczka to luźna, podobnie z bluzkami i swetrami. Ale nie o Selenie miało być.



W stylizacjach, które mi wysłałaś zauważyłam pewną prawidłowość. Po pierwsze - kolory są stonowane, a jeżeli już pojawiają się barwne akcenty to w kolorach przelanych mlekiem lub zmieszanych z ziemią. Po drugie - chyba bardzo lubisz kwiatowe wzory. Po trzecie - widzę silną inspirację stylem grunge. Po czwarte - oprócz dziewczęcych i grungowych stylizacji - można zauważyć wartość, jaką stanowi dla Ciebie wygoda - szorty z dżinsu, luźniejsze bluzki oraz często sportowe obuwie. I po piąte - sporo w tych stylizacjach klasycznych ubrań, które nigdy nie wyjdą z mody - dżinsy, kurtki parki, kapelusze z szerokim rondem, bluzki z baskinką.
Tak, na podstawie takich ogólnych stwierdzeń da się już coś stworzyć! :)



Mam dla Ciebie kilka wskazówek ogólnych:
1.  Warto mieć w szafie dżinsy w trzech odcieniach - jasnym, granatowym i czarnym. Nie dość, że klasyczne to i dosyć łatwe w łączeniu.
2. Polecam zakup gładkich bluzek i koszulek - zawsze można założyć do nich coś bardziej szalonego, jak np. kardigan w zygzaki lub bluzę w śmieszne wzorki. Nie bój się stylizacji z wzorzystymi ubraniami. Wtedy po prostu dodaj coś gładkiego i będzie w porządku.


 3. Powinnaś zakupić kilka koszul - najlepiej białych i błękitnych. Pojawiły się w wielu stylizacjach, które mi podesłałaś. Po za tym pasują do wielu rzeczy.
4. W takim stylu dobrze sprawdzi się kurtka dżinsowa - w ciemnym lub jasnym odcieniu dżinsu. Zarówno, jako nakrycie wierzchnie, jak i góra. Np. w mojej szkole wiele dziewczyn zakłada taką kurtkę na T-shirt i chodzi tak po szkole.


5. Jeżeli chodzi o buty - pojawiały się zarówno sportowe adidasy, wygodne trampki, jak i dziewczęce baletki, czy kobiece botki. Myślę, że najlepiej byłoby zainwestować w różne rodzaje butów. Wtedy mogłabyś elastycznie tworzyć stylizacje.
6. Jeżeli nie masz pomysłu na stylizację - wybierz stonowane, najprostsze, klasyczne ubrania i uzupełnij oryginalnymi dodatkami, jak np. zegarek, szalik czy duża torba. 


Również, jak zwykle przygotowałam kilka stylizacji, które mogą Ci się spodobać. Dzisiaj pokażę stylizacje w nieco innej formie. Elementy znajdujące się po środku to baza dla stylizacji. Natomiast ubrania i dodatki po bokach to dwie alternatywy dokończenia takiego zestawienia.



Nie bardzo planowałam sobie tą notkę, dlatego jest dosyć chaotyczna, za co przepraszam. Mimo to mam nadzieję, że jakoś tam pomogłam, rozświetliłam mroki umysłu i inne :) Pozdrowienia śle
Heavy.

P.S. Przepraszam za dłuższą nieobecność. Ta szkoła kiedyś mnie wykończy, serio! Mimo to, kocham ją <3.

wtorek, 7 kwietnia 2015

Nie daj się depresji!

Kochana
Nie będę pisała, że macie cudownego bloga, bo to na pewno wiecie ;)
Mój problem jest taki, że... Zastanawiam się czy to nie są początki depresji.
Jestem samotna. Nie mam znajomych poza grupą szkolną, na przerwach też średnio z nimi gadam. Co tydzień z niektórych przedmiotów muszę oddawać sprawozdania. Moi znajomi robią to razem, we dwóch, trzech. Ja się męczę z tym sama. Przez to na jedno zadanie schodzi mi strasznie dużo czasu, muszę szukać odpowiedzi sama, nie mam z kim pogadać na ten temat. To bardzo zniechęca do robienia czegokolwiek. Obecnie kiedy mam się zabrać do czegoś związanego ze szkołą, robię dosłownie wszystko, żeby tego uniknąć. Sprzątam, czytam, oglądam TV, czytam Waszego bloga :). A potem to się nawarstwia, więc jeszcze bardziej odczuwam niechęć. Nie mam złych ocen, ale nigdy nie miałam aż takich problemów z nauką...
Kiedy pomyślę rano, że muszę iść do szkoły boli mnie brzuch na samą myśl o tym, że znowu będę stała sama i słuchała jak to ludzie się świetnie bawili np. w weekend. A sama nie umiem się "wprosić", jestem raczej nieśmiała.
Po zajęciach nie mam z kim porozmawiać, umówić się na kawę, zakupy czy piwo (tak, jestem pełnoletnia :) ). Wracam sama do domu i siadam przed komputerem...
Mało co mnie cieszy. Kiedyś potrafiłam zachwycać się choćby tym jak wiatr układa się na rzece. Teraz myślę tylko o tym jak przeżyć następny dzień i nie załamać się. Owszem potrafię się śmiać. Ale często jest to wymuszony śmiech, żarty moich znajomych mnie nie bawią zazwyczaj. Nie rozumiem też idei wrzucania setek zdjęć na portale np. facebook czy instagram. Po co? A takie towarzystwo mam...
Mam chłopaka, rozumie mnie, ale to nie to samo co przyjaciel.
Zbierając moją rozwlekłą wypowiedź-nie mam przyjaciół, koleżanek, nie radzę sobie w szkole, na samą myśl o spotkaniu z tamtymi ludźmi źle się czuję. Najchętniej nie wychodziłabym z domu, zamknęła się w pokoju przed komputerem. Choć ulubione gry też nie dają radości. Nie akceptuję tego jaka jestem, jak wyglądam. I mam wrażenie że jak coś mówię to wszyscy ze szkoły mają to gdzieś, więc już wolę się nie odzywać.
Mam nadzieję że coś zrozumiałaś z tej wypowiedzi
Desperatka

data:image/jpeg;base64,/9j/4AAQSkZJRgABAQAAAQABAAD/2wCEAAkGBxQSEhUTExQWFhQXFxoYGBcXFBwYFxoXFxcWFxgYGhkYHCggGBslHRcVITEhJSkrLy4uHh8zODMsNygtLisBCgoKDg0OGhAQGiwdHxwsLCwsLCwsLCwsLCwsLCwsLCwsLCwsLCwsLCwsLCssLCwsLDQsLCwsLCw3NywsNywsLP/AABEIALcBEwMBIgACEQEDEQH/xAAcAAEAAQUBAQAAAAAAAAAAAAAABAEDBQYHAgj/xABFEAABAwEFBQQHBQUHBAMAAAABAAIDEQQSITFBBQZRYXETgZGhByJCscHR8BQyUnLhU2KS0vEIFSMkM0OTc4KiwlRjsv/EABgBAQADAQAAAAAAAAAAAAAAAAABAgME/8QAIxEBAAMAAgIDAAIDAAAAAAAAAAECEQMhEjEiQVETMgRCcf/aAAwDAQACEQMRAD8A4ciIgIiICIiAiIgIiICuQMq4AK2sts6zXW3zmcunzOSJiNX2NwDWiqlWfY0jqENoaZldH3a3UaIgZBV7m1PKungtlj2K2mngspu6K8cfbj7dgSHBTbNuxISNO5dah2E0aKVFskA5KvlZfxq53src7GrhRe9q7mtzA0yXT4rMBok9lBTs6cC2hudJSvBRIN3XDMHgV36XZjXDJY52wWjRPKTwq4xNu/Mz1mgkD3LF2iz9pVpwcMq+5d7fsttMtFzP0g7C+zvZOwUa40eOehVq2UvSM6c2e0gkHAheVldtRZO7j8CsUtXPIiIiBERAREQEREBERAREQEREBERAREQEREBERBds0d5wB1K2/ZFnbJJG05XgaUwwrRanYfvjvW37AeWvZriot6aUdmsgwCnMdRY6zu9UdFMhxXO6oS2Sq6XqzFEpYjRC0Ho5y9lioGKR5vqxJKr74lFliUSnpbc5axv3YxLZXtI0qOoWyuCwu9J/y7zySES4jtOM9nTgPNv6LArbLewGv19ZrVHCi6IclvaiIilUREQEREBERAREQEREBERAREQEREBERAREQTNktrIBxwW6bsWJz7QI7prUHDhma+S0nZZHasrleHnguy+iyzA2q1OIxYGNz4inwUTC9W4vipRSIW0Vrbttjs7L0hoNOJXO7d6QHBxu4VrQcFjMduis9Ommei9ttdFyB+/0oOSyuyt8nyuF5tBxxUTC8TEumi0VK89usHY7bfxB0qoW0drGMEDj5aqur+Laftap2lVyXae9kzcRgK4fNRo995qEk6aHVWiGczDrc4UK22PtYyziKLRdj7/EOAkaSDn810bZNobM0SM+6cVMR2raenC9pWV0bpGuzZUHuOJK04rpnpBjDJ7aRmQ3uq0HDvK5ktoc9/YiIpUEREBERAREQEREBERAREQEREBERAREQEREFyGtQQCSMcOS7h6Jpg91oeMnCFw6uvV9y1v0Zu7Gz37rSZZHBxu+tcYGhoB6l5oug7lWMMdbC0ANL4qUy+6XGn8Sp5dzDb+OYrFv1H34sAml9Y+q0DCuHFaVaIII63WNFBWpYXOpxugYDDMrf9rRlxJ4rA2exNjEjHNvNlre/F1DljNtt26K1+PXtpcNsbI4NYXFxyF2mPQa5rNWSTD1wPDOnPiq2PYQhkEgum7i31ACTjQup98iqkw2Nznlxqb2fA8MFW8x9NaRb/aGzbCivs9UUUHeJvZk3hmFtG69nDGBuuqx2+Vj7QVAqQcuSj6Rvyxz21SOODQAPy/pisfFaoiQO0xP7lccOVdR4rYrKx0chdnUFpa4YUOFOSiWHd2NkrZDS601F1ovGlCA5+owH6K1c+5L+X1C7YrHGQKhjmk0vsyDuBGhW+bp2cRsIGXDTuWuGxF8xlHqk6DI048TzWy7JaQQrVtlmfJX4uVelEONsnja1znyGKjWgk0EYJwGei53LGWktcC1wzBFCOoOS+iNpf4VstDwAXGOKmGNLrvLDyXJfSYS6eKR1L74vWoAK3ZHtBNNaUHctYt8vFz24/h5tOREV2IiIgIiICIiAiIgIiICIiAiIgIiICIiAiIg6P6MJu1YbP7TJA4fkkLWnwIH8S65uVRzLWBpMCB+6Y208w5fPW4+1Ps1tgkrRpe1j/yOIBr0wPcu6brWnsbZPCfbY1w53HOH/uPBUiuX/wCujz8uLPxk5IakhQJbJyVza1upMeGq8ie9p3rC0ZLem5EorrIOHgr8VmDdFIjjpiVadJffdGQzPuCrjTtldkMpjxUXaP3lkbLaGtFFF2iQ4YFXzpSJ+TCWiwB3rAYrwyxg6CqnwS4lpzBXqSEZqmL7MPFlsnRZKxx1fQaLGGa7gp+wZ/XcTqPiFfjjZY8s5GsRtQj+83NP7KNviX1HmuN+ktw+1MaM2QtB5Eue+h50cF1YWm/bbVaHGkcT6V0pFG2vmCuDbVtzp5pJXZvcXeJwHcKBaxHymWV7ZxxX9RURFo5xERAREQEREBERAREQAioqoCIiAt59GG54tsplmFbNGaEVpffmGdAMT3DVa9ursF9ttDYGYA4vdo1g+87roBqSF9AQWeOzQsghaGsYKAe8niScSVS9shrxU8pLduVs6ePszZYmYYOjYI3jnebQnvqua7zeiCaKr7I8TN/A6jZO4/df5dFvztt3JCwuAP3m8xr4H4LJ2bbQdqso5HRbg1wnc/cafaFokswIhkjZfcJWuaQKhtKAVriFvUPoCmP3rZEOkTne8hdNs1pF4SNAv0pWgrStbteFaLZLLabw4HULatolzX45q45B6AB7duJ/LZ6e+Qrd59122d8E7pXuIcInm6ACJSG3jw9e74rdVE2tZe1hkjGBc03TwcMWnucAVfGcTLFbR3dgJMj3PHSlTwAF0knkF7se7sdKuviuTbwqBoCQKV6eeayezrV2sTJMr7Q6nAkYjuNQtT3+3rdZo7rIpbpkEcktCwAZubG45vLQQHDAcaqPGJTF7R9tiOwodQ7+JYDefY7oInSWSPtHjExOeQXflca+tTTVZzYO34LZH2kD7w9ppwe08HN0+KlzioSaVTHLePtyzZG8LZgbocx7cHRvBa9p5g5jmoE29EptAggs0k7q0cW4BuOOnmaDmt82pZmOtVnbdbU9o9xugktja1t2pFQL0rD3KTu00XHMIF+N7o30AFS3FryAKVcxzHf9yp/E2n/J69JmytiMDA6VgdIRjiSB+6ONOKnu2fAASWNAGJJyAGZKvNK07fH0hQWQOjjuzT5XAasb+cj/APIx6LSKRDCeS0z7bHbNixuFY2MDhiKtq13J3I8RiPI+9mWeIj/QEbgaOaWAUPJ1KPbwI8jgsB6O5rW+yRPmMZa4uLWlpa9sdTdoQSHDgCBQUxK2PbFs7GCWX9nG9/8AC0kJkI8pli93NmQPsjb8MThKXvcHRtId2j3HEEY4EDopDN1LAMrDZB0ssQ/9VL2PZOxghi/ZxsZ3taAfcpanEagM2BZBlZbOOkDP5Vyb+0RsuJkNkkjYxhEkjfUY1oIc1hxoMaXPMrtK5P8A2jGf5KzHhaKeMb/kg+fkRFVIiIgIiICIiAiIgoqqiqgK7ZLM6V7Y2NLnuIDWjMk5Bbv6MdzmWxzpp6mGN10NBpffQGhIxDQCK0zqF3CxWKKFoEMTGAZBjA33BVm2NK0me2rbl7pGwWe6AHTvoZH6V0YCfZbXvNSsqNiSPJL5AAdGip8SslJazWga6vQqlZTk0DqflVYT3LqrtYyGPfubZSQ6UPkIyvPIFf8Asp71e2hu5A9g7MCJ4xa9mFDTUV9YdVfdZ7Qc3sA5An30VJHuioXkOHEClOo4KOvxbbe9apZdqTQyGKZjmubiDSrHt0c06/BbjsfapcW0Dq14fHgrkjGSNAIBCk7MDWm7QAjzC0pTv2ry821/q2O+qXlGbIq310uBA2PJckngPsP7Vn/Tnq7ykEw7gpW1bBHaInwytvMeKEe4g6EGhB4hY7ar+ymitHsYwy8myEFjzya8Acg8lZeqIfPW8mxLVsi0Ase9rSf8KZhIvD8Jphe4tPmFm9kel20MFJ4mTAe009m/voC0nuC6fvTsh1pjo268Ct6CT/TkBp7QF6OQU9V4yxqDpx3a+4h7Qts7i11cbNO5rJx/03Ehk7eBa7riiWzO9KVkdI2Y2e0doxj2AAsLaSOjLva/+tuPVeR6V7OwySR2WUvku3r0jQ0loug4V0oO4Kxs3cnZ8Q/zRtgfqHwPjZXkY2uB/jKv2rcvZsgIs8dveeMUZu/xztDad6IazvD6RrZamlgcIYz7MVQ4jgX1qe6il+jbcw22TtZWkWVhxJw7Vw9hv7v4j3dJuwPR/H2hMhNocHYQREXW8PtE49VmlWtqeFV2KwWfs42Mo0XWgUY26wUGTW6BQlIjaAAAAABQAYAAZADRYreT1mRw/tpo2n8jT2sn/hG4d6yqxLD2tsJ9mzsu8u1mo4jq2MN/5FKGYRURQK1XL/7Q0ddmxH8NpYfGOUfELp6556eGV2S48Joz5kfFEvmtERVSIiICIiAiIgIiIKKoVEQd79FFku7Pic7APL3AcfXcKnwC3ntQOC1bYDDDZ7NCcHMhjBH7xYHO8yVssIFMcVjb26qx0pLagMyFb/vBgzcPFen2KI5sb008Fcjs0Q/22fwg/BV7W+KDLtln4h4qrZ7+FQ5p48FLLIgf9OOn5B8lirZZrju0hy9pgy6t4Hl9GJ9rRmKF5gcG1rG77pJxB/CePJZCC3Bz2gZ/BQJSJmUrmKg8CMQVpm9m2prNZ+1gfcka5uNA4Ym6R6wOCmv9i/dJl1+N6vNcvmqP0rbTH+809YWfyq830u7T/aR/8LV1a4MfR88TXtcx4DmuBa4HIgihB7lj9lWkxu+zSkl7a9k8/wC7EMjXV7Rg4Z4XsiuVbi+kC32wztkeCWMDmubG0AEHEHDX4KDt/fi2h7RI5row4EVjaHMeK0c1wFWnPH5pMxCYjXegrVrskcrSyRjXsObXtDh4Fchse/dqlHqzZZ+q2vuVx++Fsr/rED8jf5VHlCfCW8WnZcJdSKzWl4bUVZaJIYgeQdM2vVoI5rxZtmwmRsc1ltPrYNMs77RCaAuoaSvDcAfvgA5LR370W3H/ADDqflZ/KrI3otutof3BvyTyg8JdnhiawBrWhrRgGtAAA4ADAK4uJjei16zv8h8Ek3rtEYBfPIS77rARU/Ic02EeMuu7a2kLPEX0vPJDI2DOSR2DGDqczoKnIKuxbEYYg1zr0jiXyO/FI81eRyrgBoABouVbGntEr/tE8zxdGFCaMBza3meOZ8lsdntM04lDHkEscI6uNA67RpJGIx1VoVl0GqXhxXyrtza21bM8sntFpadD2rrp6EGhWKdvRbTnbLT/AM7/AOZRsJx9fXxxWh+nB7f7olqRUvioKipPaDAcTSp7ivno7yWz/wCXaP8Anf8AzKNbNqTSi7LNLIAagPkc4VyrRxzxKaIiIiqkREQEREBERARURAWT3c2d9otUMOj5Gg/lrV57mhxWMW+eiixVmlnP+2wtb+aTAn+EO8UTEbLqodV5dxJoOVcFNinI1UGzMwqdVMaWjOixx1RK9NaXAVpUcs+7QrF2nbLW+144HvBUPbG1WNqGh3cCB54LVHTumN44DMD5qutIq2hu8gc67XCmfE8FlbPbQdVor7HUEcQpcdtbZ4XSPPqtHHwHUnBI7WmsRDZLfMGONw4EVoNCa1p1XH96N5e3jELWloD6uJOZFaDDTGvgt43a2qbax5YDfGLg7BreFX0pTLnyVdl7g2aEX5Q60ynGrj2cVeTfvOHVaUp+ufm5MjIn25XsvZM1pddgifI790YDqcgt02f6NDStonDTTFkbbx5C8cPAFdHsb7gEbWsjjyuxsACxtsNDQFbY5NZTdrYsFliDIG0EhvOJNS71dT8Mlq+9uxQ8VbkRTw0W2bLtYAaDoBTosbtp915DsWHHnyI5qcNckiZLA/I4HMfotgsu1i4Ve09aHzos3btnj71ag5EZHFQWShpAczD5hZ+DT+RWLaLKH124/vfOlF5ftOKlA4H8pvHDpVSewjdiaY0wOKuw2eMZAfrXop8TzYoWqV5IjYebnZDu10zWU2dscMPazOJdqXYnDQcByyUo2gMyHy8l4cS52J4dFaK4pNtZAzXyB91orRoy614rZNkvuMLjw/otcgFKfMKe61lwpk0acdKqyGQbaWTMdHMxr2+01wqKHDxxWjbxejGKSrrE+47SJ59Q8mvOLT1qtpv4XQMSanhQYDxx8FKsc5Bwzog4LtXYdosxuzwvYeJbh3OGBWOX0m+cvq0i805tIqKdDULW9q7j2O0Ens+zcfaiN3Hm01B7gFXE64gi6DtT0XytqYJWvH4XAsOeQNSD3kLS9p7Kms7rs0bmHSowPQ5HuUYlCREUAiIgKiqVRAREQF2L0Z2C5Yw45yPc7hgAGAeLXFaRudumbUHTyEts8Zxp95zhQ3W1yGIqV1ayRtijbGwUa0AAcgq29L8ftkiQFCtb8M+6uKtumrqFZe6gzBPl+qzl0Vhi9pEnDTNW7LB6g/KFct5rgMeJ4k/orsLsD0AWbWJyBzckl3QZI+/aS5wwpHfpGKcWt+8cTjUKXYsw86ZV48VLfPWh4rp4qZGy5ebk3qE2zRRRgMiY0NGQAAAPGgAAKsWyWrl4htNMaY8NCrVrFTX9PAarVzqu1+ag2xwvHge/EY19yls1NcvD6xUO1NvDnpTxUC3HPdpofIjX65q5aLYJG0dTkfh71BkxFCPA0IIUaQEkVNDx0J+BQX3OIrhUcPkVa7Jr63R4ihqBh1VmWUjD4fVFaM1RzQUksNDTn7+q9iyka1yFMl6ZtDAYd3yV1tsr7PLP3oPAhNak8v6KZFEB4Ya+Cs/aK6ZhSGzHlX3ZaoJTAaCoPTxxV5rgBWuCgvlIrXF3AZ56nRe4I3OPrdzRkOX6oJ0cta88e/8ATBT4CAMR3/WSsWdjRmMeHurwV4PrhU10pipEi/n5qrXVw8D+isNbQE+7hzXqo0w65aILrH0yXubs5mGOaNkjDmHCo7q5FR64V49fJeWnh3/WaDR95PRg03n2J9cz2L3Co/K7XofFc2ttikhcWSscxwza5pB88xzXf3TEKzb7NDaWXJ4xI3SuDm/lcMQomE6+flRb1vN6O5YayWYmaLE3QP8AFaObfa6jwWjOaQaHAjRUxKiIiAiIg7qC2KNsEYq1jQymV409YngDmT81b+10wOWh4gKBLJQ1rStR3Zu7sgrRmrnQVFXcgMh5e9WtXStsZVzhxVuWSg5rGtneMiMq0dWgGmOfvVs240q5tMMKY5+CwtSXVXkrKQ+TLjWp66KdYoBS8415ddSsLY4XPkvE0DcbvTjxKzjZK8en171pTjzuWXJy71CSx9Na+5epXUGKhB3A91Mad2ivh5PPJasFyBwGuBPmrtpF4cTVR4H8+7gr5m4iqC21+ndn9VVHHDHhn7l5c4A4Vx7wjpsMvPHLgFAjzQ1aa4GtP18NFjbRC4dNfrRZJ8leeFP6qM9x0yB6/WCCE2XKpB65hHXa+P6r3aWNNag4fXyUSSMaEa59yC44NrmO8fXBXI6de7lzXhtndlVp78vNHRu4gBBfZhmO4kV8ArrHF1ceVBn0r9aq0Gjje7/gpFndQmlADTrXuQSYYSB+EcAPnmp8LxkBlrSpr1UFj60rjw+tFKif4cveglxYZDH61V01HHlioglIOGmtO7xV8S1HEZ/WPJSLsbzQjI9VUOzxJVp0uAofFeZHgUx55VwQXABoO79SvDm0xpQcc8lbJHHxw6ZFLxGNdMRmgYnLur+maqThj5BWzNQZHwXlzxnQ/JBegnoatJB5rE7x7tx29j6MaLQASx4oC5w9l/EHKpyWQIvHiM8VIsT6PxoNBRBwO2WR8T3RyNcx7TQtcKEFWF3LfTdePaEd9lBamD1XfjA9h3wOi4hNEWOLXAhwNCDgQRoqTGLPCIigdctDatrxH/gPnUePJQY3VOP5jyAyH1zRFoou9vp+I+QVsv14+7REUSlNsLxdrqfcsgyXCgyONaaYIikWmSY5VFVIv4VHf9aIiDx2gGI+uSvtfnrREQWXOoeqrK858NURQLAkNaiv1/VRXzCuWNaZoiCw6QA9f0/RWZHUrTBEQe4qHGvl5r0W1KIoHpkpr08VcZLh9aoikSoHkYZ93zUqKWhx6dNVREEhloB+7nrhiqfaOA8+oVUQexNwKo+ahx/r1wRFIBwOGmfPy0VHyjuw1zCoiCtTSneMVSmGvPLPREQBIMsef9MlWBwLq1JwoKjDmiIJNltJaQKnj4LTvSnu61zft0YAJIEwyqTg1456FEUzHQ5iiIsln//ZDroga Desperatko!
Postaram się pokazać Ci jakąś drogę, by uniknąć rozwoju takiej, a nie innej sytuacji w Twoim życiu. Chciałabym tylko zaznaczyć, że pojawi się kilka odwołań do innych notek. Nie robię tego, bo nie chcę mi się pisać. Po prostu niektóre problemy potrzebują większej rozpiski i warto o tym poczytać. Każdy jest inny i to co pomaga jednemu nie zawsze jest dobre dla kogoś innego - warto więc czytać i szukać rozwiązania!

Znajomości w szkole są różne, niektóre pozostają na całe życie, inne kończą się wraz z zakończeniem szkoły. Wspomniałaś o sprawozdaniach, pomyśl kto jeszcze może robić je sam. Wtedy będziesz mogła dołączyć do tej osoby i we dwójkę pójdzie wam szybciej i być może zyskasz nowego znajomego lub zawęzisz znajomość z kimś innym.

Dużo osób odkłada na bok naukę, ponieważ związki międzyludzkie są dla nich ważniejsze - nie dziwię się, sama tak robiłam. Pierwsza liceum, opuszczone bardzo wiele godzin, nieudzielanie się w projektach, czekanie do dzwonka i szybki powrót do domu, a tam narzekanie. Dopiero po dwóch miesiącach uświadomiłam sobie, że nie zapoznam nikogo jeżeli będę aspołeczna. Jeżeli nie będę udzielała się w życiu szkoły, jeżeli nie będę wyciągała ręki do innych - nikt nie wyciągnie jej do mnie! Może ktoś w klasie lubi to co Ty albo zarazi Cię swoją pasją - nie bój się pytać - nic nie stracisz, a możesz zyskać nowych znajomych!

Nie musisz wpraszać się na imprezy, spotkania. To powinno wyjść naturalnie. Rozmawiaj z innymi, staraj się zaprzyjaźnić, pomoże Ci to ich poznać. Sama również możesz zorganizować jakieś przyjęcie (pomocne notki w dziale zrób to sama) i zaprosić innych! Wyjdź z inicjatywą kawy, spaceru, wspólnego biegania czy wyprowadzania psa.

O docenianiu życia i kolejnego dnia mogłabym napisać co najmniej dziesięć notek - powiem jednak tylko tyle. Natura jest nieokiełznana, to co nam daje jest fascynujące - wiatr, który rozwiewa włosy, słońce, które zmienia kolor mojej skóry, deszcz, na którego złorzeczę gdy wracam do domu cała mokra - wszystko tworzy nasz dzień. Latarnia, którą ktoś postawił bym wracała do domu oświetloną drogą, a nawet laurka od mojej bratanicy - wszystko tworzy dzisiejszy dzień. Nawet to, że teraz odpowiadam na Twój problem - drobna rzecz, a cieszy!

Może pomyśl o wolontariacie - lepsza forma spędzania wolnego czasu niż przed komputerem, możliwość nauki doceniania życia na nowo - no i poznanie nowych osób! :)

XXI wiek, rozwój technologii, smartfony, smartłacze, sparttacze... to wszystko rządzi tym światem. Instagram, Facebook, Snapchat, Twitter i wiele innych tego typu stron są świetne i przeklęte zarazem. Mam możliwość zobaczenia innych, ich zajęć oraz rzeczy które chcą pokazać światu np. wygrana w konkursie. Mam również możliwość oglądania przepychu i lansu oraz wywyższania się i podbijania ego poprzez lajki na Fb. Powinnaś starać się znaleźć złoty środek w używaniu tych aplikacji, ale nie odrzucaj ich zbyt pochopnie! Zawsze jakiś temat do rozmowy. Z życia wzięte - ok. 3 dni temu rozmawiałam z koleżanką o Instagramie i skończyło się na tym, że go założyłam. Temat do rozmowy jest - jest! Kolejny również się znajdzie! Aplikacja może umożliwić mi podzielenia się np. moją pasją do gotowania z innymi i zainspirować kogoś - może nowa znajomość?! Tego przecież potrzebujesz.

Masz chłopaka. Chłopaka, który Cię rozumie. Nie jesteś więc sama i możesz na niego liczyć. Wyjdźcie gdzieś razem, może nich zapozna Cię ze swoimi znajomymi, znajdźcie wspólną pasję i realizujcie się w niej - obyś nie zamykała się w domu. Wyjdźcie na spacer zamiast używać komputera. Gry nie zając, nie uciekną - uwierz mi! - mówi to maniaczka gier.

Na samym końcu podsumowałaś siebie i to z czym masz problem. Nie akceptuje siebie. Czasami pisanie problemu w komentarzu może ułatwić nam zrozumienie samych siebie i podsumowanie tego, co nas martwi. O akceptacji powstało wiele notek i polecam do nich zajrzeć:

Bądź sobą: http://nasze-babskie-sprawy.blogspot.com/2011/02/najlepiej-byc-zawsze-soba.html
Spróbuj zamienić swoje słabe strony w zalety: http://nasze-babskie-sprawy.blogspot.com/2010/05/jak-zmienic-wady-w-zalety.html
Zaakceptuj siebie: http://nasze-babskie-sprawy.blogspot.com/2010/05/nie-akceptuje-siebie.html
oraz  http://nasze-babskie-sprawy.blogspot.com/2014/05/problem-z-akceptacja-siebie.html
Walcz z nieśmiałością: http://nasze-babskie-sprawy.blogspot.com/2014/04/jak-walczyc-z-niesmiaoscia.html
Niska samoocena: http://nasze-babskie-sprawy.blogspot.com/2013/02/przezwyciezamy-niska-samoocene.html
Czuje się gorsza: http://nasze-babskie-sprawy.blogspot.com/2013/11/czuje-sie-gorsza.html
oraz   http://nasze-babskie-sprawy.blogspot.com/2014/01/chciaabym-byc-lepsza.html

W tych notkach powinnaś znaleźć sposoby na Twój problem. Nie podoba Ci się Twój wygląd - dział moda stoi otworem - masa notek o stylu, jak dobrać do figury i inne specjalne rzeczy, które czekają by do nich zajrzeć i wybrać coś dla siebie. Skoro coś Ci się nie podoba walcz z tym!

Mam nadzieję, że trochę rozjaśniłam Ci w głowie, a notki okażą się przydatne.
Pozdrawiam,
Miosza.

Fałszywe przyjaciółki utrudniają mi osiągnięcie celu

Przyjaźnię się z M. i A. Z M. Chodziłam do podstawówki, a A. znam od 4 roku życia. Teraz razem chodzimy do 3 gimnazjum. Przyjaźnię się z nimi kupę czasu i wszystko zawsze było OK. Od tego roku szkolnego czuję, że do nich nie pasuję. One potrafią tylko gadać o chłopakach, seksie i zdjęciach z Instagrama. Ja interesuję się poważniejszymi rzeczami. One są bardzo dziecinne i głupie. Zależy mi na ocenach, a one w ogóle się tym nie przejmują. Mam dość ich ciągłego narzekania na wszystko. Oprócz nich przyjaźnię się z taką I. i do naszej klasy chodzi taka G. Ją też bardzo lubię. Ostatnio się z nimi zadaję. Moje przyjaciółki mają do mnie o to żal. Oczywiście mi tego nie powiedziały prosto w twarz. Siedzą po kątach i mnie obgadują z taką R. Raz nawet robiły to kiedy siedziałam obok nich. Opowiadałam mojemu najlepszemu kumplowi o nich i o tym jak się z nimi czuję. On uznał, że skoro tak się czuję to za jakiś czas coś się stanie. Oczywiście miał racje. Chyba jest wróżbitą :D. Wracając do nich to niedawno przegięły. Od Świąt Bożego Narodzenia miałam kilka wizyt u pedagog i obniżone zachowanie. Bardzo zależy mi na dostaniu się do dobrego liceum, a żeby to zrobić muszę mieć odpowiednie zachowanie. One dobrze o tym wiedzą i dlatego postanowiły narobić mi problemów w szkole. Powiedziały naszej wychowawczyni, że dzwonię do księdza, który został usunięty z naszej parafii prawdopodobnie za domniemaną pedofilię. To jest oczywiście nieprawda. Nie mają na to dowodów, ale ja mam masę nieprzyjemności. Na szczęście moi rodzice mi wierzą, ale martwię się o moje zachowanie na koniec roku. Co mam robić? Jak pozbyć się fałszywych przyjaciółek? ~Królowa Pszczół

Droga Królowo Pszczół

   Nie będę przekonywać do zmiany zdania, tyczących się relacji Twojej i A. oraz M., bo jesteś zdecydowana, co do tego, że nie chcesz utrzymywać z nimi kontaktu, ale i ja też nie widzę powodów, dla których miałabyś to robić. Zbyt diametralna różnica lubianych tematów i zachowań, powoduje, że się nie dogadacie. Moim zdaniem powinnaś szczerze pogadać z tymi dziewczynami. Jeżeli nie będą chciały pogadać na osobności to po prostu mów do nich, nie patrząc na to, że może nawet nie zwracają na ciebie uwagi, chociaż moim zdaniem jednak to zrobią, nawet jeżeli na pozór wyda się, że tego nie robią. Radziłabym zwyczajnie im przekazać, że macie różne poglądy, a ciebie też interesuje przyszłość, a nie tylko najgorętsze ploteczki z życia, które nie mają na Ciebie żadnego wpływu i potrzebne Ci to do życia jak krowie odchody lub coś w tym typie. Możesz dodać o ile oczywiście taka jest prawda, że przykro Ci kończyć tą wieloletnią przyjaźń, ale nie widzisz dalej sensu skoro się nie dogaduje. Na odchodne możesz dorzucić, że wolisz szczerość, którą się mówi prosto w twarz niż gadanie za czyimś plecami. Nie wspomniałaś nic o wyraźnym zerwaniu tych znajomości. Wnioskuję więc, że rozpadł się wam kontakt bez żadnej wyjaśniającej rozmowy. Może one nie wiedziały, dlaczego się tak odsuwasz, dlatego poczuły się obrażone i chcą za wszelką cenę się zemścić. Widocznie znają Twój słaby punkt, na którym Ci zależy.

   Nie wiem jak zachowujesz się na co dzień i przez te wszystkie lata gimnazjum, ale zwłaszcza Twoja wychowawczyni powinna mieć swoje zdanie o Twoim zachowaniu. Te prawidłowe zdanie. Nie wymieniłeś również jakie nieprzyjemności Cię spotykają, dlatego też nie mam jasności czy to może jakieś kary itd. za takie zachowanie? Jeżeli masz dobry kontakt z wychowawczynią albo uważasz, że da się z nią dogadać, to podejdź do niej po lekcjach i spróbuj wytłumaczyć swoją sytuacje odnośnie dziewczyn i tego, co robią. Na pewno mogła zauważyć, że Wasze kontakty się rozluźniły i teraz przebywasz w zupełnie innym gronie, a to czasem może zwiastować jakąś zemstę, z którejś ze stron, której się to nie spodobało. Jeżeli nie możesz liczyć na jej pomoc, to w takim razie udaj się do pedagog lub psycholog, które raczej w szkole powinny być. Opowiedz im o swoim problemie i dodaj, jeżeli taka jest prawda, że wychowawczyni Ci nie wierzy. Ostatecznie możesz włączyć w to rodziców, skoro wiesz że Ci wierzą i zwykle coś zdziałają, chociaż zrób to naprawdę, kiedy już nie będziesz mogła dogadać się z żadną z tych osób. Jeszcze jedną ważną osobą w tej sprawie jest dyrektor, ale aby się do niego dostać, to trzeba mieć dość ważną sprawę i nie jestem pewna czy z taką właśnie się tam dostaniesz, nie będąc tam skierowaną.

   Sprawa jest nietypowa, bo właściwie co też powiedziały te dziewczyny o Twoich rozmowach z takim księdzem? Mogę się tylko domyślać, że raczej miałaś go niby zwyzywać czy kontaktować się w celu jakichś niemiłych pogadanek. Tylko jest jedna istotna sprawa... mają dowody? Jeżeli nie mają to trudno w jakiś sposób to udowodnić. Usunięcie połączeń z komórki nie usuwa ich na zawsze. Można się do nich spokojnie dostać i jeżeli nie masz nic na sumieniu, a sprawa się jeszcze bardziej rozszerzy to zaproponuj, że możesz dać telefon do analizy. Ostatecznie można spytać księdza czy ktoś nie naruszał jego prywatności w ostatnim czasie. Skoro nie mają jakichkolwiek dowodów, to nie mogą za nic Cię ukarać.

   Pytasz jak pozbyć się fałszywych przyjaciółek? Odpowiedź jest jedna. Skoro masz kumpla i dwie inne prawdziwe nawet koleżanki i czujesz się przy nich szczęśliwa, to nie powinnaś się przejmować takimi osobami, które właśnie dowiodły swojej fałszywości i kiedy jedna odejdzie choćby na chwilę, to nigdy nie ma pewności czy nie zostanie obgadana przez drugą. Pamiętaj, że liczy się jakość, a nie ilość i mówię to z własnego doświadczenia. Jeszcze jedno pytanie, na które sobie odpowiedz:Jaki wpływ ma na Ciebie osoba, która dla Ciebie nic nie znaczy? I czy powinna mieć jakiś wpływ?

Pozdrawiam i mam nadzieję, że w jakiś sposób zdołałam Ci pomóc, a jeżeli nie, to odezwij się, może czegoś istotnego nie wzięłam pod uwagę?

Olka
--------------------
Źródło obrazka: http://tinachan90.deviantart.com/art/Gossip-208513670

sobota, 4 kwietnia 2015

Chcę być dziewczęca cz. III

hej! zawsze ubierałam się że tak powiem "byle jak" xd moja mama nigdy specjalnie nie interesowała sie moim wyglądem. Najczęściej nosiłam jeansy i jakieś bluzy i t-shirty.. jak zakładałam spódniczkę to bylo to dla mnie wieeeeeeeelkie święto. Rok temu zaczęłam większą uwage zwracać na swój ubiór, jednak nadal nie potrafiłam wybrać czy założyć bluzeczke i sweterek, czy bluze i t-shirt.. zawsze mam ten dylemat.. ostatnio zaczęłam na internecie przeglądać styl dziewczęcy i mi sie mega spodobał.. tym bardziej ze jestem szczupła a takie rzeczy optycznie mnie pogrubią.. jednak nadal nie wiem w jakich kolorach powinnam chodzić bo wiem że czarny to raczej kiepsko wygląda w stylu dziewczęcym.. i jakie rzeczy pasują do tego stylu.. jak dobierać ubrania itd.
Angela

Droga Angelo.
 Styl, o którym piszesz sprawia, że nasza sylwetka wygląda kobieco, nawet gdy jesteśmy zbyt pulchne/ zbyt szczupłe, dlatego każda dziewczyna wygląda świetnie ubierając się w ten sposób! Na blogu ukazały się już notki na temat tego, jak być dziewczęca, które mogą również Ci pomóc: klik, klik. Jest bardzo wiele odsłon stylu dziewczęcego: z pazurem, elegancko, hardkorowo czy nawet sportowo! Ponieważ poprzednie notki mówią o tym jak być dziewczęcą i jednocześnie nosić spodnie ja skupię się głównie na sukienkach i spódniczkach.
Po kilku sezonach zdominowanych przez oddzielne części garderoby sukienka powraca w wielkim stylu. To dobra wiadomość, nie trzeba się zbytnio zamęczać przy dobieraniu outfitu - para masywnych sandałów na płaskim obcasie lub szpilki, torebka czy inny dodatek i kreacja gotowa. Oczywiście nie tylko sukienka jest wyznacznikiem dziewczęcego stylu, oddzielne części garderoby, np. spódniczka i top nadal są mile widziane.
 Pastele, beże i inne jasne kolory dobrze wyglądają, ale czarny również. Wystarczy trochę fantazji i wyczucia, a szybko przekonasz się, że ten styl prezentuje się świetnie w każdym kolorze.  Oprócz krojów ubrań i ich kolorów, wiele zależy od dodatków oraz (najważniejsze) od Twojego stylu bycia. Najpiękniej ubrana dziewczyna nie będzie wyglądała dziewczęco, gdy będzie zachowywała się i chodziła jak chłopczyca - wiadomo.

 
Dodatki przede wszystkim! Dziewczęcy styl jest nieco słodki i ma kojarzyć się bardziej z dziewczynkami, niż z kobietami. A dziewczynki kochają wszystko, co jest, jednym słowem: ładne. Więc ładne dodatki to podstawa tego stylu. 
Biała, zwiewna sukienka sama w sobie jest dziewczęca, w zależności od dodatków, które dobierzesz - sukienka nabierze charakteru. Stawiając na mocne akcenty w czarnym kolorze będziesz przykuwała wzrok z daleka, a wciąż wyglądała niewinnie.
Pastelowa maxi spódnica w połączeniu z klapkami lub lekkimi sandałami na płaskiej podeszwie stworzy delikatny boho look, w sam raz na letnie festiwale czy spacery po plaży.
W rozkloszowanej sukience w mocnym kolorze połączonej z równie mocnymi butami i dodatkami retro będziesz wyglądała jak marzycielka z XX. wieku. Skromnie, wygodnie i dziewczęco;) I możesz ubierać się tak nawet jesienią.
Gdy ubierasz sukienkę lub spódniczkę, jako okrycie wierzchnie wybieraj: lekkie narzutki, sweterki, ramoneski, płaszczemarynarki, parki.
Makijaż powinien być delikatny. W tym sezonie również jest modny naturalny, pastelowy make-up. A jeśli się nie malujesz - jeszcze lepiej! Naturalność bardzo współgra z dziewczęcością. Jednak gdy wybierasz wersję z makijażem - lekkie muśniecie policzków różem, ust - błyszczykiem i pociągnięcie maskarą rzęs będzie stanowiło idealne dopełnienie Twojego wyglądu. Jeśli chodzi o manicure, tutaj również stonowane kolory, a najlepiej ich brak. Paznokcie pomalowane tylko bezbarwną odżywką są teraz na topie.



Jak pisałam wyżej, bycie dziewczęcą to coś więcej niż tylko ubiór, liczy się zachowanie, to jak chodzimy czy nawet mówimy. Pomóc nam poczuć się dziewczęco mogą perfumy w ciekawym flakonie, pomadka czy błyszczyk w nietypowym opakowaniu albo case do telefonu. Polecam!


Mam nadzieję, że moja notka zainspiruje Cię i nie będziesz miała w przyszłości takich problemów z wyborem garderoby.

Źródła (nie wszystkie stylizacje są mojego autorstwa):
~ instagram.com
~ weheart.it
~ tumblr.com
~ wheretoget.it


Szablon wykonała prudence. z Panda Graphics. Credits: x | x